Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Popełniłam jeden z największych czytelniczych grzechów - najpierw obejrzałam ekranizację, a potem przeczytałam książkę. Nie żałuję - film tak mi się spodobał, że gdy tylko "Niezgodna" wpadła w moje ręcę, postanowiłam jak najszybciej ją przeczytać. Do książki podchodziłam dosyć sceptycznie zastanawiając się, czy dorówna ona tak fajnemu filmowi. Nie zawiodłam się - podczas czytania cały czas pojawiały się interesujące wątki, a kreacja głównej bohaterki jest bardzo ciekawa, stopniowo ukazuje zmiany w jej psychice i osobowości. Bardzo spodobało mi się jak autorka zadbała o wszystkie szczegóły oraz o utrzymanie zainteresowania czytelnika przez cały proces czytania tej książki. Wpadła na bardzo oryginalny pomysł z tymi frakcjami i cieszę się, że postanowiła napisać tę trylogię :) Z czystym sumieniem polecam każdemu!
Pozostaje mi teraz tylko czekanie w kolejce na kolejne części ;)

Popełniłam jeden z największych czytelniczych grzechów - najpierw obejrzałam ekranizację, a potem przeczytałam książkę. Nie żałuję - film tak mi się spodobał, że gdy tylko "Niezgodna" wpadła w moje ręcę, postanowiłam jak najszybciej ją przeczytać. Do książki podchodziłam dosyć sceptycznie zastanawiając się, czy dorówna ona tak fajnemu filmowi. Nie zawiodłam się - podczas...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Generalnie uważa się, że odgrzewane kotlety nie smakują najlepiej. Podobna opinia tyczy się kontynuacji bestsellerowych książek czy kolejnych sezonów serialowych tasiemców.
Kontynuacja losów Bridget wydawała się być obiecująca dopóki nie przeczytałam większej ilości stron... Doszłam do wniosku, że to niestety nie dorównuje poziomem poprzednim częściom. Miałam wrażenie, że czytam zupełnie inną historię w której jedynym podobieństwiem są imiona bohaterów użyte w 'Dzienniku Bridget Jones'. Losy głównej bohaterki były nawet trochę interesujące, a czytając tę część dałam umysłowi szansę na odrobinę relaksu i rozrywki. Niemniej jednak zawiodłam się na trzecim tomie. Humorystyczne wstawki nie dorównują poprzednim częściom, a żarty które miałby być zabawne wydawały mi się żałosne w swej głupocie. W dodatku jeśli chodzi o zachowanie Bridget, to jak na 50 letnią kobietę, było po prostu infantylne. To uganianie się za facetami, ciągłe siedzenie na Twitterze czy inne dziwne zachowania wydawały mi się jak wyjęte z pamiętnika nastolatki.
Odniosłam ogólne wrażenie, że pani Fielding spieszyła się z pisaniem by jak najszybciej wydać tę książkę i uzupełnić środki na swoim topniejącym koncie bankowym. Niestety taki pośpiech przyniósł konsekwencje - 'Bridget Jones: Szalejąc za facetem' to nic innego jak odmóżdżająca lektura po ciężkiej pracy. Raczej nie zachęcam do czytania, chyba że lubicie prostackie żarty i banalne historie z dnia codziennego :p Ta książka jest trochę nijaka, jak to mówią: ani grzeje ani chłodzi. Nie jest zła ale raczej do mnie nie przemawia.

