-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant1
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński2
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2024-05-22
2024-05-16
Mocna 7. To bardzo udana kontynuacja Operacji Rafael, wciągająca i pasjonująca do samego końca. A przecież tego oczekujemy od książek sensacyjno-szpiegowskich. Autorzy sprawnie i raczej bezkolizyjnie poruszają się w tematyce i specyfice działalności służb specjalnych, są przygotowani z podłożem historycznym i międzynarodowym. Ciekawie skrojone postaci z trafnym uchwyceniem elementów mentalności różnych narodowości, fajne połączenie wątków fabuły z czasów wojny, z lat 60. i współczesności, co nie zawsze udawało się innym autorom. Od razu sięgam po trzeci, finalny tom tej trylogii.
Mocna 7. To bardzo udana kontynuacja Operacji Rafael, wciągająca i pasjonująca do samego końca. A przecież tego oczekujemy od książek sensacyjno-szpiegowskich. Autorzy sprawnie i raczej bezkolizyjnie poruszają się w tematyce i specyfice działalności służb specjalnych, są przygotowani z podłożem historycznym i międzynarodowym. Ciekawie skrojone postaci z trafnym uchwyceniem...
więcej mniej Pokaż mimo toPrzyznam, że trochę mam kłopot z tym "Wilkiem". Książka jednocześnie podobała mi się i nie podobała. Wiem jak to brzmi, ale nie da się inaczej. To jest prequel i biorę to pod uwagę przy ocenie ale do rzeczy. Bardzo ciekawe, wyraziste i różnorodne postaci, dobry pomysł na fabułę, zwroty akcji i zmyłki - to plusy. Minusy? Styl. Momentami pokrętny, momentami niejasny i nieuporządkowany a nawet lekko chaotyczny. Wygląda to tak jakby autorowi zależało na napisaniu tej części 0,5 ale brakło mu czasu na dopracowanie. Dam mu jednak szansę w części nr 1... Zatem ta nota 7 lekko na wyrost.
Przyznam, że trochę mam kłopot z tym "Wilkiem". Książka jednocześnie podobała mi się i nie podobała. Wiem jak to brzmi, ale nie da się inaczej. To jest prequel i biorę to pod uwagę przy ocenie ale do rzeczy. Bardzo ciekawe, wyraziste i różnorodne postaci, dobry pomysł na fabułę, zwroty akcji i zmyłki - to plusy. Minusy? Styl. Momentami pokrętny, momentami niejasny i...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-05-05
"Krótkie pożegnanie" to nie jest klasyczny kryminał, ale dostarcza i emocji i refleksji. Choć zbrodnie miały miejsce w przeszłości, ich wyjaśnienie realizuje się współcześnie i nie odbywa się typowo poprzez policyjne śledztwo. Są konkretne postaci, różne charaktery i motywacje i pytanie dlaczego. Akcja toczy się spokojnie, momentami wydaje się, nawet że sennie. Ale podobny styl spotykamy w innych książkach autora.
"Krótkie pożegnanie" to nie jest klasyczny kryminał, ale dostarcza i emocji i refleksji. Choć zbrodnie miały miejsce w przeszłości, ich wyjaśnienie realizuje się współcześnie i nie odbywa się typowo poprzez policyjne śledztwo. Są konkretne postaci, różne charaktery i motywacje i pytanie dlaczego. Akcja toczy się spokojnie, momentami wydaje się, nawet że sennie. Ale podobny...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-05-05
Kolejna dobra książka Katarzyny Wolwowicz. Tym razem intryga z wątkiem międzynarodowym, bardzo ciekawie uknuta i poprowadzona. Są zbrodnie, ich przyczyny i skutki, są psychologiczne zakamarki ludzkiej natury, są ludzkie słabości a wszystko prowadzi do finału. Finału, który być może zapowiada kontynuację. Na koniec jednak wrzucę kamyczek do ogródka autorki ale i wydawcy - znów napotkałem kilka błędów. Jeździmy na motocyklu a nie na motorze, a jeżeli dwóch facetów wysiada z auta to raczej obaj a nie oboje. Niby drobiazgi, ale jednak o język warto dbać. A książkę polecam bo warto przeczytać.
