-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Biblioteczka
Książka zaczęła się bardzo ciekawie, niestety im byłam dalej tym bardziej miałam wrażenie, że czytam "Jedenaście minut" Picoult.
Jestem rozczarowana...
Książka zaczęła się bardzo ciekawie, niestety im byłam dalej tym bardziej miałam wrażenie, że czytam "Jedenaście minut" Picoult.
Jestem rozczarowana...
Czytanie szło mi baaardzo opornie, nie potrafiłam "się wkręcić". Irytowały mnie strasznie zbędne informacje czy też powtarzanie czegoś po kilka razy.
Mam mieszane uczucia, w wielu miejscach przewidywalna... Chyba już za dużo horrorów poznałam, aby coś mnie zaskoczyło i przeraziło.
Czytanie szło mi baaardzo opornie, nie potrafiłam "się wkręcić". Irytowały mnie strasznie zbędne informacje czy też powtarzanie czegoś po kilka razy.
Mam mieszane uczucia, w wielu miejscach przewidywalna... Chyba już za dużo horrorów poznałam, aby coś mnie zaskoczyło i przeraziło.
Lekka i przyjemna, niestety jak za tą cenę bardzo krótka i przede wszystkim format pocket.
Lekka i przyjemna, niestety jak za tą cenę bardzo krótka i przede wszystkim format pocket.
Pokaż mimo to
O ile w pierwszej części nie bardzo miałam się do czego doczepić, o tyle ta mnie chwilami irytowała.
Przeciąganie wątku Lacey - Joesbury doprowadzało mnie do szewskiej pasji. Zachowanie względem siebie tak idiotyczne, że słów mi brakuje.
Co do głównego wątku, momentami Lacey zachowywała się irracjonalnie, patrząc na to, że ciągle jej powtarzano, że ma uważać i nikomu nie ufać (chodzi mi o końcówkę akcji).
Sama książka zakończona według mnie byle jak, urwana jakby w połowie akcji... O ile zakończenie niestety można było domyślić się dużo wcześniej to, czuję się jakby po prostu sprawa nie została wyjaśniona. Chodzi mi tutaj głównie o przybliżenie sprawców, co się z nimi stało, jak to było itp.
Zdecydowanie gorzej w porównaniu do "Ulubionych rzeczy"
O ile w pierwszej części nie bardzo miałam się do czego doczepić, o tyle ta mnie chwilami irytowała.
więcej Pokaż mimo toPrzeciąganie wątku Lacey - Joesbury doprowadzało mnie do szewskiej pasji. Zachowanie względem siebie tak idiotyczne, że słów mi brakuje.
Co do głównego wątku, momentami Lacey zachowywała się irracjonalnie, patrząc na to, że ciągle jej powtarzano, że ma uważać i nikomu nie...