-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz2
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Biblioteczka
2014-03-20
2014-02-04
Nie tego się spodziewałam.
Ale od początku...
Tytuł jak i krótki opis sugeruje nam że znajdziemy tu trochę informacji o religii, trochę o historii, trochę o zwyczajach ludów słowiańskich.
Nie do końca jednak to właśnie tu znajdujemy.
W zasadzie podzieliłabym książkę na 2 części: wykopaliska i zwyczaje pogrzebowe.
Autor dokładnie oprowadza nas po stanowiskach archeologicznych w Polsce i jej pobliżu jak również dużą uwagę poświęca zmarłym.
Mitologii, której fragmentów się tu spodziewałam nie uraczymy.
Mało też o ogólnych zwyczajach ludów słowiańskich.
Spora uwaga poświęcona jest tu też epokom wcześniejszym - jakiś koncept w tym tkwi jednak przez to książka sporo odbiega od tematyki.
Podsumowując książka zła nie jest jednak czytając ją zabrniemy gdzieś daleko poza krąg Światowita...
Nie tego się spodziewałam.
Ale od początku...
Tytuł jak i krótki opis sugeruje nam że znajdziemy tu trochę informacji o religii, trochę o historii, trochę o zwyczajach ludów słowiańskich.
Nie do końca jednak to właśnie tu znajdujemy.
W zasadzie podzieliłabym książkę na 2 części: wykopaliska i zwyczaje pogrzebowe.
Autor dokładnie oprowadza nas po stanowiskach...
"Strachy" to książka ilustrująca w sposób bardzo obrazowy demonologiczny system wierzeniowy na terenach robotniczych śląska.
Znajdziemy tu informacje o diabłach, skarbnikach, zmorach, utopcach, zjawach i czarownicach.Zakres dość niewielki bo i obszar badania skromny, za to wszystkie 'stworzenia' opisane są bardzo dokładnie i rzetelnie. Poznamy ich pochodzenie, wygląd, czas i miejsce występowania, zwyczaje, sposób działania, metody obrony. Zapoznamy się również z obszernymi relacjami świadków, którzy mieli wątpliwą przyjemność je spotkać.
Co do owych relacji widzę tu zarówno plus jak i minus. Otóż wszystkie pisane są typową gwarą śląską. Z jednej strony nadaje to książce uroku i autentyczności, z drugiej jednak niewprawiony czytelnik zmuszony jest po części domyślać się o co chodzi, lub co rusz zerkać do zamieszczonego z tyłu słowniczka. Z biegiem książki można się do tego jednak w miarę przyzwyczaić.
Kończąc tą recenzję chciałam też dodać coś od siebie. Jako że również pochodzę ze śląska (choć nie z omawianej jego części) lektura ta skłoniła mnie do odwiedzenia mojej babci i wypytania o owe wierzenia ze strony bardziej praktycznej:
"-Babciu, a za Twoich czasów to były utopce?
-A co to te utopce? - spytała zamyślona.
-Eee...jak nie wiesz to chyba nie było... - odparłam z rezygnacją.
-Aaa...ja wiem o co Ty mnie pytasz! Tylko że u nas to na to topielce się mówiło. Były, były! W bagnach siedziały. Babcia to opowiadała, że jak tatuś wracał kiedyś nocą, tam za młynem, to tak uciekać musiał, bo z tych bagien to powychodziły ludziki takie i go gonić zaczęły. Tam się dużo ludzi potopiło. A sąsiadom to i bydło topiły. Jak ja z Janią była mała to tam takie piękne kwiaty rosły. To nam mama zawsze mówiła, żeby z dala od tego chodzić bo to utopce są.
-A zmory też były?
-Była u nas taka jedna zmora. Do tego Heńka tam na górce chodziła. Tak go po nocach cyckała, że na piersiach cały czerwony był, to nam kiedyś pokazywał. My wiedzieli która to i każdy się jej bał. A i wiedźma była. Taka chuda, brzydka i takie te oczy miała. Co sąsiad konia kupił, to ona patrzyła i mówiła jaki ładny koń. I mu wszystkie od razu zdychały."
Relacje z pierwszej ręki zawsze niezastąpione - szczerze zachęcam do zdobycia własnych!
Przy okazji lektury rozdziału o urokach przypomniało mi się również moje dzieciństwo, kiedy to babcia wiązała mi czerwone kokardki "żeby kto nie uroczył". Sama też 'padałam ofiarą' przecierania pieluchą, kiedy jakaś obca kobieta 'źle spojrzała' albo 'zanadto wychwaliła' moją osobę.
Strachy krążą bliżej, niż może nam się wydawać...
"Strachy" to książka ilustrująca w sposób bardzo obrazowy demonologiczny system wierzeniowy na terenach robotniczych śląska.
więcej Pokaż mimo toZnajdziemy tu informacje o diabłach, skarbnikach, zmorach, utopcach, zjawach i czarownicach.Zakres dość niewielki bo i obszar badania skromny, za to wszystkie 'stworzenia' opisane są bardzo dokładnie i rzetelnie. Poznamy ich pochodzenie, wygląd, czas...