Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
J. Jeremy Wisnewski
2
6,3/10
Pisze książki: filozofia, etyka
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
307 przeczytało książki autora
155 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Zmierzch i filozofia William Irwin
4,6
Sama uwielbiam sagę Zmierzch. Cóż każdy lubi co innego ja lubię właśnie Zmierzch i staram się tolerować upodobania innych.
W opisie książki wyraźnie napisane było iż jest to książka dla antyfanów jak i dla fanów sagi. Jednak momentami, jako wielka fanka, czułam się wręcz atakowana za to że lubię Zmierzch. Książka jednym słowem DZIWNA ale niektóre fragmenty dosyć ciekawe.
Zmierzch i filozofia William Irwin
4,6
Książka jest strasznie nierówna i to pod każdym możliwym kątem. Podział wg części sagi jest sztuczny, bo piszący i tak odwołują się do wydarzeń z całości. Jedne rozdziały pod względem edytorskim i redakcyjnym są znośne, inne wołają o pomstę do nieba. Style pisania także są różne, niektórzy poważnie podchodzą do problematyki, a niektórzy chyba nie założyli, że książkę mogą przeczytać nie tylko młode "słodkie idiotki". Nie przeczę, że liczyłam na komedię i to dostałam w postaci początkowych artykułów, które "wielbią" 'Zmierzch' i próbują na siłę przypasować wydarzenia z powieści do tez (chyba losowo wybieranych) filozofów. Gros argumentów nie ma solidnego uzasadnienia, np. Meyer bawi się z Nietzschem, bo (!) ich książki mają ten sam tytuł; Volturi mają konserwatywne poglądy, bo (!) mieszkają w Rzymie; gdyby Bóg istniał w tamtym świecie, to nie pozwoliłby Belli wybrać Edwarda, bo (!) Jacob pozostaje bliżej natury. Tak, to tak głupie, że aż śmieszne. Tylko raz, bodajże w pierwszym rozdziale, jedna z autorek przesadziła - zwróciła się bezpośrednio do czytelnika, pisząc coś w rodzaju "ty na pewno też kiedyś na lekcji zobaczyłaś jakieś słodkie ciasteczko, które miałaś ochotę pożreć na miejscu i z trudem się przed tym powstrzymałaś - tak jak Edward!" - wtedy poczułam się po prostu obrażona. Jeżeli ktoś nie ma ochoty tracić czasu na kabarety, to proponuję od razu otworzyć książkę mniej więcej w połowie, bo od tego miejsca zaczynają pisać ludzie bardziej kompetentni. Są ciekawe rozważania na temat feminizmu Belli (a raczej jego braku),fascynacji postacią wampira i konsekwencjami takiego nowatorskiego przedstawienia, próba przeniesienia fabuły w rzeczywistość, w której Edward nie byłby już dłużej cudownym zakazanym owocem, ale zwykłym despotą itd. Niewiele, ale zawsze coś, co zmusza do dystansu i refleksji. Czy to zmieniło jakoś mój pogląd na powieści Meyer? Niekoniecznie. Pierwszej części uległam, jak chyba większość nastolatek, ale z czasem ta seria coraz bardziej odpychała mnie od siebie. "'Zmierzch' i filozofia" może jedynie pomóc w określeniu, co negatywnego podskórnie odczuwamy w tej serii. Oczywiście wyrywając z niej tę pierwszą połowę, która nie trzyma się kupy. Powstały wgl jakieś rzetelne pozytywne artykuły o "Zmierzchu"?