Dziewczyna z poczty Stefan Zweig 7,6
ocenił(a) na 95 tyg. temu Klein-Reifling to mała miejscowość w Austrii oddalona 2 godziny jazdy pociągiem od Wiednia. W tej małej, biednej mieścinie w lokalu urzędowym pracuje Christine Hoflehner. Młoda, żywiołowa, ambitna, aczkolwiek biedna i skromna dziewczyna, życzliwa dla ludzi. Mimo, że młoda to trudy życia codziennego zaznaczyły już na jej twarzy szarość pod oczami oraz pierwsze, delikatne zmarszczki. Christine mieszka z schorowaną mamą, która w wielkim świecie ma siostrę. Zamożną Claire, niegdyś Klarę, która wyszła za mąż za podstarzałego przedsiębiorcę i maklera w branży bawełnianej, Holendra Anthonyego von Boolena.
Claire aby urozmaicić sobie dość nudne życie zaprasza do siebie siostrę, która ze względów zdrowotnych nie może udać się w podróż i wysyła za zgodą siostry swoją córkę, Christine.
Dziewczyna nie może uwierzyć, ze życie może być tak inne, tak piękne, lekkie i przyjemne a wszystko za sprawą pieniędzy, które jedni mają aż zanadto, a inni wciąż borykają się z biedą.
Zagłębienie się w literaturę Stefana Zweiga było dla mnie wielkim zdziwieniem, bardzo pozytywnym zdziwieniem. Ot taka prosta opowieść bez fajerwerków, bez szybkiej, brawurowej akcji. Tu w Austrii w 1926 roku życie toczy się powolnym tempem, gdzie bezrobocie i bieda wygląda zza każdego rogu. Jednak nie wszyscy są biedni. Jest grupa ludzi, która podczas I wojny światowej potrafiła robić nie lada interesy.
Autor jako genialny obserwator opisuje każdą z klas społecznych, ich zachowania, codzienne życie, małostkowe problemy bogatych kontra chęć przeżycia ludzi z niższych sfer. Doskonale analizuje portrety psychologiczne swoich bohaterów w tym w szczególności samej Christine.
Drobiazgowość z jaką opisuje każde wydarzenie, każdą czynność wykonywaną przez swoich bohaterów jest niesamowita, nie do opisania i nie do uwierzenia. W życiu nie pomyślałabym, że można tak kunsztownie opisać proste błahe czynności.
Dodatkowo swoich bohaterów wplata w czasy powojenne ukazując w ten sposób nastroje jakie panowały po I wojnie światowej. Nie stroni od trudnych problemów i tu nie tylko chodzi o biedę i ubóstwo. Pokazuje obłudę bogatych ludzi, ich małostkowość, problem znalezienia własnego miejsca w życiu, niezadowolenie z życia, które może zamiast do chęci znalezienia rozwiązania doprowadzać do agresji, lub depresji.
Ponad to pochyla głowę również nad samotnością człowieka, nad tym, że każdy z nas potrzebuje drugiej osoby. Ot nawet po to, aby porozmawiać i znaleźć upust swoim żalom i niezadowoleniom.
Klimat powieści jest ciężki, duszny, często przytłaczający, a mimo to im dalej, tym szybciej pochłania się ową powieść.
Trudna to powieść, trudni bohaterowie, trudne czasy, ale wspomnienia po mistrzowsko napisanej lekturze zostaną ze mną na długo.