rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Niestety mimo szczerych chęci nie mogę podzielić głosów zachwytu nad tą powieścią. Poziom dramatów dotykających głównego bohatera jest tak wyolbrzymiony, jakby autor przed rozpoczęciem pracy nad książką poświęcił weekend na maraton „Ludzkiej stonogi”. Sprawia to, że fabuła trąci fałszem i tanią sensacją, byleby trafić do mas. Niesmak pozostawia też kuriozalną nieudolność policji, niepotrafiącej rozpoznać oczywistego matactwa. Zdecydowanie jest dużo innych książek o zbliżonej tematyce, którym warto poświęcić czas. Nie daję niższej oceny, bo na samym początku (zanim fabuła osiągnęła przesadny poziom absurdu) książka mnie wciągnęła.

Niestety mimo szczerych chęci nie mogę podzielić głosów zachwytu nad tą powieścią. Poziom dramatów dotykających głównego bohatera jest tak wyolbrzymiony, jakby autor przed rozpoczęciem pracy nad książką poświęcił weekend na maraton „Ludzkiej stonogi”. Sprawia to, że fabuła trąci fałszem i tanią sensacją, byleby trafić do mas. Niesmak pozostawia też kuriozalną nieudolność...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kasia w wyjątkowo otwarty sposób przedstawia realia pracy młodego lekarza. Bez ściemy i ubierania przykrych spraw w piękne słowa. Książka dosłownie wciąga od pierwszego zdania. Przemyślcie dobrze, kiedy zacząć czytać bo ostrzegam, ze zarwiecie nad nią noce. 10/10 nie daję, bo to jednak nie bestseller, ale bardzo udany debiut. :)

Kasia w wyjątkowo otwarty sposób przedstawia realia pracy młodego lekarza. Bez ściemy i ubierania przykrych spraw w piękne słowa. Książka dosłownie wciąga od pierwszego zdania. Przemyślcie dobrze, kiedy zacząć czytać bo ostrzegam, ze zarwiecie nad nią noce. 10/10 nie daję, bo to jednak nie bestseller, ale bardzo udany debiut. :)

Pokaż mimo to

Okładka książki Pajęczyna strachu Ewa Ornacka, Karolina Szymczyk-Majchrzak
Ocena 7,4
Pajęczyna strachu Ewa Ornacka, Karoli...

Na półkach: , ,

Klasyczne zepsucie dobrze zapowiadającego się tytułu zbędnymi wątkami obyczajowymi. Mało konkretów, dużo ciepłej kluchy. Znacznie więcej się po tej książce spodziewałam.

Klasyczne zepsucie dobrze zapowiadającego się tytułu zbędnymi wątkami obyczajowymi. Mało konkretów, dużo ciepłej kluchy. Znacznie więcej się po tej książce spodziewałam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ale bajeczka.

Ale bajeczka.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uff, myślałam, że nie skończę tej książki.

Uff, myślałam, że nie skończę tej książki.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zupełnie nie rozumiem, dlaczego "Dublerka" ma tutaj tak niską średnią ocen. Chociaż nie interesuję się aktorstwem, książka bardzo mnie wciągnęła i nie męczyła ani przez chwilę. To świetnie opowiedziana historia z wątkiem odrzucenia i zemsty, bez zbędnych opisów i "zapychaczy". Uważam ją za jedną z najlepszych książek, które przeczytałam w przeciągu ostatnich miesięcy i jestem bardzo ciekawa pozostałych pozycji tej autorki.

Zupełnie nie rozumiem, dlaczego "Dublerka" ma tutaj tak niską średnią ocen. Chociaż nie interesuję się aktorstwem, książka bardzo mnie wciągnęła i nie męczyła ani przez chwilę. To świetnie opowiedziana historia z wątkiem odrzucenia i zemsty, bez zbędnych opisów i "zapychaczy". Uważam ją za jedną z najlepszych książek, które przeczytałam w przeciągu ostatnich miesięcy i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przez pierwsze 150 stron nudna jak flaki z olejem, brak konkretnego wątku detektywistycznego znacznie ujmuje książce. Ogólnie ujdzie, ale bez szaleństw.

Przez pierwsze 150 stron nudna jak flaki z olejem, brak konkretnego wątku detektywistycznego znacznie ujmuje książce. Ogólnie ujdzie, ale bez szaleństw.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Elementy fantastyki zdecydowanie ujmują tej książce, poza tym bardzo wciągająca, czytając pierwsze sto stron ciężko zrobić sobie przerwę.

