-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać13
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński8
Biblioteczka
2024-05-09
2024-05-09
To nie jest kryminał. To jest erotyk. I żeby być jeszcze bardziej dokładną to erotyk LGBT. Chyba zacznę - w przypadku kryminałów, których słucham przy okazji, dla rozrywki - czytać opinie, aby nie trafić na taki ..hmm...zonk. W zasadzie to nie wiem co mam więcej napisać o tej książce. Jedno jest pewne. Autorka zamieściła tu więcej scen erotycznych między facetami - notabene - w sumie dobrze napisanych - niż scen stricte kryminalnych. I tyle, po kolejne części na pewno nie sięgnę. Pozostawiam bez oceny, bo nie wiem jak to zjawisko książkowe ocenić rzetelnie.
To nie jest kryminał. To jest erotyk. I żeby być jeszcze bardziej dokładną to erotyk LGBT. Chyba zacznę - w przypadku kryminałów, których słucham przy okazji, dla rozrywki - czytać opinie, aby nie trafić na taki ..hmm...zonk. W zasadzie to nie wiem co mam więcej napisać o tej książce. Jedno jest pewne. Autorka zamieściła tu więcej scen erotycznych między facetami - notabene...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-05-05
Jak dla mnie za mało Darwina w Darwinie. Za mało o jego pracy, dokonaniach, badaniach a za dużo o życiu codziennym. Przez to książka jest momentami bardzo ciekawa i jednocześnie bardzo nudna. Liczyłam na więcej o jego wyprawie na okręcie Beagle, muszlach na Wyspach Zielonego Przylądka i żółwiach z Galapagos. Być może ten audiobook to dobry punkt wyjścia aby eksplorować literaturę bardziej tematyczną o dokonaniach Darwina. Tutaj mamy w końcu jego biografię, z elementami autobiografii. Postać bardzo ciekawa i warto ją poznać, ale czy poprzez ten audiobook? Zostawiam to pytanie bez odpowiedzi.
I na koniec - przepraszam, ale nie mogę nie wspomnieć o lektorze - na prawdę miałam lekkie obawy, czy pan czytający nie jest bliski udławienia, bo odgłosy przełykania śliny były tak koszmarnie słyszalne, że nie nie mogłam się skupić na treści...
Jak dla mnie za mało Darwina w Darwinie. Za mało o jego pracy, dokonaniach, badaniach a za dużo o życiu codziennym. Przez to książka jest momentami bardzo ciekawa i jednocześnie bardzo nudna. Liczyłam na więcej o jego wyprawie na okręcie Beagle, muszlach na Wyspach Zielonego Przylądka i żółwiach z Galapagos. Być może ten audiobook to dobry punkt wyjścia aby eksplorować...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-30
To drugi tom opowiadań słowiańskich. Klimat wierzeń, demonów i leśnych bóstw utrzymany a dłuższa forma pozwoliła lepiej poznać bohaterów, szczególnie Gniewichę. Jest trochę strasznie. Upiory, które budzą się ze zmarłych wysysają krew i zabijają okrutnie, ale wychodzą też zaniedbania wiejskiej społeczności, która jest głucha i niema na krzywdę innych. Jak trafię gdzieś na audiobook z dalszymi częściami to na pewno sięgnę.
To drugi tom opowiadań słowiańskich. Klimat wierzeń, demonów i leśnych bóstw utrzymany a dłuższa forma pozwoliła lepiej poznać bohaterów, szczególnie Gniewichę. Jest trochę strasznie. Upiory, które budzą się ze zmarłych wysysają krew i zabijają okrutnie, ale wychodzą też zaniedbania wiejskiej społeczności, która jest głucha i niema na krzywdę innych. Jak trafię gdzieś na...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-28
Trafiłam przypadkiem, gdy przeglądałam książki z tagiem Słowian. Opowiadanie "Ślad wody" okazuje się być początkiem cyklu osadzonego w mitologii słowiańskiej. To krótka historia z Gniewichą, która ratuje od śmierci w ramionach okrutnej rusałki pięknego, młodego chłopaka. W tle mamy wierzenia i bóstwa słowiańskie a wszystko napisane zwięzłym, barwnym językiem. Idealna rozrywka na spacer albo wieczór na tarasie. Polecam.
