Nowa Fantastyka 473 (02/2022) Naomi Novik 6,8
Czytałem numer już jakiś czas temu, ale nie było czasu żeby coś napisać, notatki skąpe, więc siłą rzeczy będzie raczej ogólnie, bo nie będę się przebijał jeszcze raz.
Delfi - Piotr Jedliński
Wiem tyle, że o AI, pobieżne kartkowanie niczego mi nie przypomina, nie mam pojęcia o czym było i co autor chciał przekazać. W notatkach tylko ocena 5/10, znaczy przeciętniak.
Zapach Snu - Katarzyna Kraińska
Tu przynajmniej pamiętam o czym było, no ale nic wybitnego. Historia bardzo prosta, mało ciekawa, autorka próbuje nadganiać jakimś klimatem, trochę się to udaje. Warsztat nie powala, ale jest w porządku. Mały plusik.
6/10
Ostatnie dni starej nocy - Michael Swanwick
Baśnio-legenda, gdzie ni ma nijakiej logiki i nic się kupy nie trzyma, na dodatek nudne niemiłosiernie. Śmieć, z nudów wydłubany z pępka.
1/10
Vici - Naomi Novik
Klasyczne smoki Novik, czyli blada popierdółka. Tym razem w starożytnym Rzymie. Plusik za żart z Markiem Antoniuszem.
6/10
Elegia dla Gabrielle, patronki uzdrowicieli, dziewek nierządnych i szlachetnych złodziei - Kelly Barnhill
Znowu bajka, ale historia jakby ciekawsza i tło delikatnie też. Niemniej zawsze rozczarowujące jest czynienie modus operandi z mechanizmu deus ex machina, nieważne jak pięknie byłoby to napisane.
4/10
Publicystyka:
Marek Starosta opowiada o alaskańskim miasteczku, które w całości mieści się w jednym budynku, przy okazji rozważa rozmaite za i przeciw w kontekście przyszłego rozwoju społeczeństw, a Witold Vargas o błędnych ognikach i ich kulturowym umiejscowieniu. Wywiad z Karoliną Żebrowską ominąłem, bo wywiad i o strojach, ale dla zainteresowanych tematem to może być ciekawa rzecz. Wywiad z reżyserką horrorów. :lol: Chyba bym umarł gdybym przeczytał. Pozostając w temacie filmowym dostajemy sprawozdanie ze Splat!FilmFest 2021. Później kilka słów o Ann Rice, matce wampirów, a dla ciekawych dłubania w odpadkach, analiza psychologiczna Geralta. Potem znów wywiad w temacie Wiedźmina. Kosik zastanawia się nad tym czy błędy w systemach nie bywają jednak celowym działaniem. Marcin Podlewski duma o indywidualnym postrzeganiu czasu. Na koniec Orbitowski opowiada o swoim nieracjonalnym uwielbieniu dla Johna Carpentera.
Recenzje:
W sumie ok, choć Zwierzchowski zachwyca się Królową Głodu Chmielarza, produktem parówkopodobnym.
Komiks:
Lil i Put niestety ciągle na pokładzie. Marny dowcip 3/10, estetycznie może nie tak znowu brzydko, (albo dopada mnie syndrom sztokholmski). 4/10
Z pewnością niejeden znajdzie tu wiele ciekawego, jednak dla mnie to w zasadzie całkowicie zmarnowany czas.
4/10