-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać442
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2022-02-12
2022-02-26
Jestem wielką fanką Cyklu Inkwizytorskiego Jacka Piekary i Mordimera Madderdina jako głównego bohatera.
Uniwersum stworzone przez autora jest alternatywną wersją rzeczywistości i historii chrześcijaństwa. Jezus nie umarł na krzyżu, ale zstąpił z niego, aby mieczem szerzyć swą wiarę. Po wielu latach walkę przejmuje instytucja Inkwizytorium, którego przedstawiciele z dumą noszą złamany krzyż jako swój znak.
Każdy tom przedstawia inne historie z życia Mordimmera, szkolenia, wczesnych śledztw, oczekiwania na otrzymanie licencji Hez-Heronu i sprawy, którymi zajmował się już po jej otrzymaniu. Stopniowo poznajemy towarzyszy głównego bohatera, Bliźniaków i Kostucha oraz ich historie, a także mnóstwo innych postaci drugoplanowych.
Mordimmer rozwija się z tomu na tom (jeśli idzie się oczywiście kolejnością sugerowaną przez znawców uniwersum, ja wolałam iść kolejnością wydawania), nabiera śmiałości. Za każdym razem zachwycał mnie jego styl bycia, nieco prześmiewczy, trochę napuszony, pewny siebie i ambitny.
Niektóre tomy są słabsze, ale całościowo Cyklowi nie można odmówić tego, że czyta się go przyjemnie i szybko, opowieści o Mordimmerze wciągają i nie da się go łatwo wyrzucić z głowy.
Podsumowując: zdecydowanie polecam. Jeśli ktoś nie ma siły na całość cyklu, to przynajmniej kilka wybranych pozycji
Jestem wielką fanką Cyklu Inkwizytorskiego Jacka Piekary i Mordimera Madderdina jako głównego bohatera.
Uniwersum stworzone przez autora jest alternatywną wersją rzeczywistości i historii chrześcijaństwa. Jezus nie umarł na krzyżu, ale zstąpił z niego, aby mieczem szerzyć swą wiarę. Po wielu latach walkę przejmuje instytucja Inkwizytorium, którego przedstawiciele z dumą...
2022-02-25
Jestem wielką fanką Cyklu Inkwizytorskiego Jacka Piekary i Mordimera Madderdina jako głównego bohatera.
Uniwersum stworzone przez autora jest alternatywną wersją rzeczywistości i historii chrześcijaństwa. Jezus nie umarł na krzyżu, ale zstąpił z niego, aby mieczem szerzyć swą wiarę. Po wielu latach walkę przejmuje instytucja Inkwizytorium, którego przedstawiciele z dumą noszą złamany krzyż jako swój znak.
Każdy tom przedstawia inne historie z życia Mordimmera, szkolenia, wczesnych śledztw, oczekiwania na otrzymanie licencji Hez-Heronu i sprawy, którymi zajmował się już po jej otrzymaniu. Stopniowo poznajemy towarzyszy głównego bohatera, Bliźniaków i Kostucha oraz ich historie, a także mnóstwo innych postaci drugoplanowych.
Mordimmer rozwija się z tomu na tom (jeśli idzie się oczywiście kolejnością sugerowaną przez znawców uniwersum, ja wolałam iść kolejnością wydawania), nabiera śmiałości. Za każdym razem zachwycał mnie jego styl bycia, nieco prześmiewczy, trochę napuszony, pewny siebie i ambitny.
Niektóre tomy są słabsze, ale całościowo Cyklowi nie można odmówić tego, że czyta się go przyjemnie i szybko, opowieści o Mordimmerze wciągają i nie da się go łatwo wyrzucić z głowy.
Podsumowując: zdecydowanie polecam. Jeśli ktoś nie ma siły na całość cyklu, to przynajmniej kilka wybranych pozycji
Jestem wielką fanką Cyklu Inkwizytorskiego Jacka Piekary i Mordimera Madderdina jako głównego bohatera.
Uniwersum stworzone przez autora jest alternatywną wersją rzeczywistości i historii chrześcijaństwa. Jezus nie umarł na krzyżu, ale zstąpił z niego, aby mieczem szerzyć swą wiarę. Po wielu latach walkę przejmuje instytucja Inkwizytorium, którego przedstawiciele z dumą...
2022-02-19
Jestem wielką fanką Cyklu Inkwizytorskiego Jacka Piekary i Mordimera Madderdina jako głównego bohatera.
Uniwersum stworzone przez autora jest alternatywną wersją rzeczywistości i historii chrześcijaństwa. Jezus nie umarł na krzyżu, ale zstąpił z niego, aby mieczem szerzyć swą wiarę. Po wielu latach walkę przejmuje instytucja Inkwizytorium, którego przedstawiciele z dumą noszą złamany krzyż jako swój znak.
