rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

„zamknąłem oczy,
żeby spojrzeć w głąb siebie
i znalazłem wszechświat
czekający na odkrycie”

Powyższy cytat pochodzi z najnowszej książki Yung Pueblo pt. „Inward. Podróż w głąb siebie”. Utwór ma niezwykle ciekawą budowę. Składa się najczęściej z krótkich tekstów, które zachęcają czytelnika do kontemplacji swojego wnętrza. W związku z tym, że każdy fragment jest wydrukowany również w wersji angielskiej, można też podszkolić język.
„Inward. Podróż w głąb siebie” to intymna droga to poznania samego siebie, odkrycia swojej drogi, a także tego, co nas boli. Autor pokazuje prawdy, o których ludzie nie chcą pamiętać. Szukają swojego szczęścia poza sobą, licząc, że dostaną je od innych osób. Myślą, że miłość uleczy poranione dusze. Zapominają jednak, że najpierw trzeba poznać siebie, samemu uleczyć swe rany i czuć się ze sobą dobrze, aby móc dzielić z innymi miłość i radość życia.
Książka Yunga Pueblo w krótkich tekstach dosadnie pokazuje, że zmianę życia należy zacząć od siebie. W podróży do swego wnętrza nie trzeba wielu słów. Ważniejsze jest wsłuchanie się w siebie, bo to daje wiedzę o sobie, wolność i pozwala uleczyć samych siebie.
„uwalniam się,
uczę się,
rozwijam-
jestem na szczęście
dziełem niedokończonym”

„zamknąłem oczy,
żeby spojrzeć w głąb siebie
i znalazłem wszechświat
czekający na odkrycie”

Powyższy cytat pochodzi z najnowszej książki Yung Pueblo pt. „Inward. Podróż w głąb siebie”. Utwór ma niezwykle ciekawą budowę. Składa się najczęściej z krótkich tekstów, które zachęcają czytelnika do kontemplacji swojego wnętrza. W związku z tym, że każdy fragment jest wydrukowany...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Co zrobić, gdy kasjerka nakrzyczy na nas w sklepie? Jak się zachować, gdy mieszkanie zaleje nam woda? Rozpaczać? Rwać włosy z głowy? Nie. Podejść do sprawy spokojnie. Wzorować się na stoikach, którzy nie tracą zimnej krwi w sytuacjach kryzysowych i nie dopuszczają do siebie emocji oraz roszczeń innych ludzi.
Marcin Fabjański w swojej najnowszej książce „Stoicyzm uliczny. Jak oswajać trudne sytuacje” przedstawia 45 różnych momentów, które mogą się nam przydarzyć każdego dnia. Autor zaczyna od opisu sytuacji, po której umieszcza odpowiednią sentencję stoickiego mistrza, by następnie wytłumaczyć problem i podać receptę, jak go oswoić. Dzięki temu pokazuje, że zachować spokój jest zdecydowanie łatwiej niż nam się wydaje, a emocje innych ludzi i zdarzenia, które w myślach często powiększamy do olbrzymich rozmiarów, tak naprawdę albo nie są problemami, albo najzwyczajniej w świecie nas nie dotyczą.
„Stoicyzm uliczny” to ciekawa pozycja książkowa dla wszystkich zainteresowanych sposobem myślenia starożytnych stoików oraz dla tych, którzy w chaosie życia pragną zachować spokój.
„Nie same rzeczy bynajmniej, ale mniemania o rzeczach budzą w ludziach niepokój” Epiktet