Elementy fantastyki zdecydowanie ujmują tej książce, poza tym bardzo wciągająca, czytając pierwsze sto stron ciężko zrobić sobie przerwę.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Momentami trudna, ale szalenie poruszająca. Trzeba się bardzo skupić przy czytaniu tej książki - wielokrotnie wracałam znowu kilka linijek wstecz, żeby nie zgubić wątku. Mimo to warto.

P.S. "Wszystko to samo."

Momentami trudna, ale szalenie poruszająca. Trzeba się bardzo skupić przy czytaniu tej książki - wielokrotnie wracałam znowu kilka linijek wstecz, żeby nie zgubić wątku. Mimo to warto.

P.S. "Wszystko to samo."

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W kategorii "niewymagająca bajeczka" dałabym może nawet 10/10. Jak na thriller to jednak słabiutko. Na początku nawet całkowicie rozumiałam szum wokół tej książki - bardzo mnie wciągnęła i pierwsze pięćset stron przeczytałam jednym tchem. Później jednak akcja robi się zbyt przewidywalna, a nawet momentami denna. Przebolałam do końca, wciąż mając nadzieję na jakieś zaskakujące zakończenie, ale tylko się jeszcze bardziej rozczarowałam. Bez szału ogólnie.

W kategorii "niewymagająca bajeczka" dałabym może nawet 10/10. Jak na thriller to jednak słabiutko. Na początku nawet całkowicie rozumiałam szum wokół tej książki - bardzo mnie wciągnęła i pierwsze pięćset stron przeczytałam jednym tchem. Później jednak akcja robi się zbyt przewidywalna, a nawet momentami denna. Przebolałam do końca, wciąż mając nadzieję na jakieś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To wg mnie zdecydowanie jedna z trudniejszych książek Kinga. Miałam do niej dwa podejścia. Rok temu zrezygnowałam na 150 stron przed zakończeniem, tym razem postanowiłam w końcu ją przeczytać. Momentami zwyczajnie mnie ona męczyła, szczególnie nietrafione wydają się dla mnie elementy fantastyki - wątki ka-tet, balonowych wstążek, wędrówka między światami... za bardzo przypominało mi to serię o Rolandzie, a nie przepadam za nią. Jednak opłaca się tę książkę przeczytać, ze względu na wątki miłości Raplha i Lois, Ralpha do Natalie czy Helen. Daję sześć gwiazdek za ostatnie 50 stron, szczególnie za samo zakończenie (końcówka epilogu).

To wg mnie zdecydowanie jedna z trudniejszych książek Kinga. Miałam do niej dwa podejścia. Rok temu zrezygnowałam na 150 stron przed zakończeniem, tym razem postanowiłam w końcu ją przeczytać. Momentami zwyczajnie mnie ona męczyła, szczególnie nietrafione wydają się dla mnie elementy fantastyki - wątki ka-tet, balonowych wstążek, wędrówka między światami... za bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Po przeczytaniu ostatniej części "Millennium" nie mogę się zabrać za nic innego. To wspaniała trylogia, dawno nie czytałam czegoś równie wciągającego. A Lisbeth Salander to moja ulubiona postać z literatury w każdej możliwej kategorii.

Po przeczytaniu ostatniej części "Millennium" nie mogę się zabrać za nic innego. To wspaniała trylogia, dawno nie czytałam czegoś równie wciągającego. A Lisbeth Salander to moja ulubiona postać z literatury w każdej możliwej kategorii.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Genialna. Jedna z tych, od których naprawdę ciężko się oderwać, jeśli już zacznie się czytać. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Uważam 'Dziewczynę z tatuażem' za znacznie lepszą od pierwszej części trylogii, która momentami nawet mnie nudziła.

