Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Świetna. Co dziwne książka z nagrodami, a mimo wszystko rewelacja. Złapała troszkę zadyszki w środkowej fazie, ale ogólnie nie pozwoliła na nudę. Gorąco polecam bo i dobre czytadło i ważny temat.

Świetna. Co dziwne książka z nagrodami, a mimo wszystko rewelacja. Złapała troszkę zadyszki w środkowej fazie, ale ogólnie nie pozwoliła na nudę. Gorąco polecam bo i dobre czytadło i ważny temat.

Początek bardzo obiecujący. Cieszyłem się z tego, że będzie troszkę uśmiechu w tej szarzyźnie pogodowej. Niestety później było tylko gorzej. Jako ciekawostkę na rynku wydawniczym polecam szczególnie tym, którzy coś pamiętają z lat głębokiej komuny. Sama książka jako książka już niestety nie zachwyca

Początek bardzo obiecujący. Cieszyłem się z tego, że będzie troszkę uśmiechu w tej szarzyźnie pogodowej. Niestety później było tylko gorzej. Jako ciekawostkę na rynku wydawniczym polecam szczególnie tym, którzy coś pamiętają z lat głębokiej komuny. Sama książka jako książka już niestety nie zachwyca

Nie wiem jak On to robi, ale niech nie przestaje pisać. W otaczającym nas mrowiu książek o niczym, napisanych w dwa dni, książki Pana Jakuba to takie perełki, które warto czytać. Czekam, aż trochę ochłonę i chyba przeczytam jeszcze raz.

Nie wiem jak On to robi, ale niech nie przestaje pisać. W otaczającym nas mrowiu książek o niczym, napisanych w dwa dni, książki Pana Jakuba to takie perełki, które warto czytać. Czekam, aż trochę ochłonę i chyba przeczytam jeszcze raz.

Bardzo słabiutko.... Nie wierzę, że to ta sama autorka, która napisała Dom Holendrów. Szkoda czasu.

Bardzo słabiutko.... Nie wierzę, że to ta sama autorka, która napisała Dom Holendrów. Szkoda czasu.

Bardzo ciekawie dziwna książka. Czyta się dobrze a swoją dziwnością skłania do zastanowienia się nad swoim życiem.....

Bardzo ciekawie dziwna książka. Czyta się dobrze a swoją dziwnością skłania do zastanowienia się nad swoim życiem.....

Bardzo smaczna książka. Długo czekała na półce, a teraz żałuję, że tak szybko się skończyła.

Bardzo smaczna książka. Długo czekała na półce, a teraz żałuję, że tak szybko się skończyła.

Mimo szczerych chęci nie dałem rady. Nudaaa....

Mimo szczerych chęci nie dałem rady. Nudaaa....

Po cudownym Na południe od Brazos oczekiwałem czegoś choć w procencie podobnego w Ulicach Laredo. Niestety było nudno i słabiutko.... Za to wydanie piękne. Jedno co mnie cieszy w posiadaniu tej książki.

Po cudownym Na południe od Brazos oczekiwałem czegoś choć w procencie podobnego w Ulicach Laredo. Niestety było nudno i słabiutko.... Za to wydanie piękne. Jedno co mnie cieszy w posiadaniu tej książki.

Kolena książką w tym miesiącu i kolejny strzał w 10. Uwielbiam czytać książki, w których treść płynie nieprzerwanie interesująco w spokojnym tempie, niepozwalając przy tym na zatrzymanie się i chwilę oddechu. Za to po przeczytaniu męczy jeszcze długo ciężarem swojej treści zmuszając do chwili refleksji.

Kolena książką w tym miesiącu i kolejny strzał w 10. Uwielbiam czytać książki, w których treść płynie nieprzerwanie interesująco w spokojnym tempie, niepozwalając przy tym na zatrzymanie się i chwilę oddechu. Za to po przeczytaniu męczy jeszcze długo ciężarem swojej treści zmuszając do chwili refleksji.

Boleśnie smutna książka. Zasypiałem nie mogąc przestać o niej myśleć i obudziłem się z tymi samymi myślami. Przeorała moje dobre samopoczucie. To nie jest książka na weekend.

Boleśnie smutna książka. Zasypiałem nie mogąc przestać o niej myśleć i obudziłem się z tymi samymi myślami. Przeorała moje dobre samopoczucie. To nie jest książka na weekend.

Tego Pana się czyta i basta. Każda kolejna książka jest wydarzeniem. Na Święto... czekałem bardzo długo. Chyba za długo. Spodziewałem się trudniej książki, ale ta to tykająca depresja. Teraz czekam na kolejną, może troszkę mniej mroczną.

Tego Pana się czyta i basta. Każda kolejna książka jest wydarzeniem. Na Święto... czekałem bardzo długo. Chyba za długo. Spodziewałem się trudniej książki, ale ta to tykająca depresja. Teraz czekam na kolejną, może troszkę mniej mroczną.

Szkoda że nie ma ujemnych gwiazdek. Obstawiam, że to opublikowane wypracowanie gimnazjalisty, który chciał zapunktować u Pani Psorki.

Szkoda że nie ma ujemnych gwiazdek. Obstawiam, że to opublikowane wypracowanie gimnazjalisty, który chciał zapunktować u Pani Psorki.

Dziecinna fabuła z wątkiem, który musi być obecny aktualnie wszędzie.... Drewniane dialogi. Wymuszona akcja. Nie. Zdecydowanie NIE

Dziecinna fabuła z wątkiem, który musi być obecny aktualnie wszędzie.... Drewniane dialogi. Wymuszona akcja. Nie. Zdecydowanie NIE