Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Niezmiennie dobry!
Czyta sie bardzo lekko i przyjemnie. Idealna na szare jesienne wieczory. Autora uwielbiam od lat, nie tylko za tworczosc ale i osobowosc, czlowiek ze specyficznym poczuciem humoru. Nie nalezy tutaj szukac wznioslych filozofii, czy dygresji na temat sensu zycia. Do mnie trafia ze wszystkim.
Jest jak przyjemnie chlodny i lekko alkoholowy drink w upalne lato. Pozwala tracic przyjemnie czas.

Niezmiennie dobry!
Czyta sie bardzo lekko i przyjemnie. Idealna na szare jesienne wieczory. Autora uwielbiam od lat, nie tylko za tworczosc ale i osobowosc, czlowiek ze specyficznym poczuciem humoru. Nie nalezy tutaj szukac wznioslych filozofii, czy dygresji na temat sensu zycia. Do mnie trafia ze wszystkim.
Jest jak przyjemnie chlodny i lekko alkoholowy drink w upalne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kasiazka jak dla mnie nie straszna, ale naprawde obrzydliwa.
Autor ma w zwyczaju swietnie zaczynac swoje ksiazki, ale niestety konczy je dosc marnie. Mozna sie jednak do tego przyzwyczaic.

Kasiazka jak dla mnie nie straszna, ale naprawde obrzydliwa.
Autor ma w zwyczaju swietnie zaczynac swoje ksiazki, ale niestety konczy je dosc marnie. Mozna sie jednak do tego przyzwyczaic.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwsza ksiazka autorki mnie zachwycila... niestety Nomen Omen mnnie zawiodl i bardzo rozczarowal.
A najbardziej zniesmaczyla mnie recenzja z oklatki, w ktorej autorke porownuje sie do Terrego Pratchetta. Do Terrego brakuje jej nie tylko warsztatu ale tez pomyslow.

Pierwsza ksiazka autorki mnie zachwycila... niestety Nomen Omen mnnie zawiodl i bardzo rozczarowal.
A najbardziej zniesmaczyla mnie recenzja z oklatki, w ktorej autorke porownuje sie do Terrego Pratchetta. Do Terrego brakuje jej nie tylko warsztatu ale tez pomyslow.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jakub Łgarz na pewno nie przypadnie do gustu każdemu. Moja mama (fanka literatury obozowej) po kilkunastu stronach przestała czytać i stwierdziła, że nie jest to książka dla niej. Myślę, że może dla niej była za mało smutna i drastyczna. Czego zazwyczaj wymaga się od tego typu literatury.
Dla mnie książka jest bardzo przyjemna. Smutna, ale budząca w człowieku nadzieję.
Autor jako dziecko sam przeżył getto, swoje osobiste odczucia przeniósł na postać małej osieroconej dziewczynki, podopiecznej Jakuba.
Sam narrator jawi się nam jako dorosły mężczyzna przeżywający wszystko razem z Jakubem. Jest to świetny zabieg literacki, przez który Jurek Beker tworzy swoistą iluzję autobiografii.

Jakub Łgarz na pewno nie przypadnie do gustu każdemu. Moja mama (fanka literatury obozowej) po kilkunastu stronach przestała czytać i stwierdziła, że nie jest to książka dla niej. Myślę, że może dla niej była za mało smutna i drastyczna. Czego zazwyczaj wymaga się od tego typu literatury.
Dla mnie książka jest bardzo przyjemna. Smutna, ale budząca w człowieku...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po książkę sięgnęłam zafascynowana tematem literatury fantastycznej (nie mylić z fantasy) po przeczytaniu "W kleszczach lęku" Henry Jamesa.
Niestety trochę się rozczarowałam. Książka wydawała mi się jakaś niepełna i nie dokończona, jak gdyby pisarka nie mogła i nie potrafiła oddać swojej wizji i pomysłów.
"Nawiedzony" czyta się szybko, ale myślę, że wynika to z ciekawości. Czytelnik w napięciu czeka co "coś"... A później pojawia się niedosyt i rozczarowanie.