Kolejna dobra książka Katarzyny Wolwowicz. Tym razem intryga z wątkiem międzynarodowym, bardzo ciekawie uknuta i poprowadzona. Są zbrodnie, ich przyczyny i skutki, są psychologiczne zakamarki ludzkiej natury, są ludzkie słabości a wszystko prowadzi do finału. Finału, który być może zapowiada kontynuację. Na koniec jednak wrzucę kamyczek do ogródka autorki ale i wydawcy -...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-30
No i co ja mam napisać? Lubię książki Ryszarda Ćwirleja, ale tym razem tylko 6. Głównym powodem jest styl narracji. To taki kryminał z lekkich, łatwych i przyjemnych... Styl lekko zartobliwy, taki trochę nawiązujący do Chmielewskiej, ale chyba autor zbyt wyluzował. Główne role grają amatorzy - detektywi, policjanci jakby lekko gamoniowaci, na końcu happy end. Jeśli ktoś lubi taki rodzaj kryminałów to ok, można czytać.
No i co ja mam napisać? Lubię książki Ryszarda Ćwirleja, ale tym razem tylko 6. Głównym powodem jest styl narracji. To taki kryminał z lekkich, łatwych i przyjemnych... Styl lekko zartobliwy, taki trochę nawiązujący do Chmielewskiej, ale chyba autor zbyt wyluzował. Główne role grają amatorzy - detektywi, policjanci jakby lekko gamoniowaci, na końcu happy end. Jeśli ktoś...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-23
Po "Szept" sięgnąłem bez wahania, bo debiut autorki czyli "Żar" był znakomity pod każdym względem. Tym razem daję o jedno oczko mniej tylko z jednego powodu - fabuła moim zdaniem zbyt długo się rozwija, co wymusza duże przyspieszenie w końcówce. Nie jest to może jakiś duży mankament, zwłaszcza że ten finał nie jest jakimś amerykańskim happy endem, wolę jednak gdy większe emocje towarzyszą mi przez większość lektury. Mimo tej uwagi to wciąż kawał świetnej literatury. I to co bardzo podoba mi się u autorki - to nie jest taki typowy szorstki, mocny kryminał w prostej linii od zbrodni do kary. Postaci nacechowane są wrażliwością, choć o różnym zabarwieniu, są wyraziste, czasem niejednoznaczne. Fabuła też niebanalna i znów to, co lubię - prowadzona w dwu płaszczyznach czasowych, ale zgrabnie połączonych ze sobą konsekwencją zdarzeń. Czytajcie "Szept" bo warto.
Po "Szept" sięgnąłem bez wahania, bo debiut autorki czyli "Żar" był znakomity pod każdym względem. Tym razem daję o jedno oczko mniej tylko z jednego powodu - fabuła moim zdaniem zbyt długo się rozwija, co wymusza duże przyspieszenie w końcówce. Nie jest to może jakiś duży mankament, zwłaszcza że ten finał nie jest jakimś amerykańskim happy endem, wolę jednak gdy większe...
więcej mniej Pokaż mimo to
"Operacja Retea" zamyka trylogię, trylogię bardzo dobrą. Ta część nieco różni się od poprzednich przede wszystkim dlatego, że więcej tu opisów technik pozyskiwania i szkolenia agentów niż soczystych działań operacyjnych. I ta cecha absolutnie nie osłabia jakości. Książka jest w pewnym wymiarze kontynuacją i uzupełnieniem poprzednich. Poznajemy nowe losy znanych już postaci, ale są też nowe osoby. Niektóre są fikcyjne inne autentyczne. Podobnie jak w poprzednich częściach, tak i tu akcja prowadzona jest w kilku płaszczyznach czasowych, które finalnie łącza się ze sobą i jest to połączenie umiejętne a nie szyte na siłę. Tematycznie, topograficznie, politycznie a nawet kulinarnie autorzy dobrze odrobili lekcje i widać, że wiedzą o czym piszą. Nie są im obce także współczesne realia naszej wewnętrznej polityki i tej międzynarodowej. Jeśli ktoś szuka książek sensacyjno-szpiegowskich to ta trylogia jest dobrym pomysłem. Całość oceniam na 7,5.
"Operacja Retea" zamyka trylogię, trylogię bardzo dobrą. Ta część nieco różni się od poprzednich przede wszystkim dlatego, że więcej tu opisów technik pozyskiwania i szkolenia agentów niż soczystych działań operacyjnych. I ta cecha absolutnie nie osłabia jakości. Książka jest w pewnym wymiarze kontynuacją i uzupełnieniem poprzednich. Poznajemy nowe losy znanych już postaci,...
więcej Pokaż mimo to