Co zrobić, gdy kasjerka nakrzyczy na nas w sklepie? Jak się zachować, gdy mieszkanie zaleje nam woda? Rozpaczać? Rwać włosy z głowy? Nie. Podejść do sprawy spokojnie. Wzorować się na stoikach, którzy nie tracą zimnej krwi w sytuacjach kryzysowych i nie dopuszczają do siebie emocji oraz roszczeń innych ludzi.
Marcin Fabjański w swojej najnowszej książce „Stoicyzm uliczny....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Stany Zjednoczone wielu osobom kojarzą się z dostatkiem i niesamowitymi możliwościami. Również Alice, główna bohaterka najnowszej powieści Jojo Moyes „Światło w środku nocy”, ma nadzieję, na wspaniałe życie w wielkomiejskim hałasie Nowego Jorku. Chce poczuć się panią swego losu i wreszcie przestać być czarną owcą w rodzinie. Jest pewna, że małżeństwo z przystojnym Bennettem zapewni jej to. Nowy kraj, tak różny od rodzinnej Anglii i miłość ukochanego mężczyzny- czego trzeba więcej do szczęścia. Niestety, zamiast na salony Nowego Jorku Alice trafia do dzikiego Kentucky, które nie jest specjalnie przyjazne dla angielskiej damy. Każdy dzień pokazuje bohaterce, że ukryte wśród gór miasteczko nie jest jej miejscem na ziemi. Na każdym kroku spotyka dziewczynę rozczarowanie. W domu męża czuje się niepotrzebna, mieszkańcy patrzą na nią jak na przyrodniczą osobliwość, śmiejąc się z angielskiego akcentu, a ukochany Bennett bardzo szybko staje się zimny i nieczuły wobec nowo poślubionej żony. Kiedy wydaje się, że życie Alice nieuchronnie zmierza ku katastrofie, dziewczyna angażuje się w prace konnej biblioteki. Przemierzając trudno dostępne górskie szlaki, poznaje okolice i jej mieszkańców, oddycha świeżym powietrzem i na kilka godzin wyzwala się z ponurej atmosfery obecnego domu.
Muszę przyznać, że najnowsza książka Jojo Moyes „Światło w środku nocy” to ,według mnie, najlepsza powieść tej autorki. Na niezwykłość utworu wpływają ciekawie skonstruowane losy bohaterów i ich wzajemne relacje, opisy dzikiej amerykańskiej przyrody, a także odwołania do prawdziwej historii, w której konna biblioteka odegrała ważną rolę. „Światło w środku nocy” to powieść o potędze miłości i przyjaźni oraz o odważnej walce o swoje pragnienia. To także książka, która nie pozwoli zasnąć, dopóki ostatnia strona nie zostanie przeczytana.

Stany Zjednoczone wielu osobom kojarzą się z dostatkiem i niesamowitymi możliwościami. Również Alice, główna bohaterka najnowszej powieści Jojo Moyes „Światło w środku nocy”, ma nadzieję, na wspaniałe życie w wielkomiejskim hałasie Nowego Jorku. Chce poczuć się panią swego losu i wreszcie przestać być czarną owcą w rodzinie. Jest pewna, że małżeństwo z przystojnym Bennettem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nareszcie. Długo wyczekiwana powieść Doroty Gąsiorowskiej „Niedokończona baśń” w końcu jest i jak to zwykle bywa w utworach tej autorki, rzuca czar na czytelników. Tym razem wraz z bohaterami udajemy się w piękną podróż do Akwitanii. Tam, pośród winnic, malowniczych miasteczek i średniowiecznych zamków daje się wyczuć pełną magii i tajemniczości atmosferę.
Kiedy główna bohaterka powieści, Julia, otrzymuje wymarzoną posadę asystentki u znanej pisarki, czuje, że spełniło się jej marzenie. W końcu dla tej pracy porzuciła ustabilizowane życie i przeniosła się na drugi kraniec kraju. Niestety, wymarzona posada nie jest idealna, a pracodawczyni Julii ukrywa w sercu tajemnicę sprzed lat. Obie kobiety wyruszają w podróż do Francji, w czasie której przyjdzie im zmierzyć się z przeszłością, rodzinnymi tajemnicami oraz własnymi skomplikowanymi uczuciami. Chłonąc urokliwą atmosferę akwitańskich miasteczek, powoli zaczną otwierać swoje serca i być może nawet odnajdą zakończenie niedokończonej baśni. A może dopisze je samo życie.
Najnowsza powieść Doroty Gąsiorowskiej to utwór pełen ciepła, miłości, ale także ludzkich problemów i cudownych miejsc, które natychmiast chce się odwiedzić.

Nareszcie. Długo wyczekiwana powieść Doroty Gąsiorowskiej „Niedokończona baśń” w końcu jest i jak to zwykle bywa w utworach tej autorki, rzuca czar na czytelników. Tym razem wraz z bohaterami udajemy się w piękną podróż do Akwitanii. Tam, pośród winnic, malowniczych miasteczek i średniowiecznych zamków daje się wyczuć pełną magii i tajemniczości atmosferę.
Kiedy główna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Na książkę Małgorzaty Budzich czekałam długo. Kiedy tylko ukazały się zapowiedzi, z niecierpliwością wyglądałam, aż pojawi się w sklepie. „Meble od nowa. Domowe renowacje” to obowiązkowa pozycja zarówno dla tych wszystkich, którzy już odnawiają meble, jak i dla tych, którzy chcieliby dopiero tę przygodę rozpocząć. Na pewno nawet osoba znająca tajniki renowacji znajdzie tutaj dla siebie jakąś wskazówkę. Autorka prowadzi czytelnika przez wszystkie etapy pracy ze starymi bądź zniszczonymi meblami. Podpowiada, jak przy odrobinie wysiłku zrobić z nich skarby. Książka wskazuje, jakie narzędzia i materiały będą nam potrzebne podczas pracy, od czego zacząć odnawianie i krok po kroku przeprowadza przez kolejne fazy renowacji, wyjaśniając wszelkie wątpliwości.
Niewątpliwą zaletą „Mebli od nowa” jest przejrzystość treści, wypunktowanie najważniejszych etapów pracy i zdjęcia ułatwiające działanie nawet amatorom, którzy dopiero próbują swoich sił w renowacji.