Generalnie uważa się, że odgrzewane kotlety nie smakują najlepiej. Podobna opinia tyczy się kontynuacji bestsellerowych książek czy kolejnych sezonów serialowych tasiemców.
Kontynuacja losów Bridget wydawała się być obiecująca dopóki nie przeczytałam większej ilości stron... Doszłam do wniosku, że to niestety nie dorównuje poziomem poprzednim częściom. Miałam wrażenie, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Kolor purpury" jest powieścią epistolarną składającą się z listów, które główna bohaterka pisze do Boga. Jednak czytając tę książkę cały czas miałam wrażenie, że Celia jest tuż obok mnie i to mi opowiada wszystko, co jej się przydarzyło. Czułam się, jakbym znała ją od lat i była dla niej jakąś bliską osobą. Ta powieść jest tak dobrze napisana, że uruchomiła całą moją wyobraźnię i pozwoliła mi zobaczyć tę historię od początku do końca, zupełnie jakbym w niej uczestniczyła.
Postacie są świetnie wykreowane i wydają się bardzo realistyczne. Szczególnie spodobała mi się postać Celii, bo była zwykłą i skromną dziewczyną której zależało tylko na spokojnym życiu ze swoją rodziną. W dodatku wypowiedzi bohaterów są tak stworzone, że ujawniają wszystkie uczucia, myśli, a nawet skutki wychowania ( jak na przykład brak edukacji).
Jednak to, co składa się na przyjemny odbiór lektury nie jest najważniejszym aspektem. Autorka porusza w tej książce bardzo istotne kwestie takie jak rasizm, przemoc w rodzinie czy dyskryminacja kobiet. Pomimo, że jej podejście może być uznane jako dosyć feministyczne, ważna jest jej próba zwrócenia uwagi na te problemy. Było to jej głównym celem podczas pisania "Koloru purpury" i moim zdaniem odniosła sukces. Książka jest wartościowa i wciąż trafia do bardzo dużej ilości czytelników.
Uważam, że jest to lektura godna uwagi, bardzo wciągająca, a czasu przeznaczonego na jej czytanie z pewnością nie będziecie żałować. Poza tym okładka filmowa jest tak urzekająca, że chyba kupię sobie to wydanie :P

"Kolor purpury" jest powieścią epistolarną składającą się z listów, które główna bohaterka pisze do Boga. Jednak czytając tę książkę cały czas miałam wrażenie, że Celia jest tuż obok mnie i to mi opowiada wszystko, co jej się przydarzyło. Czułam się, jakbym znała ją od lat i była dla niej jakąś bliską osobą. Ta powieść jest tak dobrze napisana, że uruchomiła całą moją...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to pierwsza książka Paulo Coelho po którą sięgnęłam. Gdyby nie była tak popularna wśród ludzi na całym świecie, zapewne nie wzięłabym jej nawet do rąk. Słyszałam zarówno pozytywne, jak i negatywne opinie o tej książce, dlatego postanowiłam podejść do niej w miarę neutralnie. Po pierwszych stronach od razu podniosło mi się ciśnienie. "Głębokie myśli" owszem, poruszyły mnie, ale w sensie negatywnym. I robi mi się przykro kiedy myślę o tych ludziach którzy uznali ją za wartościową.
Zbiór banalnych myśli godnych pięciolatka - tak określam tą pozycję. Czy autor wie cokolwiek o otaczającym go świecie? Chyba niewiele.... Jest sporo cytatów absolutnie sprzecznych z rzeczywistością. Przytoczę tylko parę z nich:
- „Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości.” - totalna bzdura. Można kochać kogoś za charakter, za wygląd, za dobroć, za poczucie humoru, za piękne oczy itd. Gdyby nie było powodu do miłości, czy nie kochalibyśmy wszystkich wokół? A właśnie to, za co kochamy drugą osobę sprawia, że nie jest ona nam obojętna i wiele dla nas znaczy.
- „I kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały wszechświat sprzyja potajemnie twojemu pragnieniu." - doprawdy? A przecież wystarczy wspomnieć kilku osobom o czym się marzy, a napewno znajdzie się ktoś, kto zechce takie pragnienie zniweczyć! A jeśli chodzi o świat... on nam nie pomoże osiągać marzeń - sami musimy dążyć do ich spełnienia (w większości przypadków).

Zaletą tej książki jest fakt, że opowieść jest lekka. Zawiera również kilka cytatów, które i ja uznaję za całkiem rozsądne i prawdziwe. Do tego podoba mi się przesłanie które nakłania ludzi do spełniania swoich marzeń. Ale proszę was ludzie, czytając cokolwiek MYŚLCIE czy autor ma rację a nie przyjmujcie gotowych "złotych myśli" za bezcenne rady.

Napewno nie jest to ostatnia książka pana Coelho którą przeczytałam, sądzę, że przeczytam jeszcze może dwie, aby przekonać się czy autor utknął na pewnym etapie, czy może mentalnie postanowił się rozwinąć.

