Van Dog Mikołaj Pasiński 6,6
ocenił(a) na 101 rok temu Prześliczna książeczka o psim malarzu Van Dog.
Od razu lektura kojarzy mi z filmem ,,Twój Vincent’’ i odwołuje się do zupełnie odmiennej tradycji gatunkowej.
Van Gogh w wersji dziecięcej, z głównym psim bohaterem. A czemu nie?
Ilustracje w książce wykonane są jakby na podobieństwo obrazów olejnych, malowanych na jakąś wystawę.
Opracowane są w najdrobniejszych szczegółach, w bogatej palecie barw.
Zapewne dobrze zapowiadający się współczesny malarz Van Dog studiował w Wyższej Szkole Nauk Plastycznych. Jego biblioteka w domu przepełniona jest podręcznikami sławnych malarzy jak: Pierre Bonnard , Pieter Bruegel, Van Gogh, Monet, Paolo Uccello, William Turner i inni.
Jest piękny słoneczny dzień i młody psi malarz w specjalistycznym stroju zabiera sztalugi, farby, komplet pędzli ,zagruntowane płótno i udaje się rowerem z przyczepką w plener.
Rozstawia się na łące i tam przystępuje do pracy.
Przed nim nie lada wyzwanie. Słonko świeci, cała polana dosłownie śpiewa i tętni życiem. Zewsząd unoszą się różne dźwięki.
I tu na każdej stronie książki można spotkać niezliczone wyrazy dźwiękonaśladowcze.
Odzywa się świerszcz, cykada, pszczoła, bąk, gąsienice, tupiąca jaszczurka po drzewie, owce, kot, świnka, trzask pożeranego kwiatu, różne gatunki ptaków, samolot itd... Nie sposób wymienić.
Oprócz tego występują krótkie zdania tekstowe wprowadzone w dymkach.
Cały czas coś się dzieje na błoniach. A malarz stoi i spokojnie maluje. Już nic go nie rozprasza, nawet gąsienica spacerująca po jego berecie na głowie.
On ma swoją wizję artystyczną . Nic go nie rusza, nawet przelotny deszcz. Van Dog przeżywa stan duchowego ożywienia twórczego i wynikłe z tego potrzeby kreowania niebieskiego wizerunku drzew.
A tu nagle na zieloną kwiatową niwę przybiegają dzieci grające w piłkę, wędkarz z rynsztunkiem do łowienia, lodziarz z wózkiem. Ustawia się kolejka po te mrożone wspaniałości.
Ale co to ? W kolejce po lody pojawiają się wampiry? A na horyzoncie pędzi rycerz w zbroi na koniu.
Na końcu rozłogu ląduje UFO. Na niebie przelatuje kometa.
A już szczytem wszystkiego jest biegający aktor w przebraniu Godzilli i jej rozmiarów, pędzący na plan filmowy do Tokio, do japońskiego kadru o potworach.
W niedługi czas po nim, podąża też wysoko-wymiarowy King Kong, olbrzymia małpa znana z dużego ekranu.
Czy to nie za wiele już?
Czy to jest wizja artystyczna Van Doga?
Co i kogo namaluje na obrazie?
Czy obraz zostanie doceniony?
Ciekawskich zapraszam do czytania i oglądania pięknej książeczki.
Na końcu ,na wewnętrznej stronie okładki znajduje się wkładka panoramiczna do namalowania samodzielnie obrazu według własnej koncepcji twórczej.
Do dzieła dzieciaki!