Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

"Boga Urojonego" polecic mozna przede wszystkim watpiacym w istnienie boga (jakiegokolwiek boga, stad mala litera, nie ze zlosliwosci) i ludziom, ktorzy "nie wiedza, ze mozna nie wierzyc" i bez cienia refleksji przyjeli religie swoich rodzicow. Ateisci wyczytaja tu najwyzej kilka popularnonaukowych ciekawostek utwierdzajacych ich w swoich przekonaniach. Zatwardzali i tak teisci nie zmienia zdania, gdyz w ich ciasnym swiecie wiara bije kazdy naukowy dowod z zakresu biologii, fizyki, chemii czy jakiejkolwiek innej dziedziny prawdziwej nauki.

Odejmuje dwie gwiazdki za czeste powtorzenia, ktore miejscami nudza i lekko chaotyczny styl - ksiazka nie jest napisana raczej z mysla o czytaniu "od deski do deski", ale raczej skakaniu miedzy rozdzialami. Agresywny styl wytkniety wczesniej przez kilka osob absolutnie mi nie przeszkadzal, powiem wiecej - miejscami Dawkins jest moim zdaniem zbyt grzeczny, rozkreca sie dopiero w siodmym rozdziale.

@Roza_Bzowa: widze, ze albo nie czytala Pani ksiazki uwaznie albo celowo przekreca Pani slowa autora. Powstanie zycia na konkretnej planecie jest wysoce nieprawdopodobne, to sie zgadza. Jednak biorac pod uwage nieprzebrana ilosc planet w obserwowanym wszechswiecie, niemal pewne jest, ze zycie pojawi sie i zdola ewoluowac na co najmniej jednej z nich. Cytujac z pamieci opowiadanie, ktorego autora nie pomne "Trup w szafie jest wielce nieprawdopodobny, lecz w Londynie znajduje sie tyle szaf, ze wielce prawdopodobne jest, ze w choc jednej z nich schowane sa zwloki".

"Boga Urojonego" polecic mozna przede wszystkim watpiacym w istnienie boga (jakiegokolwiek boga, stad mala litera, nie ze zlosliwosci) i ludziom, ktorzy "nie wiedza, ze mozna nie wierzyc" i bez cienia refleksji przyjeli religie swoich rodzicow. Ateisci wyczytaja tu najwyzej kilka popularnonaukowych ciekawostek utwierdzajacych ich w swoich przekonaniach. Zatwardzali i tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rewelacyjny wgląd w umysł człowieka cierpiącego na dysocjacyjne zaburzenia tożsamości. Jak może wyglądać pamiętnik jedną ręką, ale przez dwadzieścia cztery osoby? Właśnie tak.

Rewelacyjny wgląd w umysł człowieka cierpiącego na dysocjacyjne zaburzenia tożsamości. Jak może wyglądać pamiętnik jedną ręką, ale przez dwadzieścia cztery osoby? Właśnie tak.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka to mój pierwszy kontakt z php i muszę przyznać, że autor świetnie radzi sobie z przekazywaniem wiedzy. Nowe infofmacje są przekazywane małymi partiami, wszystko jest poparte przykładem. Polecam każdemu początkującemu.

Ta książka to mój pierwszy kontakt z php i muszę przyznać, że autor świetnie radzi sobie z przekazywaniem wiedzy. Nowe infofmacje są przekazywane małymi partiami, wszystko jest poparte przykładem. Polecam każdemu początkującemu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po prostu rewelacja. Lilavati to pierwsza książka jaką przeczytałem w życiu. Zajęło mi to kilka miesięcy, ale miałem chyba koło sześciu lat. Nadal chętnie do niej wracam :).

Po prostu rewelacja. Lilavati to pierwsza książka jaką przeczytałem w życiu. Zajęło mi to kilka miesięcy, ale miałem chyba koło sześciu lat. Nadal chętnie do niej wracam :).

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wyobraź sobie, że jednego dnia zasypiasz w zupełnie normalnym świecie, a następnego budzisz się w świecie zamieszkałym przez inteligentne małpy. I nie mam na myśli dzikich, choć inteligentnych małp z Planety Małp. Mam na myśli małpy prawników, małpy lekarzy, małpy inżynierów, małpy kasjerów w supermarketach. Domy, ulice, samochody - wszystko to jest skrojone na małpie potrzeby. Model rodziny jest postawiony na głowie. Hierarchia społeczna jest postawiona na głowie. Małpi gaj.

Wyobraź sobie więc, że budzisz się w takim świecie. I nikt poza Tobą nie zwraca na to żadnej uwagi. Bo przecież Ty też jesteś małpą. Tak przynajmniej twierdzi Twoja partnerka - małpa, obok której się obudziłeś. A także wszyscy Twoi przyjaciele. A następnie sanitariusze. A następnie Twój psychiatra. Ten, który leczy Cię z irracjonalnego przekonania, że jesteś człowiekiem.

Wyobraź to sobie.

