rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , , , , , ,

Zakochałam się w stylu autorki. Wpadamy w toń jej słów i ta niewidzialna dłoń ciągnie w dół, pochłania. Porównanie może wydawać się zakłamne, bo brzmi jak ostatnie sekundy topielca, ale dla mnie ten czas był wciągający w głębiny roślin, owadów, zapachów ziół, wilgotnej ziemi, ziemi po deszczu, po poranku.
Tyle i aż tyle :)

Zakochałam się w stylu autorki. Wpadamy w toń jej słów i ta niewidzialna dłoń ciągnie w dół, pochłania. Porównanie może wydawać się zakłamne, bo brzmi jak ostatnie sekundy topielca, ale dla mnie ten czas był wciągający w głębiny roślin, owadów, zapachów ziół, wilgotnej ziemi, ziemi po deszczu, po poranku.
Tyle i aż tyle :)

Pokaż mimo to

Okładka książki Płeć mózgu. O prawdziwej różnicy między mężczyzną a kobietą David Jessel, Anne Moir
Ocena 6,6
Płeć mózgu. O ... David Jessel, Anne ...

Na półkach: , ,

Już bardzo nieaktualne informacje. Ciężko się to czyta nawet jeśli chciałoby się zrobić wgląd w to co kiedyś uważano na temat płci mózgu. Obecne badania brzmią zupełnie inaczej. Nie polecam zbytnio ;)

Już bardzo nieaktualne informacje. Ciężko się to czyta nawet jeśli chciałoby się zrobić wgląd w to co kiedyś uważano na temat płci mózgu. Obecne badania brzmią zupełnie inaczej. Nie polecam zbytnio ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Pierwsze słowa stały się tylko pretekstem, aby ruszyć dalej, w głąb rozszerzającej się historii. Mam słabość do przygód spod znaku płaszcza i szpady, coś urokliwego kryje się w pojedynkach, rapierach nieuważnym ludziom przynoszącym nieoczekiwaną śmierć. Poznajemy wprawnego szermierza, z bagażem doświadczeń, prawdziwego i naturalnego. Zostaje wplątany w tajemniczą sytuację, której końca nie sposób dojrzeć. Myślę, że cała historia straciła by na wartości, gdyby nie bogaty, zaskakujący świat cieni. Ujęło mnie bogactwo, które z wolna odkrywało się na stronicach książki. Podziwiam pomysł autora, wnikliwość z jaką sporządził świat cieni, swój świat.

Z jednej strony jednak odczuwam niedosyt, dręczące przeczucie, że to co tak precyzyjnie kusiło czytelnika na początku, gdzieś pod koniec uległo rozproszeniu. Brakowało mi wnikliwości w Cienioryt, w jego niuanse, które przytoczone w ciekawych opisach, mogły pojawić się w konkretnych scenach, nadając mu jeszcze pełniejszej wyrazistości. Mimo to cieszę się, że zdecydowałam się na zakup książki.

Polecam każdemu, kto chciałby zapoznać się z czymś nowym, zaskakującym i wcześniej nie możliwym do wyobrażenia. Jest czymś niesamowitym czytać o bogactwie wyobraźni autora i dzięki tej pobudzającej dawce, otworzyć kolejne drzwi we własnej wyobraźni.

Pierwsze słowa stały się tylko pretekstem, aby ruszyć dalej, w głąb rozszerzającej się historii. Mam słabość do przygód spod znaku płaszcza i szpady, coś urokliwego kryje się w pojedynkach, rapierach nieuważnym ludziom przynoszącym nieoczekiwaną śmierć. Poznajemy wprawnego szermierza, z bagażem doświadczeń, prawdziwego i naturalnego. Zostaje wplątany w tajemniczą sytuację,...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Przystań wiatrów George R.R. Martin, Lisa Tuttle
Ocena 6,8
Przystań wiatrów George R.R. Martin,...

Na półkach: , ,

Człowiek zawsze marzył o możliwości latania. Jest to pragnienie, w naszych czasach niemożliwe do zrealizowania. W "Przystani Wiatrów" mamy szansę stać się częścią tego marzenia.