Każdy tom przedstawia inne historie z życia Mordimmera, szkolenia, wczesnych śledztw, oczekiwania na otrzymanie licencji Hez-Heronu i sprawy, którymi zajmował się już po jej otrzymaniu. Stopniowo poznajemy towarzyszy głównego bohatera, Bliźniaków i Kostucha oraz ich historie, a także mnóstwo innych postaci drugoplanowych.
Mordimmer rozwija się z tomu na tom (jeśli idzie się oczywiście kolejnością sugerowaną przez znawców uniwersum, ja wolałam iść kolejnością wydawania), nabiera śmiałości. Za każdym razem zachwycał mnie jego styl bycia, nieco prześmiewczy, trochę napuszony, pewny siebie i ambitny.
Niektóre tomy są słabsze, ale całościowo Cyklowi nie można odmówić tego, że czyta się go przyjemnie i szybko, opowieści o Mordimmerze wciągają i nie da się go łatwo wyrzucić z głowy.
Podsumowując: zdecydowanie polecam. Jeśli ktoś nie ma siły na całość cyklu, to przynajmniej kilka wybranych pozycji
Jestem wielką fanką Cyklu Inkwizytorskiego Jacka Piekary i Mordimera Madderdina jako głównego bohatera.
Uniwersum stworzone przez autora jest alternatywną wersją rzeczywistości i historii chrześcijaństwa. Jezus nie umarł na krzyżu, ale zstąpił z niego, aby mieczem szerzyć swą wiarę. Po wielu latach walkę przejmuje instytucja Inkwizytorium, którego przedstawiciele z dumą...
2022-02-11
Jestem wielką fanką Cyklu Inkwizytorskiego Jacka Piekary i Mordimera Madderdina jako głównego bohatera.
Uniwersum stworzone przez autora jest alternatywną wersją rzeczywistości i historii chrześcijaństwa. Jezus nie umarł na krzyżu, ale zstąpił z niego, aby mieczem szerzyć swą wiarę. Po wielu latach walkę przejmuje instytucja Inkwizytorium, którego przedstawiciele z dumą noszą złamany krzyż jako swój znak.
Każdy tom przedstawia inne historie z życia Mordimmera, szkolenia, wczesnych śledztw, oczekiwania na otrzymanie licencji Hez-Heronu i sprawy, którymi zajmował się już po jej otrzymaniu. Stopniowo poznajemy towarzyszy głównego bohatera, Bliźniaków i Kostucha oraz ich historie, a także mnóstwo innych postaci drugoplanowych.
Mordimmer rozwija się z tomu na tom (jeśli idzie się oczywiście kolejnością sugerowaną przez znawców uniwersum, ja wolałam iść kolejnością wydawania), nabiera śmiałości. Za każdym razem zachwycał mnie jego styl bycia, nieco prześmiewczy, trochę napuszony, pewny siebie i ambitny.
Niektóre tomy są słabsze, ale całościowo Cyklowi nie można odmówić tego, że czyta się go przyjemnie i szybko, opowieści o Mordimmerze wciągają i nie da się go łatwo wyrzucić z głowy.
Podsumowując: zdecydowanie polecam. Jeśli ktoś nie ma siły na całość cyklu, to przynajmniej kilka wybranych pozycji
Jestem wielką fanką Cyklu Inkwizytorskiego Jacka Piekary i Mordimera Madderdina jako głównego bohatera.
Uniwersum stworzone przez autora jest alternatywną wersją rzeczywistości i historii chrześcijaństwa. Jezus nie umarł na krzyżu, ale zstąpił z niego, aby mieczem szerzyć swą wiarę. Po wielu latach walkę przejmuje instytucja Inkwizytorium, którego przedstawiciele z dumą...
2022-02-06
Jestem wielką fanką Cyklu Inkwizytorskiego Jacka Piekary i Mordimera Madderdina jako głównego bohatera.
Uniwersum stworzone przez autora jest alternatywną wersją rzeczywistości i historii chrześcijaństwa. Jezus nie umarł na krzyżu, ale zstąpił z niego, aby mieczem szerzyć swą wiarę. Po wielu latach walkę przejmuje instytucja Inkwizytorium, którego przedstawiciele z dumą noszą złamany krzyż jako swój znak.
Każdy tom przedstawia inne historie z życia Mordimmera, szkolenia, wczesnych śledztw, oczekiwania na otrzymanie licencji Hez-Heronu i sprawy, którymi zajmował się już po jej otrzymaniu. Stopniowo poznajemy towarzyszy głównego bohatera, Bliźniaków i Kostucha oraz ich historie, a także mnóstwo innych postaci drugoplanowych.
Mordimmer rozwija się z tomu na tom (jeśli idzie się oczywiście kolejnością sugerowaną przez znawców uniwersum, ja wolałam iść kolejnością wydawania), nabiera śmiałości. Za każdym razem zachwycał mnie jego styl bycia, nieco prześmiewczy, trochę napuszony, pewny siebie i ambitny.
Niektóre tomy są słabsze, ale całościowo Cyklowi nie można odmówić tego, że czyta się go przyjemnie i szybko, opowieści o Mordimmerze wciągają i nie da się go łatwo wyrzucić z głowy.
