Opinie użytkownika
Nie potrafię. Na jednym wdechu to "nie tak, nie róbmy tego". W końcu mam ochotę porządnie się schlać, żeby zapomnieć.
Pokaż mimo toJak to Żeromski, nawet jeżeli dzieło nie jest wzniosłe i cudownie rozpościerające się w chmurach, zatapiam się w tragedii, humoresce, dialogach, byciu i nie byciu, w pozornym, ostatecznym ocaleniu i zwielokrotnionej rozpaczy w połowie niedopowiedzianej. Rozsmakowuję się w uczuciach pięknych i prawdziwych, po to, by finalnie kubeł zimnej wody okazał się znośniejszy od tego,...
więcej Pokaż mimo toCzytam i kocham, Żeromski wielopłaszczyznowo manipuluje mną jak chce, stosując przy tym pewną podstawową strukturę. Najpierw barwnie, ironicznie, wesoło i gorzko, a głęboko opisuje środowisko, obyczaje, życiorys Cezarego i osób znaczących w danej przestrzeni. Gdy już oswajam się z tą przestrzenią, gładko wysuwa na pierwszy bieg i uplastycznia sytuację, której głównym...
więcej Pokaż mimo toNa raz. Odpowiadać może za to chwiejny zdrowotnie czas, kiedy z braku chęci do działań twórczych wybiera się książkę czy dobitniej, a leniwiej - film. Może odpowiadać za to także łatwość przyswajania prostych, nieskomplikowanych ani złożonych zadań na kolejnych stronach, co w literaturze naukowej, od dobrej chwili przeze mnie analizowanej, uchodzi za niecodzienne. By dodać...
więcej Pokaż mimo toGdyby nie osobista zażyłość z autorką i wyniesione bogate prawdy z naszych rozmów, być może oceniłabym niżej jej debiut. Może już nie ten wiek, żebym przyjmowała takie rady za cenne, a może zbytnia ogólność trochę mnie rozczarowała.
Pokaż mimo toPrzed zagłębieniem się w lekturę widziałam adaptację. Bardzo dobry kawał reżyserki, przeniesienie bohaterów na ekran, przez chwilę jakby do rzeczywistości. Zapamiętane już w głowie wizje postaci pozwoliły skupić mi się na treści samej w sobie. Zapowiedź z verso okładki w całości pokrywała czułości, jakimi darzyłam autora, czytając jego dzieło. Warto zapamiętać jego utwór,...
więcej Pokaż mimo toOł jeee! Komunistyczne inspiracje trochę mnie psychicznie wymiętoliły, a tak to nie mam zastrzeżeń. Szkoda, że nie wyszła druga część. A może?
Pokaż mimo toJak na romans okej, tyle tylko, że niezbyt zaskakujące "zwroty akcji" i zakończenie. Wątki poboczne mogły wydawać się urozmaicone, dopóki finalnie losy kilku bohaterów trafiły szlag. Życie? Zbyt bajeczne, banalne i pochopne zwieńczenie.
Pokaż mimo toNic nadzwyczajnego, ot romans pisany techniką Nory Roberts. Z braku laku i lenistwa sięgnę po ostatnią część.
Pokaż mimo toZdecydowanie mi się nie podobała. Jak w "Wywiadzie" nie dało się tak odczuć poglądów narratora, tak w tej części nie było praktycznie nic innego jak tylko one. Zdecydowałam się przy końcówce, że raczej nie doczytam tej książki, ponieważ stosunek, z jakim autorka odnosi się do kwestii boskich zdecydowanie mnie odrzuca i nie pozwala kontynuować. Jestem zniesmaczona, czytając,...
więcej Pokaż mimo toNie wiem od czego zacząć.. warto chyba od tego, że ten wywiad jest rozważaniem nie tyle nad wampirzą, co nad ludzką naturą. Każda rozmowa, każde przemyślenie bohatera jest uwikłane w kłębek filozoficznych i psychologicznych idei, odczuć, które czasami stara się wytłumaczyć narrator, czasami to przeocza, myśląc, że jest to oczywista kwestia, a czasami umyślnie to pomija, by...
