-
ArtykułyKlucz do konwencji, czyli schematy w kryminałachMarcin Waincetel14
-
ArtykułyZakładki, a także wszystko, czego jako zakładek używamy. Czym zaznaczasz przeczytane strony książek?Anna Sierant42
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 7 czerwca 2024LubimyCzytać397
-
ArtykułyHistoria jako proces poznania bohatera. Wywiad z Pawłem LeśniakiemMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2015-10-30
2015-09-25
Czterech mężczyzn w jednym mieszkaniu w czasie powstania warszawskiego. Co tu można wymyślić - głód, bombardowania, śmierć... a jednak w powieści, która toczy się w czasie powstania - mamy dysputy teologiczne, wątki spirytystyczne, retrospekcje z tłem historycznym (pięknie opisany okres sprzed I wojny światowej). Samo powstanie i jego tragedia mimo że nie jest tutaj głównym bohaterem opowieści, czuje się przez skórę. Nie jest to powieść martyrologiczna.
Czterech mężczyzn w jednym mieszkaniu w czasie powstania warszawskiego. Co tu można wymyślić - głód, bombardowania, śmierć... a jednak w powieści, która toczy się w czasie powstania - mamy dysputy teologiczne, wątki spirytystyczne, retrospekcje z tłem historycznym (pięknie opisany okres sprzed I wojny światowej). Samo powstanie i jego tragedia mimo że nie jest tutaj głównym...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Kto czytał "Kwaterę bożych pomyleńców" ten nie będzie zawiedziony "Naszą panią radosną". W skrócie - czterech poszukiwaczy przygód przenosi się z XX wieku wprost do tętniących życiem Pompej.
Tak jak w "Kwaterze[..]":mamy
- dużo smaczków filozoficznych ale napisanych przystępnym językiem;
- świetne postacie pierwszo i drugoplanowe, aż chciałoby się przeczytać osobną powieść o losach pięknej Heleny i wdowy Tulli albo o Polakach robiących interesy w Polsce okresu 20 lecia międzywojennego... ale Helena Boże :).
A do tego jakże inaczej pokazany świat okresu Cesarstwa Rzymskiego niż w serialach fabularnych czy też nawet programach dokumentalnych (np życie niewolników, stosunki międzyludzkie).
Trzeba więc tylko przełknąć samą możliwość przeniesienia się w czasie za pomocą peyotlu i można się zanurzyć w innym świecie... ale co tam, kto ma peyotl... ;)
ps. mam takie wrażenie, że autor chyba jest troszkę zapomniany bo... w swoich książkach lubił dać porządnego prztyczka polskiemu katolicyzmowi.
Bardzo polecam!
Kto czytał "Kwaterę bożych pomyleńców" ten nie będzie zawiedziony "Naszą panią radosną". W skrócie - czterech poszukiwaczy przygód przenosi się z XX wieku wprost do tętniących życiem Pompej.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTak jak w "Kwaterze[..]":mamy
- dużo smaczków filozoficznych ale napisanych przystępnym językiem;
- świetne postacie pierwszo i drugoplanowe, aż chciałoby się przeczytać osobną...