Wychowany na Gwiezdnych Wojnach, Tolkienie i Lemie (w tej właśnie kolejności) bakcyla fantastycznego złapał w młodym wieku. Od tamtej pory, ze zmiennym szczęściem, zwalcza ten nowotwór wyobraźni, który nie pozwala na nudne szare życie celem wytwarzania PKB. Od zawsze miłośnik psów.
Muszę przyznać, że Grupa Wydawnicza Fantazmaty potrafi zaskoczyć. W tym niewielkim ebooku mamy krótkie teksty bo mające jedynie 300 znaków ze spacjami czyli tyle co niecałe 2 smsy. Można przyjąć, że mamy tutaj niewielkie wprowadzenia do późniejszych opowiadań. Nie urywam, że czyta się to szybciutko a niektóre z nich wywołały śmiech na mojej twarzy. Tak więc polecam każdemu przeczytać je sobie w ramach odpoczynku.
Choć już dawno nie zaglądałem na stronę fantastyka.pl to chętnie sięgnąłem po antologię z najlepszymi opowiadaniami roku 2020 z tego portalu. Lubię czytać takie antologie, ponieważ można wtedy natrafić na naprawdę bardzo dobre teksty i poznać autorów, którzy w przyszłości mogą wiele zdziałać na fantastycznym rynku.
„Fantastyczne pióra 2020” uważam za tytuł godny polecenia. Wśród piętnastu tekstów, znajdujących się w środku, zdecydowana większość mi się spodobała, choć były także takie, które nie do końca przypadły mi do gustu. Mimo to, potrafię docenić dobry tekst i kunszt literacki. Dlatego mogę śmiało powiedzieć, że w tym zbiorze znajdziecie dobre opowiadania. Do moich osobistych faworytów należą:
- „Deszczowa oberża” Agnieszki Fulińskiej
- „Trupi pieniążek” Franka Zarzeckiego
- „Bestiariusz niekompletny” Marka Kolendy.
Podobało mi się również to, że w spisie treści przy każdym z opowiadań podane są tagi, więc choć częściowo wiedziałem czego mogę spodziewać się po konkretnym tekście.
Chętnie sięgnę po „Fantastyczne pióra 2021”, gdyż myślę, że w kolejnej antologii znajdą się równie dobre opowiadania, co w tej część cyklu.