Sam pomysł budujący powieść uważam za ciekawy i wciągający. Niestety książka mnie wynudziła, a przedstawiona historia okazała się przewidywalna. Wydawało mi się, że świat lotników, wszystko co z nimi związane okaże się mieć znacznie więcej do zaoferowania czytelnikowi. Niestety czytałam perypetie Maris z przerwami, bez jakiejkolwiek chęci do powrotu. Gdyby zastąpić lotników innym ruchem, chodźmy czarowników z możliwością lotu, reszta wyglądałaby identycznie. Tak, są lotnicy, ale autor nie nadał im niczego co spowodowałoby, abym otworzyła szeroko oczy i zaniemówiła. Po prostu zwykli ludzie, którzy mają smykałkę do lotów. Nic więcej.

Nie wiem czy to styl autora, ale całość wydawała mi się strasznie płaska, mało barwna, bez tej nutki smaku, która wstrząśnie i oczaruje. Czytelnik stał się obserwatorem wydarzeń, ale nie dano mu możliwości przeżycia tego wewnętrznie. Dla mnie to jak zmarnowany pomysł, którego autor nie umiał do końca rozwinąć.

Człowiek zawsze marzył o możliwości latania. Jest to pragnienie, w naszych czasach niemożliwe do zrealizowania. W "Przystani Wiatrów" mamy szansę stać się częścią tego marzenia.

Sam pomysł budujący powieść uważam za ciekawy i wciągający. Niestety książka mnie wynudziła, a przedstawiona historia okazała się przewidywalna. Wydawało mi się, że świat lotników, wszystko co z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Muszę przyznać, że początek książki nie zapowiadał tego co czekało mnie na kolejnych stronach. W jakiś sposób czułam nić smutku, że wprowadzenie nie odurzyło mnie, nie wciągnęło. Musiałam odłożyć książkę, trochę za nią potęsknić, nieco się pomęczyć myślą jak rozwinie się historia. I właśnie ta niemożność odgadnięcia co się stanie, sprawiła, że ponownie wróciłam do Cyrku. Myślę, że opisany czar towarzyszący widzom zwiedzającym cyrk, udzielił się również mi, zachwycając i budząc dreszcze emocji na myśl o kolejnych namiotach, kolejnych niezwykłościach. Spodziewałam się czegoś znanego, znanego z licznych filmów o cyrkach, więc to nowe oblicze, przekazane przez autorkę wprowadziło mnie w niemy zachwyt. Lubię, kiedy historia mnie zaskakuję, kiedy nie jestem dokładnie przewidzieć na co autorka nas przygotowała. Intryga, która była podstawą całej historii, gdzieś na moment ucieka, czytelnik wtapia się w uczucie obrastające głównych bohaterów, przeciwników. Każda kolejna strona sadzała mnie w miejsce i nie pozwalała się oderwać.
Ogromne pokłony dla autorki, która sprytnie powiązała wątki, wprowadziła ciekawe pomysły, barwnych bohaterów i zaskakujące sytuacje. Przez opisy wyraźnie odczuwa się atmosferę, dwa światy, które towarzyszą sobie od lat, gdzie jeden nie ma pojęcia o istnieniu drugiego. Nie magia, ale prawdziwe prawa kierujące wszystkim, widoczne jedynie dla wtajemniczonych.

Serdecznie polecam pozycję.

