2/10 - BARDZO SŁABY
„Cyrk przybył do miasta” to dla mnie komiks zupełnie nijaki, pełen słabych pomysłów, dziwnych postaci, marnych dialogów i nędznych żartów. Być może na moją ocenę wpływa fakt, że po prostu nie należę do grupy odbiorców dla jakich został on skierowany? Jako nastolatek prawdopodobnie łyknąłbym ten album bez zgrzytania zębami, teraz jednak widzę w nim prawie same wady. Nie polecam.
Fabuła: 2 (bardzo słaby)
Ilustracje: 5 (przeciętny)
Jakość wydania + bonusy: 6 (dobry)
Więcej szczegółów: http://comicbookbastard.blogspot.com/2017/10/wolverine-i-x-men-tom-1-cyrk-przyby-do_50.html
Origin - tradycyjnie: postaci mówią tyle, że w zasadzie niepotrzebne są obrazki... Jak w Trudnych Sprawach wyłożone mamy co zrobią, co robią, co zrobiły i dlaczego. Nie mam pojęcia jak komiks mógł zdobyć taką sławę kiedy czytam komiksy z tamtych czasów - każda z postaci ma słowotok. Rozumiem - czarny charakter tłumaczy swój zawiły plan zaraz przed tym jak dzięki super twistowi zostaje on zniweczony ale żeby każdy bohater opowiadał co się właśnie dzieje ze swojego punktu widzenia?? Ponad moje siły... Ale to origin.. Inne czasy, inna wyobraźnia, inny koszt literki. Historia główna w tym tomie nie porywała ani przez moment. Tak na prawdę ratują to dzieło tylko rysunki. Nie polecam!! 3/10