rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Historia o przemocy psychicznej stosowanej w taki sposób, że o niej nie wiesz. Bardzo pouczająca lektura.

Historia o przemocy psychicznej stosowanej w taki sposób, że o niej nie wiesz. Bardzo pouczająca lektura.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dużo manipulacji i miłości do niewłaściwej osoby spowodowało wiele komplikacji... Miłość i nienawiść jednocześnie... Bohaterka rozumiała, że powinna odejść, wierzyłam jej że jest na to gotowa i irytowałam się gdy znów wracała do swojego męża sadysty.

Dużo manipulacji i miłości do niewłaściwej osoby spowodowało wiele komplikacji... Miłość i nienawiść jednocześnie... Bohaterka rozumiała, że powinna odejść, wierzyłam jej że jest na to gotowa i irytowałam się gdy znów wracała do swojego męża sadysty.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jestem w szoku... jak można tak katować dziecko? Niewinne dziecko? Rozumiem, że matka kochała swojego ojca który ją wykorzystywał seksualnie, wobec tego miała spaczony obraz świata, życia... przecież prawdopodobnie uszkodził jej macicę a ona broniła go jak lwica za każdym razem. I to wszystko za aprobatą jej matki, czyli babci autorki. Czy ta kobieta będąc z pedofilem godziła się na to wszystko, żeby "jakoś to było" ? Nie rozumiem tego. Ona wiedziała o wszystkim i zero reakcji... Jeszcze się cieszyła, bo mąż szczęśliwy chodził przez tydzień. Godząc się na zachcianki potwora, sama stała się potworem... Ale pewnie w tamtych czasach wstyd było pójść na policję i donieść na własnego męża... Dzięki temu stało się wiele tragedii. Między innymi skrzywdzili własną córkę, oraz adoptowane wnuki. "Skrzywiona" córka spędzała czas na znęcaniu się nad adoptowaną córką, którą traktowała gorzej niż rzecz. Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę że była prawdopodobnie owocem zdrady męża... Ale nawet gdyby była dzieckiem najgorszego mordercy, psychopaty czy cokolwiek... to tylko dziecko. Jak można było je tak torturować? Zaciekawił mnie dar autorki... Ciekawe czy to prawda

Jestem w szoku... jak można tak katować dziecko? Niewinne dziecko? Rozumiem, że matka kochała swojego ojca który ją wykorzystywał seksualnie, wobec tego miała spaczony obraz świata, życia... przecież prawdopodobnie uszkodził jej macicę a ona broniła go jak lwica za każdym razem. I to wszystko za aprobatą jej matki, czyli babci autorki. Czy ta kobieta będąc z pedofilem...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytając tą książkę walczyłam ze snem... Kilka poplątanych historii o wietrze, o galaretowatej babci, zaginionej kobiecie w ciąży która kochała własnego ojca... i on ją kochał... miłością kochanków, siostrze która była o to zazdrosna oraz o psie którego zabiła... Nie przemawia do mnie.

Czytając tą książkę walczyłam ze snem... Kilka poplątanych historii o wietrze, o galaretowatej babci, zaginionej kobiecie w ciąży która kochała własnego ojca... i on ją kochał... miłością kochanków, siostrze która była o to zazdrosna oraz o psie którego zabiła... Nie przemawia do mnie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Prosto wydaje się pójść na policję i wskazać zbrodniarzy. Niestety książka pokazuje jak policja a także manipulacja ze strony seryjnych morderców wpłynęły na to, że Fred i Rose West tak długo pozostali na wolności i mordowali kolejnych ludzi. Ciekawa jestem czy sama wykazałabym się taką odwagą, żeby spojrzeć oprawcy w oczy i wyznać swoją historię.

Prosto wydaje się pójść na policję i wskazać zbrodniarzy. Niestety książka pokazuje jak policja a także manipulacja ze strony seryjnych morderców wpłynęły na to, że Fred i Rose West tak długo pozostali na wolności i mordowali kolejnych ludzi. Ciekawa jestem czy sama wykazałabym się taką odwagą, żeby spojrzeć oprawcy w oczy i wyznać swoją historię.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę książka o niczym... Intryguje mnie jedynie inspiracja autorki do napisania tej książki.

