Siostry pod wschodzącym słońcem

Okładka książki Siostry pod wschodzącym słońcem Heather Morris
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Siostry pod wschodzącym słońcem
Heather Morris Wydawnictwo: Marginesy powieść historyczna
360 str. 6 godz. 0 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Tytuł oryginału:
Sisters Under the Rising Sun
Wydawnictwo:
Marginesy
Data wydania:
2024-02-14
Data 1. wyd. pol.:
2024-02-14
Liczba stron:
360
Czas czytania
6 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367996006
Tłumacz:
Paulina Surniak
Tagi:
literatura nowozelandzka siostry wojna
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Wyróżniona opinia i

Siostry pod wschodzącym słońcem



przeczytanych książek 486 napisanych opinii 480

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
98 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1185
1185

Na półkach: , , , , ,

Heather Morris w 2018 roku pojawiła się na polskim rynku wydawniczym wraz z książką „Tatuażysta z Auschwitz”, a po niej przyszły kolejne tytuły osadzone w tematyce obozowej. Jak być może wiecie, pozycje te wzbudzają bardzo różnorodne opinie, a jeśli chodzi o mój subiektywny odbiór to o większości z nich możecie przeczytać na moim blogu.

Kiedy, jakiś czas temu, pojawiła się zapowiedź najnowszej publikacji autorki wiedziałam, że będę chciała ją przeczytać i tak też się stało.

„Siostry pod wschodzącym słońcem” to oparta na faktach historia kobiet, które na skutek pewnych okoliczności znalazły się w japońskich obozach na Sumatrze. Dwie wysuwające się na pierwszy plan bohaterki to utalentowana muzycznie Norah, która rozstała się ze swoją córką, aby ją ratować oraz odpowiedzialna za grupę pielęgniarek (które wraz z nią znalazły się na ww. wyspie) Nesta.

Perypetie osadzonych w obozie przenikają czytelnika, wstrząsając nim do głębi. Z drżeniem serca obserwujemy trudną, przepełnioną strachem, głodem, niepewnością dotyczącą jutra, chorobami, a niekiedy także przemocą codzienność kobiet.

Opowieść nakreślona przez autorkę jest pełnym emocji świadectwem tego jak ważne w każdej, nawet najbardziej beznadziejnej sytuacji są nadzieja i wsparcie współtowarzyszy niedoli.

Ukazane zostało w niej także, jak ogromne są zdolności przystosowawcze człowieka do niejednokrotnie wręcz niewyobrażalnych warunków i wydarzeń stających się udziałem bohaterek tej publikacji.

Jest to swego rodzaju hołd złożony niezwykle charyzmatycznym i posiadającym ogromny hart ducha kobietom, które zapisały się na kartach historii.

Jeśli preferujecie literaturę o tematyce około wojennej/obozowej osadzoną jednocześnie w fabule to „Siostry pod wschodzącym słońcem” z pewnością mogą wpisać się w Wasze czytelnicze oczekiwania.

Historia Norah i Nesty oraz wszystkich ich towarzyszek dobitnie pokazuje, że siostrzeństwo nie wynika wyłącznie z więzów krwi, a człowieczeństwo i heroizm wcale nie muszą zostać stłamszone nawet przez barbarzyńskie otoczenie i ciężkie przeżycia.

Czy zainteresowałam Wam choć trochę niniejszą pozycją? Mam nadzieję, że tak się stało i dacie się zaprosić do jej lektury.


* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2024/05/wciaz-otacza-nas-piekno-musimy-tylko.html

Heather Morris w 2018 roku pojawiła się na polskim rynku wydawniczym wraz z książką „Tatuażysta z Auschwitz”, a po niej przyszły kolejne tytuły osadzone w tematyce obozowej. Jak być może wiecie, pozycje te wzbudzają bardzo różnorodne opinie, a jeśli chodzi o mój subiektywny odbiór to o większości z nich możecie przeczytać na moim blogu.

