-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać385
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Biblioteczka
2020-11-24
2020-05
2020-01-31
2020-01-25
2020-01-25
2020-01-25
2019
2020-01-25
2018-11
Długo szło mi czytanie tej książki, nie tylko ze względu na brak czasu. Treść, na mój gust, jest strasznie napakowana zwrotami, które dosyć ciężko odczytuje się, mając na celu przeczytanie ciekawej książki fabularnej, a nie podręcznika do geografii. Jednocześnie, fabuła jest ciekawa i naprawdę mnie wciągnęła.
Wypadałoby też wypowiedzieć się nad aspektem fizycznym tej publikacji. Książka jest w dziwnym formacie i strasznie niewygodna w czytaniu. Okładka, która jest świetna i kocham ją całym sercem, strasznie się brudzi od zwykłego dotknięcia. Kartki są dziwne w dotyku, a czcionka za mała i niedopasowana – słowa często mi się zlewały w jedno, gdy czytałam.
Długo szło mi czytanie tej książki, nie tylko ze względu na brak czasu. Treść, na mój gust, jest strasznie napakowana zwrotami, które dosyć ciężko odczytuje się, mając na celu przeczytanie ciekawej książki fabularnej, a nie podręcznika do geografii. Jednocześnie, fabuła jest ciekawa i naprawdę mnie wciągnęła.
Wypadałoby też wypowiedzieć się nad aspektem fizycznym tej...
Samą trylogię lubię i przeczytałam w całości, tak za tą częścią nie przepadam. Choć sam pomysł jest świetny, tak romans Tris i Cztery jest elementem, który jest według mnie nie do końca potrzebny oraz strasznie "przyśpieszony" – pojawił się jak na mój gust zbyt szybko i na nim oparte są głównie relacje i rozmowy pomiędzy tą dwójką w kolejnych scenach. Pomijając romans, tak bohaterowie sami w sobie należą do jednych z moich ulubionych ze wszystkich książek, jakie dotychczas przeczytałam.
Samą trylogię lubię i przeczytałam w całości, tak za tą częścią nie przepadam. Choć sam pomysł jest świetny, tak romans Tris i Cztery jest elementem, który jest według mnie nie do końca potrzebny oraz strasznie "przyśpieszony" – pojawił się jak na mój gust zbyt szybko i na nim oparte są głównie relacje i rozmowy pomiędzy tą dwójką w kolejnych scenach. Pomijając romans, tak...
więcej mniej Pokaż mimo to
Czytałam tę książkę pół roku, nie mogłam się wciągnąć. Fabuła nie jest zbyt wybitna, podobna do 13 Powodów. Śmierć jedynego przyjaciela jest oczywiście tematem przewodnim, ale wydaje mi się, że szukanie odpowiedzi dosyć często przysłania ją, przez co łatwo jest dojść do wniosku, że Sama bardziej ciekawi zagadka. Relacja Sama i Haydena była świetna, podobała mi się najbardziej, była tak typowa, że wręcz się z nią utożsamiałam momentami.
Wrócę do czasu, jaki zajęła mi książka. Pół roku to stanowczo za dużo jak na 300 stron. Sam jest nudny, kartonowy i wyblakły. Osobiście porównuję go do Belli Swan z "Zmierzchu" – ona też była absolutnym kartonem, choć miewała przebłyski, a to jest coś, czego brakuje Samowi. Moment, w którym Sam nagle doznaje załamania nerwowego w błocie zostawił mnie bez słów, tak bezsensownie wciśniętej na siłę sceny nie czytałam już dawno; widać, że autorka chciała zawrzeć wzruszający i pełen cierpienia moment, ale absolutnie nie wiedziała jak.
Astrid jest... fajna, jeśli mogę tak powiedzieć. Z całą pewnością jest chyba postacią, na którą autorka miała najzwyczajniej w świecie pomysł, wiedziała co z nią zrobić i nie rzucała nią z kąta w kąt jak marionetką.
Eric z kolei jest na chybił-trafił wrzuconą postacią. Dlaczego jest gejem? Co to ma wspólnego z fabułą? Tego nigdy się nie dowiemy. Pewniakiem jest jedynie to, że był narzędziem do zawarcia klasycznej sceny "myślałem, że jesteście razem, ale skoro nie, to cię pocałuję". Widziałam takich setki (mówię w tym momencie o pracach czytanych w internecie) a wiele z nich było o niebo lepsze.
TL;DR: książka przeciętna, postaci generalnie kartonowe, z jednym wyjątkiem. Pomysł ciekawy, ale zrealizowany banalnie. Polecam każdemu, kto nie przeczytał 13 Powodów, bo są trochę lepszą wersją tej samej idei.
Czytałam tę książkę pół roku, nie mogłam się wciągnąć. Fabuła nie jest zbyt wybitna, podobna do 13 Powodów. Śmierć jedynego przyjaciela jest oczywiście tematem przewodnim, ale wydaje mi się, że szukanie odpowiedzi dosyć często przysłania ją, przez co łatwo jest dojść do wniosku, że Sama bardziej ciekawi zagadka. Relacja Sama i Haydena była świetna, podobała mi się...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to