Cieszę się, że przeczytałem tą książkę... ostatecznie było warto. Już w przedmowie słusznie zostało zaznaczone, że A. Sapkowski jest tylko jeden a umieszczone opowiadania są hołdem dla jego twórczości. Sam zbiór nie jest równy i część opowiadań bardzo przypadła mi do gusty, a inne trochę mniej. Zdecydowanie czułem pewien "zgrzyt" w opowiadaniach, gdzie głównym bohaterem był Geralt i akacja toczyła się wokół jego osoby. Przede wszystkim w dialogach czułem, że to nie ten sam Wiedźmin ;).
Mi najbardziej przypadła do gusty "Skala powinności", ta opowieść była obłędna. Idealnie się osadziła w wydarzeniach z sagi i chwyciła moje serce głębią historii.
Na drugim miejscu jest "Co dwie głowy..." całe tło i historia były w porządku, ale to jak autor przeprowadził interakcję pomiędzy Merigold a Lambertem to też było mistrzostwo. Ta chemia w ich dialogu dosłownie tryskała ze stron książki.
Na trzecim miejscu egzekwo "Ironia losu" oraz "Szpony i Kły" za ciekawy pomysł napisania opowiadania z perspektywy tych "złych". Bardzo przyjemnie mi się to czytało.
Tak jak pisałem pozostałe też były dobre ale te wymienione powyżej na pewno pozostaną dłużej w mojej pamięci.
Całkiem miła odskocznia od głównego cyklu, powrót do opowiadań a to przecież od tego się to wszystko zaczęło. Pomysł świetny, zorganizowanie konkursu, wyłonienie najlepszych prac a na końcu wybranie tych najlepszych i zrobieniu z nich świetnego luźnego zbioru opowiadań. Przyznam że opowiadania był nierówne, chociaż im dalej w las tym było znacznie lepiej. Nie przeszkadza to że czasami nie ma głównego bohatera sagi, ba nawet czasami wzmianki o wiedźminie. Czytało się naprawdę dobrze, nie pogardziłbym ażeby Pan Andrzej wydał właśnie taki luźny tom z opowiadaniami, a może pozwolił na kolejną część napisaną przez laureatów konkursu. Każdy znajdzie coś dla siebie, są przedziwne monstra, spotkania z jednym czy drugim wiedźminem, a nawet spotkanie z Jaskrem (ba, nawet ma swoje własne opowiadanie ). Polecam, miła przyjemna lektura na odprężenie.