Płeć mózgu. O prawdziwej różnicy między mężczyzną a kobietą

Prosta - pozbawiona akademickiego bełkotu. Faktem jest że lekko szowinistyczna ale w tych czasach to naprawdę delikatne szczegóły.

Prosta - pozbawiona akademickiego bełkotu. Faktem jest że lekko szowinistyczna ale w tych czasach to naprawdę delikatne szczegóły.

Intencje stojące za książką może i były dobre (a przynajmniej taka jest linia wyrażonej w zakończeniu apologii jej autorów),jednak ich realizacja jest już zauważalnie zideologizowana, a w swych środkach nastawiona na nierealistyczny redukcjonizm. Autorzy zuchwale uznają, że stan ich wiedzy (dziś już raczej zdezaktualizowanej) pozwala na wysnucie daleko idących, czasem wręcz ostatecznych wniosków na temat zachowań kobiet i mężczyzn - nieraz jednak wybiórczość używanych przez nich przykładów (właściwie stereotypów) jest wręcz śmieszna.

Książka z kategorii tych, które owszem mogą poszerzyć horyzonty, jednak zarazem wymagają sporej uważności i krytycznego myślenia ze strony czytelnika. Ostatecznie, gdy już przyzwyczaiłem się do jej języka i narracji (rozumiem jednak, jeśli komuś brak na to chęci),lektura szła mi wartko i nie uważam poświęconego jej czasu za stracony. Może ona też dziś i w przyszłości stanowić źródło do badań na temat rozwoju spojrzenia na kwestie płci na przestrzeni kolejnych dekad.

Intencje stojące za książką może i były dobre (a przynajmniej taka jest linia wyrażonej w zakończeniu apologii jej autorów),jednak ich realizacja jest już zauważalnie zideologizowana, a w swych środkach nastawiona na nierealistyczny redukcjonizm. Autorzy zuchwale uznają, że stan ich wiedzy (dziś już raczej zdezaktualizowanej) pozwala na wysnucie daleko idących, czasem...

Książka próbuje dopasować przykłady pod tezę, że kobiety nie są tak bystre jak mężczyźni. Denerwujące jest to, że autorzy przyrównują zachowania kobiece do męskich jak do wzorca, który wszyscy powinniśmy osiągnąć. Może w 1993 r. gdy książkę wydano, takie podejście było normą. Dziś razi i nie da się tego czytać

Książka próbuje dopasować przykłady pod tezę, że kobiety nie są tak bystre jak mężczyźni. Denerwujące jest to, że autorzy przyrównują zachowania kobiece do męskich jak do wzorca, który wszyscy powinniśmy osiągnąć. Może w 1993 r. gdy książkę wydano, takie podejście było normą. Dziś razi i nie da się tego czytać

Nigdy nie byłem wielkim fanem takiej tematyki, ale ta książka mnie urzekła. Autorzy wskazują czytelnikowi różnice w mózgu u kobiety i mężczyzny. Tłumaczą różnice w percepcji obu płci i z czego to wynika, różne preferencje, zachowania. Informacje podane w bardzo przystępny sposób bez zbędnego przeintelektualizowania.

Nigdy nie byłem wielkim fanem takiej tematyki, ale ta książka mnie urzekła. Autorzy wskazują czytelnikowi różnice w mózgu u kobiety i mężczyzny. Tłumaczą różnice w percepcji obu płci i z czego to wynika, różne preferencje, zachowania. Informacje podane w bardzo przystępny sposób bez zbędnego przeintelektualizowania.

„Człowiek” to bezwolna chemiczna mieszanka kontrolowana przez hormony.

Stek bzdur nabudowany na biologicznych teoriach naukowych, który każdy czytelnik może zanegować odwołaniem do własnych doświadczeń i wiedzy powszechnej. Walka przeciw jednym bzdurom (feminizmowi i psychologii pozytywnej „możesz być kim zechcesz”) przy użyciu innych bzdur (jednostronny redukcjonizm, fanatyczny naturalizm, ślepy behawioryzm, zadufany materializm i nadęty mechanicyzm). Treść nie zasługuje na szczegółową krytykę, bo trzeba by obalać co trzecie zdanie. I żeby była jasność: autorzy wykorzystują wiele prostych zjawisk i faktów, które każdy z nas może obserwować na co dzień, ale to ich odpowiedzi "dlaczego?" budzą śmiech (najczęściej odpowiedziami na wszystko są hormony i chemia - np. to nie ja wybrałem moją żonę, to mój poziom hormonów w danej chwili to zrobił XD).

