rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Początkowo myślałam o tej książce jak o kolejnej nudnej opowieści o czasach wojny. Choć były to straszne lata, to jednak powieści, opowiadań i innych form na ten temat powstało dużo, a ja nie miałam ochoty czytać następnej. A jednak mnie wciągnęła. Duża zasługa w tym lektorki, Danuty Stenki, która potrafi stworzyć niepowtarzalny klimat, czyta wspaniale intonując, wczuwając się w postaci niczym w teatrze, tworzy atmosferę każdej sceny, dzięki czemu postaci stały przed mymi oczami jak żywe. Z pewnością ocenę podnosi fakt, że pierwszy raz w życiu popłakałam się podczas czytania (słuchania), gdy córka Rachel zostaje bezsensownie rozstrzelana podczas ucieczki... Czy to dlatego, że sama jestem mamą? Nie umiem ocenić, na ile to zasługa autorki, a na ile przeniesienie emocjonalne. Ale stało się. I drugi raz, gdy Daniel musi rozstać się z matką i wyjechać do Ameryki.
Być może to nie arcydzieło literatury, to nie książka, która jest intelektualnym wyzwaniem, ale chwyta za serce i trąca struny, które każą czytać kolejną stronę, i następną, i następną... aż do końca.

Początkowo myślałam o tej książce jak o kolejnej nudnej opowieści o czasach wojny. Choć były to straszne lata, to jednak powieści, opowiadań i innych form na ten temat powstało dużo, a ja nie miałam ochoty czytać następnej. A jednak mnie wciągnęła. Duża zasługa w tym lektorki, Danuty Stenki, która potrafi stworzyć niepowtarzalny klimat, czyta wspaniale intonując, wczuwając...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To zdecydowanie nie Bator, jaką znam i jakiej oczekiwałam. Choć język ten sam, zabiegi stylistyczne również, umiejętność snucia opowieści pełnej anegdot (za co kocham Cię, Joaśka) także, rozczarowała mnie "Wyspa Łza". Być może zbyt wiele bocznych ścieżek, które odrywają czytelnika od głównego nurtu opowieści tak, że traci sprzed oczu cel podróży, być może zbyt osobisty charakter historii, a być może coś jeszcze sprawiło, że "Wyspa" otrzymuje ode mnie 3/10.

To zdecydowanie nie Bator, jaką znam i jakiej oczekiwałam. Choć język ten sam, zabiegi stylistyczne również, umiejętność snucia opowieści pełnej anegdot (za co kocham Cię, Joaśka) także, rozczarowała mnie "Wyspa Łza". Być może zbyt wiele bocznych ścieżek, które odrywają czytelnika od głównego nurtu opowieści tak, że traci sprzed oczu cel podróży, być może zbyt osobisty...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka z tych, o których mówi się "piękna". Przeczytałam w jeden dzień, bo nie sposób się od niej oderwać.
Historia Soni wydawałoby się zwyczajna, trywialna - gdyby odrzeć ją z symboliki i patetyczności. A jednak autor sprawnie pokazuje nam ją na wielu planach - historia saute, widziana oczami bohaterki, opowieść usłyszana przez Igora, a na koniec przekształcona w teatralną sztukę i oceniana przez publiczność. Która z nich jest autentyczna? Czy trzecie "przekształcenie" jest wciąż uprawnione? Czy Igor był/jest w stanie zrozumieć dramat Sońki (dosłownie i w znaczeniu sztuki), czy słucha prawdziwie, czy tylko na własny użytek? Wreszcie, dlaczego miastowy, bogaty, wykształcony i sławny mężczyzna w ogóle decyduje się wejść w świat Soni, a ona - wpuścić go? Wielu odpowiedzi musimy się domyślić, ale jest to niewiedza słodka, przyjemna i wyzywająca.
Powieść ta jest smutna i zachwycająca, łapiąca za serce prostą i trudną zarazem historią, stawiająca wymagania, których na pozór możemy nie dostrzec.
Cudownie kontrastujące postaci - Sonia i Igor, Misza i Joachim, pies Borbus i kot Wasyl, malują się żywo w trakcie czytania.
Wydanie zasługuje na piątkę na równi z treścią. Miła dla oka i grająca z głosem powieści oprawa, miły papier, opracowanie edytorskie na wysokim poziomie dodatkowo uwznioślają książkę i dopełniają czytelniczej przyjemności.
Brawa!
(kurtyna)

Książka z tych, o których mówi się "piękna". Przeczytałam w jeden dzień, bo nie sposób się od niej oderwać.
Historia Soni wydawałoby się zwyczajna, trywialna - gdyby odrzeć ją z symboliki i patetyczności. A jednak autor sprawnie pokazuje nam ją na wielu planach - historia saute, widziana oczami bohaterki, opowieść usłyszana przez Igora, a na koniec przekształcona w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

To nie jest książka o pszczołach. Nie dajcie się zwieść. To powieść o mocy relacji rodziców i dzieci. O tym, że dzieci są nadzieją mikro i makroświata. Że ratują beznadziejną wydawałoby się sytuację rodzinną, a także nadają sens zmianom ogólnoświatowym.
Piękna, lekka, wciągająca lektura. Wzruszyła mnie, przeraziła i wzbudziła duży stres o losy bohaterów. Na pewno najbardziej spodoba się świeżo upieczonym rodzicom (którym sama jestem), którzy odniosą wiele sytuacji z książki do siebie.
Warto, zdecydowanie warto sięgnąć po tę lekturę. To ponad 500 stron doskonałej rozrywki.

