Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książkę tę zakupiłem kilkanaście lat temu, odłożyłem na półkę i tak sobie leżała, leżała i czekała na swoją kolej... no i się doczekała. Nie wiem dlaczego tak długo zwlekałem, być może dlatego, że nie spodziewałem się wielkiej fantastycznej literatury... No i niestety moje przypuszczenia się potwierdziły. Książka według mnie nie jest wysokich lotów, ot takie proste romansidło napisane na kolanie przez początkującą pisarkę (taki mój odbiór). Jednak czytało mi sięto dosyć lekko, a sama książka jest napisana w formie takiego pamiętnika... Dlatego nie ma co udawać, „Mrówka w komputerze” to polska wersja Bridget Jones. Co prawda Anka nie pali jak smok, nie topi smutków w alkoholu i nie jest na wiecznej diecie, ale jest singielką w przededniu trzydziestych urodzin, dziennikarką w bliżej nieokreślonej gazecie dla kobiet. Podobne perypetie i poznanie miłości swojego życia... Ot taka lekka lektura jako przerwa od poważniejszych i wielkich pozycji w naszym menu czytelniczym. Generalnie jak komuś podobała się Bridged Jones, to polecam tę polską jej wersję tylko w wersji poziom niżej... Książkę przeczytałem w formie papierowej...