Gdy prawda milczy Jacek Piekiełko 7,8
ocenił(a) na 81 tydz. temu W 2007 w Czechach na światło dzienne wyszła przerażająca prawda o znęcaniu się nad dziećmi, została jej nadana nazwę "Dzieci z Kurim". Proces był bardzo głośny i medialny, a wyrok sądu został uznany przez społeczeństwo za wyjątkowo łagodny.
Cała ta tragedia z pewnością mogłaby nie ujrzeć światła dziennego, gdyby nie przypadek. Jeden z sąsiadów obok domu, w którym mieszkali maltretowani chłopcy, na skutek zakłóceń technicznych zobaczył w swoim telewizorze pokój wyglądający jak więzienie dla małego dziecka. Bardzo szybko powiadomił o tym organy ścigania.
Ale zacznijmy od początku... Anička to 13-letnia dziewczynka, która została porzucona przez swoich rodziców narkomanów i wywieziona do Norwegii, do handlarzy ludźmi. Tam dziewczynka przeżywa koszmar. Jednak pewnego dnia udaje się jej uciec i wraca do Czech.Jej rozwój i komunikacja są bardzo zaburzone, wszystko co przeszła od momentu porzucenia zostawiło ogromny ślad i deficyt na jej życiu i zdrowiu. Los stawia na jej drodze Kristinę, pracującą w ośrodku dla dzieci "Promyczek", z Aničką pierwszy kontakt udaje się nawiązać Veronice, siostrze Kristiny i to właśnie jej dziewczynka opowiada o wszystkim co przeżyła. Na dodatek okazuje się, że lekarze zdiagnozowali u niej białaczkę.
Kristina namawia Veronikę na adopcję Anički. Kobieta po rozstaniu z mężem wychowuje samodzielnie kilkuletnich synów. Wtedy zaczyna się koszmar całej rodziny. Anička wymaga 24-godzinnej opieki, nie potrafi samodzielnie się poruszać, jeść i ubierać. Jest dzieckiem bardzo zamkniętym w sobie i słabo się komunikuje.Chłopcy na początku bardzo ją polubili, jednak z czasem zauważają, że cała uwaga ich mamy poświęcona jest dziewczynce. Czują się zazdrośni i zachodzi wielka zmiana w ich zachowaniu.
Wtedy to kobieta z trójką dzieci przeprowadza się do Kurim i tam korzysta z pomocy tajemniczego doktora, który makabryczną terapią obiecuje sprawić, że chłopcy będą grzeczni i posłuszni.
Oszczędzę wam opisów tych drastycznych scen i tego wszystkiego, co przeszły te dzieci. Były to momenty dla mnie bardzo ciężkie, krzywda dzieci jest dla mnie wyjątkowo bolesna.Nie do uwierzenia jest, że w tak bestialski sposób można postępować z istotą, którą powinno się chronić wspierać i kochać ją.Szczególnie boli kiedy to wszystko robią rodzice...
Jacek Piekiełko ma świetne pióro do historii, które napisało życie.W jego wydaniu to zawsze rzetelna, ale mocna i bolesna lektura. Było tak w przypadku Czerwońca czy Dobermana, są to książki, które równie mocno wam polecam. Dla osób wrażliwych kilka scen może być naprawdę trudnych do przebrnięcia, mi samej przychodziło to z trudem.
W normalnym świecie takie rzeczy nie powinny mieć miejsca nigdy wcześniej ani nigdy później .W zdrowym świecie o dzieci się dba, troszczy się o nie i kocha najmocniej. Ci chłopcy jednak nie mieli Tyle szczęścia w swoim życiu...
Autor podkreśla, że przedstawił własną interpretację tego potwornego dramatu, który wstrząsnął współczesnymi Czechami. Tak naprawdę ta sprawa nigdy do końca nie została wyjaśniona, a pomimo wyroku sądu i aresztowań, nie wszyscy winni za nią odpowiedzieli.