Jest to pierwsza książka Paulo Coelho po którą sięgnęłam. Gdyby nie była tak popularna wśród ludzi na całym świecie, zapewne nie wzięłabym jej nawet do rąk. Słyszałam zarówno pozytywne, jak i negatywne opinie o tej książce, dlatego postanowiłam podejść do niej w miarę neutralnie. Po pierwszych stronach od razu podniosło mi się ciśnienie. "Głębokie myśli" owszem, poruszyły...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Blondynka w Amazonii" to kolejna książka z cyklu 'Dzienników z podróży' Beaty Pawlikowskiej. Książka ta trafiła do mnie zupełnie przypadkowo -dostałam ją od dziadka, i szczerze mowiąc, gdyby nie on, to zapewne nie przeczytałabym jej. A warto.
Patrząc na okładkę można by mylnie stwierdzić, iż jest to kolejna sucha dokumentacja jakiegoś podróżnika. Nic bardziej mylnego! Ta lektura jest niezwykle zaskakująca pod względem formy, jak również i treści. Już pierwsze słowa niesamowicie wciągają czytelnika, historię ukazują barwnie i zachęcająco do wgłębienia się w nią. B.Pawlikowska w tej książce opisuje nam swoje przeżycia w ciekawej i niesamowitej części Ameryki Południowej jaką jest Amazonia. Przytacza nam zabawne anegdoty, swoje (dość niecodzienne) przemyślenia i interesujące sytuacje, często obdarzone uroczym rysunkiem obrazującym je. Dodatkowo w opowieści wdraża ciekawe fakty dotyczące życia w puszczy amazońskiej oraz osadach.
Kolejnym plusem jest umieszczenie w części środkowej kilkudziesięciu zdjęć z podróży. Są to bardzo dobre ujęcia, adekwatne do opisów w książce.
Jest to pierwsza (lecz pewnie nie ostatnia) książka Beaty Pawlikowskiej ktorą przeczytałam, i liczę na to, że uda mi się kiedyś bardziej zagłębić w jej niesamowite przygody podrożnicze. Jest to książka dla ludzi w każdym wieku-zarowno dla młodszych, jak i starszych czytelnikow. Każdy znajdzie tu coś ciekawego dla siebie.
Gorąco polecam!

"Blondynka w Amazonii" to kolejna książka z cyklu 'Dzienników z podróży' Beaty Pawlikowskiej. Książka ta trafiła do mnie zupełnie przypadkowo -dostałam ją od dziadka, i szczerze mowiąc, gdyby nie on, to zapewne nie przeczytałabym jej. A warto.
Patrząc na okładkę można by mylnie stwierdzić, iż jest to kolejna sucha dokumentacja jakiegoś podróżnika. Nic bardziej mylnego! Ta...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Kwiat pustyni Waris Dirie, Cathleen Miller
Ocena 7,4
Kwiat pustyni Waris Dirie, Cathle...

Na półkach:

Już od dłuższego czasu miałam zamiar sięgnąć po "Kwiat pustyni". W końcu udało się! Poprosiłam koleżankę o pożyczenie paru książek na wakacje i niespodzianka - ujrzałam wśród nich właśnie TĘ KSIĄŻKĘ. Z zapartym tchem śledziłam losy głównej bohaterki, jednocześnie głowiąc się, jak jednej osobie może przydarzyć się tyle strasznych i jednocześnie szalonych sytuacji...
Książka ta napisana jest nieskomplikowanym językiem, można by nawet skarżyć się, że zbyt prostym. Jednak tutaj nie można oceniać formy. Nie można oceniać również treści... W końcu Waris opisuje swoje przeżycia, przemyślenia w które należy się "zagłębić" lecz nie oceniać. Autorka próbuje nam przekazać rady odnośnie różnych dziedzin życia - począwszy od poważnych okaleczeń, poprzez dbanie o zdrowie, skończywszy na karierze.. Opisuje także realia życia codziennego w Somalii, Londynie i Nowym Yorku.
Chwała Pani Dirie za napisanie tej książki! Otwiera nam oczy na sprawy o których zapewne nie wiedzielibyśmy gdyby nie jej odwaga i determinacja... Na tak szokujące wyznania nie zdobyła by się zapewne większość kobiet afrykańskich, dlatego podziwiam autorkę za pewność siebie i wiele innych cech godnych pozazdroszczenia..
Polecam szczerze wszystkim lekturę "Kwiatu pustyni". Nawet jeśli ktoś jest nieszczególnie zainteresowany biografiami, to i tak uważam, że warto się zapoznać z tym co dzieje się z kobietami na afrykańskim kontynencie.

