Rzecz w tym, że kiedy ktoś każe mi coś robić, od razu mam problem. Chcę takiemu komuś powiedzieć, żeby się odpieprzył, zrobię, jak mi się ze...
Najnowsze artykuły
- Artykuły6 książek o AI przejmującej władzę nad światemKonrad Wrzesiński20
- ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński4
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać321
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Rachel Ward
3
7,3/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Rachel Ward zadebiutowała w roli pisarki w 2005r. Wtedy to uhonorowano ją lokalną nagrodą dla pisarzy na Festiwalu Frome w Anglii za krótkie opowiadanie. Owe opowiadanie stało się potem pierwszym rozdziałem powieści "Numery", którą nominowano do Waterstones Children's Book Prize oraz Southern Schools Book Award. To ostatnie wyróżnienie przyznali jej uczniowie ze szkól w Wielkiej Brytanii, nominujący do tej nagrody najlepsze ich zdaniem książki.http://www.rachelwardbooks.com/
7,3/10średnia ocena książek autora
2 800 przeczytało książki autora
3 656 chce przeczytać książki autora
67fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Numery. Czas uciekać
Rachel Ward
Cykl: Numery (tom 1)
7,0 z 1987 ocen
4178 czytelników 267 opinii
2009
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Śmierć jest zupełnie normalna, nie wiem, dlaczego wszyscy mają z nią takie problemy. Przecież i tak musimy się z tym pogodzić.
37 osób to lubiNajwyraźniej ludzie mnie nie rozumieją. Nie rozumieją, że trzeba mi trochę przestrzeni. Ciągle mi mówią, co mam robić. Uważają, że zasady i ...
Najwyraźniej ludzie mnie nie rozumieją. Nie rozumieją, że trzeba mi trochę przestrzeni. Ciągle mi mówią, co mam robić. Uważają, że zasady i plany na przyszłość, czyste ręce i porządne maniery wszystko naprawią. Niczego nie chwytają.
36 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Numery. Przyszłość Rachel Ward
7,4
I to już ostatni tom ‘numerycznej’ serii, który jest na pewno najkrótszy i najbardziej fantastyczny ✨😂
Tutaj wkraczamy w zdewastowany Chaosem świat, w którym ludzie muszą tkwić już od 2 lat… istny survival. Brak elektryczności, leków, namioty, ognisko, jedzenie też się wkrótce skończy.
Ale któregoś dnia do osady przyjeżdżają źli ludzie, którzy szukają Adama. Może szukają to za mało powiedziane – chcą go aresztować za morderstwo, którego się dopuścił. O co chodzi? Czy uda im się go zgarnąć? I czy Adam jest winny?
Powiedziałam (napisałam 🤪) wcześniej, że jest tu dużo fantastyki… no cóż… Mia, córka Adama posiada dar widzenia aury człowieka – po prostu widzi wokół niego obwódkę, która może być różnego koloru. Powiedzmy, że czerwona oznacza kogoś odważnego, fioletowa – artystyczną duszę, niebieska – spokój i delikatność, i tak dalej. Fajnie?
Myślę, że poniekąd tak. Może widzenie tęczy, gdzie się nie popatrzy, może przysporzyć kręćka w głowie, ale fajnie wiedzieć, z jaką osobą mamy do czynienia, nie zamieniając z nią ani słowa. Ciekawe by to było 🤔😂
Do tego wątek długowieczności – czy ktoś chciałby żyć wiecznie? Ja na pewno nie. Co bym tutaj robiła przez np. 300 lat? Zanudziłabym się, wszystko by mi zbrzydło, ot co 🙈
Co do zakończenia, Autorka nie mogła lepiej tego zakończyć - i może spodziewałam się, że to tak może się potoczyć, ale oczywiście nie mogło być zbyt przewidywalnie 🤯
Ogólnie, całą serię bardzo Wam polecam 🤩 (pomimo niezbyt lubianej przeze mnie fantastyczności 😝)
Numery. Chaos Rachel Ward
7,4
I kolejna część tej świetnej serii za mną. Wydaje mi się, że ta była nawet lepsza od poprzedniej.
Głównym bohaterem jest Adam, syn Jem z pierwszego tomu. Niestety, odziedziczył ‘dar’ po matce. Ale z podwójną siłą. Oprócz numerów widzi także, jak mniej więcej człowiek, stojący przed nim, umrze. Nie może sobie z tym psychicznie poradzić, tyle śmierci dokoła. W celu terapii zakłada notesik, w którym skrzętnie zapisuje numer, imię, wizję śmierci oraz miejsce, gdzie spotkał przechodnia, czy kolegę.
Co do kolegów – oprócz narracji Adama mamy jeszcze perspektywę Sary. Nie, ona nie widzi numerów 😂, ale przeżywa coś równie strasznego. Co noc śni się jej jeden i ten sam koszmar, a w nim… Adam. W śnie widzi go, jak ucieka razem z jej dzieckiem prosto w płomienie. Koszmar się kończy, a ona budzi się zlana potem i wycieńczona krzykiem. Jak się zapewne domyślacie, jakoś ich losy się połączą. Ale w jaki sposób? Czy Londyn jest bezpieczny? I czy wizja tych dwojga znajomych z klasy jest w ogóle prawdziwa?
Książkę czyta się bardzo szybko, język już nie jest tak bardzo potoczny, jak w poprzednim tomie. Rozdziały są krótkie, ale nie pozwalające odłożyć lektury ani na moment 🤯 I znowu zakończenie, po którym po prostu trzeba sięgnąć po, niestety już ostatnią, część.
PS. Strasznie podobają mi się okładki tej serii, a w szczególności ta – te numerki są holograficzne, a ja uwielbiam wszystko, co się błyszczy 🤩✨