Podsumowując: zdecydowanie polecam. Jeśli ktoś nie ma siły na całość cyklu, to przynajmniej kilka wybranych pozycji
Jestem wielką fanką Cyklu Inkwizytorskiego Jacka Piekary i Mordimera Madderdina jako głównego bohatera.
Uniwersum stworzone przez autora jest alternatywną wersją rzeczywistości i historii chrześcijaństwa. Jezus nie umarł na krzyżu, ale zstąpił z niego, aby mieczem szerzyć swą wiarę. Po wielu latach walkę przejmuje instytucja Inkwizytorium, którego przedstawiciele z dumą...
2022-02-04
Jestem wielką fanką Cyklu Inkwizytorskiego Jacka Piekary i Mordimera Madderdina jako głównego bohatera.
Uniwersum stworzone przez autora jest alternatywną wersją rzeczywistości i historii chrześcijaństwa. Jezus nie umarł na krzyżu, ale zstąpił z niego, aby mieczem szerzyć swą wiarę. Po wielu latach walkę przejmuje instytucja Inkwizytorium, którego przedstawiciele z dumą noszą złamany krzyż jako swój znak.
Każdy tom przedstawia inne historie z życia Mordimmera, szkolenia, wczesnych śledztw, oczekiwania na otrzymanie licencji Hez-Heronu i sprawy, którymi zajmował się już po jej otrzymaniu. Stopniowo poznajemy towarzyszy głównego bohatera, Bliźniaków i Kostucha oraz ich historie, a także mnóstwo innych postaci drugoplanowych.
Mordimmer rozwija się z tomu na tom (jeśli idzie się oczywiście kolejnością sugerowaną przez znawców uniwersum, ja wolałam iść kolejnością wydawania), nabiera śmiałości. Za każdym razem zachwycał mnie jego styl bycia, nieco prześmiewczy, trochę napuszony, pewny siebie i ambitny.
Niektóre tomy są słabsze, ale całościowo Cyklowi nie można odmówić tego, że czyta się go przyjemnie i szybko, opowieści o Mordimmerze wciągają i nie da się go łatwo wyrzucić z głowy.
Podsumowując: zdecydowanie polecam. Jeśli ktoś nie ma siły na całość cyklu, to przynajmniej kilka wybranych pozycji
Jestem wielką fanką Cyklu Inkwizytorskiego Jacka Piekary i Mordimera Madderdina jako głównego bohatera.
Uniwersum stworzone przez autora jest alternatywną wersją rzeczywistości i historii chrześcijaństwa. Jezus nie umarł na krzyżu, ale zstąpił z niego, aby mieczem szerzyć swą wiarę. Po wielu latach walkę przejmuje instytucja Inkwizytorium, którego przedstawiciele z dumą...
2022-02-03
Jestem wielką fanką Cyklu Inkwizytorskiego Jacka Piekary i Mordimera Madderdina jako głównego bohatera.
Uniwersum stworzone przez autora jest alternatywną wersją rzeczywistości i historii chrześcijaństwa. Jezus nie umarł na krzyżu, ale zstąpił z niego, aby mieczem szerzyć swą wiarę. Po wielu latach walkę przejmuje instytucja Inkwizytorium, którego przedstawiciele z dumą noszą złamany krzyż jako swój znak.
Każdy tom przedstawia inne historie z życia Mordimmera, szkolenia, wczesnych śledztw, oczekiwania na otrzymanie licencji Hez-Heronu i sprawy, którymi zajmował się już po jej otrzymaniu. Stopniowo poznajemy towarzyszy głównego bohatera, Bliźniaków i Kostucha oraz ich historie, a także mnóstwo innych postaci drugoplanowych.
Mordimmer rozwija się z tomu na tom (jeśli idzie się oczywiście kolejnością sugerowaną przez znawców uniwersum, ja wolałam iść kolejnością wydawania), nabiera śmiałości. Za każdym razem zachwycał mnie jego styl bycia, nieco prześmiewczy, trochę napuszony, pewny siebie i ambitny.
Niektóre tomy są słabsze, ale całościowo Cyklowi nie można odmówić tego, że czyta się go przyjemnie i szybko, opowieści o Mordimmerze wciągają i nie da się go łatwo wyrzucić z głowy.
Podsumowując: zdecydowanie polecam. Jeśli ktoś nie ma siły na całość cyklu, to przynajmniej kilka wybranych pozycji
Jestem wielką fanką Cyklu Inkwizytorskiego Jacka Piekary i Mordimera Madderdina jako głównego bohatera.
Uniwersum stworzone przez autora jest alternatywną wersją rzeczywistości i historii chrześcijaństwa. Jezus nie umarł na krzyżu, ale zstąpił z niego, aby mieczem szerzyć swą wiarę. Po wielu latach walkę przejmuje instytucja Inkwizytorium, którego przedstawiciele z dumą...
