Toksyczni rodzice Susan Forward 7,4
ocenił(a) na 926 tyg. temu Z jakim oporem przyszło mi sięgnąć po tego typu lekturę, wiem tylko ja sama, ale po jej przeczytaniu zdałam sobie sprawę że było warto. Czytając analizowałam treści w niej zawarte zarówno oczami dziecka jak i rodzica. Choć muszę przyznać, że bardziej interesowała mnie perspektywa rodzicielska.
Żadna osoba dorosła nie uczęszczała do szkoły rodzicielstwa, więc często błądzimy.
Jakimi jesteśmy rodzicami 🤔, a może jak bardzo toksycznymi jesteśmy i czy w ogóle tacy jesteśmy 😳 - tego możemy dowiedzieć się właśnie z tej lektury. Lektury trudnej, ale zawierającej treści tak oczywiste, że aż bolące. Bardzo pomogły mi w zrozumieniu przywoływane przez autorkę przykłady. Mimo, że dużo spraw mnie nie dotyczyło, to nie pominęłam rozdziałów, o których opowiadały. Miałam okazję, jak nigdy dotąd, spojrzeć z perspektywy dojrzałych, a skrzywdzonych w dzieciństwie dorosłych ludzi. Ich traumy ciągnęły się latami, a krzywdy wyrządzone dały się we znaki i odbiły się na ich psychice w sposób okrutny. Poradzili sobie, ale kosztowało ich to wiele pracy, wysiłku, odwagi, determinacji.
Autorka wszystko wyjaśnia prostym, niezbyt skomplikowanym językiem, dając sposobność i możliwość poradzenia sobie z nawet najtrudniejszym sytuacjami, które wyrządzili dorośli swoim dzieciom.
Byłam mocno zaskoczona kiedy okazało się, że toksyczność rodzicielska może mieć rażenie ogromne nawet w przypadku dziecka, którego rodzic już dawno nie żyje.
Konkluzja z tej lektury wysuwa się samoistnie i brzmi : wszyscy dorośli jesteśmy po części dziećmi, a niektórzy zaś rodzicami.
Jakimi? Oby nigdy nie toksycznymi.