Profil utworzony przed laty i na początku mojej pisarskiej drogi. Od tamtego czasu wiele się zmieniło, a wszystkie dotychczas wydane książki będą wznowione i ponownie zredagowane. Pojawią się poprawione i doszlifowane już nie pod pseudonimem. Niestety portal ten uniemożliwia mi na tą chwilę usunięcie wspomnianych pozycji i z tego powodu postanowiłem pozostawić tutaj tę wiadomość, którą kieruję do Was. Nikt z nas nie urodził się geniuszem i każdy nasz talent musimy doskonalić przez długie lata. W międzyczasie wydałem kolejne książki, których tu nie udostępniłem. Może to się zmieni. Jeżeli tak się stanie, to pojawią się one na zupełnie nowym profilu autorskim.
Dziękuję za wszystkie dobre opinie i miłe słowa, które do mnie kierowaliście przez te wszystkie lata tu i poprzez kanały social media. Wszystkie wasze uwagi były dla mnie bardzo cenne i pomogły mi wychwycić pewne niuanse pisarskie i zmienić je na lepsze. To dzięki Wam.
Nie zapomnę również podziękować za hejt i opinie recenzentów, którzy czytali moje książki co dziesiątą stronę, aby zrobić sobie statystyki. Zdradziliście się w swoich recenzjach mieszając wątki, imiona i postacie. Też byliście dla mnie pewnym doświadczeniem i lekcją na temat czytelnictwa wśród „pewnych” recenzentów.
Jeżeli nadal jesteście zainteresowani moimi książkami, to na pewno powiadomię Was o wszystkich wznowieniach i kolejnych publikacjach za pomocą linku lub nowego profilu autorskiego tutaj.
Dziękuję za wspólną przygodę i mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy na kartach moich kolejnych książek. Miło znów będzie gościć na waszych półkach.
Z pozdrowieniami niegdysiejszy Adrian John Kenziehttps://adrianjohnkenzie.wixsite.com/pisarz
Ciało kobiety jest instrumentem, który dobrze zagra tylko we wprawnych rękach dobrego muzyka. Gdy tak samo każdy dotyk wyzwala reakcję i dźw...
Ciało kobiety jest instrumentem, który dobrze zagra tylko we wprawnych rękach dobrego muzyka. Gdy tak samo każdy dotyk wyzwala reakcję i dźwięk instrumentu, tak tylko prawdziwy znawca potrafi zagrać piękną melodię.
Wyobraź sobie, że cywilizacja upadła, a Ty jesteś jedynym chodzącym po Ziemi przedstawicielem naszego gatunku. Wszystko jest zasnute mrokiem zapomnienia, nie wiesz jak masz na imię oraz nie znasz swojej przeszłości. Krok po kroku uczysz się żyć wśród tych nieprzyjaznych terenów, zwiedzasz miasta usłane trupami, ze zgrozą i fascynacją obserwujesz jak natura bezwzględnie zawładnęła światem . Budynki i imponujące drapacze chmur teraz są tylko kupkami gruzu zamieszkałymi przez faunę i florę. Brzmi przerażająco, prawda? Otóż taki niepokojący scenariusz Adrian John Kenzie przedstawia czytelnikowi w powieści " Ostatnie dni". Przygody głównego bohatera poznajemy z pierwszej ręki, ponieważ książka napisana jest w formie pamiętnika. Pozwala to lepiej wczuć się w sytuację, możemy wejść do głowy tego nieszczęśnika, poznać jego uczucia i wewnętrzne rozterki. Kenzie ze swojej postaci nie robi herosa, jest to normalny mężczyzna próbujący odnaleźć się we wrogim otoczeniu. Zachowuje się zwyczajnie, podejmuje w miarę logiczne decyzje , nie zgrywa superbohatera, lecz stara się dbać o własną skórę i nie narażać. Podobnie jak w "Jestem legendą" jego jedynym towarzyszem niedoli jest bezpański pies.
"Ostatnie dni" to powieść science fiction z elementami grozy. Autor zrezygnował ze zbędnych opisów i od razu przeszedł do konkretów, posługiwał się prostym, surowym stylem. Ten zabieg nadał powieści realizmu, no bo nie oszukujmy się mało kto pisząc w osobistym dzienniku używa poetyckiego języka.
Czytając "Ostatnie dni" bawiłam się fantastycznie, tym bardziej, że temat, który porusza Kenzie jest teraz tematem na czasie. Miłośnicy powieści postapokaliptycznych, jeśli kiedyś nadarzy się okazja koniecznie łapcie i czytajcie!!
Przepaść" to historia o człowieku,dla którego liczy się tylko zysk materialny. Wszystko ma swoją cenę nie ważne czy jest to pomoc czy kolejna umowa. Jego światem rządzi pieniądz A Bóg i wiara to bajki wymyślone dla słabych. Nie ma w jego życiu miejsca na przypadki wszystko musi być zaplanowane. Steve bo tak ma na imię bohater tej książki uważa się za kogoś lepszego, że każdy każdy kto pojawi się na jego drodze musi go szanować itp bo ma pieniądze a pieniądze to wladza. Uważa, że jego rodzina jest szczęśliwa i powinna być mu także wdzięczna, za to że zapewnia im luksusowe życie, zapomina o jednym ,że żona i dzieci potrzebują ojca i męża a nie jego majatku.
Nasz bohater przypadkowo spotkał na swojej drodze nie odpowiedniego, niebezpiecznego człowieka. To spotkanie stało się końcem dla Steve'a. Mężczyzna do końca pozostawał w przekonaniu, że Boga nie ma a po śmierci nie ma nic......
Historia ciekawa i warta przeczytania, na codzień nie sięgam po taką literaturę ale gdy taki temat porusza Adrian John Kenzie biorę w ciemno gdyż wiem ,że się nie rozczaruje.
Polecam każdemu tego autora i jego książki 💜💜💜
IG: lubie_czytac90