Kiedy, jakiś czas temu, pojawiła się...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
480
8

Na półkach:

Bardzo ładna książka, ale w moim odczuciu napisana w zbyt pozytywny, odzierający z prawdziwie ciężkich realiów sposób. Te ułagodzenia momentami sprawiały, że przestawałam czuć tragizm wszystkiego, co działo się z bohaterkami. Pewnie taki był zamysł - wyciągnąć na pierwszy plan tą siłę, nadzieję i optymizm bohaterek, ale mnie to nie do końca kupuje. Niemniej, cieszę się, że historie tych kobiet zostały opisane i miałam możliwość się z nimi zapoznać.

Bardzo ładna książka, ale w moim odczuciu napisana w zbyt pozytywny, odzierający z prawdziwie ciężkich realiów sposób. Te ułagodzenia momentami sprawiały, że przestawałam czuć tragizm wszystkiego, co działo się z bohaterkami. Pewnie taki był zamysł - wyciągnąć na pierwszy plan tą siłę, nadzieję i optymizm bohaterek, ale mnie to nie do końca kupuje. Niemniej, cieszę się, że...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
692
102

Na półkach:

Lubicie książki z II Wojną Światową w tle?
O Heather Morris było swego czasu głośno a to za sprawą książki "Tatuażysta z Aushwitz". Autorce zarzucano kłamstwo. Nie powinno się pisać powieści zakłamujących historię II Wojny Światowej w której absolutnie nie było miejsca na miłość. Całkiem niedawno wpadł mi w ręce artykuł o tym, że zarzuty były bezpodstawne gdyż autorka opisała tę historię tak jak została jej przedstawiona. Ciężko jest mi wypowiadać się na ten temat, po pierwsze, "Siostry pod wschodzącym słońcem" to moja pierwsza przeczytana książka tej autorki, nie znam ani tytułu "Tatuażysta z Auschwitz" ani jej kontynuacji "Podróż Cilki". Po drugie moja wiedza na temat II Wojny Światowej nie jest wciąż wystrczająca by móc się swobodnie wypowiadać w tej kwestii. Więc z tego powodu chciała bym by wiedza którą czerpię z książek była jak najbardziej rzetelna. Ponieważ nie wszystkie książki nadają się do tego to pozostaje mi mieć nadzieję, że to co przeczytałam w tej powieści właśnie takie jest.

W 1942 roku Singapur był kolonią Brytyjską, gdy wybuchła II Wojna Światowa ludzie masowo rzucili się do ucieczki drogą morską na pokładach statków handlowych. Na pokładzie jednego z takich statków Vyner Brooke, znalazły się bohaterki tej książki. Pielęgniarka Nesta oraz Norach wraz z mężem i siostrą. Po dwóch dniach rejsu, statek został zbombardowany, wspomniane kobiety wraz z częścią pasarzerów ocalały, dryfując cudem przedostały się na wyspę u wybrzerzy Sumatry, gdzie trafiły do jednego z Japońskich obozów pracy. Przez ponad trzy lata kobiety znosiły głód, przemoc, choroby tropikalne, były wykorzystywane przez Japończyków, przenoszone z obozu do obozu. Wraz z innymi ocalałymi pielęgniarkami walczyły o przetrwanie. Kobiety były niezwykle odważne i zdeterminowane. Nawiązały w obozie sine więzi dzięki którym udało im się wspólnie stworzyć chór, w którym oprócz śpiewu naśladowały swoimi głosami instrumenty muzyczne. Być może to dzięki niemu udało im się przetrwać te ciężkie chwile.
"Siostry pod wschodzącym słońcem" to historia o nizwykłych relacjach, determinacji, odwadze oraz sile pielęgniarek. Mimo licznej grupy potrafiły się zjednoczyć, stawać w swojej obronie, pomagać choć często same potrzebowały pomocy. To dzięki silnym więziom, wzajemnej współprac oraz wsparciu udało im się to wszystko przetrwać.
Autorka przeprowadziła szereg rozmów, zgłębiła rodzinne archiwum by jak najlepiej opisać historię Nesty James oraz Noach Chambers. To dzięki rodzinie bohaterek mogła ona zamieścić w książce archiwalne zdjęcia.