Już od dłuższego czasu miałam zamiar sięgnąć po "Kwiat pustyni". W końcu udało się! Poprosiłam koleżankę o pożyczenie paru książek na wakacje i niespodzianka - ujrzałam wśród nich właśnie TĘ KSIĄŻKĘ. Z zapartym tchem śledziłam losy głównej bohaterki, jednocześnie głowiąc się, jak jednej osobie może przydarzyć się tyle strasznych i jednocześnie szalonych sytuacji...
Książka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Piekło - wydaje mi się, że to najbardziej odpowiednie określenie na okoliczności w których przyszło Samii żyć... Coś strasznego, i pomyśleć że historia opisana w tej książce zdarzyła się naprawdę!
Warto przeczytać.

Piekło - wydaje mi się, że to najbardziej odpowiednie określenie na okoliczności w których przyszło Samii żyć... Coś strasznego, i pomyśleć że historia opisana w tej książce zdarzyła się naprawdę!
Warto przeczytać.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jedna z najnudniejszych części całej Sagi o LL. Jedyny ciekawy wątek to krótki moment z życia Tovy a to i tak ostatnie 10 stron :/
Osobom czytającym wybiórczo tomy tej Sagi sugeruję pominąć 39 część...

Jedna z najnudniejszych części całej Sagi o LL. Jedyny ciekawy wątek to krótki moment z życia Tovy a to i tak ostatnie 10 stron :/
Osobom czytającym wybiórczo tomy tej Sagi sugeruję pominąć 39 część...

Pokaż mimo to


Na półkach:

"Lalka" wbrew pozorom nie jest powieścią która skupia się jedynie na miłości kupca Wokulskiego do arystokratki Izabeli Łęckiej. Prawdą jest, że wokół tego wątku toczy się cała fabuła, lecz są również ciekawe wątki poboczne.

W tej książce bardzo podobał mi się sposób w jaki Prus ukazał psychikę bohaterów. Choćby uczucia i rozterki targające Wokulskim. Jest jeden cytat który idealnie przedstawia jego rozpacz:
"Wokulski przytulił twarz do ziemi. Zdawało mu się, że z każdą łzą
spada mu z serca jakiś ból, jakiś zawód i rozpacz(...)"

Celem autora było ukazanie w tej powieści upadku idei romantycznej na tle społecznego rozkładu. Uważam, że bardzo dobrze mu się to udało. Znakomicie wczuł się w emocje bohaterów romantycznych i to, jak nie mogą się odnaleźć w nowej epoce (głównie mam tu na myśli Rzeckiego), także bezbłędnie uchwycił ich poglądy. Posłużę się tu kolejnym cytatem który pokazuje jedną z cech bohaterów romantycznych przedstawionych w powieści jaką jest wiara w przeczucia, sny, Boga:
"-(...) ależ uspokój się, Helciu, bądź odważna, może to Bóg odwróci...Chociaż tej nocy miałam sen okropny! [p. Misiewiczowa do Stawskiej]
-(ona miała sen, ja spotkałem aresztantów...Nie obejdzie się bez katastrofy) [Rzecki w myślach]"

Ostatnią rzeczą pozytywną która przychodzi mi na myśl odnośnie tej książki to świetne ukazanie stosunków społecznych i niedomówień.

Jednak ta lektura nie do końca przemawia do mnie... W pewnym momencie zaczęły mnie nużyć opisy wojny które ukazywał Rzecki w swym pamiętniku. Poza tym wydaje mi się, że osoby posiadające nikłą wiedzę na temat epok -klasycyzm-romantyzm-pozytywizm- mogą niekiedy błędnie odczytać sens poszczególnych opisów.

"Lalka" wbrew pozorom nie jest powieścią która skupia się jedynie na miłości kupca Wokulskiego do arystokratki Izabeli Łęckiej. Prawdą jest, że wokół tego wątku toczy się cała fabuła, lecz są również ciekawe wątki poboczne.