Na książkę Małgorzaty Budzich czekałam długo. Kiedy tylko ukazały się zapowiedzi, z niecierpliwością wyglądałam, aż pojawi się w sklepie. „Meble od nowa. Domowe renowacje” to obowiązkowa pozycja zarówno dla tych wszystkich, którzy już odnawiają meble, jak i dla tych, którzy chcieliby dopiero tę przygodę rozpocząć. Na pewno nawet osoba znająca tajniki renowacji znajdzie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Autobiografie to bardzo ciekawy, ale i specyficzny gatunek literatury. Biorąc do ręki książkę Wojciecha Eichelbergera „Wariat na wolności. Autobiografia”, byłam bardzo ciekawa, co też mnie czeka na na jej stronach. Czy będzie to nudny przegląd przodków aż do czasów Piasta Kołodzieja, czy może autor stworzy pean na swoją cześć z mocno podkoloryzowanym obrazem własnego życia? Jednak moje obawy nie potwierdziły się. Wojciech Eichelberger jako doświadczony psycholog i psychoterapeuta nie ma zakusów na autokreację. Mówi o sobie i swoim życiu szczerze, ukazując się nie tylko w pozytywnym świetle. Widać, że autor zna siebie, nie wstydzi się swoich błędów, bo to one pozwoliły mu rozwijać się i być coraz lepszym nie tylko człowiekiem, ale i terapeutą.
Zdecydowanie ważnym aspektem książki są rozważania dotyczące duchowości i religii. Autor, będąc buddystą, pokazuje swoją drogę religijną, otwierając pole do ciekawej dyskusji na temat właśnie ogólnie pojętej duchowości. Prezentuje swoje opinie, ale nie narzuca innym, w co mają wierzyć. To zadanie dla każdego z nas, by odnaleźć własną ścieżkę i światopogląd.
Książka nie jest łatwa, podobnie jak życie każdego z nas, pokazuje jednak człowieka z krwi i kości, który fascynująco opowiada o sobie i swoich przeżyciach.

Autobiografie to bardzo ciekawy, ale i specyficzny gatunek literatury. Biorąc do ręki książkę Wojciecha Eichelbergera „Wariat na wolności. Autobiografia”, byłam bardzo ciekawa, co też mnie czeka na na jej stronach. Czy będzie to nudny przegląd przodków aż do czasów Piasta Kołodzieja, czy może autor stworzy pean na swoją cześć z mocno podkoloryzowanym obrazem własnego życia?...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedy zaczęłam czytać najnowszą powieść Elżbiety Rodzeń, myślałam, że okaże się ona najzwyklejszym romansem. Lekkim i przyjemnym. Jednak książka „Chłopak, którego nie było” zaskoczyła mnie. Ten utwór nie jest banalną historią, jakich wiele można znaleźć na półkach księgarń czy bibliotek. To tekst, który wnika w nasze myśli i odkrywa przed czytelnikiem tajemnicze zakamarki ludzkiej psychiki. Pokazuje, że człowiekowi mogą się przydarzać nieprawdopodobne historie, wykraczające poza to, co na co dzień uznaje się za „normalne”.
Główna bohaterka powieści „Chłopak, którego nie było”, Martyna, to młoda zagubiona w świecie kobieta. W dzieciństwie ulega wypadkowi. Od tego czasu zaczyna jej towarzyszyć chłopiec, który staje się przyjacielem Martyny. Jest tylko jeden problem- chłopaka nie widzi nikt oprócz dziewczyny. Ten fakt rozpoczyna całą serię wydarzeń, w wyniku których Martyna trafia na leczenie psychiatryczne, rodzina traktuje ją jak osobę niezdolną do decydowania o sobie, a ona sama traci wiarę we własne możliwości. Taka sytuacja trwa wiele lat do momentu, aż dziewczyna na plaży spotyka mężczyznę łudząco podobnego do jej przyjaciela z dzieciństwa...