Pierwszy raz czytałam książkę poruszającą temat tropikalnych obozów pracy dla kobiet, była mi to historia dotąd nieznana. Jednak czegoś mi tu brakowało. Cała historia została pozbawiona jakichkolwiek emocji. Nie wiem czy to akurat wada tej książki, czy może ta autorka już tak ma. Niejednokrotnie czytając książki poruszające tematykę wojenną łza w oku się kręciła, podczas lektury zawsze towarzyszyło mi wiele emocji, strach, smutek nawet pojawiały się agresywne myśli w stosunku do oprawców. Mimo iż nie zawsze autorzy opisują dramatyczne chwile ze szczgułami to jenak zazwyczaj udaje im się przenieść na kartki wiele emocji które zapewne towarzyszą im podczas pracy nad książką. Tu niestety tego nie było, po jej skończeniu pierwszy raz zdziwiłam się, że nie poczułam nic. Ot jakaś tam kolorowa historia w której prawie nie było cierpienia.
Z ciekawości sięgnę po jeszcze jedną książkę autorki by sprawdzić czy to tylko z tą powieścią jest coś nie tak, czy może autorka jest wyzuta z uczuć.
A Wy, możecie się odnieść do twórczości tej Pani?

Podsumowując, absolutnie nie zniechęcam Was do tego tytułu. Myślę, że warto zapoznać się losami kobiet o których przynajmniej w naszym kraju mówi się mało lub wcale. I zachęcam do poszukania dodatkowych informacji na ich temat. Naprawdę warto.

Lubicie książki z II Wojną Światową w tle?
O Heather Morris było swego czasu głośno a to za sprawą książki "Tatuażysta z Aushwitz". Autorce zarzucano kłamstwo. Nie powinno się pisać powieści zakłamujących historię II Wojny Światowej w której absolutnie nie było miejsca na miłość. Całkiem niedawno wpadł mi w ręce artykuł o tym, że zarzuty były bezpodstawne gdyż autorka...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
464
434

Na półkach:

Opisana tu historia czerpie z prawdziwych wydarzeń. Jednak ciekawą fabułę przesłania sposób jej prezentacji. Według mnie napisana została w bardzo sielankowy i polukrowany sposób , co nie do końca oddało grozę opisywanych wydarzeń. Bohaterkami są kobiety, pielęgniarki, misjonarki, które w czasie II wojny światowej trafiły do japońskich, zapomnianych przez świata obozów u wybrzeży Sumatry. Mimo wielu przeciwności losu i nieszczęść one dzielnie walczyły z głodem, zmęczeniem, strachem, bólem, tropikalnym klimatem czy z epidemiami tyfusu i dengi. Zmuszane do pracy ponad sił walczyły o przetrwanie, a zaradne siostry Norah i Eny stały się wzorem siły i odwagi dla innych. Wspierały swoje siostry w tych jakże dla nich trudnych czasach i warunkach aby przetrwać każdy kolejny dzień w piekle. Wierzyły również w to, że wojna się kiedyś się skończy, a one znów spotkają się ze swoimi bliskimi. Ta książka ukazuje siostrzeństwo i kobiecą siłę, jaką potrafią odkryć w sobie w obliczu wszechogarniającego zagrożenia.

Opisana tu historia czerpie z prawdziwych wydarzeń. Jednak ciekawą fabułę przesłania sposób jej prezentacji. Według mnie napisana została w bardzo sielankowy i polukrowany sposób , co nie do końca oddało grozę opisywanych wydarzeń. Bohaterkami są kobiety, pielęgniarki, misjonarki, które w czasie II wojny światowej trafiły do japońskich, zapomnianych przez świata obozów u...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1179
885

