rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Najnowsza książka p. Jerzego Ziółkowskiego jest bardzo podobna do poprzedniej, zarówno pod kątem formatu, jak i przedstawienia treści. Twarda okładka, dobrej jakości papier, świetne zdjęcia to już chyba znak rozpoznawczy publikacji tego autora. Z przyjemnością można kartkować taką książkę i z uwagą analizować przedstawione na jej kartach monety, banknoty oraz m.in. archiwalne zdjęcia Koźmina.

Pełna recenzja: https://zastepczy.wordpress.com/2023/11/08/pieniadz-zastepczy-kozmina-i-powiatu-kozminskiego-1914-1919-recenzja/

Najnowsza książka p. Jerzego Ziółkowskiego jest bardzo podobna do poprzedniej, zarówno pod kątem formatu, jak i przedstawienia treści. Twarda okładka, dobrej jakości papier, świetne zdjęcia to już chyba znak rozpoznawczy publikacji tego autora. Z przyjemnością można kartkować taką książkę i z uwagą analizować przedstawione na jej kartach monety, banknoty oraz m.in....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kiedy pod koniec 2022 r. dotarła do mnie wieść o pojawieniu się na rynku książki autorstwa Roberta Gorzkowskiego poświęconej płacidłom, pokwitowaniom i generalnie szeroko rozumianym powinnościom między dziedzicem, a chłopem, byłem więcej niż rad. Do tej pory brakowało bowiem wśród literatury numizmatycznej kompendium, które w sposób kompleksowy zajmowałoby się tą tematyką. Znając liczne teksty autora, prezentowane na łamach „GROSZa”, liczyłem że skoro tematem zajmuje się specjalista, ktoś to od kilkudziesięciu lat zajmuje się pieniądzem dominialnym, to książka będzie cennym opracowaniem tego zagadnienia.

Pełna recenzja: https://zastepczy.wordpress.com/2023/10/22/pokwitowania-i-placidla-powinnosci-panszczyzniane-praca-ustawowa-i-najemna-szarwarki-czynsze-majace-zawiazek-z-dworem-i-wsia-recenzja/

Kiedy pod koniec 2022 r. dotarła do mnie wieść o pojawieniu się na rynku książki autorstwa Roberta Gorzkowskiego poświęconej płacidłom, pokwitowaniom i generalnie szeroko rozumianym powinnościom między dziedzicem, a chłopem, byłem więcej niż rad. Do tej pory brakowało bowiem wśród literatury numizmatycznej kompendium, które w sposób kompleksowy zajmowałoby się tą tematyką....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Praca Jerzego Ziółkowskiego, mimo pewnych mankamentów, to cenna pozycja na rynku numizmatycznym, która w sposób niezmiernie przystępny przedstawia temat pieniądza zastępczego jakim posługiwano się na terenie Krotoszyna i powiatu krotoszyńskiego. Pozycja powinna przypaść do gustu nie tylko osobom interesującym się tym regionem lub tematem numizmatycznym, ale także „przypadkowym” czytelnikom, których mógłby zainteresować sam tytuł.

Pełna recenzja: https://zastepczy.wordpress.com/2020/04/17/pieniadz-zastepczy-krotoszyna-i-powiatu-krotoszynskiego-1914-1945-recenzja/

Praca Jerzego Ziółkowskiego, mimo pewnych mankamentów, to cenna pozycja na rynku numizmatycznym, która w sposób niezmiernie przystępny przedstawia temat pieniądza zastępczego jakim posługiwano się na terenie Krotoszyna i powiatu krotoszyńskiego. Pozycja powinna przypaść do gustu nie tylko osobom interesującym się tym regionem lub tematem numizmatycznym, ale także...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Morał z tej bajki jest krótki i niektórym znany: chcesz być (bogaty/szczęśliwy/spełniony/etc.), to bądź gotowy na zmiany.

Niniejsza książka w zasadzie sprowadza się do powyższego zdania, nic więcej na nieco ponad 75 stronach tekstu nie ma. Szkoda na nią czasu, a tym bardziej pieniędzy.

Morał z tej bajki jest krótki i niektórym znany: chcesz być (bogaty/szczęśliwy/spełniony/etc.), to bądź gotowy na zmiany.