Trafiłam przypadkiem, gdy przeglądałam książki z tagiem Słowian. Opowiadanie "Ślad wody" okazuje się być początkiem cyklu osadzonego w mitologii słowiańskiej. To krótka historia z Gniewichą, która ratuje od śmierci w ramionach okrutnej rusałki pięknego, młodego chłopaka. W tle mamy wierzenia i bóstwa słowiańskie a wszystko napisane zwięzłym, barwnym językiem. Idealna...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-27
To moje drugie spotkanie z autorką i przyznam, że w audiobooku było dość osobliwe. Ciężko mi się wchodziło w tę historię, gdzie tak naprawdę nie ma akcji jako takiej i nawet połapać się w bohaterach jest trudno. Na początku nie wiedziałam czy bohaterowie to zwierzęta czy ludzie, bo imiona były trochę mylące i jakoś nie mogłam się odnaleźć w klimacie książki, również ze względu na staropolski język autorki. Mniej więcej za połową połapałam wątki i trochę dałam się ponieść leśnym wędrówkom, odkrywaniu przyrody i niejako oddaniu hołdu naturze. Nie mniej książka jako całość przemówiła do mnie tak średnio. Zastanawiam się jak może przemówić do młodych ludzi, którzy w szkole mają ją za lekturę. Chyba nie bardzo, ale mogę się mylić.
Pewnie jeszcze sięgnę po inne książki autorki, ta jednak w moim odczuciu jest dużo słabsza niż czytany nie tak dawno "Dewajtis".
To moje drugie spotkanie z autorką i przyznam, że w audiobooku było dość osobliwe. Ciężko mi się wchodziło w tę historię, gdzie tak naprawdę nie ma akcji jako takiej i nawet połapać się w bohaterach jest trudno. Na początku nie wiedziałam czy bohaterowie to zwierzęta czy ludzie, bo imiona były trochę mylące i jakoś nie mogłam się odnaleźć w klimacie książki, również ze...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-24
Po książkę sięgnęłam z polecenia @Aleksandry z LC - dziękuję! - to było coś innego, wzruszającego i momentami tak głębokiego, że aż bolało.
Ta książka to kilka opowiadań. O miłości, przyjaźni i przywiązaniu. Ale tym dojrzałym, w zasadzie czasami tuż na końcu życiowej drogi. Chyba jeszcze nie czytałam nic, co by łamało stereotyp miłości u par w starszym wieku. Każde opowiadanie traktowało o ludziach, którzy w tej późnej miłości znaleźli swoje szczęście, niekiedy niestety przerwane przez chorobę lub śmierć. Ale w tych ostatnich latach tym bardziej dbali o tę miłość, przyjaźń i poczucie, że poznali kogoś wyjątkowego. Chciałabym na stare lata poczuć to, co czuli bohaterowie tych opowiadań. Książka wzrusza, daje do myślenia ale i napawa nadzieją, że każdy wcześniej czy później trafia na swoją połówkę, która pasuje do nas jak rękawiczka wsuwana na dłoń, dająca ciepło i otulenie drugą osobą. Polecam, jako kojącą, sentymentalną podróż do tego, co być może jeszcze przed nami.
Po książkę sięgnęłam z polecenia @Aleksandry z LC - dziękuję! - to było coś innego, wzruszającego i momentami tak głębokiego, że aż bolało.
Ta książka to kilka opowiadań. O miłości, przyjaźni i przywiązaniu. Ale tym dojrzałym, w zasadzie czasami tuż na końcu życiowej drogi. Chyba jeszcze nie czytałam nic, co by łamało stereotyp miłości u par w starszym wieku. Każde...