Na półkach: , , ,

„Siostry pod wschodzącym słońcem” to nie jest najbardziej znana książka Heather Morris, ale pierwsza, z którą miałam okazję obcować. Nie czytałam „Tatuażysty z Auschwitz”, więc nie mam możliwości porównania do niej „Sióstr…”. To, co jest widoczne, to że wciąż panuje moda na literaturę obozową, wydaje się tego mnóstwo i sporym wyzwaniem jest napisać cokolwiek w temacie wojennym, co będzie choć odrobinę oryginalne i warte uwagi. Czy Autorce się to udało? Sądzę, że tak. Mam tylko nadzieję, że książka ta nie jest wtórna do poprzednich pozycji w dorobku autorki. Prawdę powiedziawszy ta tematyka mnie nie przyciąga. Co więc jest innego w „Siostrach…”? Miejsce akcji. W Europie mamy Auschwitz i to jest bezkonkurencyjny numer jeden w tego typu literaturze. W „Siostrach…” mamy kraj zupełnie egzotyczny. Rzecz dzieje się w miejscu, które nam kojarzy się raczej z wakacjami, zamiast z wojną, obozami czy bezwzględnym złem. Wydaje mi się, że trochę chcemy mieć monopol na cierpienie i opisywanie doświadczeń wojennych, szczególnie, jeśli ta wojna jest tak podobna do naszej europejskiej. W przypadku tej książki mamy do czynienia z wojną o charakterze zachodnim, wiele sytuacji i rzeczy jest bardzo podobna do tego, czego wielu doświadczyło na bliskim nam gruncie. Na tej podstawie można się pokusić o stwierdzenie, że wojna i zło, które czyni, są uniwersalne. Opisane w książce zachowania tak bardzo przypominają te nasze, że czytając tę powieść serce pęka. Mamy odzwierciedlenie Hitlerowców w postaci żołnierzy japońskich, którzy potrafią być tak samo okrutni. I mamy kobiety. Solidarne, stanowiące siłę, pomagające. Jest strach, przemoc, upokarzanie, śmierć. Każdy kolejny dzień jest walką o przeżycie. Bohaterki powieści są silne, zgrane i ludzkie, co nie jest takie częste. Właściwie przypadkowe kobiety pokazują nam, że w jedności siła. I tutaj przychodzą do mnie refleksje. Po pierwsze, czy dzisiaj kobiety potrafiłyby tak się wspierać? Czy tylko w obliczu najgorszego, w obliczu wojny i zagrożenia kobiety są w stanie tak się solidaryzować? Patrząc obecnie na wojnę za naszą wschodnią granicą mam wątpliwości. I teraz nasuwa się kolejna myśl, czy my przypadkiem nie patrzymy na wojnę w sposób romantyczny? Czy nie tworzymy sobie bohaterów, którzy mają nam przywrócić wiarę w człowieka? Czy bohaterki nie są jedynie myśleniem życzeniowym autorki? Ze względu na popularność literatury wojennej i obozowej podchodzę do takich książek bardzo sceptycznie. Ważny jest dramat, ważne są łzy i emocje, które takie pozycje wywołują. Tutaj też to mamy, a to znaczy, że ta powieść absolutnie mieści się w kanonie. I teraz to, co ją odróżnia. Singapur. Myśląc Singapur widzę wakacje, egzotykę, ciepło. Czy zło wydarza się w takich miejscach? Owszem, wydarza się wszędzie. Czytając tę powieść trudno było mi połączyć w głowie wojnę i turystyczne wyobrażenie miejsca. Autorka, która pochodzi z Nowej Zelandii, z pewnością miała łatwiejsze zadanie w tej kwestii, bo miejsce jest dla niej mniej obce. I to też jest zaletą „Sióstr…”, jej wyróżnikiem. Z jednej strony książka o wojnie, o tym, co zwykle w takich książkach jest, z zachowaniem pewnego schematu, a z drugiej strony egzotyczna sceneria sprawiła, że lektura wydawała się czymś nieco odmiennym, oryginalnym i schodzącym z utartej ścieżki. To też sztuka nie napisać dzieła wtórnego do dziesiątek, jeśli nie setek, traktujących o tym samym. Konkluzja jest taka, że to książka „o tym co zawsze”, ale w innej scenerii, co wywołało powiew świeżości i pozwoliło mi na lekturę bez znużenia i poczucia powtarzalności. Tak więc, jeśli lubicie czytać o wojnie, a macie dość Auschwitz, to polecam.