Kiedy zaczęłam czytać najnowszą powieść Elżbiety Rodzeń, myślałam, że okaże się ona najzwyklejszym romansem. Lekkim i przyjemnym. Jednak książka „Chłopak, którego nie było” zaskoczyła mnie. Ten utwór nie jest banalną historią, jakich wiele można znaleźć na półkach księgarń czy bibliotek. To tekst, który wnika w nasze myśli i odkrywa przed czytelnikiem tajemnicze zakamarki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dere Hampton to małe senne miasteczko niedaleko Londynu. Wydawać by się mogło, że mieszkańcy wiodą tu nudny przewidywalny żywot, wszyscy się znają, a prywatne tajemnice są na ustach sąsiadów. Suzanna, główna bohaterka powieści Jojo Moyes „Kolory pawich piór”, po stracie całego majątku, opuszcza ukochany Londyn i zostaje zmuszona do mieszkania w małym domku w miejscowości, z której wiele lat wcześniej uciekła. Kobieta jest nieszczęśliwa. Ciąży na niej piętno przeszłości, stara się jednak znaleźć cel w życiu i otwiera sklep. Początkowo bardzo trudno jej nawiązywać więzi z klientami. Jednak oni, pijąc codziennie pyszną kawę, opowiadają o sobie, a Suzanna dowiaduje się, że niejeden z nich pod maską pozornego spokoju skrywa dramaty i namiętności. Kobieta angażuje się w pomoc innym, równocześnie starając się odnaleźć swoją drogę i szczęście.
„Kolory pawich piór”, najnowsza powieść Jojo Moyes, urzeka urokliwymi opisami angielskiej prowincji i jej mieszkańców. Autorka z wprawą dobrego obserwatora pokazuje relacje międzyludzkie, prowadząc czytelnika do podwójnie zaskakującego finału. Myślę, że zdecydowanie warto przeczytać „Kolory pawich piór”, choć nie jest to lektura lekka i łatwa. Wymaga skupienia i rodzi refleksję dotyczącą dokonywanych wyborów oraz podążania własną drogą.

Dere Hampton to małe senne miasteczko niedaleko Londynu. Wydawać by się mogło, że mieszkańcy wiodą tu nudny przewidywalny żywot, wszyscy się znają, a prywatne tajemnice są na ustach sąsiadów. Suzanna, główna bohaterka powieści Jojo Moyes „Kolory pawich piór”, po stracie całego majątku, opuszcza ukochany Londyn i zostaje zmuszona do mieszkania w małym domku w miejscowości, z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W swojej najnowszej książce Katarzyna Droga znowu przenosi czytelnika na początek dwudziestego wieku. Rozemocjonowana Warszawa, z utęsknieniem czekająca na wolność, teatry bawiące publiczność i ona, Maria Pietruszyńska, młoda tancerka, córka kolejarza z ulicy Żelaznej, marząca o wielkiej karierze, w którą nie wierzyli nawet najbliżsi jej ludzie. Kiedy po latach stolica leżała u stóp Hanki Ordonówny, kobieta z dumą patrzyła na swoje osiągnięcia. Z niepewnej swego talentu, krytykowanej za słaby taniec i kiepski głos dziewczyny dzięki ciężkiej pracy i szczęściu przeistoczyła się w gwiazdę kabaretu i filmu. Po latach pracy nad sobą odnalazła własną drogę artystyczną, styl i spełniła marzenia nie tylko o sławie, ale i o bogactwie. A na deser otrzymała miłość hrabiego Tyszkiewicza.
Autorka książki „Hanka. Pierwsza powieść o Ordonównie” po raz kolejny pokazuje, że potrafi umiejętnie łączyć fakty historyczne z fabułą. W swoim utworze pisze o fascynujących postaciach, które miały ogromny wpływ na życie ludzi z poprzedniego wieku. Pokazuje magiczny świat kabaretu, rodzące się kino, odsłania tajemnice znanych aktorów i pisarzy. To wszystko sprawia, że od książki trudno się oderwać do samego jej końca.

W swojej najnowszej książce Katarzyna Droga znowu przenosi czytelnika na początek dwudziestego wieku. Rozemocjonowana Warszawa, z utęsknieniem czekająca na wolność, teatry bawiące publiczność i ona, Maria Pietruszyńska, młoda tancerka, córka kolejarza z ulicy Żelaznej, marząca o wielkiej karierze, w którą nie wierzyli nawet najbliżsi jej ludzie. Kiedy po latach stolica...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedy nad ranem Josie odbiera tajemniczy telefon, wie, że stało się coś złego. Przeczucie jej nie myli. Tej nocy zbudowane przez bohaterkę kilkanaście lat wcześniej nowe życie zostaje przewrócone do góry nogami, a sama Josie musi zmierzyć się z traumatycznymi wydarzeniami z dzieciństwa. Całą sytuację pogarsza fakt, że historia jej rodziny stała się tematem internetowego podcastu prowadzonego przez dziennikarkę Poppy Parnell. Reporterka postanowiła przeprowadzić śledztwo, które ponownie przeanalizuje sprawę zabójstwa ojca Josie. Dziewczyna niechętnie powraca do przeszłości, a w jej głowie rodzi się coraz więcej wątpliwości. Co, jeśli prawda jest inna niż wszyscy zakładają?
Książka Kathleen Barber „Czy już zasnęłaś” wywołuje wiele emocji. Autorka pokazuje trudne relacje rodzinne, skutki dramatycznych wydarzeń i ich wpływ na ludzką psychikę. Historia zbudowana jest tak, że nie można się od niej oderwać aż do zaskakującego finału.