Niniejsza książka w zasadzie sprowadza się do powyższego zdania, nic więcej na nieco ponad 75 stronach tekstu nie ma. Szkoda na nią czasu, a tym bardziej pieniędzy.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zbiór bardzo ciekawych anegdot, historii i opowieści. Niestety podany chyba w najbardziej chaotyczny i niezorganizowany sposób jaki widziałem...

Zbiór bardzo ciekawych anegdot, historii i opowieści. Niestety podany chyba w najbardziej chaotyczny i niezorganizowany sposób jaki widziałem...

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Oh, czego w tej książce nie ma! Wikingowie, wikingowie-kanibale, zombie (albo mówiąc po wikińsku: draugi), trolle, mieszańce w postaci półtrolla i półczłowieka oraz półtrolla i boga, bogowie nordyccy i chrześcijański, latające koty, rzezie, gwałty i pościgi. Niestety mimo tych wszystkich atrakcji i nawet wciągającej fabuły, całość mogę ocenić wyłącznie na 6/10. Historia często była do przewidzenia, postacie jakieś takie bez polotu i głębszej charakterystyki, czasem dziwne dialogi. No i fatalne zakończenie, z którego poza tym, że historia się skończyła i ułożono o niej sagę nic nie wynika i niczego się właściwie nie dowiadujemy...

Oh, czego w tej książce nie ma! Wikingowie, wikingowie-kanibale, zombie (albo mówiąc po wikińsku: draugi), trolle, mieszańce w postaci półtrolla i półczłowieka oraz półtrolla i boga, bogowie nordyccy i chrześcijański, latające koty, rzezie, gwałty i pościgi. Niestety mimo tych wszystkich atrakcji i nawet wciągającej fabuły, całość mogę ocenić wyłącznie na 6/10. Historia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zbiór kilkudziesięciu krótkich historyjek-anegdot. Część z nich śmieszna. Kilka niezrozumiałych. Sporo przeciętnych. Niektóre nawet z polotem. Szkoda jednak na to czasu i wzroku. Można sobie spokojnie darować.

Zbiór kilkudziesięciu krótkich historyjek-anegdot. Część z nich śmieszna. Kilka niezrozumiałych. Sporo przeciętnych. Niektóre nawet z polotem. Szkoda jednak na to czasu i wzroku. Można sobie spokojnie darować.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ciekawa, napisana prawie 120 lat temu, wizja podróży i pobytu na Srebrnym Globie. :)

Ciekawa, napisana prawie 120 lat temu, wizja podróży i pobytu na Srebrnym Globie. :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ciekawie skonstruowana i prowadzona akcja, nieźle zakreślone postacie, porządne dialogi, kilka naprawdę fajnych wątków i pomysłów. Tak w największym skrócie mógłbym opisać tę książkę. Szkoda tylko, że zakończenie takie słabe - przy czym nie chodzi mi o to jak się cała historia rozwiązała, ale o to jak autor tego dokonał. Naprawdę finalna scena i zamknięcie wątków można było bardziej rozszerzyć, a nie ograniczyć się do 3 stron...

Ciekawie skonstruowana i prowadzona akcja, nieźle zakreślone postacie, porządne dialogi, kilka naprawdę fajnych wątków i pomysłów. Tak w największym skrócie mógłbym opisać tę książkę. Szkoda tylko, że zakończenie takie słabe - przy czym nie chodzi mi o to jak się cała historia rozwiązała, ale o to jak autor tego dokonał. Naprawdę finalna scena i zamknięcie wątków można było...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo ciekawy zbiór 32 tekstów prof. Suchodolskiego. Myślę, że styl, język oraz tematyka (np. artykuł dotyczący jednej z najstarszych polskich monet z wizerunkiem orła? pawia? gołębia?), nawet dla osób, które nie interesują się monetami może być ciekawy i czasem nawet wciągający.

