Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik239
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński41
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Sandor Ellix Katz
Źródło: http://www.amazon.com/Sandor-Katz/e/B001KH6N9E
2
7,5/10
Pisze książki: kulinaria, przepisy kulinarne
Urodzony: 1962 (data przybliżona)
Pisarz kulinarny i aktywista ruchu DIY.http://www.wildfermentation.com/
7,5/10średnia ocena książek autora
81 przeczytało książki autora
362 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Sztuka fermentacji. Praktyczne wskazówki z całego świata na temat procesu kiszenia i fermentacji warzyw, owoców, miodu, ziaren, nabiału, strączków i innych produktów
Sandor Ellix Katz
7,7 z 46 ocen
304 czytelników 8 opinii
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Dzika fermentacja Sandor Ellix Katz
7,4
Bardzo ciekawa publikacja. Autor mocno ekscentryczyny, szczery aż do bólu i bardzo otwarty, z niezwykła pasją opisuje sposoby fermantacji przeróżnych produktów. Nie moge się doczekać eksperymentów z jedzeniem, które proponuje autor. Wpadłam już nawet na kilka pomysłów co można jeszcze by sfermentować...i ciekawe czy przeżyje tą "zabawę" z bakteriami. A na poważnie, to publikacja pozwala oswoić strach przez tym co się "psuje". Ludzie jedzą sfermenowane jedzenie od tysiącleci i zazwyczaj wspiera ono zdrowie. Na pewno lepiej ostrożnie podchodzić do tematu i zaczynać skromnie od małych próbek i testowania nowych smaków. Ja jestem gotowa na taką przygodę.
Dzika fermentacja Sandor Ellix Katz
7,4
Wobec tej książki miałam w zasadzie jedno oczekiwanie - że wprowadzi mnie w świat bogatego procesu fermentacji, kiszenia przeróżnych warzyw na własną rękę w domowym zaciszu. Patrząc na tytuł i czytając pochlebne recenzje uważam, że nie było to jakoś specjalnie wygórowane oczekiwanie. Okazało się jednak, że chciałam zbyt wiele i zamiast przepisów na kiszone ogórki, pomidorki czy rzodkiewki otrzymałam kompletnie dla mnie nieprzydatne kompendium wiedzy dla mistrzów i fanatyków odżywiania produktami fermentowanymi.
Wielu z podanych przepisów w ogóle bym się nie podjęła, nie tylko ze względu na słabą lub niemożliwą dostępność składników ale też trudność wykonania. Kiszenie to ma być dla mnie łatwy i szybki dodatek do codziennego gotowania a nie coś, czemu muszę poświęcać dodatkową ilość czasu i sprawdzać czy wszystko aby na pewno idzie zgodnie z planem czy przepisem. Zakładałam, że będzie to książka dla ludzi nie znających fermentacji, która ma ich zachęcić do zakasania rękawów i praktykowania tej sztuki. A szczerze mówiąc gdybym nigdy nie znała smaku ogórka kiszonego czy kapusty, to przeczytanie tej książki nie zachęciłoby mnie do próbowania tego kuchennego procesu. Oprócz porażki jeśli chodzi o treść samych porad, zawiedziona jestem też tą teoretyczną stroną książki. Kilka pierwszych podrozdziałów zajmują dywagacje autora i usilne przekonywanie o tym, jakie to kiszonki są fantastyczne i ratują ludzkie zdrowie. Zgoda, to bardzo ważny element diety (chociaż nie służą każdemu!) ale mam wrażenie że czytałam te same argumenty w kółko. To co autor chciał przekazać spokojnie zmieściłoby się we wstępie. Ktoś kto jest zainteresowany procesem fermentacji i sięgnie po tę książkę z własnego wyboru nie potrzebuje już więcej przekonywania, bo wie czego chce - brakuje mu tylko wiedzy jak się do tego zabrać a akurat ta pozycja nie jest pomocna w tym względzie.
Jedynym plusem tej książki są ilustracje i piękne wydanie. Jeśli przegląda się ją po prostu jak album to może faktycznie sprawić przyjemność, zdjęcia są ładne i swojskie, kiszonki wyglądają smakowicie (parokrotnie podczas czytania musiałam nadszarpnąć własną spiżarnię ;) ). Zachwyceni nią będą też ludzie znający kiszenie od podszewki, którzy poszukują zupełnie nowych inspiracji i wyzwań bo tradycyjne przepisy mają już w małym paluszku. Ale to według mnie jedyni poprawni odbiorcy, niestety książki nie polecę bo srogo zawiodłam się na jej treści a bardzo zależało mi na takiej małej encyklopedii fermentacji na własny użytek. Nie pozostaje mi nic innego jak nadal szukać odpowiedniej pozycji na ten temat.