To książka dla miłośników teatru i Mai Komorowskiej. Aktorka przywołuje swoje najważniejsze role i pokazuje cały proces tworzenia postaci, poszukiwania prawdy o bohaterce. Znajdziemy tam także opowieści o pracy w szkole teatralnej, o studentach. Są też wywiady ze studentami. Możemy róznież przyjrzeć się pracy niektórych reżyserów, z którymi Komorowska pracowała.
Książka bogato ilustrowana scenami ze spektakli. Na końcu znajdziemy kalendarium drogi aktorskiej Mai Komorowskiej. Wszystko to okraszone szczyptą informacji o życiu prywatnym, ale bez wiwisekcji.
Ogólny obraz to szczęśliwa żona, matka, ale przede wszystkim dumna ze swoich wnucząt babcia.
Jednak to książka dla wytrwałych oraz tych młodych ludzi, których kusi szkoła aktorska. Dlaczego dla wytrwałych, bo opisy budowania rol są bardzo szczegółowe, drobiazgowe, połączone z refleksjami aktorki.
Wyczuwa się charaktaerystyczny dla aktorki styl mówienia, ale, co jest ogromną niespodzianką, Maja Komorowska w rzeczywistości nie jest eteryczną i słabą kobietą. Niewiarygodnie energiczną, o niewyczerpanej sile i dyscyplinie wewnętrznej, czasem sprawiającą też wrażenie, że dręczy ją ADHD.
Polecam wytrwałym, bo to około 500 stron.
Bardzo lubię maj. To miesiąc moich urodzin i imienin, ale przede wszystkim czas, w którym już bardzo wyraźnie pachnie zbliżającym się latem, zdarzają się dni bardzo ciepłe (choć także, dla równowagi, opady śniegu) oraz kwitną kwiaty z tych moich ulubionych: konwalie, bez, pod koniec miesiąc zaś piwonie.
Bardzo lubię panią Maję Komorowską - aktorkę. Po przeczytaniu kilkudziesięciu stron tego jej pamiętnika czy dziennika majowego odkryłam, że chcę, aby pozostała ona moją "znajomą" jedynie z ról ekranowych. Zupełnie nie trafia do mnie takie urywkowe zapisywanie zdarzeń (tu msza, tam jakieś spotkanie, ówdzie rozmowa telefoniczna),ważnych zapewne dla Komorowskiej, ale w sumie zupełnie nie budzących mojego zainteresowania. Może gdyby to były regularne wspomnienia z drogi aktorskiej, ale tak... Po przebrnięciu (z męką) przez ten kawałek książki rezygnuję z dalszej lektury, niech aktorka pozostanie dla mnie aktorką, reszty nie muszę wiedzieć.