Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Czyta się dobrze, naprawdę ciężko się oderwać. Autorka pozwoliła sobie jednakże na koloryzowanie reportażu, dodając domniemane myśli i uczucia niektórych osób, czyniąc opowieść bardziej ckliwą i wzruszającą. Zabieg zwinny, ale czy konieczny? Historia sama w sobie jest przecież już wystarczająco wstrząsająca.

Czyta się dobrze, naprawdę ciężko się oderwać. Autorka pozwoliła sobie jednakże na koloryzowanie reportażu, dodając domniemane myśli i uczucia niektórych osób, czyniąc opowieść bardziej ckliwą i wzruszającą. Zabieg zwinny, ale czy konieczny? Historia sama w sobie jest przecież już wystarczająco wstrząsająca.

Pokaż mimo to


Na półkach:

W sam raz na wywiercenie sobie dziury w mózgu.

W sam raz na wywiercenie sobie dziury w mózgu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mistrzu Eco, gdzie werwa?

Mistrzu Eco, gdzie werwa?

Pokaż mimo to


Na półkach:

Majstersztyk w każdym calu! Pluję sobie w brodę, że najpierw obejrzałam film.

Majstersztyk w każdym calu! Pluję sobie w brodę, że najpierw obejrzałam film.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Największym atutem tej powieści jest to, że została naprawdę pięknie napisana. Opisuje smutną rzeczywistość, bezlitosną codzienność, nic nadzwyczajnego, znów ludzkie cierpienie, ale czyta się lepiej niż niejeden kryminał o wartkiej akcji.

Największym atutem tej powieści jest to, że została naprawdę pięknie napisana. Opisuje smutną rzeczywistość, bezlitosną codzienność, nic nadzwyczajnego, znów ludzkie cierpienie, ale czyta się lepiej niż niejeden kryminał o wartkiej akcji.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dzieło ukazujące niepodrabialną specyfikę kresów wschodnich. Historia nienadzwyczajna, ale poruszająca. Szczególnie przypadnie do gustu podlasianom, ale polecam każdemu. Na dodatek książka prześlicznie wydana, minimalistycznie i jakoś tak adekwatnie do treści.

Dzieło ukazujące niepodrabialną specyfikę kresów wschodnich. Historia nienadzwyczajna, ale poruszająca. Szczególnie przypadnie do gustu podlasianom, ale polecam każdemu. Na dodatek książka prześlicznie wydana, minimalistycznie i jakoś tak adekwatnie do treści.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bezsens życia rzadko kiedy bywa tak dobrze i żywo opisany. Niby książka jak każda inna, a otworzyłam i nie mogłam zamknąć, dopóki nie przeczytałam ostatniego słowa.

Bezsens życia rzadko kiedy bywa tak dobrze i żywo opisany. Niby książka jak każda inna, a otworzyłam i nie mogłam zamknąć, dopóki nie przeczytałam ostatniego słowa.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciężko uwierzyć, ale większość sposobów prowadzenia dyskusji proponowanych przez Schopenhauera opiera się na obrażaniu interlokutora.

Ciężko uwierzyć, ale większość sposobów prowadzenia dyskusji proponowanych przez Schopenhauera opiera się na obrażaniu interlokutora.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czego chcemy od dobrego kryminału? Sukcesywnie budowanego napięcia, swoistej gry na naszych nerwach, stopniowego ujawniania szczegółów i zaskakującego rozwiązania. Kto jest mordercą? Jaki był motyw? W "Mrocznym zakątku" dowiadujemy się tego... na samym początku.
Libby Day do dziś żyje z potworami przeszłości. Gdy miała siedem lat, ktoś zamordował jej matkę i dwie starsze siostry. O dokonanie zbrodni oskarżono Bena, najstarsze dziecko Dayów. Skazujące okazały się pogłoski, jakoby chłopak był satanistą i zamordował najbliższych w ramach rytuału. W dodatku nie są to jedyne grzechy przypisywane nastolatkowi. Czegóż więcej potrzeba do skazania kogoś na dożywocie? Niczego. Libby Day się z tym zgadza. Jednakże pewnego dnia towarzystwo miłośników kryminalnych zagadek zasiewa w jej duszy ziarno wątpliwości i kobieta postanawia rozdrapać rany z dzieciństwa i przyjrzeć się raz jeszcze wydarzeniom pamiętnego dnia sprzed dwudziestu czterech lat. Prowadzi to do niespodziewanych wniosków.
Narracja prowadzona jest w dwu płaszczyznach czasowych. Mamy tu retrospekcje z dnia tragedii i teraźniejszość z punktu widzenia Libby Day. Język niepozbawiony ostrych zwrotów sprawia, że czyta się szybko i na bezdechu.
Gillian Flynn wie, co robi. Serwuje nam mroczną opowieść z dobrze zbudowanymi charakterami. Główna bohaterka to postać odpychająca, jej matka wydaje się niekompetentna i bezradna, bratem w okresie dojrzewania targają hormony i miewa napady złości, siostry odznaczają się paskudnymi cechami osobowości. Którą z tych antypatycznych postaci uznać winną zbrodni? Sięgnijcie po książkę i dowiedzcie się sami.

Czego chcemy od dobrego kryminału? Sukcesywnie budowanego napięcia, swoistej gry na naszych nerwach, stopniowego ujawniania szczegółów i zaskakującego rozwiązania. Kto jest mordercą? Jaki był motyw? W "Mrocznym zakątku" dowiadujemy się tego... na samym początku.
Libby Day do dziś żyje z potworami przeszłości. Gdy miała siedem lat, ktoś zamordował jej matkę i dwie starsze...

więcej Pokaż mimo to