Trochę książka o niczym... Intryguje mnie jedynie inspiracja autorki do napisania tej książki.

Pokaż mimo to

Okładka książki Uprowadzone Lisa Hoodless, Charlene Lunnon
Ocena 7,3
Uprowadzone Lisa Hoodless, Char...

Na półkach:

Czytając różne historie z tej serii książek, aż nie chciało mi się wierzyć, że gdy weszła policja to na prawdę udało się uwolnić dziewczynki. Jak widać cała ta historia miała różny wpływ na różne osoby. Całe szczęście że porwanie trwało tylko kilka dni i dziewczyny potrafiły sobie potem w miarę poradzić w życiu. Historia pokazuje też jak porywacz potrafi zmanipulować dzieci tak, żeby robiły co tylko on zechce i nawet nie próbowały uciekać...

Czytając różne historie z tej serii książek, aż nie chciało mi się wierzyć, że gdy weszła policja to na prawdę udało się uwolnić dziewczynki. Jak widać cała ta historia miała różny wpływ na różne osoby. Całe szczęście że porwanie trwało tylko kilka dni i dziewczyny potrafiły sobie potem w miarę poradzić w życiu. Historia pokazuje też jak porywacz potrafi zmanipulować dzieci...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trudno opisać wszystkie emocje które mną targały podczas lektury tej książki. Wykorzystywane dziecko... już od tak młodego wieku... przecież ona powinna się bawić lalkami, a tymczasem była brutalnie wykorzystana i zgwałcona przez masę pedofili. Myśląc o tej historii, spotkałam na spacerze małą dziewczynkę. Mniej więcej w tym samym wieku co ten, w którym rozpoczął się koszmar autorki. Jak pomyślałam o tym jak niewinne jest to dziecko i że niektórzy to wykorzystują do swoich egoistycznych fantazji seksualnych, miałam łzy w oczach. Jakie to jest bestialstwo, gdy rodzi się dziecko, jest bezbronne i ma tylko rodziców żeby je chronili. A gdy ich nie chronią? Co więcej, przymykają oko na to co się z nimi dzieje? Że są maltretowane? Matka autorki chyba w ogóle nie czuła miłości do swoich dzieci. Oprócz tego całego bagna, przez które przeszła autorka (w tym faszerowanie psychotropami i jeszcze więcej wykorzystywania, gwałcenia, nieświadomego i otumanionego dziecka, wywiezienie na jakieś pola i czekanie aż wróci cała w krwi i pod działaniem leków) boli mnie też to, że ojczym autorki nie rozumiał że to co robi jest złe. Uważał to za normalne. Ciekawi mnie co w jego dzieciństwie się stało, że w ogóle nie odczuwał skruchy i uważał że to jest w porządku...

Trudno opisać wszystkie emocje które mną targały podczas lektury tej książki. Wykorzystywane dziecko... już od tak młodego wieku... przecież ona powinna się bawić lalkami, a tymczasem była brutalnie wykorzystana i zgwałcona przez masę pedofili. Myśląc o tej historii, spotkałam na spacerze małą dziewczynkę. Mniej więcej w tym samym wieku co ten, w którym rozpoczął się...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Umarli mają głos Jerzy Kawecki, Marek Krajewski
Ocena 7,2
Umarli mają głos Jerzy Kawecki, Mare...

Na półkach:

12 kryminałów w pigułce. I to na faktach. Mam wielki szacunek do tak inteligentnych ludzi, którzy dzięki swoim zdolnościom interpretacji są w stanie określić przyczynę śmierci danego człowieka, a przy tym skazać morderców, na których nie ma innych dowodów. Jestem pod wrażeniem. Oczywiście książka dla ludzi o mocniejszych nerwach.