„Siostry pod wschodzącym słońcem” to nie jest najbardziej znana książka Heather Morris, ale pierwsza, z którą miałam okazję obcować. Nie czytałam „Tatuażysty z Auschwitz”, więc nie mam możliwości porównania do niej „Sióstr…”. To, co jest widoczne, to że wciąż panuje moda na literaturę obozową, wydaje się tego mnóstwo i sporym wyzwaniem jest napisać cokolwiek w temacie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
752
406

Na półkach: ,

„Siostry pod wschodzącym słońcem” – Heather Morris – Wydawnictwo Marginesy
W roku 1942 armia japońska przystępuje do II wojny światowej, podbija wyspy Pacyfiku i wkrótce rozpoczyna naloty na Singapur.
Norah Cambers i jej mąż John wyprawiają swoją kilkuletnią córkę Sally pod opieką rodziny statkiem do Australii. Sami również po kliku tygodniach wsiadają na pokład brytyjskiego okrętu Vyner Brooke. Wraz siostrą Norah - Eną oraz 180 pasażerami uciekającymi z oblężonego Singapuru. Wśród współtowarzyszy podróży są australijskie i brytyjskie pielęgniarki. Niestety okręt zostaje ostrzelany przez japońskie bombowce. Pasażerowie, którym udaje się ocalić życie dopływają do pobliskiej wyspy Sumatra, gdzie trafiają do japońskiej niewoli.
Kobiety, mężczyźni zostają rozdzieleni i ulokowani w różnych obozach. Osłabiony po przebytym tyfusie mąż Norah trafia do obozu męskiego, natomiast Norah i Ena trafiają do obozu kobiecego. Siostry zaprzyjaźniają się z ocalałymi pielęgniarkami, między innymi z : Nestą, Vivian, Betty, Margaret i wspólnie starają się stawiać czoło okupantowi.
Heather Morris w swojej książce opisuje życie w obozie kobiecym. Heroiczną walkę osadzonych z głodem, zmęczeniem, strachem, bólem, tropikalnym klimatem oraz epidemiami tyfusu i dengi. Zmuszane do pracy ponad siły, wykorzystywane seksualnie, pozbawione opieki medycznej, mimo wszystko starają się nie upadać duchu.
Aby choć na moment zapomnieć o makabrycznych warunkach w jakich przyszło im żyć, kobiety powołują do życia gazetę o nazwie „Kronika obozowa”, teatr, chór oraz orkiestrę, w której instrumenty zastępują z głosy. To właśnie te fragmenty powieści , w których więźniarki ćwiczą pod kierunkiem Nohrah utwory Czajkowskiego, Dvoraka, Mendelssohna, czy Brahmsa najbardziej mnie ujęły.
„Kiedy zamyka oczy jest Norah Chambers – więźniarką pojmaną przez Japończyków, co dzień walczącą o przetrwanie w sumatrzańskiej dżungli. Kiedy je otwiera, jest już Norah Chambers – kompozytorką i dyrygentką”.
W mojej opinii „Siostry pod wschodzącym słońcem” Heather Morris to bardzo interesująca powieść. Kto gustuje w literaturze o tematyce wojennej, lubi historie o silnych, odważnych, zaradnych kobietach na pewno się nie zawiedzie. Muzyczne epizody na długo zostawią po sobie ślad w mej pamięci. Polecam.

„Siostry pod wschodzącym słońcem” – Heather Morris – Wydawnictwo Marginesy
W roku 1942 armia japońska przystępuje do II wojny światowej, podbija wyspy Pacyfiku i wkrótce rozpoczyna naloty na Singapur.
Norah Cambers i jej mąż John wyprawiają swoją kilkuletnią córkę Sally pod opieką rodziny statkiem do Australii. Sami również po kliku tygodniach wsiadają na pokład...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
105
13

Na półkach:

Tematyka wojenna oczami rodziny uciekającej przed japońskim okupantem,polecam

Tematyka wojenna oczami rodziny uciekającej przed japońskim okupantem,polecam

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
397
195

Na półkach:

Siostry pod wschodzącym słońcem to najnowsza propozycja Heather Morris. Czytałam trzy książki autorki i wszystkie zrobili na mnie duże wrażenie. To powieści bazujące na głębokich emocjach, traumatycznych wydarzeniach, ale opowiadające też o nadziei i dobru, którego w tych nieprawdopodobnie trudnych chwilach nie zabrakło.

