(ur. 24 maja 1899 w Namur − zm. 19 października 1984 w Paryżu),francuski pisarz, poeta i malarz pochodzenia belgijskiego. Znany z oryginalnej osobowości oraz niepowtarzalnego, halucynacyjnego stylu. Luźno związany z surrealistami.http://
Zajęcie przeważnie męczące.. Zwyczajny modus czytania poezji w tym przypadku nie daje innych efektów. Dopiero dając się wodzić opisanym obrazom, przykładając się do aktywnego reprodukowania ich w miarę czytania, można doznać pewnej specyficznej przyjemności. Zbyt jestem rozleniwioną czytelniczką poezji, z może nazbyt konsumpcyjnym nastawieniem, na wytrwanie w tej pracy. (zajęcie dla bubków(?))(a może to wszystko wina kalecznego tłumaczenia)
Henri Michaux - "Niejaki Piórko" (1938)
Henri Michaux - ciekawa postać. Poeta, pisarz, malarz; przez niektórych łączony z surrealizmem. Ze wstępu do omawianej książki (autorem wstępu jest Jerzy Lisowski) dowiedziałam się, że odmówił przyjęcia ważnej nagrody literackiej - Grand Prix National des Lettres. Książkę "Niejaki Piórko" pisał w latach 30. ubiegłego wieku. Były to, jak słusznie zauważył wspomniany już Lisowski, lata burzliwe i naznaczone przeczuciem klęski - przeczuciem odwierciedlajacym się w ówczesnej literaturze.
Tak Wydawca ujmuje istotę książki: "Tom zawiera jego surrealistyczną prozę poetycką poświęconą perypetiom zagadkowej i niepokojącej postaci niejakiego Piórki - everymana zanurzonego w okrucieństwie świata".
Przygody tytułowego bohatera są - delikatnie mówiąc - dziwne. Choć słuszniej byłoby określić je mianem absurdalnych. Piórko musi tłumaczyć się z zamówienia w restauracji kotleta, którego nie było w karcie dań... Innym razem cierpliwie znosi to, że ktoś wyciera sobie brudne ręce w jego marynarkę. Zostaje przyłapany na gorącym uczynku (ale czy na pewno?) - a mianowicie w łóżku z... Królową. Inna jego przygoda może być dla nas przestrogą, by z bolącym palcem nie iść do lekarza.
Absurd goni absurd, logika nie istnieje. Można się czasem zaśmiać, ale pod warstwą tego - jak pisze Lisowski - surrealistycznego humour noir kryje się niepokojąca rzeczywistość, podobnie jak u Kafki.
"Niejaki Piórko" nie jest książką obszerną, ale na pewno skłania do myślenia i do odkodowania znaczeń kryjących się za pozornie śmiesznymi/bezsensownymi wydarzeniami w niej opisanymi.
Nie lubię porównywać ze sobą książek i autorów - myślę jednak, że jeśli po drodze Wam z twórczością Kafki, to i u Michaux znajdziecie coś dla siebie. Podskórny tragizm, nieudolne potyczki z niedziałającym dobrze systemem, bohater pozbawiony w zasadzie indywidualności (everyman/Jedermann) - to wszystko zaoferuje Wam krótki, acz treściwy, "Niejako Piórko".
Polecam tę książkę Waszej uwadze.
Na Insta: https://www.instagram.com/p/CUlBIMqMxmi/