Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Grupa Ailes
Źródło: https://www.e-bookowo.pl/nasi-autorzy/grupa-ailes.html
3
7,8/10
Pisze książki: horror, literatura obyczajowa, romans
Grupa Ailes powstała w 2016 roku, przejmując pieczę nad projektem, którym pierwotnie opiekowała się grupa La Noir, nazwę biorąc od nazwy całego przedsięwzięcia. Kontynuując dzieło, stworzyli kolejną antologię tematyczną. Obecnie projekt obejmuje różnego rodzaju konkursy, w tym coroczny plebiscyt Ailes Awards, warsztaty literackie Moim Piórem, które w 2017 roku trwają już czwartą turę.
Grupa jest doskonałym przykładem na to, że młody autor odnajdujący pasję w pisaniu, może spełnić swe marzenia. Członkowie grupy bardzo cenią sobie wzajemny kontakt z czującymi podobnie ludźmi. Potrafiącymi włączyć wyobraźnię, otworzyć umysły na nowe przedsięwzięcia czy wyzwania, aby sięgać jak najwyżej, równocześnie nie porzucając głównego celu, rozwoju swych pisarskich zdolności.
Nieważne jak wysoko ulokowane są ambicje czy marzenia. Małymi krokami zdobywa się wielkie góry, a w grupie wędruje się raźniej, nieważne jak daleka jest droga.http://ailes.pl/
Grupa jest doskonałym przykładem na to, że młody autor odnajdujący pasję w pisaniu, może spełnić swe marzenia. Członkowie grupy bardzo cenią sobie wzajemny kontakt z czującymi podobnie ludźmi. Potrafiącymi włączyć wyobraźnię, otworzyć umysły na nowe przedsięwzięcia czy wyzwania, aby sięgać jak najwyżej, równocześnie nie porzucając głównego celu, rozwoju swych pisarskich zdolności.
Nieważne jak wysoko ulokowane są ambicje czy marzenia. Małymi krokami zdobywa się wielkie góry, a w grupie wędruje się raźniej, nieważne jak daleka jest droga.http://ailes.pl/
7,8/10średnia ocena książek autora
117 przeczytało książki autora
314 chce przeczytać książki autora
6fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Deszczowe Sny Dominika Smoleń
7,1
CZAS SKRYWANYCH PRAGNIEŃ
( PATRONAT MEDIALNY)
Nakładem wydawnictwa WasPos ukazała się kolejna już antologia opowiadań Grupy Literackiej Ailes. „Deszczowe sny” to połączenie mrocznych opowieści o lęku i tajemnic miłości.
Nie każdy lubi zbiory opowiadań. A mało kto nie lubi ich podobnie jak ja. Unikam, wystrzegam się, omijam szwerokim łukiem. Uważam, że opowiadanie to jedna z najtrudniejszych form literackich. Nie jest łatwo w ograniczonej liczbie słów opowiedzieć historię, która porwie i oczaruje czytelnika. Nawet wielcy mają problem z pisaniem opowiadań. Najlepszym przykładem niech będzie Stephen King, który w opowiadaniach się lubuje, a najwyżej ze trzy w życiu mu się udały. Moim skromnym zdaniem, oczywiście. Jednak to, co wychodzi spod skrzydeł Ailes to zupełnie odmienna historia. „Deszczowe sny” to już trzecia antologia, którą czytam i druga, której mam zaszczyt patronować i bez wahania stwierdzam, że te zbiory są czymś , co opowiadanie wynosi ponad przeciętność. Niezwykle śmiały projekt. Grupa młodych, często nieznanych autorów wydaje zbiór , w którym prezentuje swoją twórczość. I tylko jeden temat przewodni. Wydawać się może, że taka zbieranina musi być czymś słabym i nierównym. Tak często bywa, ale antologie Ailes nauczyły mnie, że takie myślenie daleko ma się do prawdy. Fenomenalna „Godzina diabła”, bardzo udana „MDS. Miłosne rewolucje” i, niestety, mocno nierówna antologia „Deszczowe sny”, mogą uświadamiać nam, że z wyjątkami róznie bywa.