więcej Pokaż mimo toNie byłam w stanie jej doczytać, ale to dlatego, że zaczęłam od filmu, będąc pewna, że książka jest o niebo lepsza. Niestety, myliłam się. Po obejrzeniu filmu czułam się zafascynowana Ahern, mimo, że nigdy jej nie czytałam. Okazało się, że to nie dzięki Ahern tak polubiłam tamten film, tylko dzięki (o, zdziwko) reżyserowi. Po otworzeniu książki i przeczytaniu pierwszych...
więcej Pokaż mimo toNajlepsza książka SF jaką kiedykolwiek czytałam EVER! Myślałam, że po tonach średnio-wzbogacających-moją-wiedzę romansów, fantastyka będzie dla mnie udręką, a okazało się wręcz przeciwnie - Robokalipsa zapadła głęboko w mojej podświadomości do tego stopnia, że miewam rewelacyjno - dramatyczne sny. Dawno nie przeżywałam tak ekstremalnych i niezwykle niechcianych emocji....
więcej Pokaż mimo toJuż wiem dlaczego każdy spotykany przede mnie czytelnik Sandemo tak narzekał na ostatnią część. Nie rozumiem tylko, dlaczego autorka zakończyła historię rodziny na 189 stronie, po czym musiała wcisnąć, aby dobić do 250 stron, swoje wrażenia i ekstazy jakie miały miejsce, gdy pisała ową sagę. Zupełnie to do mnie nie przemawiało, tym bardziej, że jej wywody miały bardzo...
więcej Pokaż mimo toW końcu miałam przyjemność wziąć udział w wiekopomnej walce Wybranego z Tengelem Złym. Od pierwszych tomów obawiałam się tego momentu, a teraz uważałam, że całe to "nakręcanie się" bardzo dobrze szło Sandemo, ale efekt końcowy (jak zwykle) nie był godny aż takich zapowiedzi. Ciekawi mnie co przyniesie ostatni tom, wszyscy, którzy mają go już za sobą strasznie narzekają na...
więcej Pokaż mimo toPołknęłam ją jednym haustem. Walka wydawała mi się skoncentrowana głównie na pomocnikach wybranych, aniżeli na nich samych. Lynx rzeczywiście stanowił dla mnie zagadkę, ale oprócz tej kwestii nie fascynowało mnie w tym tomie nic więcej.
Pokaż mimo toPoczątkowo, załamana 42 tomem, nie chciałam sięgać po kolejny, jednak wątek romantyczny Tovy, który zapewniali z tyłu okładki, przeważył szalę na jej korzyść. Jedynym określeniem, które na ten moment określa moje odczucia jest powiedzenie: Dupy nie urywa. Sandemo ma taką dziwną wadę, że najpierw umiejętnie zachęca i przykuwa uwagę czytelnika, po czym, gdy już dochodzi do...
więcej Pokaż mimo toBodaj 42 tom Sagi o Ludziach Lodu. Niby nic zaskakującego, przeczytawszy tak wiele tomów, jest się już doskonale obytym ze specyfiką Sandemowego pióra. Niestety, niedobrze się stało, że na ten tom padło, ale przeczuwam w swoim organizmie kryzys, który podpowiada mi, aby rzucić Sagą w cholerę, bo i tak już nic dla siebie w niej nie znajdę. W porównaniu z romansami typu...
więcej Pokaż mimo toZ początku przepełniona codziennością i kiczowatością opowieść, wraz z kolejnymi stronami wywołuje burzę emocjonalną tak, że po połowie czytelnik nie jest w stanie myśleć o niczym innym jak o Sky i jej historii. Niestety, nie da się sięgać znów po tą książkę w momencie, w którym nie jest się na nią przygotowanym. Po każdym etapie wtajemniczenia, potrzeba trochę czasu na...
więcej Pokaż mimo to