Muszę przyznać, że początek książki nie zapowiadał tego co czekało mnie na kolejnych stronach. W jakiś sposób czułam nić smutku, że wprowadzenie nie odurzyło mnie, nie wciągnęło. Musiałam odłożyć książkę, trochę za nią potęsknić, nieco się pomęczyć myślą jak rozwinie się historia. I właśnie ta niemożność odgadnięcia co się stanie, sprawiła, że ponownie wróciłam do Cyrku....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie śledzę zbyt intensywnie tego co jest wydawane na polskim rynku komiksu, zwłaszcza pozycji naszych autorów, mimo że sama rysuję. Cieszę się, że mogłam otrzymać od autorki egzemplarz i zaznajomić się z I tomem Over Eyes. Pierwsze co przyciąga oko i mnie osobiście raduje, to bardzo dobry poziom rysunków, oraz umiejętność posługiwania się rastrami. Widać, że autorka spędziła dużo czasu, aby każda strona została dopieszczona i skończona. Mam nawet parę ulubionych scen, kadrów, które odkrywają co może nas czekać w kolejnych tomach. Jeśli chodzi o poruszaną historię, z powodu małej ilości stron człowiek czuje niedosyt. Czytelnik zostaje wrzucony bezpośrednio w akcje, która z każdą kolejną stroną odkrywa przed nim nowe tajemnice, nowe wątki. Muszę przyznać, że jako fanka fantasy całość przypadła mi do gustu, z chęcią sięgnę po kolejne tomy, aby dowiedzieć się jak potoczyły się losy bohaterów. Autorka wyraźnie nakreśliła każdą postać, ich charakterystyczne wypowiedzi i usposobienie, dzięki czemu nie zlewają się ze sobą, a wyróżniają na swój indywidualny sposób. Dobrze przemyślała motywy, którymi kierują się bohaterzy w swych działaniach i decyzjach, chociaż na razie to tylko niewielki zarys.
Jedynym minusem jest nieco sztuczny wydźwięk dialogów, ale myślę, że w następnym wydaniu i ten element zostanie dopracowany. Mam też nadzieję, że tom 2 będzie znacznie pokaźniejszy, aby przyjemność w czytaniu wydłużyła się dwukrotnie.

Nie śledzę zbyt intensywnie tego co jest wydawane na polskim rynku komiksu, zwłaszcza pozycji naszych autorów, mimo że sama rysuję. Cieszę się, że mogłam otrzymać od autorki egzemplarz i zaznajomić się z I tomem Over Eyes. Pierwsze co przyciąga oko i mnie osobiście raduje, to bardzo dobry poziom rysunków, oraz umiejętność posługiwania się rastrami. Widać, że autorka...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Żyjący z wilkami Shaun Ellis, Penny Junor
Ocena 8,0
Żyjący z wilkami Shaun Ellis, Penny ...

Na półkach: , ,

Urzekająca książka, przesycona miłością do zwierząt, która ciągle się rozwija nie kończąc się na ostatnich stronach. Jest to historia nauki, wyrzeczeń i walki o własne przekonania. Podziwiam Shaun Ellis za jego wytrwałość, wiarę i cierpliwość do tego czemu oddał się bez reszty. A zarazem zazdroszczę mu, że odbył ogromną podróż, która powiedziała mu co powinien robić w życiu, co da mu szczęście. Myślę, że każdy człowiek kryje w sobie chęć obcowania z naturą, ale granice cywilizacji odsunęły go od tego i skierowały na coś zupełnie innego.

Dziennik czyta się z ogromną przyjemnością, a każda strona wciąga coraz bardziej. Obcowanie z dzikimi zwierzętami, z nieposkromioną naturą w moim odczuciu wzbudza podziw, a zarazem lęk. Za każdym razem, kiedy czytałam o metodach prowadzonych przez autora zaczynałam się zastanawiać jak ja bym się zachowała w takiej sytuacji. Zawsze górą brały ludzkie emocje, chęć ucieczki w bezpieczne znane miejsce. Jest coś pięknego w wilkach i ich sposobie życia. Proste zasady, oparte na wspólnej obronie rodziny i przeżyciu. Tyle ludzie mogą się od nich uczyć.

