Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel14
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Benedict Carey
1
6,8/10
Pisze książki: nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
109 przeczytało książki autora
160 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Jak się uczyć? Zaskakująca prawda o tym, kiedy, gdzie i dlaczego uczenie się jest w ogóle możliwe
Benedict Carey
6,8 z 68 ocen
263 czytelników 16 opinii
2015
Najnowsze opinie o książkach autora
Jak się uczyć? Zaskakująca prawda o tym, kiedy, gdzie i dlaczego uczenie się jest w ogóle możliwe Benedict Carey
6,8
http://stronapierwsza.blogspot.com/2016/03/44-jak-sie-uczyc-benedict-carey.html
Ile razy dostałeś złą ocenę ze sprawdzianu? Nie umiałeś czegoś przy odpowiedzi? Nawet jeśli siedziałeś przy podręczniku cały dzień i całą noc, ostro zakuwając? Nie mogłeś przypomnieć sobie czegoś, co jeszcze wczoraj miałeś w małym palcu? Albo miałeś problem z zadaniem matematycznym? Już nawet to wypracowanie na polski szło jak po grudzie... Te czasy się skończyły. Książka Benedicta Careya pokaże ci, co robisz źle i jak powinna wyglądać prawdziwie efektywna nauka.
Chyba od zawsze interesowały mnie sprawy związane z mózgiem, jego możliwościami i funkcjonowaniem. Chciałabym też związać z tym swój przyszły zawód. Szczególne miejsce zajmowała w tym wszystkim tak zwana neuronauka. Nie miałam problemu z uczeniem się, ale zastanawiało mnie na przykład, co sprawia, że niektóre rzeczy łatwo wchodzą mi do głowy, a innym jawią się jako czarna magia, i na odwrót. Dlatego też „Jak się uczyć” od razu przykuło moją uwagę. W końcu „najlepsza, najnowocześniejsza bestsellerowa książka” oraz „trwałe i spektakularne wyniki” — to z okładki — mówią same za siebie, prawda?
Bardzo fajnym wstępem jest przedstawienie teorii zapamiętywania i biologii mózgu, w tym historii legendarnego już chyba w tym środowisku przypadku pacjenta H. M. Przybliży on po raz pierwszy lub przypomni podstawowe kwestie z tego tematu. Następnie w obszernych rozdziałach autor prezentuje najlepsze jego zdaniem techniki warte wprowadzenia przy nauce, a swoje przekonania podpiera wynikami badań. Zaskoczeniem dla mnie było to, że zwrócił uwagę nie tylko na zapamiętywanie informacji, ale też wykonywanie poszczególnych ćwiczeń w sporcie, rozwiązywanie problemów matematyczno-logicznych i pisanie dłuższych prac, czyli elementów, których de facto nie da się wyćwiczyć. Rozdział „Jedenaście zasadniczych pytań” to skondensowana wiedza płynąca z tej lektury, podsumowanie najważniejszych zagadnień, które powinniśmy z niej wynieść.
Najważniejsze pytanie oczywiście brzmi: czy ta książka jest przydatna? Moim zdaniem tak. Nie jest to może zdecydowane TAK!, ale faktycznie pokazuje ona niepopularne sposoby na przyswajanie wiedzy, które wydają się sensowne. Autor zrezygnował z rozdrabniania się i wyliczania wszystkich przydatnych elementów przy nauce, np. mnemotechnik, odpowiedniej diety na rzecz takich, które powinny nam wyznaczać ogólny plan uczenia się — jak przeplatanie, testowanie samego siebie i tak dalej, wyjaśniając przy tym dokładnie, co i dlaczego. Żeby jednak nie było za kolorowo...
Wspomniane już przeze mnie matematyka i pisanie: metoda dla nich przeznaczona nie jest jakaś niesamowita i nie można by jej zastosować na przykład na sprawdzianie (choć doceniam, że Carey i tak coś o tym napisał). W ogóle opisane tu metody nie robią jakiegoś wielkiego wrażenia. Powiedziałabym raczej, że autor układa w całość kawałki układanki, które wcześniej walały się bezładnie w zakamarkach podświadomości. Mimo to uważam, że książka daje radę (subtelna gra słów) i jest pomocna, gdy chcemy dowiedzieć się, co możemy zrobić, by osiągać lepsze wyniki. Do tego została napisana w dość ciekawy sposób, nieskomplikowanym językiem, chociaż zdarzały się również momenty nieco nużące; autor pozwalał sobie czasem na dygresje i powtarzanie tego, co już napisał.
Może ten poradnik nie sprawi, że zatrudnią was w Google i nie sprawi, że staniecie się nagle pogromcami konkursów wiedzy, ale w przeciwieństwie do innych na pewno da realne wskazówki co do kierunku w jakim należy podążać. Pamiętajcie też, żeby nie dać się zwieść: nie ma co liczyć na cud. Podstawą do nauki jest zaangażowanie — bez niego będzie wam o wiele, wiele trudniej. „Jak się uczyć” polecam pasjonatom, osobom, które koniecznie chcą i/lub potrzebują poprawić swoją efektywność oraz dla ciekawości, nawet jeżeli szkolne lata macie dawno za sobą.
Jak się uczyć? Zaskakująca prawda o tym, kiedy, gdzie i dlaczego uczenie się jest w ogóle możliwe Benedict Carey
6,8
Ciekawa, osobista podróż autora poprzez najnowsze odkrycia dotyczące zagadnienia uczenia się. Autor przedstawia fundamenty odkrycia metod w kwestii uczenia się. Jak mozna wykorzystać odkrycia w codziennym życiu. Ksiazke czyta się w miarę przyjemnie. Jednakże zdarzają się zbyt rozwlekle fragmenty. Jeśli ktoś meritum całej ksaizki mozna znaleść w ostatnim rozdziale który na podstawie treści książki podaje wskazówki do stosowania ma codzień