12 kryminałów w pigułce. I to na faktach. Mam wielki szacunek do tak inteligentnych ludzi, którzy dzięki swoim zdolnościom interpretacji są w stanie określić przyczynę śmierci danego człowieka, a przy tym skazać morderców, na których nie ma innych dowodów. Jestem pod wrażeniem. Oczywiście książka dla ludzi o mocniejszych nerwach.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Łowca snów - książka o kosmitach. Jakoś nie przepadam za tematyką kosmitów, ale King nauczył mnie, że tematyka która mnie raczej nie ciekawi - potrafi mnie mocno wciągnąć. Niestety w tym przypadku to się jakoś nie do końca sprawdziło. Początek jeszcze w porządku, poznajemy bohaterów, trochę chaotycznie, dużo powtarzanych słów bez znaczenia na początku, ale dałam radę (oczywiście myślałam że te słowa mają jeszcze głębszy sens o którym się dowiem na końcu, ale tak na prawdę to zwykłe powiedzonka lub napis na ścianie budynku). Potem, szczegółowo opisane sytuacje (m.in. miażdżenie jądra) wywoływały u mnie ból różnych organów, nawet takich których nie posiadam. Następnie środek powieści, przez który myślałam że zasnę czytając... i koniec który był całkiem przyzwoity w czytaniu. No ale... czytałam to dlatego żeby się dowiedzieć o co w tym wszystkim chodzi. O co chodzi z linią, o co chodzi z Dudditsem, czemu oni są jacyś inni... a dowiedziałam się tego że oni wszyscy mogą być Dudditsem a Bóg im śpiewa kołysanki żeby się uspokoili. No i oczywiście Pan Szary, którego widział Jonesy... nie istnieje. Albo istniał... w jego głowie... ale tak na prawdę to on mógł sobie go wymyślić. Albo w ogóle nie wiem ... on go porwał, prowadził skuter, ale tak na prawdę był w jego głowie ? A w ogóle to Jonesych było kilka... nawet gdzieś w telewizji. A ostatecznie wystarczyło wyjść z pokoju braci Tracker (ale tak, żeby nieistniejący Pan Szary się o tym nie dowiedział, bo wtedy by wygrał i dlatego przez większość czasu Jonesy robił wszystko żeby siedzieć w tym pokoju) i pójść do szpitala w umyśle (?) i wraz ze swoim kumplem w myślach go udusić za pomocą poduszki. Bo to wszystko jest w łapaczu snów... No nie wiem, dla mnie to chyba za dużo...

Łowca snów - książka o kosmitach. Jakoś nie przepadam za tematyką kosmitów, ale King nauczył mnie, że tematyka która mnie raczej nie ciekawi - potrafi mnie mocno wciągnąć. Niestety w tym przypadku to się jakoś nie do końca sprawdziło. Początek jeszcze w porządku, poznajemy bohaterów, trochę chaotycznie, dużo powtarzanych słów bez znaczenia na początku, ale dałam radę...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Trudno zrecenzować tą książkę. Z jednej strony razem z autorką można się zakochać w tym całym Simonie, z drugiej jednak strony szkoda mi jej chłopaka ... no niestety kobieta trafiła na tego faceta w nieodpowiednim dla niej czasie. Ogólnie lepiej żeby w ogóle go nie spotkała...

Trudno zrecenzować tą książkę. Z jednej strony razem z autorką można się zakochać w tym całym Simonie, z drugiej jednak strony szkoda mi jej chłopaka ... no niestety kobieta trafiła na tego faceta w nieodpowiednim dla niej czasie. Ogólnie lepiej żeby w ogóle go nie spotkała...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Smutna historia kobiety potrzebującej miłości, która zaufała nieodpowiedniemu człowiekowi. Beatrice została okradziona z czegoś wyjątkowego. Moim zdaniem ukradziono jej własne życie.

Smutna historia kobiety potrzebującej miłości, która zaufała nieodpowiedniemu człowiekowi. Beatrice została okradziona z czegoś wyjątkowego. Moim zdaniem ukradziono jej własne życie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia straszna, smutna i przykra. Nie chce mi się wierzyć że coś takiego ma miejsce w dzisiejszym świecie... Jednakże jak czytałam tą książkę, bardzo często chciało mi się śmiać, bo nie mogłam uwierzyć w głupotę ludzi, którzy otaczali tą dziewczynę. I nie chodzi mi o to, że rodzice bardziej boją się odtrącenia kobiety, rozwodu, lecz jakieś aktorskie występy i ataki histerii męża czy teściowej. No nie mogę, 80 kg facet rozpłakał się jak dziecko, bo mamie woda w kolanie się zebrała? Spał z nią w jednym łóżku, żeby korzystać z jej obecności podczas gdy jego żona rodziła? Mieć za złe żonie że rodziła i musiał zostawić matkę na chwilę? Albo dwoje dorosłych ludzi którzy krzyczą, drapią się, płaczą i rozdzierają swoje koszulki w ataku histerii? To wariatkowo jakieś a nie mieszkanie normalnej rodziny. Cała ta sytuacja była na tyle żenująca, straszna, nieprawdopodobna i śmieszna jednocześnie, że będąc w tym wszystkim chyba każdy by zwariował.