Urzekająca książka, przesycona miłością do zwierząt, która ciągle się rozwija nie kończąc się na ostatnich stronach. Jest to historia nauki, wyrzeczeń i walki o własne przekonania. Podziwiam Shaun Ellis za jego wytrwałość, wiarę i cierpliwość do tego czemu oddał się bez reszty. A zarazem zazdroszczę mu, że odbył ogromną podróż, która powiedziała mu co powinien robić w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Chyba na samym początku mogę od razu napisać, że książka bardzo miło mnie zaskoczyła. Bałam się, że historia widziana oczami dziecka będzie mało przekonująca, a nawet nudna. I mimo że wydarzenia, z którymi zmierza się mała Herdis mogą wydawać się mało wyróżniające, to właśnie to jak na nie reaguje, jak odkrywa otaczający świat nadaje im niezwykłego smaku. Trzeba oddać tu pokłon samej autorce, która pozwala czytelnikowi wręcz wtopić się w świat małej dziewczynki i jest to jak powrót do własnego dzieciństwa, z którego, już w dorosłości nie pamięta się wszystkiego. Zatem mogłam na powrót wrócić do tych dni i cieszyć się z dziecięcą radością wszystkim co nowe i miłe. A zarazem ze świeżym smakiem gniewu nie zgadzać się na wszystko czego nie rozumiałam z dorosłego świata. Oczywiście psychologia Herdis ukazana jest w bardzo przekonujący sposób i naturalnie. Najbardziej ujęły mnie opisy otoczenia oraz to jak Herdis zauważa muzykę w różnych elementach rzeczywistości. Ta ogromna, dziecięca wrażliwość ujęła mnie do żywego.

Chyba na samym początku mogę od razu napisać, że książka bardzo miło mnie zaskoczyła. Bałam się, że historia widziana oczami dziecka będzie mało przekonująca, a nawet nudna. I mimo że wydarzenia, z którymi zmierza się mała Herdis mogą wydawać się mało wyróżniające, to właśnie to jak na nie reaguje, jak odkrywa otaczający świat nadaje im niezwykłego smaku. Trzeba oddać tu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Z twórczością autorki zapoznałam się w młodym wieku i muszę przyznać, że po paru latach nadal wzbudza we mnie pełną garść emocji i poruszenia. Wiersze zawarte w "Rozcinam pomarańczę bólu" napełniają człowieka nieskrywanym wzruszeniem, które utrzymuje się długo.

Z twórczością autorki zapoznałam się w młodym wieku i muszę przyznać, że po paru latach nadal wzbudza we mnie pełną garść emocji i poruszenia. Wiersze zawarte w "Rozcinam pomarańczę bólu" napełniają człowieka nieskrywanym wzruszeniem, które utrzymuje się długo.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Historia od samego początku mnie wciągnęła. Cały czas dzieje się coś ciekawego i wciągającego. Język jakim posługuje się autorka jest bogaty i czyta się go przyjemnie. Bardzo ciekawie stworzona fabuła, oddanie emocji postaci.
Z chęcią sięgnę po kolejną część :)

Historia od samego początku mnie wciągnęła. Cały czas dzieje się coś ciekawego i wciągającego. Język jakim posługuje się autorka jest bogaty i czyta się go przyjemnie. Bardzo ciekawie stworzona fabuła, oddanie emocji postaci.
Z chęcią sięgnę po kolejną część :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Pierwszy raz spotkałam się z pozycją dla młodzieży, połączoną z kryminałem, która byłaby w tak sposób niesamowicie napisana. Bo niby jest to o miłości nastoletniej, w czasie, kiedy uczucie atakuje ostro i pachnie intensywnie słodko. Mimo to historia nic nie ma w sobie naiwnego, a z drugiej stronie również nie jest napchana mądrościami, które by młodzież próbowały ostrzegać przed złem świata. Autorka tak lekko i sprytnie piszę, że czułam się wręcz jedną z bohaterek całej historii, wraz z nimi przeżywałam pierwsze zauroczenie Ann i ze wszystkimi łączyłam porozrzucane wskazówki do wielkiej tajemnicy, jaką okazał się Abel.

Anna nie była naiwną nastolatką, chociaż miała w sobie wiele z dziecinności, która na początku mocno ją zaślepiała. Kiedy wyszła ze swojej przysłowiowej bańki nabierała coraz więcej barw. Oddychałam jej strachem, fascynacją, rozumiałam jak siostrę.

Abel chociaż na początku anonimowy, wraz z poznawaniem go przez Ann, ja również zaczęłam dostrzegać w nim światło. I mimo cieni jakie padały na niego, do końca go kochałam. Wybaczyłabym mu wszystko.

Polecam mocno! Ciężko opisać wszystkie swoje przeżycia, po prostu trzeba na własnej skórze poczuć ten smak krwi i dać się ponieść historii opowiadanej przez Baśniarza.