To nie jest książka o pszczołach. Nie dajcie się zwieść. To powieść o mocy relacji rodziców i dzieci. O tym, że dzieci są nadzieją mikro i makroświata. Że ratują beznadziejną wydawałoby się sytuację rodzinną, a także nadają sens zmianom ogólnoświatowym.
Piękna, lekka, wciągająca lektura. Wzruszyła mnie, przeraziła i wzbudziła duży stres o losy bohaterów. Na pewno...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Spodziewałam się czegoś bardziej ekscytującego niż część 1 - w końcu autorka miała się rozkręcić, fabuła miała być mniej przewidywalna, a akcenty położone na innych bohaterów i wątki. Niestety zawiodłam się - banalne i ograne zakończenie, bohaterowie jednowymiarowi i nudni. Zwłaszcza Erica, po której spodziewałam się zdecydowanie więcej, okazała się mocno drugoplanową, a może i trzecioplanową, zupełnie niewykorzystaną postacią. Tytuł w zasadzie tłumaczy zagadkę, a dołożone na koniec wytłumaczenie zbrodniczego czynu jest co najmniej naiwne. Książka raczej dla nastoletniego czytelnika, ja zdecydowanie wyrosłam z takiej literatury.

Spodziewałam się czegoś bardziej ekscytującego niż część 1 - w końcu autorka miała się rozkręcić, fabuła miała być mniej przewidywalna, a akcenty położone na innych bohaterów i wątki. Niestety zawiodłam się - banalne i ograne zakończenie, bohaterowie jednowymiarowi i nudni. Zwłaszcza Erica, po której spodziewałam się zdecydowanie więcej, okazała się mocno drugoplanową, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Najlepsza ze wszystkich części trylogii. Najczarniejsza, najbardziej wciągająca, z najlepszą fabułą. Jak się człowiek przyssie, trudno się oderwać, więc na lekturę trzeba zarezerwować kilka dni cięgiem. Do końca trudno odgadnąć, jaki będzie finał - Miłoszewski trzyma w napięciu do ostatniego słowa. Zdecydowanie lektura pierwszorzędna, a wręcz obowiązkowa.

Najlepsza ze wszystkich części trylogii. Najczarniejsza, najbardziej wciągająca, z najlepszą fabułą. Jak się człowiek przyssie, trudno się oderwać, więc na lekturę trzeba zarezerwować kilka dni cięgiem. Do końca trudno odgadnąć, jaki będzie finał - Miłoszewski trzyma w napięciu do ostatniego słowa. Zdecydowanie lektura pierwszorzędna, a wręcz obowiązkowa.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Pierwsza książka przeczytana po obejrzeniu ekranizacji (dzięki niej w ogóle zainteresowałam się Miłoszewskim). I muszę powiedzieć: dużo, dużo, dużo lepsza od filmu! Po "Uwikłaniu" miałam zamiar ominąć drugą część, ze względu na znajomość fabuły z filmu, ale zmuszenie się dało spory efekt. Dużo więcej szczegółów, dużo lepiej wytłumaczone motywy Szackiego, dużo łatwiej zaobserwować rozwój jego osobowości, dostrzeć związek z postacią z pierwszej części trylogii. A teraz dużo lepiej czyta się "Gniew" (dopiero zaczęłam a już żałuję, że to ostatnia książka z Szackim). Miłoszewski doskonale kreuje i opisuje postaci, fabuła jest ułożona inteligentnie i ciekawie - w skrócie bardzo wciągająca pozycja!

Pierwsza książka przeczytana po obejrzeniu ekranizacji (dzięki niej w ogóle zainteresowałam się Miłoszewskim). I muszę powiedzieć: dużo, dużo, dużo lepsza od filmu! Po "Uwikłaniu" miałam zamiar ominąć drugą część, ze względu na znajomość fabuły z filmu, ale zmuszenie się dało spory efekt. Dużo więcej szczegółów, dużo lepiej wytłumaczone motywy Szackiego, dużo łatwiej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wciągająca, świetnie napisana, z wartką i zagadkową fabułą. Zagadka być może niezbyt skomplikowana, nieco nawiązująca do Agaty Christie - jedno pomieszczenie, jedna ofiara, określona liczba podejrzanych. Miłoszewski pisze jednak inteligentnie i ciekawie, zdecydowanie warto poświęcić tej książce swój czas.

Wciągająca, świetnie napisana, z wartką i zagadkową fabułą. Zagadka być może niezbyt skomplikowana, nieco nawiązująca do Agaty Christie - jedno pomieszczenie, jedna ofiara, określona liczba podejrzanych. Miłoszewski pisze jednak inteligentnie i ciekawie, zdecydowanie warto poświęcić tej książce swój czas.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Temat ważki, ale forma niezadowalająca. Choć wiedziałam wcześniej, o czym jest książka, tematu na kartach książki nie mogłam właściwie odznaleźć. Cieszę sie, że liczba stron tak mała - szkoda czasu na dłuższą lekturę tej pseudofizoloficznej i mającej chyba niespełnione ambicje poetyckie książki.

Temat ważki, ale forma niezadowalająca. Choć wiedziałam wcześniej, o czym jest książka, tematu na kartach książki nie mogłam właściwie odznaleźć. Cieszę sie, że liczba stron tak mała - szkoda czasu na dłuższą lekturę tej pseudofizoloficznej i mającej chyba niespełnione ambicje poetyckie książki.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie do przełknięcia.

Nie do przełknięcia.

Pokaż mimo to