2019-08-19
"Szóstka Wron" to pozycja, na którą trafiłam przypadkowo podczas poszukiwania lektur na wakacyjny wyjazd. Początkowo podchodziłam do niej sceptycznie, gdyż wiele księgarni plasuje ją wśród literatury młodzieżowej, ale w końcu dałam jej szansę... I byłam nią zachwycona!
Szóstka młodzieży zostaje wplątana w wydawałoby się niewykonalny plan uwolnienia zakładnika. Do tego celu przywódca grupy potrzebuje lojalnych, sprytnych i zdesperowanych ludzi, którzy wraz z nim zaryzykują życie, aby wypełnić zadanie i odzyskać nagrodę od zleceniodawcy. Jest tylko jeden problem - jak szóstka dzieci ma pokonać zastępy dorosłych, dużo bardziej doświadczonych i lepiej wyszkolonych. Co więcej, ilość intryg kryjących się na każdym rogu sprawia, że niejednokrotnie otworzymy oczy z zaskoczenia.
Jest to pozycja niezwykle wciągająca. Leigh Bardugo pozwala nam spojrzeć na kolejne etapy historii z punktu widzenia piątki bohaterów, a czasami również osób postronnych. Dzięki temu poznajemy ich myśli, wątpliwości i pragnienia, ale także przeszłość, która doprowadziła ich do miejsca, w którym się znajdują. Cała książka jest jednak pisana w formie trzecioosobowej, dlatego mimo wewnętrznego bogactwa, nie zanudza czytelnika nadmiarem przemyśleń na kolejne tematy. Wszystko to sprawia, że akcja płynie wartko i wciąga czytelnika (mnie wciągnęła! siedziałam nad basenem i czytałam bez opamiętania tak długo, że nie zauważyłam, jak bardzo spaliło mnie słońce!)
Leigh Bardugo stworzyła świat przedstawiony mający w sobie magię, choć w swej istocie tak podobny do naszego. Tyle obecnie się słyszy o gangach młodzieżowych i młodzieńczej przestępczości. Dzieciaki żyjące na ulicach i walczące o własne przetrwanie za pomocą sprytu, zręczności i siły. Mogłoby się wydawać, że o tym nie da się napisać już nic nowego, ale mimo, że tematyka należy do nieco wyeksploatowanej, to dzięki osobowościom naszych bohaterów i ich wzajemnym relacjom, pozostaje świeża i intrygująca.
"Szóstka Wron" to pozycja zdecydowanie warta przeczytania. To opowieść o poszukiwania własnego miejsca i celu w życiu, bezwzględnej pogoni za bogactwem i brutalności otaczającego świata, ale także zawiązywaniu przyjaźni i poleganiu na sobie wzajemnie.
"Szóstka Wron" to pozycja, na którą trafiłam przypadkowo podczas poszukiwania lektur na wakacyjny wyjazd. Początkowo podchodziłam do niej sceptycznie, gdyż wiele księgarni plasuje ją wśród literatury młodzieżowej, ale w końcu dałam jej szansę... I byłam nią zachwycona!
Szóstka młodzieży zostaje wplątana w wydawałoby się niewykonalny plan uwolnienia zakładnika. Do tego celu...
2019-08-27
"Królestwo Kanciarzy" to kontynuacja "Szóstki Wron". Wielokrotnie zdarza się, że kolejne tomy nie dorastają do pięt swoim poprzedniczkom, ale tym razem muszę powiedzieć, że tom drugi jest znacznie lepszy od pierwszego!
W drugiej części Leigh Bardugo wprowadza nas znowu w stworzony przez siebie świat. Kaz i jego banda dopiero co dokonali niemożliwego i uwolnili jeńca z niedostępnej twierdzy, a teraz muszą walczyć o przeżycie na ulicach własnego miasta. Ich starzy wrogowie stają się coraz śmielsi, a nowi kreatywnością i chwciwością przewyższają nawet największych zbirów. Zdawać by się mogło, że nawet ich własny gang stał się ich przeciwnikiem. Znowu mogą liczyć tylko na siebie, własną odwagę, spryt, zwinność i siłę. Intrygi splatają się ze sobą, wprowadzane są nowe postacie, równie intrygujące, jak nasi główni bohaterowie. Dzięki temu nie mogłam się oderwać od książki, nawet na czas posiłku.
Nasi główni bohaterowie ewoluują, odkrywają prawdę o własnej przeszłości, ale także własnych pragnieniach i uczuciach. Znowu mamy możliwość patrzenia na rozwój akcji z różnych perspektyw, a wtrącone tu i ówdzie retrospekcje sprawiają, że nie musimy zmuszać się do czytania.
"Królestwo Kanciarzy" jest nie tylko bardzo udaną kontynuacją "Szóstki Wron". Nie dość, że utrzymuje tempo i klimat pierwszej części, to intrygi stają się jeszcze bardziej zaskakujące, a emocje i uczucia rozwijające się między bohaterami sprawiają, że niejednokrotnie byłam bliska łez. Co więcej, dawka humoru w wykonaniu autorki doskonale podkreśla, że wciąż jest do książka dla przedstawicieli każdego pokolenia.