Autorki znane i te o których zapewne dopiero usłyszymy. Niesamowity, nieco baśniowy, mocno drapieżny zbiór. Otwierające całość opowiadanie „Huldra” Ludki Skrzydlewskiej to jeden z najmocniejszych akcentów tej antologii. Nie wiem czego się spodziewałam, ale na pewno nie tego, że tak dosadnie, wręcz drastycznie zostanę wciągnięta w tajemniczy świat norweskiego folkloru. Bardzo mocna pozycja. To opowiadanie to istna perła. Autorka kunsztownie wprowadza nas w mocno rozbudowany, irracjonalny, a jednocześnie przekonujący świat. Ja to kupuję. Uważam, że „Huldra” to rewelacyjy pomysł na powieść. Historia miłości, która pokonuje nawet śmierć zapada głeboko w pamięć, ale i pozostawia po sobie pewien niedosyt. Utonęłam w tym świecie. Pisarce udało się wykreować tak przekonującą i plastycznie opowiedzianą historię, że długo jeszcze po jej zakończeniu rozmyślałam nad tym, co poznałam. To także stanowi o uroku tych antologii. Czytając poprzednie opowiadania wydawane pod szyldem Ailes wynotowałam kilka autorek, które stanowią dla mnie fenomen na literackim rynku. Kibicuję im i wierzę, że ich talenty obronią się na tym krwawym rynku. Ludka Skrzydlewska to talent. Kobieta , która potrafi pisać bardzo emocjonalnie, każde zdanie nasycone jest wręcz paletą uczuć, a jednocześnie wzbudzać niepokój i umiejętnie budować atmosferę niedopowiedzenia. Jeśli, podobnie jak ja, jestecie fanami filmów włoskiego mistrza horroru Pupo Avantiego, zrozumiecie o czym mowa. Oto oznajmiam Wam, że narodził się talent literacki godzien obrazów Avantiego. Diabelskie ukłony. Ludka Skrzydlewska dokonała niemożliwego. Poruszyła mnie, starą wyjadaczkę, poruszyła krótkim tekstem. Sprawiła, że zapragnęłam więcej, a to, co narysowała swoją wyobraźnią na zawsze zawiśnie na scianie mojego umysłu. „Huldra” to majstersztyk. To tekst, który należy konsumować powoli, przegryzać, wspominać. To tekst, do którego będę powracać. Gdyby przyszło mi oceniać jedynie to opowiadanie to stwierdzam, że moja skala tego nie obejmuje.
Nie wiem kim jest Roland Hensoldt , ale opowiadanie „Córka Noego” to kolejna mocna pozycja „Deszczowych snów”. Postapokaliptyczny klimat, mistycyzm i zagrożeMia, które nie są już ponurą wizją przyszłości, a dzieją się teraz i tu. Czytałam ten tekst z ogromną uwagą. Nie wiem czy było to celem zamierzonym, ale w jednym tekście udało się zawrzeć tak wiele ważnych rzeczy i zrobić to w sposób tak piękny, że nie sposób nie napisać o tym kilku słów. Wizja świata, który może nadejść, a co gorsza chyba nadszedł już i opowieść o jednostce, która w swojej wyjątkowości musi narazić się na ostracyzm. Manewrowanie słowem, przekaz i niebywała narracja sprawiają, że wskazując ulubione opowiadania z tego zbioru „Córka Noego” musi mieć tu swoje miejsce. Staram się zaprezentować Wam te teksty, które ja uznałam za najlepsze. Dwa już wymienione, czyli „Huldra” i „Córka Noego” to geniusz. To jest to czego w literaturze szukam, to to, co mnie nakręca, to to o czym chciałabym mówić. Te dwa teksty wystarczą by zakupić „Deszczowe sny” i nie pożałować tego.
