Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik1
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński3
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej, by móc otrzymać książkę Ałbeny Grabowskiej „Odlecieć jak najdalej”LubimyCzytać4
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
John Sweeney
4
7,0/10
Dziennikarz BBC. Podając się za profesora uniwersytetu London School of Economics, pojechał do Korei Północnej, aby odkryć tajemnice tej najbardziej zagadkowej tyranii świata.
7,0/10średnia ocena książek autora
705 przeczytało książki autora
741 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Patronat LC
2014
Korea Północna - Tajna misja w kraju wielkiego blefu
John Sweeney
Patronat LC6,8 z 491 ocen
1425 czytelników 70 opinii
2014
Najnowsze opinie o książkach autora
Korea Północna - Tajna misja w kraju wielkiego blefu John Sweeney
6,8
Ciężka pozycja, ale dla kogoś kto interesuje się historią Korei na pewno warta uwagi.
Autor opisuje nie tylko swoje doświadczenia zebrane podczas niedługiego pobytu w tym kraju, ale również relacje jego byłych mieszkańców oraz innych osób, które miały 'szczęście' się tam znaleźć na pewnym etapie swojego życia.
Czytałam sporo na temat Korei Północnej, ale dalej opisy okrutnych warunków i dyktatury wprawiają mnie w ten sam poziom szoku. Czytam o faktycznym państwie, w czasie teraźniejszym. Nie fikcji czy odległych czasach.
Książka napisana przystępnym językiem. Polecam osobom zainteresowanym tematem, o silniejszych nerwach.
Korea Północna - Tajna misja w kraju wielkiego blefu John Sweeney
6,8
John Sweeney to niezwykle doświadczony dziennikarz-reportażysta o znakomitym dorobku. Dowody świetnego warsztatu i przygotowania źródłowego są w każdym rozdziale - każda fikcja ad hoc tworzona przez koreańskich opiekunów- przewodników daje się obnażyć nawet drobnymi obserwacjami. Nie ma miejsca na naiwność. Ze szwów cukierkowatej kreacji propagandowej wyłażą trudne do strawienia brudy i ohyda feudalnego systemu, nie cofającego się nawet przed porywaniem przypadkowych osób ( historia Doiny Bumbei , rumuńskiej artystki , porwanej tylko po to by amerykański dezerter, Dresnok, radośnie uśmiechnięty propagandowy pozer systemu, miał z kim kopulować). Bezwględnie warto.