Cytaty
Trzy Pierścienie dla królów elfów pod otwartym niebem, Siedem dla władców krasnali w ich kamiennych pałacach, Dziewięć dla śmiertelników, ludzi śmierci podległych, Jeden dla Władcy Ciemności na czarnym tronie W Krainie Mordor, gdzie zaległy cienie, Jeden, by wszystkimi rządzić, Jeden, by wszystkie odnaleźć, Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać W Krainie Mordor, ...
RozwińTen, któremu starczy odwagi i wytrwałości, by przez całe życie wpatrywać się w mrok, pierwszy dojrzy w nim przebłysk światła.
Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu.
Jeżeli szatan nie istnieje, jeżeli go stworzył człowiek, to stworzył na swoje podobieństwo.
Wywierać na kogoś wpływ znaczy to samo, co obdarzać go swoją duszą. Człowiek taki nie posiada już wówczas własnych myśli. Nie pożerają go własne namiętności. Cnoty jego ni należą już do niego. Nawet jego grzechy, jeśli w ogóle grzechy istnieją, są zapożyczone od kogoś innego. Staje się on echem cudzej melodii, aktorem roli nie dla niego napisanej.
Ludzie - Geralt odwrócił głowę - lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni. Gdy piją na umór, oszukują, kradną, leją żonę lejcami, morzą głodem babkę staruszkę, tłuką siekierą schwytanego w paści lisa lub szpikują strzałami ostatniego pozostałego na świecie jednorożca, lubią myśleć, że jednak potworniejsza od nich jest Mora wchodząca do ch...
RozwińCzłowiek jest niewolnikiem swego serca i zamyka oczy na to, co nie jest dla niego przyjemne, a wierzy w to, na co ma nadzieję.
I rzucimy się, nieprzytomni i opętani, ze skały w morze, i utoniemy wszyscy. Takie nasz los, gdyż do niczego innego nie jesteśmy zdolni.
Wystarczy zasnąć i się obudzić, by wyrazistość przeżyć gwałtownie przygasła, i we wspomnieniach trudno już odróżnić marzenia od autentycznych wydarzeń, które stają się równie wyblakłe jak sny, jak myśli o przyszłości czy możliwej przeszłości.
Odchodzisz w cieniu, pomyślałem. Tak, jak żyłaś.
Są chwile - oznajmiłem - kiedy uważam, że umarli nas nawiedzają, ponieważ za mało ich kochamy.
Pochyliła się nad nim, dotknęła go, poczuł na twarzy muśnięcie jej włosów pachnących bzem i agrestem i wiedział nagle, że nigdy nie zapomni tego zapachu, tego miękkiego dotyku, wiedział, że nigdy już nie będzie mógł porównać ich z innym zapachem i innym dotykiem. Yennefer pocałowała go, a on zrozumiał, że nigdy już nie będzie pragnął innych ust niż te jej, mięciutkie i wilgotne...
RozwińStrach jeńca był dla niego miarą człowieczeństwa, z jaką należało go traktować. Innymi słowy: miarą współczucia, jakie w normalnych warunkach powinien zbudzić. Instynktowna reakcja dziecka natury".
Były w nim pasje, które poszukują dla siebie straszliwego ujścia, sny, które uczynią realnymi cienie swego zła.