Kiedy nad ranem Josie odbiera tajemniczy telefon, wie, że stało się coś złego. Przeczucie jej nie myli. Tej nocy zbudowane przez bohaterkę kilkanaście lat wcześniej nowe życie zostaje przewrócone do góry nogami, a sama Josie musi zmierzyć się z traumatycznymi wydarzeniami z dzieciństwa. Całą sytuację pogarsza fakt, że historia jej rodziny stała się tematem internetowego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Naprawdę to już koniec? To była pierwsza myśl, jaka pojawiła się, kiedy skończyłam czytać najnowszą powieść Doroty Gąsiorowskiej „Szept syberyjskiego wiatru”. Tyle czekania, a tu ostatnia strona. Zdecydowanie za szybko. Tak jednak jest z książkami, które są dobrze napisane i sprawiają, że na wiele godzin zapomina się o całym świecie. Utwór tym ciekawszy dla mnie, że duża część jego akcji rozgrywa się właściwie w moich rodzinnych stronach. Wiele opisanych przez autorkę miejsc znam od dzieciństwa, a tym razem wraz z książkowymi postaciami na nowo mogłam odkryć ich piękno.
Pewnego dnia Kalina, główna bohaterka powieści, całkowicie zmienia swoje życie. Na zaproszenie babci przyjeżdża do Polski, zamieszkuje w domu nad Dunajcem i zaczyna pracę w rodzinnej fabryce porcelany. Jednak jej życie nie jest sielanką, choć tak mogłoby się wydawać. Nie wszyscy ludzie są jej życzliwi, a najbliżsi skrywają bolesne tajemnice. Kiedy dziewczyna na prośbę krewnej wyjeżdża do Rosji po tajemniczą przesyłkę, przeszłość zaczyna się łączyć z teraźniejszością, a ukrywane sprawy wychodzą na światło dzienne. W czasie swej podróży Kalina podziwia nie tylko wspaniały Petersburg, ale udaje się także nad Bajkał. To miejsce daje dziewczynie chwilę wytchnienia. Bliski kontakt z przyrodą i jej duchami uspokaja, równocześnie dając siłę do działania. A siły tej potrzebuje wiele, by przebaczyć i pokochać.
Czy w sercu dziewczyny znajdzie się miejsce na miłość, a szept syberyjskiego wiatru podpowie jej, którą drogę wybrać? Czy Kalina odnajdzie wreszcie swoje miejsce na ziemi? Odpowiedzi na te pytania oczywiście znajdują się w powieści, a w moim sercu zagościło marzenie o podróży śladami książkowej bohaterki.

Naprawdę to już koniec? To była pierwsza myśl, jaka pojawiła się, kiedy skończyłam czytać najnowszą powieść Doroty Gąsiorowskiej „Szept syberyjskiego wiatru”. Tyle czekania, a tu ostatnia strona. Zdecydowanie za szybko. Tak jednak jest z książkami, które są dobrze napisane i sprawiają, że na wiele godzin zapomina się o całym świecie. Utwór tym ciekawszy dla mnie, że duża...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Muszę przyznać, że nigdy nie byłam fanką robaków. Kiedy zaczynała się wiosna, od razu pojawiało się ich mnóstwo, a każde wyjście do słonecznego ogrodu nierozerwalnie wiązało się ze spotkaniem jakiegoś biegającego lub latającego owada. Jednak po przeczytaniu książki Anne Sverdrup-Thygeson „Terra insecta. Planeta owadów” zdecydowanie bardziej doceniam małych mieszkańców naszych lasów, ogrodów i domów. Mimo tego, że owady bywają dokuczliwe, wiele z nich jest dla nas bardzo pożytecznych. Tak bardzo, że bez nich nasza rasa by nie przeżyła. Owady to nie tylko istoty, które zapylają rośliny. Odgrywają bardzo ważną rolę w porządkowaniu martwych drzew, oczyszczaniu lasów czy chronieniu roślin. Ostatnie badania wykazały, że niektóre gatunki potrafią rozkładać plastik. A z tym nasza planeta ma ogromny problem. Coraz popularniejszym pomysłem jest też idea wykorzystania owadów jako dużo tańszego w produkcji pokarmu dla człowieka. Zresztą w wielu krajach od dawna robaczki są wielkim smakołykiem.
Książka „Terra insecta. Planeta owadów” nie tylko przekazuje solidną porcję wiedzy. Autorka pisząc tekst naukowy, wykorzystuje współczesny języka bliski każdemu z nas. Ten aspekt oraz pasja Anne Sverdrup- Thygeson sprawiają, że książka dobrze się czyta i z powodzeniem może stać się lekturą na wieczór lub na letni piknik na łące. Zdecydowanie też może pomóc zafascynować młodego człowieka podczas lekcji biologii.
Po lekturze tej książki popieram apel autorki, by przyglądać się światu owadów i dbać o niego, bo on przeżyje bez nas, my bez niego już nie.