Wracając do Sióstr, to książka, która mam wrażenie, różniła się od poprzedniczek. Już samo miejsce wydarzeń, odległych od Europy zmieniło klimat powieści.
Statek handlowy, który miał okazać się ucieczką, przed nalotem Wojsk Japońskich, okazał się zgubą, część osób przedostała się na wyspę w okolicach Sumatry. Tam jednak zostają pojmani przez wojsko i trafili do obozów.
Nora i Nesta są w grupie niewolników. Kobiety o wielkiej odwadze, determinacji i nieprawdopodobnej chęci niesienia pomocy. Między innymi dzięki nim, życie w skrajnie trudnych warunkach, było odrobinę bardziej znośne.

Historia czerpana z prawdziwych wydarzeń to już na starcie nadaje poważny ton. Jednak coś mi w niej zabrakło. Liczyłam na emocje, które zawsze towarzyszą przy czytaniu książek Heather Morris. Bywały momentu, które mnie nudzimy, jak przydługie opisy orkiestry. Nie twierdzę, że książka nie jest watra przeczytania, bo wiele wnosi, lecz żałuję, że nie utrzymała poziomu poprzedniczek.

Siostry pod wschodzącym słońcem to najnowsza propozycja Heather Morris. Czytałam trzy książki autorki i wszystkie zrobili na mnie duże wrażenie. To powieści bazujące na głębokich emocjach, traumatycznych wydarzeniach, ale opowiadające też o nadziei i dobru, którego w tych nieprawdopodobnie trudnych chwilach nie zabrakło.

Wracając do Sióstr, to książka, która mam wrażenie,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
80
54

Na półkach:

Najsłabsza książka tej autorki. Nie wciągnęła mnie ta powieść

Najsłabsza książka tej autorki. Nie wciągnęła mnie ta powieść

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1256
250

Na półkach: ,

Wojenna historia przedstawiająca losy bohaterskich australijskich pielęgniarek, misjonarek i innych kobiet, kóre próbują wydostać się z ogarniętego wojną Singapuru. Statek, którym uciekają zostaje zbombardowany i zatopiony. Kobiety trafiają do japońskich obozów u wybrzeży Sumatry, gdzie pomagają sobie przetrwać każdy kolejny dzień. Narażają własne życie i zdrowie aby nieść pomoc innym. W ciągu 3,5 roku przenoszone są do różnych obozów, niestety tylko niektórym udaje się przeżyć. Książka o sile kobiet i ich determinacji, walce o każdy dzień i każde ludzkie istnienie.
Opisane w książce wątki zdarzyły się naprawdę i chyba tylko dlatego dobrnęłam do końca. Bardzo zawiodła mnie ta książka. Autorka owszem opisała okrucieństwo w obozach, głód, choroby i śmierć, ale zrobiła to w taki sposób, że zabrakło mi tu prawdziwych emocji. Trudno było mi się wczuć w ten pełen cierpienia klimat obozowego życia. Dopiero sama końcówka książki była w stanie mnie poruszyć. To najnowsza książka autorki więc tak jakby od końca zaczęłam poznawać jej twórczość. Na półce czeka na mnie jeszcze 3-częściowy cykl Tatuażysta z Auschwitz, o którym wiele niezbyt pochlebnych opinii słyszałam. Bardzo chcę się przekonać jak odbiorę te książki, ale chyba na razie po nie nie sięgnę.

Wojenna historia przedstawiająca losy bohaterskich australijskich pielęgniarek, misjonarek i innych kobiet, kóre próbują wydostać się z ogarniętego wojną Singapuru. Statek, którym uciekają zostaje zbombardowany i zatopiony. Kobiety trafiają do japońskich obozów u wybrzeży Sumatry, gdzie pomagają sobie przetrwać każdy kolejny dzień. Narażają własne życie i zdrowie aby...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    180
  • Przeczytane
    102
  • 2024
    10
  • Posiadam
    8
  • Teraz czytam
    7
  • Przeczytane 2024
    3
  • Audiobooki
    3
  • Powieść historyczna
    2
  • Wyzwanie LC 2024
    2
  • <Projekt 2024>
    1

Cytaty

Więcej
Heather Morris Siostry pod wschodzącym słońcem Zobacz więcej
Heather Morris Siostry pod wschodzącym słońcem Zobacz więcej
Heather Morris Siostry pod wschodzącym słońcem Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także