Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Daj mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I daj mi ...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Aleksander Krawczuk
Źródło: wikipedia
43
7,1/10
Urodzony: 07.06.1922
Polski historyk, eseista, specjalista w zakresie historii starożytnej. Poseł na Sejm I i II kadencji, były minister kultury. Związany z Uniwersytetem Jagiellońskim.
Ukończył w 1949 studia na Wydziale Filozoficzno-Historycznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. W 1985 uzyskał tytuł naukowy profesora. W latach 1986-1989 pełnił funkcję ministra kultury w rządach Zbigniewa Messnera i Mieczysława Rakowskiego. Od 1991 do 1997 sprawował mandat posła na Sejm I i II kadencji z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Postanowieniem prezydenta w 1997, w uznaniu wybitnych zasług dla kultury narodowej, został odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.
Ukończył w 1949 studia na Wydziale Filozoficzno-Historycznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. W 1985 uzyskał tytuł naukowy profesora. W latach 1986-1989 pełnił funkcję ministra kultury w rządach Zbigniewa Messnera i Mieczysława Rakowskiego. Od 1991 do 1997 sprawował mandat posła na Sejm I i II kadencji z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Postanowieniem prezydenta w 1997, w uznaniu wybitnych zasług dla kultury narodowej, został odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.
7,1/10średnia ocena książek autora
2 167 przeczytało książki autora
3 704 chce przeczytać książki autora
152fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Virtutis Ergo. Nadania obywatelstwa rzymskiego przez wodzów Republiki
Aleksander Krawczuk
8,0 z 1 ocen
1 czytelnik 1 opinia
1963
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Jeśli historia uczy czegokolwiek, to tylko tego, że ludzie nigdy niczego się nie nauczyli z historii.
15 osób to lubiGdyby ktoś zapytał jaką to najprostszą i najważniejszą naukę może zaczerpnąć ze studium świata starożytnego zwykły, szary śmiertelnik, wskaz...
Gdyby ktoś zapytał jaką to najprostszą i najważniejszą naukę może zaczerpnąć ze studium świata starożytnego zwykły, szary śmiertelnik, wskazać by chyba należało tę wielką myśl, wciąż i w różny sposób w rozmaitych wariantach powtarzaną w dziełach antycznych: człowiekowi w gruncie rzeczy niewiele potrzeba by zapewnić sobie znośny byt materialny, szczęście zaś prawdziwe polega na poczuciu swobody; tę zaś może zdobyć każdy, ograniczając swoje wymogi życiowe, rozbudowując zaś świat doznań intelektualnych.
7 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Pan i jego filozof Aleksander Krawczuk
6,5
Hmmm.... Zdecydowanie czytałem lepsze rzeczy Pana Krawczyka, a czytałem ich sporo. Po tej lekturze mam jeden wniosek. Zmieniają się czasy, nie zmieniają się ludzie, mechanizmy w społeczeństwach pozostają takie same. Zmienia się jedynie tło i kontekst. Książka opowiada o życiu starożytnej Grecji, Platon jest tu jakby tylko uslużnym przykładem. Podzielona na krótkie rozdziały jest lekturą przyjemną i niemęczącą. Dodatkowo, stanowi poniekąd zachętę do zainteresowania się głebiej filozofią. Nie polecam tym, którzy chcieliby sięgnąć po Krawczuka po raz pierwszy.
Poczet cesarzowych Rzymu Aleksander Krawczuk
7,1
Miałem za czasów już gimnazjalnych lekturę „Poczet cesarzy Rzymu – pryncypat” – i pana Krawczuka czytało się w miarę zgrabnie. Jeszcze kiedyś próbowałem parę jego innych nagranych książek ale różnie z przyswajaniem tego było (stwierdzam, że audiobooki nie spełniają u mnie swojego zadania – książki za bardzo potrzebuje ułożenie w całej opowieści). Sam „Poczet cesarzowych Rzymu” kiedyś mi się rzucił w oczy, ale jako dumny 11 latek, przedstawiciel butnej manosfery, zarzuciłem tylko wzgardzonym spojrzeniem. Tym razem zakładając kartę biblioteczną na Ochocie przeglądałem na ślepo czy nie mają czegoś ciekawego na półce i z braku laku sięgnąłem po to, bo dawno coś czytałem o czasach cesarstwa.
I … w sumie pewnie wtedy słusznie bo bym nie docenił. Ale teraz nie miałem jakiś wielkich oczekiwań wobec niej – a muszę przyznać bardzo ciekawie czytało się o znanych sobie mniej więcej cesarzach, od drugiej strony. Też świadomość rozwodów u Rzymianek Pryncypatu - poprzez zazwyczaj przedstawienie rodziców czy historii rodu danej cesarzowej też dużo w tym pomagało – i teraz trochę bardziej patrzę na rzymskie elity jak nam współczesną śmietankę Hollywood ( w kontekście 5 małżeństw czy głośnych rozwodach/małżeństw) – a kiedyś jakoś tak na to nie patrzyłem.