Muszę przyznać, że nigdy nie byłam fanką robaków. Kiedy zaczynała się wiosna, od razu pojawiało się ich mnóstwo, a każde wyjście do słonecznego ogrodu nierozerwalnie wiązało się ze spotkaniem jakiegoś biegającego lub latającego owada. Jednak po przeczytaniu książki Anne Sverdrup-Thygeson „Terra insecta. Planeta owadów” zdecydowanie bardziej doceniam małych mieszkańców...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytałam, śmiałam się i płakałam. Może inaczej- płakałam ze śmiechu, czytając najnowszą książkę Pani Bukowej „Weź się ogarnij. Ćwiczenia dla ogarniętych inaczej”. Ta pozycja to lektura na jeden wieczór albo na chwile, kiedy potrzeba nam relaksu i wyciszenia. Pani Bukowa skutecznie przekonuje, że każda z nas jest fajna taka, jaka jest. Może spędzać czas tak, jak ma na to ochotę. Książka nie tylko dostarcza rozrywki, oferując różnorodne ćwiczenia, ale także ma nas przekonać do tego, że każda z nas jest wyjątkowa, potrafi poradzić sobie z każdą sytuacją i naprawdę jest w stanie podjąć decyzję, co dla niej jest ważne oraz dobre. Każda kobieta ma w sobie siłę i zasługuje na to, żeby w pędzie życia znaleźć czas dla siebie oraz zatrzymać się na chwilę. Każda z nas może zawinąć się w kocyk z dobrą książką i czymś pysznym do picia :D

Czytałam, śmiałam się i płakałam. Może inaczej- płakałam ze śmiechu, czytając najnowszą książkę Pani Bukowej „Weź się ogarnij. Ćwiczenia dla ogarniętych inaczej”. Ta pozycja to lektura na jeden wieczór albo na chwile, kiedy potrzeba nam relaksu i wyciszenia. Pani Bukowa skutecznie przekonuje, że każda z nas jest fajna taka, jaka jest. Może spędzać czas tak, jak ma na to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Tajemnica pod jemiołą” to najnowsza powieść R. P. Evansa. Autor i tym razem wprowadza nas w świąteczny klimat, którym warto się delektować, popijając aromatyczną gorącą herbatę. Powieść Evansa to historia o samotności, zranieniu, trudzie, z jakim człowiek próbuje skleić złamane serce i jeszcze raz dać szansę miłości.
Alex, główny bohater utworu, nie może pogodzić się z odejściem żony. Nie chce uwierzyć, że ukochana kobieta go okłamywała i dla niej po prostu nie był ważny. Pod wpływem przyjaciół mężczyzna zaczyna szukać nowej miłości i poznaje tajemniczą kobietę prowadzącą internetowego bloga. Fascynacja Alexa jest tak ogromna, że decyduje się na szalony krok- tuż przed Świętami Bożego Narodzenia wyrusza do obcego miasta, by, znając jedynie inicjały, odszukać nieznajomą dziewczynę. W tym miejscu zaczyna się przygoda bohatera, który walcząc o miłość, musi rozliczyć się z przeszłością i licznymi obawami. Wspierany przez przyjaciół słyszy:”Przeszłość jest lekcją, nie wyrokiem. Odetnij się od niej”.
„Tajemnica pod jemiołą” to zdecydowanie ciekawa propozycja na długie jesienne i zimowe wieczory. Zachęca, by z optymizmem patrzeć w przyszłość.
„Boimy się skoczyć, ponieważ boimy się upaść. Boimy się bólu. Mimo to, musimy skakać, bo tylko wtedy możemy mieć nadzieję, że ktoś nas złapie”.