Po książkę sięgnęłam zafascynowana tematem literatury fantastycznej (nie mylić z fantasy) po przeczytaniu "W kleszczach lęku" Henry Jamesa.
Niestety trochę się rozczarowałam. Książka wydawała mi się jakaś niepełna i nie dokończona, jak gdyby pisarka nie mogła i nie potrafiła oddać swojej wizji i pomysłów.
"Nawiedzony" czyta się szybko, ale myślę, że wynika to z ciekawości....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo ciekawa książka, aczkolwiek trudna do zrozumienia. Bardzo nietypowa i tak naprawdę nie posiadająca żadnej fabuły.
Narrator przedstawia się nam w trzech osobach: Gantenbeinie, Endelingu i Svobodzie. Podkreśla, że zmienia historie jak ubrania. Jest człowiekiem, który zdobył życiowy bagaż, a teraz wypróbowuje różne historie i szuka tej, która najlepiej oddałaby jego doświadczenia.
Książka daje do myślenia, pokazuje nam, że w życiu zawsze jest wiele opcji.
Podobał mi się bardzo pomysł z udawaniem niewidomego i jego spostrzeżenia na ten temat. Ciekawy jest też opis ludzi, którzy zawsze zachowują się inaczej przy nas i inaczej kiedy wyjdziemy z pokoju. Ja osobiście nigdy się nad tym nie zastanawiałam.
Myślę, że "Powiedzmy Gantenbein" każdy może odnieść do siebie, albo dzięki tej książce może spróbować stworzyć własne historie.
Powiedzmy...

Bardzo ciekawa książka, aczkolwiek trudna do zrozumienia. Bardzo nietypowa i tak naprawdę nie posiadająca żadnej fabuły.
Narrator przedstawia się nam w trzech osobach: Gantenbeinie, Endelingu i Svobodzie. Podkreśla, że zmienia historie jak ubrania. Jest człowiekiem, który zdobył życiowy bagaż, a teraz wypróbowuje różne historie i szuka tej, która najlepiej oddałaby jego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

O Kingu nie trzeba dużo mówić, albo się go lubi albo nie.
Ja zaliczam się do osób, które czytają Kinga z wielką przyjemnością i dreszczykiem na plecach.
Do Lśnienia zabierałam się już kilka razy, ale jakoś nie było czasu, nie było nastroju... były inne książki. W końcu pochłonęłam Lśnienie, a szara i smętna pogoda bardzo mi w tym sprzyjała. Jak zawsze King stworzył dobry, powoli rozwijający się horror z krwawym zakończeniem.
Zawiodła mnie trochę, jakże brutalna śmierć jednego z głównych bohaterów, ale cóż widocznie tak miało być...
Klasyk sam w sobie. Polecam!

O Kingu nie trzeba dużo mówić, albo się go lubi albo nie.
Ja zaliczam się do osób, które czytają Kinga z wielką przyjemnością i dreszczykiem na plecach.
Do Lśnienia zabierałam się już kilka razy, ale jakoś nie było czasu, nie było nastroju... były inne książki. W końcu pochłonęłam Lśnienie, a szara i smętna pogoda bardzo mi w tym sprzyjała. Jak zawsze King stworzył dobry,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przygodę z Agathą Christie rozpoczęłam już dawno temu. Jednak nie byłam chyba gotowa i dość dojrzała do tej literatury.
W końcu postanowiłam odświeżyć znajomość z Detektywem Poirotem.
Książka może się wydawać przestarzała i dość naiwna w treści, ale to klimat Agathy! Trzeba ją po prostu lubić.

Przygodę z Agathą Christie rozpoczęłam już dawno temu. Jednak nie byłam chyba gotowa i dość dojrzała do tej literatury.
W końcu postanowiłam odświeżyć znajomość z Detektywem Poirotem.
Książka może się wydawać przestarzała i dość naiwna w treści, ale to klimat Agathy! Trzeba ją po prostu lubić.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nigdy nie pałałam wielkim entuzjazmem do Virgini Woolf... Może dlatego, że zbyt wiele współczesnych "feministek" odnosi się do niej i moim zdaniem błędnie ją interpretuje.
Panią Dolloway przeczytałam jednym tchem, z uśmiechem na ustach i dźwiękiem Big Bena w uszach.
Nie wiem czym dokładnie urzekła mnie ta książka, ale czytając ją odnalazłam wiele z mojego życia, wiele moich myśli i cech.
Polecam!