Teraz czekam na trzeci tom!
"Królestwo Kanciarzy" to kontynuacja "Szóstki Wron". Wielokrotnie zdarza się, że kolejne tomy nie dorastają do pięt swoim poprzedniczkom, ale tym razem muszę powiedzieć, że tom drugi jest znacznie lepszy od pierwszego!
W drugiej części Leigh Bardugo wprowadza nas znowu w stworzony przez siebie świat. Kaz i jego banda dopiero co dokonali niemożliwego i uwolnili jeńca z...
2022-03-31
"Piękno i bestie" autorstwa Somana Chainani to retelling znanych nam wszystkich baśni takich jak "Czerwony Kapturek", "Piękna i Bestia" czy "Siwobrody". Nie da się ukryć, że swoboda interpretacji uczyniła z nich bardzo... niepokojące wersje oryginałów.
Bohaterowie, których myślimy, że znamy doskonale, zaskakują nas na każdym kroku, nie tylko dlatego, że są odmiennie skonstruowani niż oryginały. Autor zdołał też przenieść klasyczne baśnie do innych krajów, na przykład Jaś i Małgosia zostali przedstawieni jako hinduskie dzieci.
Nasze "nowe" baśnie mają też wiele przekazów nawiązujących do bolączek naszych czasów: segregacji rasowej, uprzedzeniach, seksizmie, wykluczeniu i zawiści.
Czy wszystkie baśnie mnie urzekły? No nie, nie może być tak idealnie. W przypadku Małej Syrenki miałam wrażenie, że czegoś mi brakuje, jakiegoś dosadnego zakończenia. Ale ogólnie bardzo udana próba, która składania by zapoznać się z resztą twórczości autora (tak, dla mnie to pierwsze spotkanie!)
"Piękno i bestie" autorstwa Somana Chainani to retelling znanych nam wszystkich baśni takich jak "Czerwony Kapturek", "Piękna i Bestia" czy "Siwobrody". Nie da się ukryć, że swoboda interpretacji uczyniła z nich bardzo... niepokojące wersje oryginałów.
Bohaterowie, których myślimy, że znamy doskonale, zaskakują nas na każdym kroku, nie tylko dlatego, że są odmiennie...
2022-02-02
Kontynuacja powieści o Finn i Alfiem, złodziejce bez twarzy i księciu bez przyszłości. Po tym, jak skończyłam "Nocturnę", "Oculta" sama pojawiła się w mojej ręce. Wprost nie mogłam się doczekać, aby odkryć z czym tym razem zmierzy się ta dwójka.
Nie będę się tu skupiać na przebiegu historii, tą musicie poznać sami i wyrobić własną opinię. Mogę natomiast powiedzieć, że drugi tom zdecydowanie spełnił oczekiwania, jakie miałam po debiucie literackim autorki. Zdecydowanie.
W "Oculcie" mamy zdecydowanie mocniej rozbudowany wątek polityczny, niż to miało miejsce w "Nocturnie", nie jest on jednak toporny, a sposób jego przedstawienia przez autorkę sprawia, że łatwo zrozumieć zasady polityczne i przekonania bohaterów. Mamy też do czynienia ze spiskiem, który ma na celu sprowokowanie władz i wymuszenie pozostania przy obecnym kształcie polityki wewnętrznej.
Bohaterowie wciąż są niepoprawni, pyskaci, zbuntowani i... uroczy w nieświadomości własnych uczuć. Być może ktoś mógłby uznać, że jest to irytujące, jednak mnie bawiło obserwowanie jak Finn i Alfie krążą wokół siebie niczym pies wokół jeża.
Czy warto przeczytać? Moim zdaniem tak
Kontynuacja powieści o Finn i Alfiem, złodziejce bez twarzy i księciu bez przyszłości. Po tym, jak skończyłam "Nocturnę", "Oculta" sama pojawiła się w mojej ręce. Wprost nie mogłam się doczekać, aby odkryć z czym tym razem zmierzy się ta dwójka.
Nie będę się tu skupiać na przebiegu historii, tą musicie poznać sami i wyrobić własną opinię. Mogę natomiast powiedzieć, że...
2022-02-01
Literacki debiut Mayi Motayne trafił w moje ręce oczywiście przez to, że jestem Okładkową Sroką, a ta okładka jest po prostu nieziemsko piękna. Jest to powieść osadzona w świecie inspirowanym Ameryką Łacińską i jej kulturą(-ami).
Świat przedstawiony stworzony przez autorkę jest wypełniony magią, ale wbrew temu, czego byśmy oczekiwali jest ona traktowana jako dobro luksusowe. Nauka korzystania z magii stanowi przywilej bogaczy i rodzin szlacheckich. Wyjątkiem od tej reguły jest "propio" - indywidualny talent magiczny, równie osobisty, co uczucia. Każde propio jest inne i niepowtarzalne.
