Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Po raz kolejny przekonuję się, że poleganie na cudzych opiniach nie jest dobre. Spodziewałam się horroru. Horroru który wgniecie mnie w pościel i prędzej sczeznę niż wyjdę nocą do WC.
O nie. Nie tak prędko kochana.
Z każdą kolejną kartką wzrastał mój poziom zażenowania. Do tego opis strasznych scen sprowadzał się do używania za każdym razem tych samych zwrotów, w różnych kombinacjach. W teorii można to zwalić na tłumaczenie. Ale czy na pewno?
Myślę że jednak mimo wszystko muzycy powinni zająć się robieniem muzyki, a pisanie pozostawić pisarzom z prawdziwego zdarzenia. Nie, nie i jeszcze raz NIE!

Po raz kolejny przekonuję się, że poleganie na cudzych opiniach nie jest dobre. Spodziewałam się horroru. Horroru który wgniecie mnie w pościel i prędzej sczeznę niż wyjdę nocą do WC.
O nie. Nie tak prędko kochana.
Z każdą kolejną kartką wzrastał mój poziom zażenowania. Do tego opis strasznych scen sprowadzał się do używania za każdym razem tych samych zwrotów, w różnych...

Z każdą kolejną kartką tej książki miałam wrażenie, że autor naczytał się Jodi Picoult. Ot,smutna historia pewnej rodziny, z walką z chorobą, z walką o dziecko i temu podobne klimaty. Co jednak niezwykłe historia opowiedziana jest z perspektywy psa.
Nie ma wielu książek, które mnie wzruszyły, szczerze mówiąc nie jestem teraz nawet w stanie przytoczyć żadnego tytułu. Ale tutaj, pod koniec, kiedy Enzo upada... poryczałam się jak mała dziewczynka i nawet teraz chociaż od przeczytania książki minęło kilkanaście dni, oczy szklą mi się niemiłosiernie. Polecam z całego serca.

Z każdą kolejną kartką tej książki miałam wrażenie, że autor naczytał się Jodi Picoult. Ot,smutna historia pewnej rodziny, z walką z chorobą, z walką o dziecko i temu podobne klimaty. Co jednak niezwykłe historia opowiedziana jest z perspektywy psa.
Nie ma wielu książek, które mnie wzruszyły, szczerze mówiąc nie jestem teraz nawet w stanie przytoczyć żadnego tytułu. Ale...

Przyznam szczerze, że po opiniach, które tutaj znalazłam na temat tej książki, spodziewałam się nie wiadomo jakiej lektury. Myślałam sobie, że wreszcie przeczytam coś szokującego. Jakież było moje rozczarowanie gdy po ostatniej stronie stwierdziłam, że owe makabryczne opisy wcale nie były takie spektakularne. Sceny rozkładających się ciał? Please.
Chociaż nie wiem, może to ja jestem już uodporniona na to wszystko co innych szokuje.
Nie zmienia to faktu, że książka fajnie napisana, trzyma w napięciu do samego końca, nie wytypowałam mordercy, byłam bardzo zaskoczona kiedy się ujawnił. Przeczytam kolejne książki autora, bo czuję lekki niedosyt :)

Przyznam szczerze, że po opiniach, które tutaj znalazłam na temat tej książki, spodziewałam się nie wiadomo jakiej lektury. Myślałam sobie, że wreszcie przeczytam coś szokującego. Jakież było moje rozczarowanie gdy po ostatniej stronie stwierdziłam, że owe makabryczne opisy wcale nie były takie spektakularne. Sceny rozkładających się ciał? Please.
Chociaż nie wiem, może to...