Nigdy nie pałałam wielkim entuzjazmem do Virgini Woolf... Może dlatego, że zbyt wiele współczesnych "feministek" odnosi się do niej i moim zdaniem błędnie ją interpretuje.
Panią Dolloway przeczytałam jednym tchem, z uśmiechem na ustach i dźwiękiem Big Bena w uszach.
Nie wiem czym dokładnie urzekła mnie ta książka, ale czytając ją odnalazłam wiele z mojego życia, wiele moich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przez książkę brnęło mi się dość ciężko. Chociaż momentami była zabawna, to rozprawy filozoficzne lekko mnie nudziły. Ciężko tu mówić o życiu Tristrama bo mamy do czynienia zaledwie z jednym jego dniem. Osobiście irytowało mnie rozpoczynanie wątków historii po czym autor odsyłał nas do dalszych części, które będą napisane gdzieś w przyszłości.
Ogólnie cała koncepcja dzieła, jak na czasy w których została napisana bardzo ciekawa. Polecam, ale z ostrzeżeniem że nie jest to książka dla każdego. Nie należy w niej szukać szybkiej i bujnej akcji.

Przez książkę brnęło mi się dość ciężko. Chociaż momentami była zabawna, to rozprawy filozoficzne lekko mnie nudziły. Ciężko tu mówić o życiu Tristrama bo mamy do czynienia zaledwie z jednym jego dniem. Osobiście irytowało mnie rozpoczynanie wątków historii po czym autor odsyłał nas do dalszych części, które będą napisane gdzieś w przyszłości.
Ogólnie cała koncepcja dzieła,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę pochłonęłam i często śmiałam się w głos (nie rzadko w miejscach publicznych)... Polecam serdecznie! Odradzam oglądać film bo jest porażką!

Książkę pochłonęłam i często śmiałam się w głos (nie rzadko w miejscach publicznych)... Polecam serdecznie! Odradzam oglądać film bo jest porażką!

Pokaż mimo to

Okładka książki Niebo istnieje... Naprawdę! Todd Burpo, Lynn Vincent
Ocena 7,4
Niebo istnieje... Todd Burpo, Lynn Vi...

Na półkach:

Bardzo pozytywna książka. Niezależnie czy ktoś jest wierzący czy nie... myślę że książka może dodać nadziei. Ja sama podchodziłam do niej z dystansem. Teraz polecam ją wszystkim znajomym. :)

Bardzo pozytywna książka. Niezależnie czy ktoś jest wierzący czy nie... myślę że książka może dodać nadziei. Ja sama podchodziłam do niej z dystansem. Teraz polecam ją wszystkim znajomym. :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo rzadko to mówię, ale jest to przykład jednej z niewielu książek której adaptacja filmowa była o niebo lepsza niż książka.

Bardzo rzadko to mówię, ale jest to przykład jednej z niewielu książek której adaptacja filmowa była o niebo lepsza niż książka.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety bardzo zawiodłam się na kolejnej części przygód Bridget. Jak dla mnie autorka wybiegła za bardzo już w przyszłość uśmiercając jedną z najważniejszych postaci i pomijając początki macierzyństwa i małżeństwa nad czym bardzo ubolewam.

Niestety bardzo zawiodłam się na kolejnej części przygód Bridget. Jak dla mnie autorka wybiegła za bardzo już w przyszłość uśmiercając jedną z najważniejszych postaci i pomijając początki macierzyństwa i małżeństwa nad czym bardzo ubolewam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Cmentarz w Pradze był nie lada wyzwaniem dla mnie.
przeczytałam go po raz pierwszy kilka już ładnych lat temu... i niestety brnęłam przez każdą stronę jak przez bardzo gęste błoto w za dużych kaloszach.
Po kilku latach na studiach miałam wykłady właśnie o czasach i rzeczach które opisywał Eco. I olśniło mnie... Sięgnęłam ponownie po "Cmentarz w Pradze", przeczytałam z wypiekami na policzkach... i doszłam do wniosku, że do niektórych książek trzeba mieć po prostu pewną wiedzę. To nie jest lekka lektura do poduszki... tylko bardzo wymagająca literatura piękna.
Polecam chociażby dla własnej ciekawości.

Cmentarz w Pradze był nie lada wyzwaniem dla mnie.
przeczytałam go po raz pierwszy kilka już ładnych lat temu... i niestety brnęłam przez każdą stronę jak przez bardzo gęste błoto w za dużych kaloszach.
Po kilku latach na studiach miałam wykłady właśnie o czasach i rzeczach które opisywał Eco. I olśniło mnie... Sięgnęłam ponownie po "Cmentarz w Pradze", przeczytałam z...

więcej Pokaż mimo to