„Tajemnica pod jemiołą” to najnowsza powieść R. P. Evansa. Autor i tym razem wprowadza nas w świąteczny klimat, którym warto się delektować, popijając aromatyczną gorącą herbatę. Powieść Evansa to historia o samotności, zranieniu, trudzie, z jakim człowiek próbuje skleić złamane serce i jeszcze raz dać szansę miłości.
Alex, główny bohater utworu, nie może pogodzić się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Wylecz PCOS” Amy Medling to ciekawy poradnik dla wszystkich kobiet, pragnących złagodzić objawy zespołu policystycznych jajników. Jak wynika z badań, ta choroba dotyka wielu współczesnych kobiet i ma dużo skutków ubocznych bardzo utrudniających codzienną egzystencję. Autorka, sama cierpiąca na PCOS, po latach złych diagnoz i szukania pomocy, opracowała metodę, która ma w 21 dni poprawić jakoś życia i funkcjonowania przedstawicielek płci pięknej. A. Medling zwraca uwagę na to, że chcąc wygrać z chorobą, trzeba najpierw pokochać siebie i po prostu o siebie zadbać. Książka uczy, jak zmienić stare nawyki myślenia, jedzenia i podejścia do kwestii ruchu. Przypomina też o tym, aby słuchać organizmu i zadbać o swoje potrzeby.

„Wylecz PCOS” Amy Medling to ciekawy poradnik dla wszystkich kobiet, pragnących złagodzić objawy zespołu policystycznych jajników. Jak wynika z badań, ta choroba dotyka wielu współczesnych kobiet i ma dużo skutków ubocznych bardzo utrudniających codzienną egzystencję. Autorka, sama cierpiąca na PCOS, po latach złych diagnoz i szukania pomocy, opracowała metodę, która ma w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Karminowe serce” Doroty Gąsiorowskiej to wiele cudownych chwil spędzonych sam na sam z książką. Autorka po raz kolejny pokazuje swój talent i zabiera czytelnika w pachnącą czekoladą podróż ścieżkami powieściowych bohaterów. Tym razem akcja powieści toczy się w podkrakowskim miasteczku, które wydaje się być oazą spokoju i szczęścia. Jednak to tylko pozory, gdyż za drzwiami wielu domów rozgrywają się dramaty, a główna bohaterka, Laura, robi wszystko, by pomóc niedawno poznanym, choć już bliskim jej sercu osobom. Kobieta sama także ma własne problemy, ale opiekując się innymi, nie myśli o traumie, którą przeżyła. Powoli, dzień po dniu, bohaterka rozlicza się z przeszłością, otwiera serce na miłość i znajduje upragniony spokój. Jednak życie szykuje dla niej prawdziwą niespodziankę...
Najnowsza książka Doroty Gąsiorowskiej zachwyca wciągającą fabułą, opisami pięknej polskiej jesieni i naprawdę zaskakującym zakończeniem.

„Karminowe serce” Doroty Gąsiorowskiej to wiele cudownych chwil spędzonych sam na sam z książką. Autorka po raz kolejny pokazuje swój talent i zabiera czytelnika w pachnącą czekoladą podróż ścieżkami powieściowych bohaterów. Tym razem akcja powieści toczy się w podkrakowskim miasteczku, które wydaje się być oazą spokoju i szczęścia. Jednak to tylko pozory, gdyż za drzwiami...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wabi-sabi to japońska sztuka życia, która uczy, jak odnaleźć piękno i radość w tym, co niedoskonałe, ulotne i zwyczajne. Nie jest konieczne, aby tę filozofię realizować bardzo dokładnie we wszystkich jej aspektach. Warto się nią inspirować, by czynić nasze życie piękniejszym.
Julie Pointer Adams w książce „Żyj wabi-sabi” zabiera czytelnika w podróż do Japonii, Danii, Stanów Zjednoczonych, Francji i Włoch, by na poznanych tam przykładach pokazać, na czym polega radość życia.
Według autorki, w naszej codzienności bardzo ważny jest kontakt z drugim człowiekiem i naturą. Nie potrzeba do tego idealnego świata i idealnej chwili. Warto znaleźć chociażby jeden dzień w tygodniu, by odłożyć na bok wszystkie pilne sprawy, pracę i zorganizować spontaniczne spotkanie z rodziną czy przyjaciółmi. Nie trzeba do tego przygotowywać się ze strachem, że coś się nie uda. Ważne, aby po prostu pobyć ze sobą, cieszyć się chwilą oraz bliskością drugiego człowieka. Dzięki temu sami jesteśmy szczęśliwsi, zrelaksowani, łatwiej nam wrócić do obowiązków, a druga osoba ma świadomość, że jest dla nas ważna.
Książka „Żyj wabi-sabi” to nie tylko ukazanie różnorodnych spojrzeń na szczęście, ale także ciekawy przewodnik kulinarny.