(Cytat niedokładny) „Za pomocą zastrzyku hormonów we wczesnej fazie rozwoju można by odwrócić hierarchię społeczną do góry nogami”. XD
Jest tego zatrzęsienie, ale szkoda czasu.

Kiedyś na pewnym forum wyraziłem zainteresowanie tą książką, i teraz się nie dziwię wybuchowi śmiechu politowania.

„Człowiek” to bezwolna chemiczna mieszanka kontrolowana przez hormony.

Stek bzdur nabudowany na biologicznych teoriach naukowych, który każdy czytelnik może zanegować odwołaniem do własnych doświadczeń i wiedzy powszechnej. Walka przeciw jednym bzdurom (feminizmowi i psychologii pozytywnej „możesz być kim zechcesz”) przy użyciu innych bzdur (jednostronny redukcjonizm,...

Świetna pozycja, która w prosty sposób wyjaśnia transpłciowość. Jednak z tych samych przyczyn jest niestrawna dla wszelkiej maści lewicowych dziwolągów, bo obala mity lewicowych ćwierćinteligentów, że kobiety niczym nie różnią się od mężczyzn.

Świetna pozycja, która w prosty sposób wyjaśnia transpłciowość. Jednak z tych samych przyczyn jest niestrawna dla wszelkiej maści lewicowych dziwolągów, bo obala mity lewicowych ćwierćinteligentów, że kobiety niczym nie różnią się od mężczyzn.

Super warto przeczytać. Autorzy tej głośnej w świecie anglosaskim książki, powołując się na wyniki najnowszych badań, dochodzą do wniosku, że różnice między kobietą a mężczyzną w postrzeganiu świata, w ekspresji uczuć, w uzdolnieniach i umiejętnościach wynikają przede wszystkim z biologii mózgu. Hormony płciowe wywierają wpływ na kształtowanie mózgu w rozwoju płodowym i to właśnie (a nie uwarunkowania historyczne i społeczne) jest powodem podstawowych różnic między ludźmi. Książka, miejscami kontrowersyjna i sensacyjna, prowokuje i skłania do refleksji nad wciąż żywym problemem płci

Super warto przeczytać. Autorzy tej głośnej w świecie anglosaskim książki, powołując się na wyniki najnowszych badań, dochodzą do wniosku, że różnice między kobietą a mężczyzną w postrzeganiu świata, w ekspresji uczuć, w uzdolnieniach i umiejętnościach wynikają przede wszystkim z biologii mózgu. Hormony płciowe wywierają wpływ na kształtowanie mózgu w rozwoju płodowym i to...

Uważam, że warto przeczytać dla poznania ile w naszym mózgu się dziej ę. Mimo, że książka wydana jeszcze w latach 90, to jednak pokazuje jak bardzo staramy się zatrzeć różnice między sobą w teraźniejszym życiu. Myślę, że dla wielu z nas może to być ciekawa lektura, aby poznać naszą i przeciwną płeć, aby zrozumieć jak działają niektóre mechanizmy i może wtedy będzie łatwiej nam się porozumieć :). Może nie jest wszystko szczegółowo napisane i nie ma stu procentowej pewności, co do wyczytanych wniosków, ale autorzy sami zwracają na to uwagę.

Uważam, że warto przeczytać dla poznania ile w naszym mózgu się dziej ę. Mimo, że książka wydana jeszcze w latach 90, to jednak pokazuje jak bardzo staramy się zatrzeć różnice między sobą w teraźniejszym życiu. Myślę, że dla wielu z nas może to być ciekawa lektura, aby poznać naszą i przeciwną płeć, aby zrozumieć jak działają niektóre mechanizmy i może wtedy będzie łatwiej...

Jak "rozrabiają" hormony w życiu płodowym i jakie to niesie konsekwencje, trzydzieści lat więcej wiadomo o wiele, wiele więcej, ale by poznać ogólnie zachodzące procesy nie trzeba więcej specjalistycznej wiedzy, wystarczy ta pozycja by mieć pojęcie o zjawisku.

Jak "rozrabiają" hormony w życiu płodowym i jakie to niesie konsekwencje, trzydzieści lat więcej wiadomo o wiele, wiele więcej, ale by poznać ogólnie zachodzące procesy nie trzeba więcej specjalistycznej wiedzy, wystarczy ta pozycja by mieć pojęcie o zjawisku.

Obowiązkowa pozycja dla każdej_go ;)

Obowiązkowa pozycja dla każdej_go ;)