Bardzo ciekawy zbiór 32 tekstów prof. Suchodolskiego. Myślę, że styl, język oraz tematyka (np. artykuł dotyczący jednej z najstarszych polskich monet z wizerunkiem orła? pawia? gołębia?), nawet dla osób, które nie interesują się monetami może być ciekawy i czasem nawet wciągający.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka według mnie bardzo nierówna. Raz autor w rewelacyjny sposób prowadzi akcję, zagęszcza ją i sprawia, że czytelnik ciekaw jest cóż to się wydarzy na kolejnej stronie. I kiedy już czytający przewróci tę stronę aby dowiedzieć się dokąd zmierzają bohaterowie, natrafia na solidny wywód filozoficzno-religijno-etyczny, który mimo swojej treści (i sensu) tak spowalnia akcję, że naprawdę czasem aż trudno przebrnąć przez te wywody. Dlatego też tylko 6/10.

Książka według mnie bardzo nierówna. Raz autor w rewelacyjny sposób prowadzi akcję, zagęszcza ją i sprawia, że czytelnik ciekaw jest cóż to się wydarzy na kolejnej stronie. I kiedy już czytający przewróci tę stronę aby dowiedzieć się dokąd zmierzają bohaterowie, natrafia na solidny wywód filozoficzno-religijno-etyczny, który mimo swojej treści (i sensu) tak spowalnia akcję,...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Maski Jacek Skowroński, Katarzyna Szewczyk
Ocena 5,0
Maski Jacek Skowroński, K...

Na półkach: , ,

Zbiór kilku opowiadań, które teoretycznie miałyby być straszne i pełne tajemnic. Niestety w większości nie są. Co prawda występują motywy i fragmenty, które mogłyby wzbudzić pewien niepokój, ale niestety dalsza (bądź wcześniejsza) część tekstu psuje kompletnie efekt.

Zbiór kilku opowiadań, które teoretycznie miałyby być straszne i pełne tajemnic. Niestety w większości nie są. Co prawda występują motywy i fragmenty, które mogłyby wzbudzić pewien niepokój, ale niestety dalsza (bądź wcześniejsza) część tekstu psuje kompletnie efekt.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wspaniała, kolejna część cyklu o Szerni i Księdze Całości. Żywa akcja, bohateorwie-starzy znajomi, znani z poprzednich części i deszczowy Grombelard dokąd powrócił legendarny Basergor-Kragdob. Czyta się bardzo szybko, ciężko się oderwać. :)

Wspaniała, kolejna część cyklu o Szerni i Księdze Całości. Żywa akcja, bohateorwie-starzy znajomi, znani z poprzednich części i deszczowy Grombelard dokąd powrócił legendarny Basergor-Kragdob. Czyta się bardzo szybko, ciężko się oderwać. :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Szybka, łatwa i przyjemna lektura. Obydwa opowiadanie sprawnie napisane, z ciekawymi historiami i fajnymi dialogami. Niestety jest to kolejna część przygód Mordimera Madderdina, która praktycznie nic nie wnosi do jego historii (może poza wątkiem braci bliźniaków - Pierwszego i Drugiego, których znamy z głównej serii). Taki przyjemny pochłaniacz czasu, który ma czytelnikom zapewnić poczucie, że kiedyś wrócimy go głównej fabuły...

Szybka, łatwa i przyjemna lektura. Obydwa opowiadanie sprawnie napisane, z ciekawymi historiami i fajnymi dialogami. Niestety jest to kolejna część przygód Mordimera Madderdina, która praktycznie nic nie wnosi do jego historii (może poza wątkiem braci bliźniaków - Pierwszego i Drugiego, których znamy z głównej serii). Taki przyjemny pochłaniacz czasu, który ma czytelnikom...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Wielki Widzew" czekał na swoją kolej prawie rok, zawsze gdy kończyłem jakąś książkę i już miałem sięgnąć po tę pozycję nachodziła mnie myśl "Umrę przy tej książce z nudów, na pewno te 300 stron to same wyliczenia, tabele i nudne opisy kolejnych spotkań meczowych". W końcu jednak po nią sięgnąłem z zamiarem, że podołam i ją przeczytam.

Już po pierwszych kilku stronach byłem bardzo miło zaskoczony. To nie była nudna książka zawierająca masę nazwisk, schematów, dat i podsumowań kolejnych sezonów. "Wielki Widzew" to pasjonująca opowieść o jednym z najlepszych zespołów futbolowych świata lat 70-tych i 80-tych. Książka pełna żywych anegdot, ciekawostek i opisów pokazujących charakter drużyny, poszczególnych zawodników i trenerów oraz drogę na sam piłkarski szczyt.