Genialna. Jedna z tych, od których naprawdę ciężko się oderwać, jeśli już zacznie się czytać. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Uważam 'Dziewczynę z tatuażem' za znacznie lepszą od pierwszej części trylogii, która momentami nawet mnie nudziła.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wspaniała opowieść o silnej, niezależnej kobiecie, tytułowej Dolores, która pewnego dnia zdecydowała, że przyszłość jej dzieci jest ważniejsza od życia leniwego, znęcającego się psychicznie nad rodziną męża Joego. Posądzona o zabójstwo starszej kobiety, którą się opiekowała, opowiada szokującą i pełną głęboko skrywanych tajemnic historię, prowadzącą do zupełnie innego przestępstwa, w kwestii którego Dolores milczała przez blisko 30 lat. Celowo zastosowany prymitywny język (treść lektury to zeznania Claiborne, 66-letniej mieszkanki wyspy Little Tall) sprawia, że powieść czyta się łatwo, lekko, ciężko się od niej oderwać. "Dolores Claiborne",razem z równie genialną "Grą Geralda" tego samego autora(o której King przypomina w treści "Dolores..." przez postać 10-letniej dziewczynki,ukazującej się Claiborne podczas zaćmienia), to idealne studium kobiecego charakteru i jego niewyobrażalnej siły. Książka godna polecenia wszystkim wielbicielom Kinga i nie tylko - nie pożałujecie, jeśli zdecydujecie się poświęcić jej te kilka godzin.

Wspaniała opowieść o silnej, niezależnej kobiecie, tytułowej Dolores, która pewnego dnia zdecydowała, że przyszłość jej dzieci jest ważniejsza od życia leniwego, znęcającego się psychicznie nad rodziną męża Joego. Posądzona o zabójstwo starszej kobiety, którą się opiekowała, opowiada szokującą i pełną głęboko skrywanych tajemnic historię, prowadzącą do zupełnie innego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dostałam tą książkę jako prezent Bożonarodzeniowy i nawet nie wiedziałam, że została w niej opisana historia czterech morderców (czy też osób skłonnych je popełnić) - byłam zaskoczona trudną tematyką, jednak nie żałuję żadnej chwili poświęconej na lekturę. Przez niektóre fragmenty faktycznie ciężko przebrnąć (brutalne zbrodnie oddziałują tak chyba na każdego zdrowego psychicznie człowieka), mimo to od każdego opowiadania ciężko się było oderwać. Myślę, że prawdziwym fenomenem tej książki jest fakt, iż autor nie skupił się na szczegółowym opisie dokonanych aktów przemocy, celem pokazania, jak takie sytuacje wpływają na pozornie niewyróżniających się, można by powiedzieć "zwyczajnych" obywateli - mężów, żony, rodziców, także osoby publiczne. Moim zdaniem najlepsze z opowiadań to ostatnie w kolejności, "Dobrane małżeństwo".

Dostałam tą książkę jako prezent Bożonarodzeniowy i nawet nie wiedziałam, że została w niej opisana historia czterech morderców (czy też osób skłonnych je popełnić) - byłam zaskoczona trudną tematyką, jednak nie żałuję żadnej chwili poświęconej na lekturę. Przez niektóre fragmenty faktycznie ciężko przebrnąć (brutalne zbrodnie oddziałują tak chyba na każdego zdrowego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"Dallas '63" to pierwsza książka o podróżach w czasie, jakie miałam okazję czytać. Po jej lekturze jestem pozytywnie zaskoczona tym, jak bardzo można rozbudować akcję takiej powieści, nie nudząc przy tym czytelnika nawet przez minutę. Wiedziałam, czego mogę się spodziewać - w końcu to książka mojego ukochanego Kinga - ale do tej pory byłam przekonana, że okres świetności autora przypada na początek jego twórczości. Nic bardziej mylnego. "Dallas '63" pokazuje, iż nigdy nie możemy jasno stwierdzić, że niczym nas już dany autor nie zaskoczy.

Mimo konkretnie określonej fabuły, King 'wplata' w powieść wiele odrębnych wątków - które sprawiają, że jest ona jeszcze ciekawsza, intrygująca, jedyna w swoim rodzaju. Książka podzielona jest na sześć części, każda z nich obejmuje kolejne wydarzenia, koncentrując się na wybranym wątku. Lektura "Dallas '63" nakłania czytelnika do refleksji nad tym, jak bardzo jedna decyzja może wpłynąć na dalsze losy historii. Bardzo intrygujące było zaangażowanie (choć nieznaczne) w fabule Bev i Richiego z powieści "To", zgodnie z którą te postacie w latach 60. były roztrzepanymi dzieciakami z Derry, żyjącymi w przyjaźni, spędzającymi ze sobą większość wolnych chwil i dzielących okrutną tajemnicę. Autor opisuje szczegółowo zjawisko zwane 'efektem motyla' i podkreśla, że to my sami w dużej mierze kreujemy swój świat. Jest to również piękna opowieść o miłości, którą czyta się z zapartym tchem.