Nasi główni bohaterowie, Finn i Alfie, również mają swoje propio. Finn potrafi zmieniać twarze jak rękawiczki, a Alfie widzi magię w kolorach, co sprawia, że jest w stanie identyfikować dane czary z ich sprawcą. Muszę przyznać, że jest to bardzo intrygujące dobranie umiejętności do postaci i ich cech charakteru.
Finn jest młodą złodziejką, nauczoną życia i radzenia sobie na ulicy. Alfie to młodszy z dwóch książęcych synów, który po porwaniu brata zostaje zmuszony do wstąpienia na tron. W jakich okolicznościach Ci dwoje mogliby się spotkać? O tym musicie się przekonać sami...
Książka jest skierowana raczej do młodszych czytelników, nie przeszkadzało mi to jednak w zanurzeniu się w nią bez pamięci. Sposób wykreowania świata i postaci, częste zwroty akcji i nie tylko... bo książka opowiada też o walkach toczonych wewnątrz siebie, własnych demonach, które starają się przejąć kontrolę nad naszym życiem. Wybory, przed którymi stawiani są nasi bohaterowie obnażą ich dusze i osobowości i zbliżą ich do siebie.
Generalnie książka warta polecenia, choć miejscami nieco przewidywalna. Ja po jej przeczytaniu od razu sięgnęłam po kontynuację!
Literacki debiut Mayi Motayne trafił w moje ręce oczywiście przez to, że jestem Okładkową Sroką, a ta okładka jest po prostu nieziemsko piękna. Jest to powieść osadzona w świecie inspirowanym Ameryką Łacińską i jej kulturą(-ami).
Świat przedstawiony stworzony przez autorkę jest wypełniony magią, ale wbrew temu, czego byśmy oczekiwali jest ona traktowana jako dobro...
2022-03-30
"Apostata" to fabularny debiut Łukasza Czarneckiego, który powalił mnie na kolana. Jest to moje pierwsze spotkanie z tym autorem i nie do końca wiedziałam, czego dokładnie mam się spodziewać, ale opis książki był tak intrygujący, że nie mogłam przejść obojętnie wobec tej pozycji. W dodatku ta okładka! Piękna, intrygująca, nieprzekombinowana - kolejny "mały" element, który sprawił, że sięgnęłam po tą książkę.
Ale od początku. Powieść jest osadzona w mrocznym świecie pełnym okultystycznych mordów, kryminalnych zagadek, utarczek słownych, zaskakujących zwrotów akcji i klimatu nawiązującego do Lovecrafta. Wszystko to ubrane zgrabnie w trzy duże opowiadania następujące po sobie i opowiadające nam o walce Wydziału do Spraw Okultyzmu z czcicielami demonów i ich Panami. Bardzo interesujące są nawiązania do magii bitewnej i magii śmierci (nekromantyzmu). Barwne postacie i lekkie pióro autora sprawiają, że pozycję czyta się naprawdę szybko i przyjemnie.
Podsumowując: pozycja moim zdaniem naprawdę udana i warta zapoznania się. W szczególności, że końcówka sugeruje kontynuację! Już nie mogę się doczekać :)
"Apostata" to fabularny debiut Łukasza Czarneckiego, który powalił mnie na kolana. Jest to moje pierwsze spotkanie z tym autorem i nie do końca wiedziałam, czego dokładnie mam się spodziewać, ale opis książki był tak intrygujący, że nie mogłam przejść obojętnie wobec tej pozycji. W dodatku ta okładka! Piękna, intrygująca, nieprzekombinowana - kolejny "mały" element,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-03-11
Jeśli mam być całkowicie szczera książkę kupiłam za sprawą szeroko zakrojonej akcji marketingowej i sporej ilości zachwytu nad faktem, że autorkami są blogerki. Sposób wydania książki, okładka, interesujący i intrygujący opis sprawiły, że miałam bardzo wysokie oczekiwania. I może to był mój błąd, bo zanim jeszcze sięgnęłam po książkę przeczytałam mnóstwo całkowicie skrajnych opinii, które poskutkowały tym, że zamiast przeczytać książkę z przyjemnością, doszukiwałam się tych wszystkich błędów ortograficznych, fleksyjnych, w szykach zdań i logicznych. No ale do rzeczy....
W książce mamy wyodrębnione dwa wątki główne, co sprawiło, że bez końca zastanawiałam się jak autorki zamierzają je połączyć. Wielka szkoda, że w końcu się nie dowiedziałam, ale to chyba będzie jeden z głównych powodów, dla których sięgnę po kontynuację.
Wątek pierwszy dotyczy Antoinette, książęcej służącej awansowanej do pozycji młodszej ochmistrzyni. Ta postać jest całkiem przyzwoicie wykreowana, budzi sympatię czytelnika samym swoim podejściem do życia, spokojem i oddaniem pracy. W wątku drugim spotykamy Rose i Rainę, dwie księżniczki pozbawione tronu. Tutaj mam więcej wątpliwości. Starsza z sióstr jest na siłę pokazywana jako silna, ogarnięta kobieta, nie ma chwil zwątpienia i generalnie zawsze wie, co trzeba zrobić. Młodsza z kolei to jej całkowite przeciwieństwo, wyrwana z dzieciństwa, rozechwiana emocjonalnie i na dokładkę kryjąca sekret ponad jej siły. Zupełnie jakby autorki próbowały udowodnić czytelnikowi, że mimo więzów krwi, rodzeństwo może być całkowicie od siebie różne.