Pierwszy raz spotkałam się z pozycją dla młodzieży, połączoną z kryminałem, która byłaby w tak sposób niesamowicie napisana. Bo niby jest to o miłości nastoletniej, w czasie, kiedy uczucie atakuje ostro i pachnie intensywnie słodko. Mimo to historia nic nie ma w sobie naiwnego, a z drugiej stronie również nie jest napchana mądrościami, które by młodzież próbowały ostrzegać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Muszę przyznać, że zapowiedź książki i opinie czytane na jej temat sprawiły, że wiele się po niej spodziewałam. Nawet umieszczony cytat na okładce, przyrównujący historię do Władcy Pierścieni sprawił, że byłam pewna, że się nie zawiodę. Hm...cóż, niestety dochodzę do wniosku, że wcześniej wspomniane porównanie nijak ma się do prawdy, a jest nieco krzywdzące dla obu pozycji.
Zwiadowce czyta się szybko, przyjemnie, a nawet można się uśmiechnąć w paru scenach. Nie jest to jednak coś wciągającego, czy zaskakującego. Fabuła jest dość przewidywalna, aż mam ochotę pokusić się o stwierdzenie, że odzwierciedla znane schematy. Nie są one same w sobie złe, ale tu odczułam wrażenie jakby nie do końca autor to wykorzystał. Jest prosto i moim zdaniem w pewnych scenach, aż za prosto. Nie ma klimatu, który trzymałby mnie przez cały czas w napięciu, wprawiający serce w drżenie.
Pozycja dla czytelników, którzy nie oczekują czegoś głębszego od historii. Taka na poczytania na jeden raz, bez ponownego sięgania. Dlatego kolejne tomy sobie odpuszczę.

Muszę przyznać, że zapowiedź książki i opinie czytane na jej temat sprawiły, że wiele się po niej spodziewałam. Nawet umieszczony cytat na okładce, przyrównujący historię do Władcy Pierścieni sprawił, że byłam pewna, że się nie zawiodę. Hm...cóż, niestety dochodzę do wniosku, że wcześniej wspomniane porównanie nijak ma się do prawdy, a jest nieco krzywdzące dla obu pozycji....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety książka mi się nie podobała, chociaż sam pomysł o oddziale wampirów był ciekawy i właśnie to on skusił mnie po sięgnięcie po tą pozycję. Niestety jeśli jeszcze na początku czytało się dobrze, tak dalej szło coraz gorzej. Warsztat autorki niestety, moim zdaniem jest słaby, powiedziałabym "nudny". Zero klimatu, który mógłby porwać. Nie skończyłam i nie mam zamiaru powracać do tej pozycji.

Niestety książka mi się nie podobała, chociaż sam pomysł o oddziale wampirów był ciekawy i właśnie to on skusił mnie po sięgnięcie po tą pozycję. Niestety jeśli jeszcze na początku czytało się dobrze, tak dalej szło coraz gorzej. Warsztat autorki niestety, moim zdaniem jest słaby, powiedziałabym "nudny". Zero klimatu, który mógłby porwać. Nie skończyłam i nie mam zamiaru...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na początku nie mogłam przyzwyczaić się do stylu autora, zwłaszcza tego jak dosłownie wchodziło się w odczucia danej postaci. Było to zaskakujące, nie wiem czy nieprzesadzone, ale zawsze trzymało się granicy naturalności. Biorąc pod uwagę jak psychika człowieka może działać, co się w niej tworzyć, coś takiego było dla mnie do przyjęcia.

Czytało się przyjemnie, w jeden dzień połknęłam całą historię.

Na początku nie mogłam przyzwyczaić się do stylu autora, zwłaszcza tego jak dosłownie wchodziło się w odczucia danej postaci. Było to zaskakujące, nie wiem czy nieprzesadzone, ale zawsze trzymało się granicy naturalności. Biorąc pod uwagę jak psychika człowieka może działać, co się w niej tworzyć, coś takiego było dla mnie do przyjęcia.

Czytało się przyjemnie, w jeden...

więcej Pokaż mimo to