Rewelacyjna lektura.

"Wielki Widzew" czekał na swoją kolej prawie rok, zawsze gdy kończyłem jakąś książkę i już miałem sięgnąć po tę pozycję nachodziła mnie myśl "Umrę przy tej książce z nudów, na pewno te 300 stron to same wyliczenia, tabele i nudne opisy kolejnych spotkań meczowych". W końcu jednak po nią sięgnąłem z zamiarem, że podołam i ją przeczytam.

Już po pierwszych kilku stronach...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wspaniała historia o marzeniach i dążeniu do celu, o niespełnionych ambicjach i o tym, że każdy może kiedyś zostać królem. Trzeba tylko w to wierzyć, marzyć o tym i nie zapominać kim się jest (i kim się było). Rewelacyjna książka w świecie Szereru.

Wspaniała historia o marzeniach i dążeniu do celu, o niespełnionych ambicjach i o tym, że każdy może kiedyś zostać królem. Trzeba tylko w to wierzyć, marzyć o tym i nie zapominać kim się jest (i kim się było). Rewelacyjna książka w świecie Szereru.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Największa lekcja płynąca z lektury tej książki sprowadza się do refleksji "tłumacze Biblii chyba nie do końca wiedzieli/czuli co tłumaczą, czuję się oszukany". Bardzo ciekawa pozycja.

Największa lekcja płynąca z lektury tej książki sprowadza się do refleksji "tłumacze Biblii chyba nie do końca wiedzieli/czuli co tłumaczą, czuję się oszukany". Bardzo ciekawa pozycja.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ciekawe, choć niepozbawione zgrzytów, zakończenie trylogii. Czytało się nieźle, akcja była rwąca niczym górska rzeka, ale niestety szczytem literatury nie była.

Ciekawe, choć niepozbawione zgrzytów, zakończenie trylogii. Czytało się nieźle, akcja była rwąca niczym górska rzeka, ale niestety szczytem literatury nie była.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mimo tego, że jest według mnie nieco słabsza od pierwszej części to nadal jest to pozycja trzymająca niezły poziom. Na pewno nie można się przy tej książce nudzić. Szybka akcja, nagłe zwroty akcji, ciągłe niespodzianki oraz nowe tajemnice dostarczają sporej dawki tej ciekawości z gatunku "a co będzie na następnej stronie".

Mimo tego, że jest według mnie nieco słabsza od pierwszej części to nadal jest to pozycja trzymająca niezły poziom. Na pewno nie można się przy tej książce nudzić. Szybka akcja, nagłe zwroty akcji, ciągłe niespodzianki oraz nowe tajemnice dostarczają sporej dawki tej ciekawości z gatunku "a co będzie na następnej stronie".

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z początku, gdy zabierałem się do lektury, miałem obawy czy "Więzień Labiryntu" nie będzie lekko cukierkową opowieścią dla młodzieży z pięknymi bohaterami, wielką i głęboko miłością (i oczywiście niezliczonymi perypetiami z tym związanymi) oraz niespecjalnie przejmującą otoczką, która miałaby tworzyć jakieś tam poczucie grozy. Muszę przyznać, że bardzo miło się "zawiodłem" i przekonałem, że jednak nie jest to bajka dla młodych ludzi, kreślona w pastelowych barwach. Mamy tajemniczy Labirynt, przejmujące grozą potwory (które też stanowią sporą zagadkę), nieznany świat i jeszcze wiele innych zagadkowych spraw, które powoli strona za stroną zaczynają się rozwiązywać i układać w zatrważający obraz całości. Czyta się bardzo dobrze i przyjemnie.

Z początku, gdy zabierałem się do lektury, miałem obawy czy "Więzień Labiryntu" nie będzie lekko cukierkową opowieścią dla młodzieży z pięknymi bohaterami, wielką i głęboko miłością (i oczywiście niezliczonymi perypetiami z tym związanymi) oraz niespecjalnie przejmującą otoczką, która miałaby tworzyć jakieś tam poczucie grozy. Muszę przyznać, że bardzo miło się...

więcej Pokaż mimo to