Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Zestaw książek dotyczących instagrama został mi polecony przez znajomą. Z instagrama korzystam już jakiś czas, ale bardziej do przeglądania, a chciałam zacząć pracować nad swoim profilem i zobaczyć co się wydarzy 🙂 Książka tłumaczy wszystko od podstaw i zarysowuje cały obraz w taki sposób, że poczułam, że oprócz solidnych podstaw technicznych mam wiedzę, co muszę poprawić i na co zwracać uwagę podczas rozwijania swojego konta. Polecam!
Pozdrawiam i kawusię zostawiam :)

Zestaw książek dotyczących instagrama został mi polecony przez znajomą. Z instagrama korzystam już jakiś czas, ale bardziej do przeglądania, a chciałam zacząć pracować nad swoim profilem i zobaczyć co się wydarzy 🙂 Książka tłumaczy wszystko od podstaw i zarysowuje cały obraz w taki sposób, że poczułam, że oprócz solidnych podstaw technicznych mam wiedzę, co muszę poprawić i...

Zmarnowany czas, naciągane dialogi, beznadziejna akcja.. a człowiek chciał tylko odetchnąć po Tańcu ze Smokami. Gdyby można było wrócić czas..

Zmarnowany czas, naciągane dialogi, beznadziejna akcja.. a człowiek chciał tylko odetchnąć po Tańcu ze Smokami. Gdyby można było wrócić czas..

Czekałam na nową książkę Olgi prawie 4 lata i w końcu! Tak! Zapowiedziano premierę "Wiernych Wrogów", jako jedna z pierwszych ją kupiłam i z zachwytem jechałam do domu z nowym "dzieckiem".
Byłam podekscytowana z powodu ilości stron, nareszcie jakaś porządna długa historia, coś na miarę autorki W. Rednej. Zasiadłam i zaczęłam czytać.. I tu dostaje pierwszy policzek, zadając sobie pytanie "cóż to za syf?". Owszem, Olga jest pisarką młodzieżową, niemniej jednak w jej prozie nie było problemów z fabułą. A w Wiernych wrogach? Od samego początku widzimy nieścisłości, bohaterowie nie dość, że płascy to do tego ich zachowanie to nieporozumienie. [SPOILER] Poważnie? Szelena, będąc wilkołakiem i największym wrogiem magów, którzy na nią polują, ratuje jednego bo.. bo tak? Bez powodu? Bo jej się nudzi? Budowanie fabuły od takiego nieporozumienia spłyca całą historię. Późniejsze "wydarzenia" też niczego nie ratowały, wprowadzały jedynie jeszcze większy mętlik. [KONIEC SPOILERA]
To co wyróżniało Panią Olgę na tle innych autorek młodzieżowych to świeże postacie i cięty język bohaterów. A w tej książce? Napisanie, że ktoś spojrzał sarkastycznie, czy uśmiechnął się sarkastycznie, czy też zaśmiał się sarkastycznie, nie czyni tej postaci bardziej ironicznej, a sprawia, że opis wydaje się co najwyżej śmieszny. Zwłaszcza, jeżeli ten przymiotnik pada co drugą stronę, jak nie częściej. Wierni wrogowie to po prostu gorzej napisana "Zawód: wiedźma".

Dla mnie Pani Gromyko wydała książeczkę, która owszem, może się podobać. W moje gusta jednak nie trafiła i sprawiała wrażenie historii pisanej na siłę.

Czekałam na nową książkę Olgi prawie 4 lata i w końcu! Tak! Zapowiedziano premierę "Wiernych Wrogów", jako jedna z pierwszych ją kupiłam i z zachwytem jechałam do domu z nowym "dzieckiem".
Byłam podekscytowana z powodu ilości stron, nareszcie jakaś porządna długa historia, coś na miarę autorki W. Rednej. Zasiadłam i zaczęłam czytać.. I tu dostaje pierwszy policzek, zadając...