Długo się zabierałam za rozpoczęcie cyklu Diuny. Idąc za radą niektórych osób z LC, Diuna to jeden z niewielu przypadków, gdzie warto najpierw obejrzeć film zanim sięgnie się po książkę. Teraz po przeczytaniu pierwszego tomu, zgadzam się z tą opinią. Przede wszystkim dlatego, że to uniwersum jest tak rozbudowane i tak złożone, że film na pewno ułatwia poniekąd odnalezienie się w tym świecie. I od razu może odniosę się do filmu, bo to faktycznie jedna z lepszych adaptacji książkowych, jakie ostatnio oglądałam. Natomiast...no właśnie...przeczytanie książki przenosi nas jeszcze głębiej w świat Diuny, w świat rodów, władców, zależności politycznych, ekologii a przede wszystkim otula nas niesamowitym mistycyzmem i magią. I właśnie ten mistycyzm w połączeniu z genialnie wykreowanym światem dalekiej przyszłości spowodował u mnie poczucie, że pierwsza część cyklu Diuny to książka, na którą czekałam całe czytelnicze życie. To książka, która zawładnęła mną tak, jak jeszcze żadna wcześniej, która powodowała u mnie drżenie rąk i niemal ekstazę czytelniczą. Trochę boję się, że Diuna postawiła poprzeczkę tak wysoko, że ciężko mi będzie trafić na coś równie genialnego.
Jestem pod ogromnym wrażeniem świata, który został wymyślony przez Herberta prawie 60 lat temu. Wykreowanie rodu Atrydów, postaci Paula Atrydy, który okazuje się być, dzięki swojemu pochodzeniu człowiekiem, który łączy czas i przestrzeń, który walczy o dobro i dzięki wyszkoleniu zarówno mięśni ciała jak i myśli zdobywa coś, czego nikomu w historii jeszcze się nie udało. Walczy ze znienawidzonym rodem Harkonnenów i samym Imperatorem wszechświata a przy tym staje się Fremenem, za którym idą miliony rdzennych mieszkańców Arrakis, tytułowej Diuny. A na to wszystko mamy nałożone wątki ekologii, procesów, które zachodzą na Arrakis, gdzie wzajemne zależności między brakiem wody, gigantycznymi stworami zwanymi czerwiami i narkotyczną przyprawą budują mistycyzm podszyty biologią, chemią i genetyką. Ten świat jest tak wciągający, tak bardzo uzależniający a jednocześnie tak bardzo skomplikowany, że niejednokrotnie wracałam do słowniczka terminologii imperium - polecam zaznajomić się z nim, przynajmniej pobieżnie jeszcze przed rozpoczęciem czytania, bo pozwoli to jeszcze bardziej usystematyzować wiedzę i w trakcie czytania delektować się fabułą.
Będę każdemu polecać przeczytanie tej książki, nawet tym, którzy nie czytają science-fiction. Jeśli mielibyście przeczytać w życiu tylko jedną książkę z gatunku fantastyki, to przeczytajcie Diunę. Nie będziecie zawiedzeni. Ja jestem zachwycona, zakochana w tym świecie i niewiarygodnie oszołomiona. Chyba nawet nie jestem w stanie oddać słowami, wszystkiego tego, co czuję, po przeczytaniu tej książki. Myślę, że jeszcze długo będzie ze mną rezonować i układać się w głowie.
Długo się zabierałam za rozpoczęcie cyklu Diuny. Idąc za radą niektórych osób z LC, Diuna to jeden z niewielu przypadków, gdzie warto najpierw obejrzeć film zanim sięgnie się po książkę. Teraz po przeczytaniu pierwszego tomu, zgadzam się z tą opinią. Przede wszystkim dlatego, że to uniwersum jest tak rozbudowane i tak złożone, że film na pewno ułatwia poniekąd odnalezienie...
więcej Pokaż mimo to