Opinie użytkownika
"Dolinę Issy" przeczytałam już jakiś czas temu. Strasznie się nad nią męczyłam. Poetyka - zgoda, ale warstwa fabularna - nędza. Główny bohater, pozostawiony przez rodziców u dziadków, powinien zagrać na najcieńszych strunach mojej duszy - dlaczego nie zagrał? Zdecydowanie dla koneserów i trzeba się nastawić na powolność i dużą koncentrację podczas czytania.
Pokaż mimo toCzytając drugi wywiad myślałam, że jeśli tak dalej ma wyglądać ta książka to ja dziękuję: jeden wielki schemat. Na szczęście szybko okazało się, że tylko początki rozmów są podobne, bo schyłek lat 60-tych dla przepytywanych osób był podobny. Jako osoby uznane za "element niepożądany" zostały zmuszone ( jedne bardziej dobitnie, drugie mniej) do opuszczenia Polski. W...
więcej Pokaż mimo toSkojarzyły mi się „Guguły” z Hrabalem. Nie potrafię powstrzymać się od porównań. U niego jest uroczo i magicznie. Wiejsko-sielski krajobraz i takaż atmosfera. U Grzegorzewskiej podobne klimaty, ale bez „uroczo”. U niego styl idealnie pasujący do fabuły, u niej poprawie, bez szału literackiego. Z racji płci powinna być mi bliższa proza kobieca, ale wybieram męską...
więcej Pokaż mimo toLiteracko powieść o zabijaniu zwierząt przez kłusowników nie rzuca na kolana, jako kryminał trzyma jednak w napięciu. Moim zdaniem jej największą zaletą jest społeczny wydźwięk. To manifest przeciwko praktykom ludzi, przez które zwierzęta giną w bezsensownych męczarniach.
Pokaż mimo to„Małe życie” czytałam wykręcając sobie palce. To powieść bardzo silnie wpływająca na emocje. I wydaje mi się, że homoseksualizm i okrucieństwo występujące w powieści w dużej dawce są dla niektórych ludzi nie do przejścia. I oczywiście zastanawiałam się, czy ta historia nie jest zbyt przesadzona. Wiem jednak, że syndrom ofiary, który ma główny bohater, z punktu widzenia...
więcej Pokaż mimo toJoanna Bator wydała właśnie „Rok królika”, który w zamyśle autorki ma korespondować z jej wcześniejszą książką. Postanowiłam sięgnąć do początku historii i tak trafiłam na „Wyspę Łzę.” Czytając wcześniejsze recenzje „Wyspy…” byłam przygotowana na niestandardową konstrukcję fabuły, ale nie spodziewałam się, że to będzie groch z kapustą. Niech będzie - nie lubię szaleństwa,...
więcej Pokaż mimo toNazwisko - Knausgård, wielu już znane za sprawą "Mojej walki" przyciągnęło mnie jak magnes do "Jesieni". Niestety książka napisana jako - hm, co? - wytłumaczenie świata nienarodzonej córce? Trudności z określeniem odbiorcy pojawiają się w książce bardzo szybko. Autor chciał, by wilk był syty i owca cała. Niestety pogubił się. Gdyby adresatem była rzeczywiście mała córeczka,...
więcej Pokaż mimo toHistorie mało oryginalne. Jakieś, takie naciągane. Wiele ciekawych nazwisk wśród autorek, niestety niewiele wnoszą do tego zbioru opowiadań.
Pokaż mimo toKsiążka powinna być mądra. Nie powinna kpić z inteligencji czytającego, tym bardziej ciągnąć go w dół. Niestety, czytając „Serce umiera ostatnie”, miałam wrażenie, że właśnie to się dzieje. Ze strony na stronę było głupiej i nudniej. Z polotu i sugestywności „Opowieści podręcznej” niewiele zostało. Za dużo urozmaiceń, jak na jedną powieść. Niespodziewany dowcip pojawia się,...
więcej Pokaż mimo to