Historia straszna, smutna i przykra. Nie chce mi się wierzyć że coś takiego ma miejsce w dzisiejszym świecie... Jednakże jak czytałam tą książkę, bardzo często chciało mi się śmiać, bo nie mogłam uwierzyć w głupotę ludzi, którzy otaczali tą dziewczynę. I nie chodzi mi o to, że rodzice bardziej boją się odtrącenia kobiety, rozwodu, lecz jakieś aktorskie występy i ataki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jakoś pod koniec bardziej się akcja rozkręca. Ogólnie "ciekawe" życie... pełne "przygód", aczkolwiek nie wiem czy powinna brać odpowiedzialność za wszystkie mafijne grzeszki... Z jednej strony wydaje się, że to nie jest tak, że ona wiedziała o tych przekrętach i się tym fascynowała... Po prostu żyła w takim a nie innym środowisku, myślała że to normalne. Chociaż z drugiej strony była jej matka, która nie siedziała w tej mafii. W sumie jednak można te wszystkie wybryki podciągnąć pod nastoletni bunt.

Jakoś pod koniec bardziej się akcja rozkręca. Ogólnie "ciekawe" życie... pełne "przygód", aczkolwiek nie wiem czy powinna brać odpowiedzialność za wszystkie mafijne grzeszki... Z jednej strony wydaje się, że to nie jest tak, że ona wiedziała o tych przekrętach i się tym fascynowała... Po prostu żyła w takim a nie innym środowisku, myślała że to normalne. Chociaż z drugiej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Okazuje się, że nie wszystko jest takie jakim się wydaje. Dwójka tak różnych od siebie chłopców musiała mieszkać razem przez pewien czas. Książka pokazuje jak sprawić, żeby rozbrykany łobuziak mógł się dogadać z autystycznym chłopcem mającym swoje problemy. Do tego dochodzi szczególna troska autorki, ze względu na to, że sama miała dziecko z zespołem Aspergera. Ogólnie można się dowiedzieć na co należy zwracać uwagę podczas zajmowania się dzieckiem z autyzmem.

Okazuje się, że nie wszystko jest takie jakim się wydaje. Dwójka tak różnych od siebie chłopców musiała mieszkać razem przez pewien czas. Książka pokazuje jak sprawić, żeby rozbrykany łobuziak mógł się dogadać z autystycznym chłopcem mającym swoje problemy. Do tego dochodzi szczególna troska autorki, ze względu na to, że sama miała dziecko z zespołem Aspergera. Ogólnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka, która nie powinna mnie zainteresować swoją więzienną tematyką - wciągnęła mnie. Można znaleźć tu i magię i szarą rzeczywistość. Momentami akcja działa się tak szybko, że czułam się jakbym oglądała film, a nie czytała kolejne słowa na kartkach papieru...

Książka, która nie powinna mnie zainteresować swoją więzienną tematyką - wciągnęła mnie. Można znaleźć tu i magię i szarą rzeczywistość. Momentami akcja działa się tak szybko, że czułam się jakbym oglądała film, a nie czytała kolejne słowa na kartkach papieru...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Momentami płakałam, momentami się śmiałam... Warto przeczytać, ciekawy zbiór opowiadań kobiet, które czasem przeżyły taką historię, która zdarza się tylko w bajkach

Momentami płakałam, momentami się śmiałam... Warto przeczytać, ciekawy zbiór opowiadań kobiet, które czasem przeżyły taką historię, która zdarza się tylko w bajkach