Po przeczytaniu tej książki jestem autentycznie wzruszona. Podobnie czułam się jedynie, gdy skończyłam "Zieloną Milę" tego samego autora. Uważam, że "Dallas '63" znajduje się w ścisłej czołówce najlepszych powieści Kinga i polecam ją każdemu.

"Dallas '63" to pierwsza książka o podróżach w czasie, jakie miałam okazję czytać. Po jej lekturze jestem pozytywnie zaskoczona tym, jak bardzo można rozbudować akcję takiej powieści, nie nudząc przy tym czytelnika nawet przez minutę. Wiedziałam, czego mogę się spodziewać - w końcu to książka mojego ukochanego Kinga - ale do tej pory byłam przekonana, że okres świetności...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jeśli jesteście ludźmi ceniącymi sobie spokój ducha niezmącony najdrobniejszymi troskami, pod żadnym pozorem nie sięgajcie po tą książkę. Jestem wierną fanką Stephena Kinga skłonną wybaczyć nawet najdziwniejsze zachcianki, ale "Wielki Marsz" czytałam z duszą na ramieniu. Zastanówcie się dwa razy, zanim zaczniecie lekturę i koniecznie zarezerwujcie sobie na nią trochę wolnego czasu - chociaż czyta się z zapartym tchem i ciężko się od niej oderwać, to trochę czasu minie, zanim przestaniecie odnosić wrażenie, że ktoś Was ciągle obserwuje, skłonny za chwilę krzyknąć: "Ostrzeżenie, 47! Drugie ostrzeżenie!".

Bardzo cenię u pisarzy zdolność wywierania swoimi krótkimi powieściami taki wpływ na czytelnika (mocniej podziałała na mnie jedynie "Carrie"). Niestety w "Wielkim Marszu" rozczarowało mnie zakończenie, liczyłam na coś bardziej rozbudowanego, zaskakującego.

Jeśli jesteście ludźmi ceniącymi sobie spokój ducha niezmącony najdrobniejszymi troskami, pod żadnym pozorem nie sięgajcie po tą książkę. Jestem wierną fanką Stephena Kinga skłonną wybaczyć nawet najdziwniejsze zachcianki, ale "Wielki Marsz" czytałam z duszą na ramieniu. Zastanówcie się dwa razy, zanim zaczniecie lekturę i koniecznie zarezerwujcie sobie na nią trochę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta książka kompletnie do mnie nie trafiła. Szczerze mówiąc, byłam nawet zawiedziona, gdyż wcześniej słyszałam na temat jej autora same pozytywne opinie. W "Kilka godzin przed świtem" akcja była nudna, przewidywalna, a główny bohater przedstawiany w samych superlatywach. Zero jakiegokolwiek dreszczyku emocji, zaskoczenia. Mam nadzieję, że następne książki Koontz'a, po które sięgnę, okażą się o niebo lepsze, podobno seria o Oddzie Thomasie wyjątkowo mu nie wyszła.

Ta książka kompletnie do mnie nie trafiła. Szczerze mówiąc, byłam nawet zawiedziona, gdyż wcześniej słyszałam na temat jej autora same pozytywne opinie. W "Kilka godzin przed świtem" akcja była nudna, przewidywalna, a główny bohater przedstawiany w samych superlatywach. Zero jakiegokolwiek dreszczyku emocji, zaskoczenia. Mam nadzieję, że następne książki Koontz'a, po które...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Zabrałam się" za tą książkę parę dni po tym, jak sama miałam wypadek, dlatego strasznie ciężko było mi przebrnąć przez kilka pierwszych jej rozdziałów, lecz mimo to uważam, że jest wspaniała. Skłamałabym pisząc, że trzymała w napięciu od początku do końca (przyłapałam się nawet na tym, że niektóre dialogi zwyczajnie mnie męczyły), ale ponad sto ostatnich stron czytałam właściwie bez przerwy. Autor nie pożałował zaskakujących wydarzeń nawet już po rozwiązaniu akcji. Z czystym sumieniem polecam wszystkim wielbicielom Kinga i nie tylko.

"Zabrałam się" za tą książkę parę dni po tym, jak sama miałam wypadek, dlatego strasznie ciężko było mi przebrnąć przez kilka pierwszych jej rozdziałów, lecz mimo to uważam, że jest wspaniała. Skłamałabym pisząc, że trzymała w napięciu od początku do końca (przyłapałam się nawet na tym, że niektóre dialogi zwyczajnie mnie męczyły), ale ponad sto ostatnich stron czytałam...

więcej Pokaż mimo to