Jako „weteran” serialu „Ja, Klaudiusz” z grubsza wiem w jakie sprawy za rządów Augusta jego żona Liwia była przynajmniej oskarżana (choć na ile to co Swetoniusz jest bliskie prawdy to inna sprawa),to wyglądu ślubu ( a więc Oktawian, który autorytatywnie Liwię i jej męża [do nie dawna wroga politycznego] przekonał do rozwodu, by potem ten mąż swoją eks żonę, w szóstym miesiącu ciąży odstawił do ołtarza [zastępując ojca] ) tak nie pamiętałem…
Krótkość tych żywotów, daje też do myślenia – nawet te czasy które z perspektywy ich mężów wydawały się w miarę spokojne – często takie nie były.
Cała dynastia juliańsko-klaudyjska już niegdyś mnie zastanawiała – jak to mogło funkcjonować tak krzepko przy takiej ilości niekończących się karuzel intryg i śmierci. Ale z perspektywy kobiet które zostawały żonami tych często pomylonych ludzi – jest jeszcze bardziej zadziwiające jak to wszystko jakoś funkcjonowało.
W rozdziale z Plotyną – żoną cesarza Trajana – muszę przyznać zdziwił mnie informacja o potencjalnej homoseksualnej orientacji Trajana, i potencjalnie białe małżeństwo jakie mieli. Niby nic jakiegoś niezwykłego, ale parę rzeczy jak przy tak krwawych niegdyś cesarzem, 5 dobrych cesarzy adopcyjnych w miarę funkcjonowała. To, że „5 dobrych cesarzy” było jednymi z bardziej systematycznych prześladowców chrześcijaństwa niby wiedziałem, ale dobrze to jest to zaznaczone – i ten zwyrodnialec Kommodus, jest tym który przestał chrześcijan prześladować. Przy opisie dlaczego Marek Aureliusz – osoba tak dobrze przedstawiana, stoik, przykład rozsądnego władcy w naszej kulturze/popkulturze – prześladował ówczesnych chrześcijan było prozaiczne patrzenie na chrześcijan (nawołujących do wstrzemięźliwości, celibatu czy żywo jeszcze zaangażowanych w narrację o rychłych końcu świata – co nie zachęcało do zawierania związków jeśli to wszystko zaraz się skończy… ) bo dbał o Rzym, przyrost naturalny i dobre wzorce moralne. Nie mogę się oprzeć by porównać spojrzenie na nich trochę jak już chrześcijański świat początku XX wieku na świadków jehowych, w których jako formującej się religii przestrzeganie przed końcem świata było faktycznie zauważalne.
Jak o samym chrześcijaństwie mowa – to jakoś mnie rozbawiła korelacja, że im bliżej chrześcijaństwa, tym mniej o tych cesarzowych wiadomo. Pewnie bardziej czynnik jest związany z bardziej niebezpiecznymi czasami, mniej stabilnymi rządami czy powolne skupianie wszelkiej historiografii wokół władcy, pomijając całe jego otoczenie etc.
Charyto – zapadła mi w pamięć przypomina mi nazwisko kolegi
Ostatnim, ale nie najmniej ważnym moim przemyślenie po tej książce – jest pewna teza (pisana przeze mnie na kolanie),że od Konstantyna do Juliana Apostaty cesarze byli tak naprawdę … arianami. Kolejne żony o których jak już coś wiemy to kręci się to często wokół kłótni z biskupami zwanych przez Krawczuka katolickimi, to jakoś dopełniają – i mam wrażenie jest to bardziej widoczne niż jakby przeglądać poczet cesarzy. Tezą z mego kolana moją jest to, że dojście do władzy Juliana Apostaty doprowadziło do zamieszania, w wyniku którego doszedł do władzy dowódca, mieszkający przez lata w hiszpanii, i razem z żoną Flacyllą z miejscowych terenów, bardzo poważnie podeszli do sprawy wygnania „Arianizmu” z kręgów władzy. To, że od Konstantyna do Juliana Apostaty cesarze nie byli do końca świadomi tego, że są arianami to też ważny czynnik.
I jeszcze jeden naprawdę ostatni – przy Helenie Młodszej żonie Juliana Apostaty parę rzeczy też mnie zdziwiło – szczególnie to, że wcześniej nie wiedziałem, że zachowały się jego oryginalne teksty – mam nadzieje że kiedyś dorwę jakieś fajne opracowanie z tym związane. Inną ciekawostką jest, że wydaje mi się że językach od Niemiec na wschód i południe (czyli polska, ukraińska, grecka, rosyjska) określenie Apostata jest o wiele mocniej zlepione z Julianem, niż w historiografii francuskiej, niemieckiej czy brytyjskiej.
Podsumowując – bardzo mile zaskoczony jestem jak książką niedawno zmarłego profesora Aleksandra Krawczuka (chyba w 2021) mi pod pasowała – szczególnie, że z kobiecymi odpowiednikami żon władców zawsze jakoś patrzyłem z politowaniem – a tu proszę zmieniam zdanie i będę musiał sięgnąć po inne dla porównania.