Wyobraź sobie, że jednego dnia zasypiasz w zupełnie normalnym świecie, a następnego budzisz się w świecie zamieszkałym przez inteligentne małpy. I nie mam na myśli dzikich, choć inteligentnych małp z Planety Małp. Mam na myśli małpy prawników, małpy lekarzy, małpy inżynierów, małpy kasjerów w supermarketach. Domy, ulice, samochody - wszystko to jest skrojone na małpie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mówiąc krótko, niektóre odcinki Muminków budzą większą grozę od opowiadać zaserwowanych w tym tomie. Ale jak tu zbudować nastrój, kiedy opowiadania mają po kilkanaście - dwadzieścia kilka stron?

Mówiąc krótko, niektóre odcinki Muminków budzą większą grozę od opowiadać zaserwowanych w tym tomie. Ale jak tu zbudować nastrój, kiedy opowiadania mają po kilkanaście - dwadzieścia kilka stron?

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli istnieje ciekawsza autobiografia, napisana z taką dozą humoru i dystansu do siebie, to proszę mi pokazać, bo nie uwierzę, dopóki nie przeczytam.

Jeśli istnieje ciekawsza autobiografia, napisana z taką dozą humoru i dystansu do siebie, to proszę mi pokazać, bo nie uwierzę, dopóki nie przeczytam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka wyleczyła mnie z Kossakowskiej.

Ta książka wyleczyła mnie z Kossakowskiej.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wielgachne kraby mordują niczego się nie spodziewających ludzi. Sensu jest w tym tyle, że ta krótka książeczka jest nim pokryta cieniutką warstwą. Czytać w ostateczności (np. długie posiedzenie w WC).

Wielgachne kraby mordują niczego się nie spodziewających ludzi. Sensu jest w tym tyle, że ta krótka książeczka jest nim pokryta cieniutką warstwą. Czytać w ostateczności (np. długie posiedzenie w WC).

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli ktoś lubi durne horrory z gatunku "gore", to będzie wniebowzięty. Tak się dobrze przy tym bawiłem, że aż trochę mi wstyd.

Jeśli ktoś lubi durne horrory z gatunku "gore", to będzie wniebowzięty. Tak się dobrze przy tym bawiłem, że aż trochę mi wstyd.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie podeszło mi. Nie wiem, czy po prostu bliski wschód to nie moje klimaty, czy Dżinn to po prostu słaba książka, ale gdyby była odrobinę dłuższa, to bym sobie odpuścił.

Nie podeszło mi. Nie wiem, czy po prostu bliski wschód to nie moje klimaty, czy Dżinn to po prostu słaba książka, ale gdyby była odrobinę dłuższa, to bym sobie odpuścił.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czyta się lekko i przyjemnie, w sam raz na kilka godzin w pociągu albo na wykładzie. Straszy średnio, snu z powiek nie spędza.

Czyta się lekko i przyjemnie, w sam raz na kilka godzin w pociągu albo na wykładzie. Straszy średnio, snu z powiek nie spędza.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czyta się jednym tchem i z obawą, że gdy tylko odłożymy książkę choć na chwilę dostaniemy ostrzeżenie a potem kulke w potylicę.

Czyta się jednym tchem i z obawą, że gdy tylko odłożymy książkę choć na chwilę dostaniemy ostrzeżenie a potem kulke w potylicę.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To moje pierwsze zetknięcie z Kingiem i niestety strasznie się zawiodłem. Stukostrachy to opasła cegła o fabule wartkiej jak obrady sejmu. Niby coś się działo, ale nie budziło we mnie żadnych emocji a na pewno strachu czy nawet lekkiego niepokoju.

To moje pierwsze zetknięcie z Kingiem i niestety strasznie się zawiodłem. Stukostrachy to opasła cegła o fabule wartkiej jak obrady sejmu. Niby coś się działo, ale nie budziło we mnie żadnych emocji a na pewno strachu czy nawet lekkiego niepokoju.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetny pastisz, nawet przez chwilę nie silący się na odrobinę powagi.

Świetny pastisz, nawet przez chwilę nie silący się na odrobinę powagi.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwaga, to nie jest Harry Harrison, którego znamy z Billa Bohatera Galaktyki. Przestrzeni! Przestrzeni! jest przygnębiająca, pesymistyczna i mroczna. Mocna rzecz.

Uwaga, to nie jest Harry Harrison, którego znamy z Billa Bohatera Galaktyki. Przestrzeni! Przestrzeni! jest przygnębiająca, pesymistyczna i mroczna. Mocna rzecz.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawy pomysł, nieco naiwna fabuła, czyta się lekko i przyjemnie.

Ciekawy pomysł, nieco naiwna fabuła, czyta się lekko i przyjemnie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

O matko, jakie to było potwornie nudne. Szczerze nienawidziłem bohatera do ostatniej strony. Nuda, sztampa jak w Harlequinie z kiosku nad morzem. Co ludzie w tej książce widzą? Nie mam pojęcia.

O matko, jakie to było potwornie nudne. Szczerze nienawidziłem bohatera do ostatniej strony. Nuda, sztampa jak w Harlequinie z kiosku nad morzem. Co ludzie w tej książce widzą? Nie mam pojęcia.

Pokaż mimo to