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak bardzo można nie dbać o własne dzieci? Ta historia pokazuje w jakim stanie znalazły się dzieci pozostawione same sobie. Szkoła nic nie widziała, rodzina będąca pod wpływem ojca pedofila ... ojca i dziadka jednocześnie... nie była w stanie pomóc piątce dzieci. Seks był na porządku dziennym i aż nie mieści się w głowie, że dzieciaki były wręcz przeszkolone, że nie można o tym mówić, że spanie z dziadkiem w łóżku jest w porządku... że dotykanie się w miejscach intymnych w rodzinie to standard. Gdyby nie pomoc opieki społecznej, chłopiec skończyłby jako kolejny pedofil uważający za normalne stosunek z własnymi dziećmi... i w ogóle z dziećmi... Młodsza siostra, Olivia najprawdopodobniej zarabiałaby na seksie, bo przecież nic innego nie potrafiłaby robić... Zdziczałe dzieci nie potrafiły się bawić, nie licząc tych intymnych zabaw same ze sobą. Ich włosy żyły własnym życiem przez stada wszy, a poranione ciała piekły w kąpieli... nie mieści mi się w głowie że szkoła tak długo nie reagowała, uznając że dzieci w wieku 10 i 6 lat, mające problem nawet z załatwianiem się w łazience, dopóki nie wagarują, są normalne. Jedynie niezamożne. Dzieciaki sprawiały oczywiście problemy wychowawcze... ale chyba nie byłoby innej możliwości po tylu przykrych doświadczeniach w tak młodym wieku... To było wielkie wyzwanie dla Casey. Szczególnie, że niektóre problemy wynikały z kodu genetycznego, który wskazywał na to, że chłopiec pochodzi z kazirodczego związku. Jak sobie z tym poradzić, gdy w rzeczywistości nie powinno być w ogóle takiego problemu?

Jak bardzo można nie dbać o własne dzieci? Ta historia pokazuje w jakim stanie znalazły się dzieci pozostawione same sobie. Szkoła nic nie widziała, rodzina będąca pod wpływem ojca pedofila ... ojca i dziadka jednocześnie... nie była w stanie pomóc piątce dzieci. Seks był na porządku dziennym i aż nie mieści się w głowie, że dzieciaki były wręcz przeszkolone, że nie można o...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

To prawie jak zbiór historii różnych ludzi. Samotnika, wrażliwego człowieka, często upokarzanego przez swoją pracę. Nie miał łatwo, radząc sobie z problemami dzieci, pomagając im, spotykał się z niewdzięcznością. Jest to również historia jego przyjaciela, który sam niegdyś potrzebował pomocy oraz dzieci, które często przez sposób wychowania znalazły się tam, gdzie są obecnie,czyli w domu dla małych urwisów. Strasznie mnie boli to, że człowiek robiąc dobre rzeczy, pomagając innym nie tylko nie doczekuje się wdzięczności, ale jest wręcz przeciwnie, oskarżany i mieszany z błotem. Opisane historie dzieci pokazują jak wiele zależy od wychowania, wsparcia rodziców oraz tego smutnego faktu, że nie każde dziecko trafia do domu pełnego miłości, w którym powinno się znaleźć. Nawet najlepsza pomoc nauczycieli nie zmieni nic, jeśli rodzice nie zainteresują się własnym dzieckiem.

To prawie jak zbiór historii różnych ludzi. Samotnika, wrażliwego człowieka, często upokarzanego przez swoją pracę. Nie miał łatwo, radząc sobie z problemami dzieci, pomagając im, spotykał się z niewdzięcznością. Jest to również historia jego przyjaciela, który sam niegdyś potrzebował pomocy oraz dzieci, które często przez sposób wychowania znalazły się tam, gdzie są...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Spodziewałam się czegoś więcej... Czegoś jak wygląda pięcie się po szczeblach kariery, z czym można się spotkać... Odniosłam wrażenie, że spotkałam się z przechwalaniem się na zasadzie "jaka to ja nie jestem piękna", "ile osób się onieśmielało moim pięknem", "ilu sławnym osobom się podobałam"...

Spodziewałam się czegoś więcej... Czegoś jak wygląda pięcie się po szczeblach kariery, z czym można się spotkać... Odniosłam wrażenie, że spotkałam się z przechwalaniem się na zasadzie "jaka to ja nie jestem piękna", "ile osób się onieśmielało moim pięknem", "ilu sławnym osobom się podobałam"...

Pokaż mimo to