Wabi-sabi to japońska sztuka życia, która uczy, jak odnaleźć piękno i radość w tym, co niedoskonałe, ulotne i zwyczajne. Nie jest konieczne, aby tę filozofię realizować bardzo dokładnie we wszystkich jej aspektach. Warto się nią inspirować, by czynić nasze życie piękniejszym.
Julie Pointer Adams w książce „Żyj wabi-sabi” zabiera czytelnika w podróż do Japonii, Danii,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tom Perrota w swojej najnowszej powieści zaprasza do świata „Pani Fletcher”. Tytułowa bohaterka to kobieta w średnim wieku, porzucona przez męża, poświęcająca cały swój czas na wychowanie syna. Wydaje się, że w życiu nic jej nie czeka. Jednak dla pani Fletcher wyjazd syna na studia jest motywacją do zmian. Zapisuje się na studia, poznaje nowych ludzi i nowe możliwości. Jest to też czas, który przynosi zmiany w patrzeniu na kwestię seksualności i swych własnych potrzeb. Bohaterka zbiera doświadczenia, popełnia błędy, ale znowu czuje się pewna siebie i atrakcyjna.
Książka T. Perroty to lekka, zabawna i bardzo pikantna historia w sam raz na gorące letnie wieczory.

Tom Perrota w swojej najnowszej powieści zaprasza do świata „Pani Fletcher”. Tytułowa bohaterka to kobieta w średnim wieku, porzucona przez męża, poświęcająca cały swój czas na wychowanie syna. Wydaje się, że w życiu nic jej nie czeka. Jednak dla pani Fletcher wyjazd syna na studia jest motywacją do zmian. Zapisuje się na studia, poznaje nowych ludzi i nowe możliwości. Jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Wszyscy ludzie, których znam, są chorzy psychicznie” to powieść-satyra mówiąca o współczesnym pokoleniu przedkładającym życie wirtualne nad rzeczywistość. Kariery zawodowe i życie prywatne jego przedstawicieli zachwycają w mediach społecznościowych, dzięki którym można ubarwić niejedną historię. Codzienność jest zupełnie inna niż kreowany w internecie życiorys.
Krystian, bohater książki, to pisarz na co dzień trwoniący swój talent na pisanie ogłoszeń zachwalających sprzedawane samochody. Pragnie wydać książkę, jednak większość czasu pochłania mu przeglądanie mediów społecznościowych oraz komentowanie wypowiedzi innych. Na pisanie zwyczajnie nie starcza mu już dnia. Łatwo nawiązuje znajomości internetowe. Natomiast w realnym życiu ma problem z tworzeniem wartościowych więzi miłosnych i przyjacielskich.
Powieść Krystiana Nowaka to ironiczne ukazanie świata współczesnego, w którym życie toczy się w mediach społecznościowych, a telefon komórkowy jest przedłużeniem ręki młodego człowieka.

„Wszyscy ludzie, których znam, są chorzy psychicznie” to powieść-satyra mówiąca o współczesnym pokoleniu przedkładającym życie wirtualne nad rzeczywistość. Kariery zawodowe i życie prywatne jego przedstawicieli zachwycają w mediach społecznościowych, dzięki którym można ubarwić niejedną historię. Codzienność jest zupełnie inna niż kreowany w internecie życiorys.
...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Życie Magdy zmienia się w jednej chwili. Wystarczy moment, by to, co budowała z wielką miłością, legło w gruzach. Po starym życiu zostały jedynie niewypowiedziane słowa i niezrealizowane plany. Od tej pory nic nie jest już takie samo, a bohaterka musi swoją rzeczywistość zbudować od nowa. Nie jest to łatwe, gdy smutek nie pozwala normalnie funkcjonować, nic już nie cieszy, a wszystko wokół przypomina to, co minęło. Na szczęście Magda ma obok siebie rodzinę i przyjaciół, na których zawsze może liczyć, a którzy nie pozwalają jej zbyt długo pogrążać się w rozpaczy.
R. Figura, autor książki „Magda M. Ciąg dalszy nastąpił” przenosi nas w świat znanej nam z serialu warszawskiej prawniczki. Pokazuje historię głównej bohaterki starszej już o kilka lat, dojrzalszej, pewniejszej siebie. Autor nie tylko skupia się na losach postaci ukazanych w książce, ale także snuje refleksje na temat życia, jego ulotności oraz rutyny, w którą wpadamy, gdy wszystko układa się po naszej myśli, ale nie potrafimy zauważyć, że może ona wszystko zniszczyć.
Historia Magdy M. to wzruszająca opowieść o miłości, przyjaźni, ale także o tym, co boli.

Życie Magdy zmienia się w jednej chwili. Wystarczy moment, by to, co budowała z wielką miłością, legło w gruzach. Po starym życiu zostały jedynie niewypowiedziane słowa i niezrealizowane plany. Od tej pory nic nie jest już takie samo, a bohaterka musi swoją rzeczywistość zbudować od nowa. Nie jest to łatwe, gdy smutek nie pozwala normalnie funkcjonować, nic już nie cieszy,...

więcej Pokaż mimo to