W tej książce bardzo podobał mi się sposób w jaki Prus ukazał psychikę bohaterów. Choćby uczucia i rozterki targające Wokulskim. Jest jeden cytat który...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po przeczytaniu tego tomu Sagi odniosłam wrażenie, iż jest to jedna z najbardziej nieprzewidywalnych części z całego cyklu. Wbrew opiniom innych wypowiadających się na temat tego tomu osób, jest to książka dośc zaskakująca. Czytając ją nigdy nie mogłam przewidzieć dalszego ciągu. Przykładem tego może byc historia "małżeństwa" głównego bohatera z napotkaną w szczególnych okolicznościach młodą dziewczyną. Naprawdę nie spodziewałam się że w pewnym momencie ich relacja zostanie w tak gwałtowny i nieoczekiwany sposób przerwana! Jednak wiadome dla mnie było, że jednak w końcu będą razem, nie mogło stać się inaczej ;) Mam jeszcze mały komentarz odnośnie akcji utworu-nieco przeraża mnie myśl o tym, że wkrótce akcja dobrnie do współczesności. O wiele bardziej podoba mi się czas w okolicach średniowiecza-moim zdaniem nadaje on Sadze o Ludziach Lodu swego rodzaju klimatu i aury tajemniczości, magii...
Podsumowując, 35 tom Sagi o LL bardzo mi się podobał.Ciekawa fabuła, postacie dość specyficzne, zauważam w ich charakterach mnogość symboliki. Czytało się z przyjemnością, choć pewne rzeczy bym zmieniła (np. kreację "monstrum")

Po przeczytaniu tego tomu Sagi odniosłam wrażenie, iż jest to jedna z najbardziej nieprzewidywalnych części z całego cyklu. Wbrew opiniom innych wypowiadających się na temat tego tomu osób, jest to książka dośc zaskakująca. Czytając ją nigdy nie mogłam przewidzieć dalszego ciągu. Przykładem tego może byc historia "małżeństwa" głównego bohatera z napotkaną w szczególnych...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nigdy nie przepadałam za dramatami, wolałam prozę. Pierwszy raz gdy przeczytałam "Makbeta" spodobał mi się, ale i tak nie przekonał mnie do tego gatunku literackiego. Dziś, gdy ponownie sięgnęłam po ten utwór bardzo polubiłam dramaty! Jednocześnie także Szekspira i jego wyrafinowany styl wypowiedzi (oczywiście po angielsku - widziałam kilka cytatów, niestety książki w oryginale nie są dostępne w bliskich mi bibliotekach a czytać poprzez internet niezbyt lubię)
Ogólnie rzecz biorąc postanowiłam bardziej zagłębić się w twórczość tego dramaturga ;)

Nigdy nie przepadałam za dramatami, wolałam prozę. Pierwszy raz gdy przeczytałam "Makbeta" spodobał mi się, ale i tak nie przekonał mnie do tego gatunku literackiego. Dziś, gdy ponownie sięgnęłam po ten utwór bardzo polubiłam dramaty! Jednocześnie także Szekspira i jego wyrafinowany styl wypowiedzi (oczywiście po angielsku - widziałam kilka cytatów, niestety książki w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo podoba mi się sposób w jaki Słowacki wykreował swoich bohaterów w tym dramacie. Każdy z nich ma swoje wyraziste i charakterystyczne cechy które zauważyc można w innych ludziach na codzień, pomimo że te postacie są trochę przerysowane.
Książkę przeczytałam drugi raz, przypadła mi do gustu jako że lubię literaturę z epoki romantyzmu. Polecam wszystim lekturę tego dramatu!

Bardzo podoba mi się sposób w jaki Słowacki wykreował swoich bohaterów w tym dramacie. Każdy z nich ma swoje wyraziste i charakterystyczne cechy które zauważyc można w innych ludziach na codzień, pomimo że te postacie są trochę przerysowane.
Książkę przeczytałam drugi raz, przypadła mi do gustu jako że lubię literaturę z epoki romantyzmu. Polecam wszystim lekturę tego dramatu!

więcej Pokaż mimo to