W trakcie trwania powieści wszystkie postacie, główne, drugoplanowe i poboczne, odkrywają nowe cechy charakteru, jednakże moim zdaniem dialogi mogłyby być bardziej dopracowane. Akcja toczy się miejscami wyjątkowo ślamazarnie, podczas gdy w innych fragmentach mamy przeskoki o kilka dni, a nawet tygodni. Zaburza to rozwój akcji i przeszkadza. Dodatkowo opisy świata przedstawionego, wydarzeń, otoczenia są niedopracowane. Nie żebym specjalnie płakała nad tym, że nie wiem, co postaci jadły na śniadanie, ale kolor włosów czy ton głosu to sprawy, które czytelnik chciałby poznać nieco wcześniej niż w połowie książki.
Podsumowując, historia stworzona nawet ciekawie, płynie swoim tempem i mogłaby być bardziej dopracowana, ale generalnie nie jest zła. Naczytałam się tylu negatywnych opinii, że ciężko jest je zignorować pisząc własną, nie zmienia to jednak faktu, że summa summarum po kontynuację sięgnę na pewno.
Jeśli mam być całkowicie szczera książkę kupiłam za sprawą szeroko zakrojonej akcji marketingowej i sporej ilości zachwytu nad faktem, że autorkami są blogerki. Sposób wydania książki, okładka, interesujący i intrygujący opis sprawiły, że miałam bardzo wysokie oczekiwania. I może to był mój błąd, bo zanim jeszcze sięgnęłam po książkę przeczytałam mnóstwo całkowicie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-07-22
Wielowątkowa, opowiedziana z kilku różnych perspektyw historia o tym, jak zabrnęliśmy zbyt daleko. Wielkie mocarstwa walczą między sobą i w efekcie robią o krok za daleko. Bomby atomowe rozrywają na części tereny Ameryki, a ocaleni odnajdują się w nowej rzeczywistości, gdzie woda jest trująca, budynki zawalone, a ludzie nie zawsze będą chcieli pomóc bliźniemu
Jedna z ciekawszych pozycji literatury postapokaliptycznej, zdecydowanie warto przeczytać.
Wielowątkowa, opowiedziana z kilku różnych perspektyw historia o tym, jak zabrnęliśmy zbyt daleko. Wielkie mocarstwa walczą między sobą i w efekcie robią o krok za daleko. Bomby atomowe rozrywają na części tereny Ameryki, a ocaleni odnajdują się w nowej rzeczywistości, gdzie woda jest trująca, budynki zawalone, a ludzie nie zawsze będą chcieli pomóc bliźniemu
Jedna z...
2021-07-23
7 lat upłynęło od zakończenia pierwszego tomu, świat się nie zmienił, a może tylko na gorsze. Mutanty, martwa roślinność i obojętność ludzi na cierpienie innych, oto co serwuje nam Rober McCammon w drugiej części "Łabędziego Śpiewu". Wartka fabuła, zręcznie sklecone wątki przeplatające się między sobą i nieustannie dążące do połączenia osobnych historii.
Jeśli nie ta pozycja, to jaka?
7 lat upłynęło od zakończenia pierwszego tomu, świat się nie zmienił, a może tylko na gorsze. Mutanty, martwa roślinność i obojętność ludzi na cierpienie innych, oto co serwuje nam Rober McCammon w drugiej części "Łabędziego Śpiewu". Wartka fabuła, zręcznie sklecone wątki przeplatające się między sobą i nieustannie dążące do połączenia osobnych historii.
Jeśli nie ta...
2021-08-10
Na trylogię Eda McDonalna trafiłam przypadkiem, ale całkowicie nie żałuję tego wyboru, jestem zachwycona. Zabrałam ją ze sobą na urlop sądząc, że trzy książki zajmą mi co najmniej tydzień, ale pochłonęłam je w niecałe 5 dni!
Przy pierwszej części czułam się na początku całkowicie zagubiona. Całkowicie nowe uniwersum, alternatywny świat przedstawiony, przedziwne stworzenia i rozdarte niebo nad Nieszczęściem. Autor nie tłumaczy pojęć od początku, dopiero na kolejnych stronach i w następnych rozdziałach, co nie ułatwia przyswojenia sobie zasad tego świata Niemniej jednak zachęca do dalszego zapoznawania się z powieścią.
Główny bohater, Ryhalt, na początku nie zyskuje naszej sympatii, jest brutalnym, niechlujnym i nieco zbyt pewnym siebie opryszkiem. Choć może opryszek to złe słowo, ponieważ jego działalność jest usankcjonowana i legalna, choć może nie najlepiej widziana przez innych mieszkańców miasta. Mimo to wraz z rozwojem historii wizerunek ten ulega wygładzeniu, głównie dzięki opisom rozterek naszego bohatera oraz jego interakcji z jego podwładnymi.
