Cytaty
-Nie zakochałeś się jeszcze we właściwiej osobie? -Niestety, moją jedyną miłością pozostaję ja sam. -Przynajmniej nie martwisz się odrzuceniem, chłopcze. -Niekoniecznie. Od czasu do czasu się odtrącam, żeby było ciekawiej.
Kochać to niszczyć, a być kochanym, to zostać zniszczonym
Sarkazm to ostatnia deska ratunku, dla osób o upośledzonej wyobraźni.
– Tamte dziewczyny po drugiej stronie wagonu gapią się na ciebie. Jace przybrał dość zadowoloną minę. – Oczywiście, że tak. Jestem oszałamiająco atrakcyjny. – Nie słyszałeś, że skromność to atrakcyjna cecha? – Tylko u brzydkich ludzi. Potulni może kiedyś odziedziczą Ziemię, ale w tej chwili należy ona do zarozumiałych, takich jak ja.
-Lubię kaczki - wtrącił dyplomatycznie Jem. - Zwłaszcza te z Hyde Parku. - Zerknął z ukosa na przyjaciela. Obaj siedzieli na brzegu wysokiego stołu, z nogami zwieszonymi nad podłogą. - Pamiętasz, jak próbowałeś kiedyś mnie namówić, żebym rzucił im piróg nadziewany mięsem, bo chciałeś sprawdzić, czy uda się wyhodować rasę kaczek kanibali? -I zjadły go - przypomniał Will. - Krwio...
Rozwiń- Nic mnie to nie obchodzi - oświadczyła Clary. - On by to dla mnie zrobił. Tylko powiedz, że nie. Gdybym zginęła... - Spaliłby cały świat, żeby móc wykopać cię z popiołów. Wiem.
- Nie żyje? - zapytał. - Wygląda na martwego. - Nie! - warknęła Maryse. - Nie jest martwy. - Sprawdzaliście? Mogę go kopnąć, jeśli chcecie.
Life is a book and there are a thousand pages I have not yet read.
- A tak przy okazji, ile masz lat? - spytała z ciekawości. - Chodziłem już po tym świecie, kiedy Morze Martwe było jeszcze jeziorem, które źle się poczuło.
Jace ryknął triumfalnie: - Mam go! - siedział okrakiem na leżącym na wznak osobniku (...) - Złaź ze mnie, pretensjonalny dupku – warknął intruz (…) - Simon? - O, Boże- jęknął Jace z rezygnacją. - A ja miałem nadzieję, że złapałem coś interesującego.
Clary zaparło dech. Przez lata tworzyła ilustrowaną powieść o królewskim synu, na którym ciążyła klątwa, że każdy kogo pokocha, umrze. Wymyśliła swojego ciemnowłosego, romantycznego, mrocznego księcia, a teraz on stał przed nią żywy.
Normalność jest czasami nudna.
-O rany, chyba naprawdę potłukłam sobie tyłek. -Mam nadzieję, że nie. Jestem do niego przywiązany.-Błysnął uśmiechem.-Jesteś czerwona na twarzy. Przy upadku uderzyłaś nią w podłogę?
A więc czas zaprezentować światu naszą pozaziemską wspaniałość~!