„Umarli nie miewają snów”, myślę , że D.B Foryś to pisarka, któej przedstawiać nie trzeba, ale jeśli ktoś nie miał jeszcze okazji zetknąć się z cyklem opowidającym o preypetiach łowczyni demonów Tessy Brown, to zaręczam, że opowiadania wydawane pod skrzydłai Ailes są ku temu dobrą okazją. Dorota to autorka, o której napisałam już wiele. Prawdziwy diament. I nie ma znaczenia, co czytacie na co dzień, gwarantuję , że ona porwie Was swoją opowieścią. Gładki, pełen klasy styl, wartka akcja i bohaterowie, którzy podobni do nas są jednocześnie zupełnie magiczni. Myślicie, że nie lubicie fantasy? Nie porywają Was takie teksty? Jasne, mnie też nie. Sięgnijcie po cokolwiek , co wyszło spod pióra Doroty i nawrócćie się. To, co potrafi wyczarować, nie mieści się w temacie magii. To, jak opowiada, nie mieści się w kontekście słow. To po prostu należy przeczytać. „Umarli nie miewają snów” to świetnie napisane, pełen wdzięku i swoistego humoru opowiadanie, które w niesamowitą podróż powinno zabrać zarówno miłośników miłosnych opowieści jak i fanów krwawej literatury.
Jest jeszcze jedno opowiadanie, na które, moim zdaniem należy zwrócić szczególną uwagę. „Dymisja anioła” Anny Tuziak to zaczątek czegoś dużego. Bardzo interesująca, nietypowa historia napisana w pełen humoru i poprawny sposób. Tylko poprawny. Uważam, że ta opowieść ma większy potencjał i zyskałaby dużo więcej gdyby została nieco stylistycznie dopracowana. Czytałam to opowiadanie całkowicie zauroczona. Autorka opowiada nam niezwykłą historię, nieco groteskową, ale posiadającą bardzo ważne przesłanie. Widzę tu ogromony potencjał i spory talent. Z uwagą będę obserwować dalsze poczynania pisarki. W tym jest diabelska moc.
Ponad 500 stron opowiadań małych i dużych zabierze Was w niezwykłą podróż. W tej podrózy zostaniecie zaskoczeni, przestraszeni, a nie raz i nie dwa Wasze szare komórki pobudzone będą do działania. Jest dla mnie zaszczytem, że mogę patroniować tak oryginalnej i pięknej antologii. Mam nadzieję, że zechcecie wyruszyć do krainy snów nie tylko w deszczowy dzień. Nie zawsze szumne nazwiska stanowią o jakości tekstu. Gwarantuję Wam nie tylko dobrą zabawę, ale i pełną czaru historię. Mam już taką tradycję, że recenzując opowiadania Ailes piszę jaki utwór towarzyszył mi w pisaniu. Tym razem był to Whitesnake „Fool For Your Loving”. Myślę, że trudno o bardziej adekwatny. Diabelska ocena to 5. Diabeł gorąco poleca.
Deszczowe Sny Dominika Smoleń
7,1
Antologia ta trafiła w moje ręce zupełnie przypadkiem, na ogół nie czytam takich rzeczy. No ale skoro już miałam okazję, to przeczytałam.
Niektóre z opowiadań są naprawdę fajne, wyróżniłabym Huldrę Ludki Skrzydlewskiej i opowiadanie Meg Adams.
Niektóre jednak wołają o pomstę do nieba. Najgorszym opowiadaniem, jakiekolwiek czytałam, nie tylko w tej antologii, ale w ogóle, jest opowiadanie Kamili Malec. Zero fabuły i poziom pisarski jak u gimnazjalistki. Apeluję do grupy wydającej te zbiory o przywiązywanie większej uwagi do tego, co puszczają do druku.