Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel17
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik272
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Peter Zuckerman
1
7,4/10
Pisze książki: reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,4/10średnia ocena książek autora
333 przeczytało książki autora
308 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Pochowani w niebie. Niezwykła historia Szerpów i tragicznego dnia na K2
Peter Zuckerman, Amanda Padoan
7,4 z 267 ocen
648 czytelników 42 opinie
2019
Najnowsze opinie o książkach autora
Pochowani w niebie. Niezwykła historia Szerpów i tragicznego dnia na K2 Peter Zuckerman
7,4
Sporo czytałam już literatury górskiej, a jednak "Pochowani w niebie" duetu Padoan&Zuckerman mnie zaskoczyło. To książka dwuwątkowa - pierwszą część poświęcono Szerpom, a drugą tragedii na K2 latem 2008 roku. Co wyróżniało tę lekturę na tle innych poświęconych górom, to fakt wysunięcia na pierwszy plan miejscowych przewodników i tragarzy - Szerpów i Pakistańczyków. Owszem, międzynarodowi wspinacze też się tu pojawiają, odgrywają istotną rolę, ale to nie na nich skupiają się autorzy. Przyzwyczajona do czytania o Himalajach i Karakorum z tego zachodniego punktu widzenia, z fascynacją zgłębiłam się w lekturę dotyczącą bardziej miejscowych.
Bo choć część Szerpów i Pakistańczyków nie ma nic przeciwko pełnieniu roli dobrze płatnych pomocników, to wielu z nich uważa się już za równorzędnych partnerów zachodnich wspinaczy. Owszem, płaci się im za prowadzenie, zakładanie obozów i poręczówek, żeby potem inni mieli łatwiejsze wejście. Ale zarazem to oni wielokrotnie zdobywają najwyższe szczyty świata, bez wspomagania tlenem, za to z dodatkowym obciążeniem. Wielu z nich nie podziela opinii, że ryzykują własnym życiem dla kaprysów zachodnich wspinaczy - oni sami kochają się wspinać. Góry ich przyciągają, a gdy do tego jest okazja, by świetnie zarobić i zapewnić rodzinie życie na poziomie, o jakim jej się nawet nie śniło... Aż żal nie skorzystać! Nic nie jest jednak czarno-białe, a autorzy rozmawiają nie tylko z Szerpami i pakistańskimi wspinaczami, ale też z ich rodzinami, którym rzadko kiedy podoba się tak niebezpieczna praca wykonywana przez ich bliskich.
Choć autorzy próbowali przybliżyć czytelnikowi ogół Szerpów, to jednak książka skupia się głównie na tych kilku postaciach, które latem 2008 roku wyruszyły na K2. Podczas tragicznych dni na przełomie lipca i sierpnia na górze zginęło jedenaście osób, w tym dwóch Szerpów i dwóch Pakistańczyków. Ci, którym udało się przeżyć, długo jeszcze zadawali sobie pytanie, czy mogli zrobić coś więcej, by zapobiec katastrofie? Padoan i Zuckerman opisują wyprawę krok po kroku, dzień po dniu, analizując, co poszło nie tak, gdzie popełniono błędy, a gdzie po prostu nie było szans wygrać z nieubłagalną naturą. Wyszła z tego przerażająca, lecz jednocześnie fascynująca lektura.
W pierwszej, poświęconej Szerpom części zdarzały się jeszcze dłużyzny, więc chwilę mi zajęło, zanim przekonałam się do tej książki. Ale im więcej czytałam, tym mocniej mnie wciągała, a już część poświęconą wyprawie na K2 mogłabym przeczytać jednym tchem :). Myślę, że przedstawienie tematu z punktu widzenia Szerpów i Pakistańczyków jest zdecydowanie najmocniejszym punktem "Pochowanych w niebie" - pozwala zobaczyć, jak inaczej, a zarazem jak podobnie podchodzą do gór miejscowi i obcokrajowcy. Dla miłośników literatury górskiej - duża polecajka :).
Pochowani w niebie. Niezwykła historia Szerpów i tragicznego dnia na K2 Peter Zuckerman
7,4
W zeszłym roku do chodzenia po górach dodałam czytanie o ich zdobywaniu przez innych - w poszukiwaniu kolejnych pozycji eksploruję zbiory "mojej" biblioteki miejskiej i księgarnie, z każdą dobrą książką pragnąc więcej.
I taka jest ta pozycja - napisana w sposób, który sprawia, że się jej nie czyta, a połyka, nie trzeba za każdym razem cofać się do spisu "bohaterów", gdyż zostali przedstawieni w taki sposób, iż nie ma problemów ze zidentyfikowaniem, o kim mowa, a napięcie budowane jest stopniowo.
Jestem górołazem amatorem, choć pod wpływem lektur wybieram się na wspinaczkę częściej i coraz lepiej przygotowana. W Himalaje czy Karakorum raczej już nie pojadę (no chyba że byłaby szansa pracować przy organizacji wspinaczek z bazy),ale polecam wszystkim tę pozycję książkową w celu nie tylko przybliżenia się do tych pięknych, fascynujących gór, ale przede wszystkim w celu obserwacji, do czego ludzka głupota, arogancja i egoizm mogą doprowadzić.
Bardzo duży plus ode mnie dla autorów za pokazanie tych mniej znanych bohaterów - miejscowych wspinaczy i tragarzy, bez których wyprawy w najwyższe góry świata nie byłyby możliwe.