Niby historia jak wiele innych, ale jednak oryginalna. Wielowątkowa fabuła, wartka akcja, wyjątkowa prezentacja świata przedstawionego i jego postaci czynią tą pozycję naprawdę wyjątkową i wartą przeczytania
Na trylogię Eda McDonalna trafiłam przypadkiem, ale całkowicie nie żałuję tego wyboru, jestem zachwycona. Zabrałam ją ze sobą na urlop sądząc, że trzy książki zajmą mi co najmniej tydzień, ale pochłonęłam je w niecałe 5 dni!
Przy pierwszej części czułam się na początku całkowicie zagubiona. Całkowicie nowe uniwersum, alternatywny świat przedstawiony, przedziwne stworzenia...
2021-08-12
Druga z trzech części trylogii "Zew Kruka" wciąga równie mocno, jak pierwsza pozycja. Wartka akcja i wielowątkowość, niewykonalne zadania i pierwszorzędnie skrojone postacie sprawiają, że czytelnik nie może oderwać się od akcji (a przynajmniej ja nie mogłam!).
Pułapką środkowych tomów trylogii jest to, że najczęściej bywa bardzo neutralna, tymczasem tutaj mamy tak rozwiniętą fabułę, że trudno jest zauważyć, jak szybko czas mija przy tej lekturze. Autor kładzie dużo podwalin pod zakończenie trylogii, co też nie pozostaje bez znaczenia dla czytelnika, ponieważ już zaczyna się on spodziewać, że autor nie wypuści go ze swoich szponów aż do końca.
Zdecydowanie warto!
Druga z trzech części trylogii "Zew Kruka" wciąga równie mocno, jak pierwsza pozycja. Wartka akcja i wielowątkowość, niewykonalne zadania i pierwszorzędnie skrojone postacie sprawiają, że czytelnik nie może oderwać się od akcji (a przynajmniej ja nie mogłam!).
Pułapką środkowych tomów trylogii jest to, że najczęściej bywa bardzo neutralna, tymczasem tutaj mamy tak...
2021-08-14
Wszystko ma swoją cenę, zarówno nasze dobre i złe chęci, uczynki czy pragnienia. Naszemu bohaterowi przyjdzie zapłacić bardzo wysoką cenę za swoje dążeniat, ale w jaki sposób, dowiemy się dopiero na końcu.
Ostatnia część Trylogii Znaku Kruka jest skrojoną na miarę potrzeb powieścią o tym, co jesteśmy w stanie zrobić dla miłości. Powieścią wypełnioną przemocą, ciemnością i fatalizmem, a także okrucieństwem. Zwroty akcji, bezbłędne wyczucie potrzeb czytelnika i bezwzględne dążenie autora do zamknięcia historii sprawiają, że ciężko jest się oderwać od lektury.
Polecam, naprawdę gorąco1
Wszystko ma swoją cenę, zarówno nasze dobre i złe chęci, uczynki czy pragnienia. Naszemu bohaterowi przyjdzie zapłacić bardzo wysoką cenę za swoje dążeniat, ale w jaki sposób, dowiemy się dopiero na końcu.
Ostatnia część Trylogii Znaku Kruka jest skrojoną na miarę potrzeb powieścią o tym, co jesteśmy w stanie zrobić dla miłości. Powieścią wypełnioną przemocą, ciemnością i...
Jestem wielką fanką Cyklu Inkwizytorskiego Jacka Piekary i Mordimera Madderdina jako głównego bohatera.
Uniwersum stworzone przez autora jest alternatywną wersją rzeczywistości i historii chrześcijaństwa. Jezus nie umarł na krzyżu, ale zstąpił z niego, aby mieczem szerzyć swą wiarę. Po wielu latach walkę przejmuje instytucja Inkwizytorium, którego przedstawiciele z dumą noszą złamany krzyż jako swój znak.
W "Świecie Inkwizytorów" poznajemy historię małego Mordimmera i tego, w jakich okolicznościach znalazł się pod opieką Inkwizytorium. Piekara serwuje nam trzy powiązane opowieści, które ujawniają przeszłość i rozjaśniają niektóre z zagwozdek, które mnie osobiście nurtowały podczas lektury książek "Ja, Inkwizytor..."
Bardzo udany prequel, nie mogę się doczekać lektury kolejnych tomow "Świata Inkwizytorów"
Jestem wielką fanką Cyklu Inkwizytorskiego Jacka Piekary i Mordimera Madderdina jako głównego bohatera.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toUniwersum stworzone przez autora jest alternatywną wersją rzeczywistości i historii chrześcijaństwa. Jezus nie umarł na krzyżu, ale zstąpił z niego, aby mieczem szerzyć swą wiarę. Po wielu latach walkę przejmuje instytucja Inkwizytorium, którego przedstawiciele z dumą...