-
ArtykułySherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1
-
ArtykułyDostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3
-
ArtykułyMagda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1
-
ArtykułyLos zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Biblioteczka
2024-02
2024-02
2024-02
2024-02
2023-09
2023-09
2023-08
Małe miejscowości aż się proszą o osadzenie w nich kryminalnej historii. W każdym razie ja lubię wybór takiego miejsca akcji. Bo tam, gdzie pozornie wszyscy się znają i wszyscy wiedzą o sobie wszystko, ukrywający się morderca budzi większy niepokój. To dobry potencjał, którego nie należy marnować. A że do "małomiasteczkowych kryminałów" ciągnie mnie od dawna, nie mogłam nie sięgnąć po Złoty krąg Małgorzaty Sobieszczańskiej. Także przez wzgląd na klimatyczną okładkę.
Muszę przyznać, że autorka sprawnie zarzuca sieć na czytelnia, wciągając go w intrygę wyrazistym wstępem i motając aurą niepokoju, tym silniej, gdy zdamy sobie sprawę, że okolicę w większości opuścili już turyści i mordercą musi być członek lokalnej społeczności. Wydaje mi się, że w trakcie lektury ten niepokój trochę się rozmywa, a napięcie jest nierówne, ale potem atmosfera ponownie się zagęszcza, a czytelnik z niecierpliwością czeka na rozwiązanie zagadki.
Mieszane uczucia mam wobec trojga głównych bohaterów, a zwłaszcza śledczych ze stolicy, którzy wydają mi się dość schematyczni, a przede wszystkim kreśleni grubą kreską. January, tradycjonalista i - nie ma co ukrywać - po części homofob, prezentuje postawy, które bywają dość powszechne. I choć pewne wydarzenia każą mu podać w wątpliwość te niewzruszone, zdawało by się, przekonania, całość tej kreacji wciąż jest szyta grubymi nićmi i brakuje jej zniuansowania. Aneta, jako lesbijka w strukturach policji, wydaje się postacią znacznie ciekawszą i zdaje się że jej szorstka postawa ma obrazować sposób radzenia sobie w dość konserwatywnym środowisku, jednak osobiste sytuacje, w jakie się pakuje, choć wiem, że mające ją dookreślić, wydają się mocno naciągane i czynią z niej osobę momentami odpychającą.
Największą moją sympatię budzi Magda, policjantka z małego miasta, która nie tylko musi radzić sobie w zdominowanym przez mężczyzn środowisku, ale też próbuje prowadzić śledztwo w obrębie znanej sobie społeczności Nieporętu. To chyba najciekawszy aspekt przedstawionego w powieści śledztwa - starcie nieprzesadnych, ale jednak ambicji z policyjną rzeczywistością oraz próby zachowania powagi stanowiska podczas przesłuchiwania osób, które policjantkę znają od dziecka. Jednak znów autorce zdarzają się potknięcia - jak niepotrzebny zupełnie wątek z niespodziewanymi oświadczynami. Ale podoba mi się, jak ta młoda kobieta uczy się budować swoją pozycję, nie poddaje się, a do tego nie obawia np. wyjść z inicjatywą w sprawach osobistych i z godnością znosi porażkę.
Sama intryga kryminalna jest sprawnie poprowadzona i dobrze skonstruowana. Historia meandruje między przeszłością a teraźniejszością, odkrywając zapomniane powiązania, porzucone marzenia, ambicje i dawne krzywdy. Odgadnięcie rozwiązania jest możliwe dla uważnego czytelnika, nie jest jednak oczywiste. Za to udaje się je autorce dość dobrze umotywować, dzięki czemu nie mamy wrażenia, że książka obraża naszą inteligencję. Autorka stopniowo odkrywa elementy historii, nakierowuje nas, po czym myli tropy, dzięki czemu lektura okazuje się satysfakcjonująca.
Złoty krąg to lektura przyjemna, rozrywkowa, choć nie z tych zapadających w pamięć na długo. Pozwala jednak satysfakcjonująco spędzić czas i pobudzić umysł w czasie rozwiązywania zagadki kryminalnej. Mimo pewnych mankamentów przyciąga klaustrofobicznym klimatem małej miejscowości poza sezonem turystycznym i jej niewielką społecznością, w której pozornie nic nie da się ukryć. Lekki styl autorki i odczuwalna filmowość scen i samej struktury książki (autorka jest wszak także scenarzystką) działają zdecydowanie na korzyść powieści. Myślę, że warto sięgnąć po nią właśnie teraz, gdy zakończył się turystyczny sezon, i jeszcze lepiej poczuć klimat historii.
Małe miejscowości aż się proszą o osadzenie w nich kryminalnej historii. W każdym razie ja lubię wybór takiego miejsca akcji. Bo tam, gdzie pozornie wszyscy się znają i wszyscy wiedzą o sobie wszystko, ukrywający się morderca budzi większy niepokój. To dobry potencjał, którego nie należy marnować. A że do "małomiasteczkowych kryminałów" ciągnie mnie od dawna, nie mogłam nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-08
Bardzo udane domknięcie cyklu. Emocjonujące, świetnie spinające wątki. Całość odbieram bardzo pozytywnie.
Bardzo udane domknięcie cyklu. Emocjonujące, świetnie spinające wątki. Całość odbieram bardzo pozytywnie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-07
Przyjemna lektura, choć początkowo trochę mnie nudziła i irytowała. Później jednak się rozkręca i ostatecznie staje się miłym romkomem na leniwe popołudnie. Jasne, finalnie przewróciłam oczami na wybór drogi zawodowej bohaterki, nie zmienia to faktu, że powieść zachowuje przyzwoity poziom.
Przyjemna lektura, choć początkowo trochę mnie nudziła i irytowała. Później jednak się rozkręca i ostatecznie staje się miłym romkomem na leniwe popołudnie. Jasne, finalnie przewróciłam oczami na wybór drogi zawodowej bohaterki, nie zmienia to faktu, że powieść zachowuje przyzwoity poziom.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-07
Kontynuacja okazuje się jeszcze ciekawsza od pierwszego tomu i jest lepiej napisana (mniej uporczywych powtórzeń). Bohaterowie nadal interesujący, a fabuła wciągająca i ciekawie prowadzona.
Kontynuacja okazuje się jeszcze ciekawsza od pierwszego tomu i jest lepiej napisana (mniej uporczywych powtórzeń). Bohaterowie nadal interesujący, a fabuła wciągająca i ciekawie prowadzona.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-08
Rewelacyjna kontynuacja i kolejna bardzo ciekawa sprawa kryminalna. Autorka konsekwentnie rozwija postać głównej bohaterki, której doświadczenia wpływają na wybory i postrzeganie świata, jednocześnie stawiając przed nią coraz trudniejsze wyzwania. Dramaturgia tomu jeszcze poważniejsza i bardziej znacząca od poprzedniego, a książka okazuje się niezwykle dojrzałą lekturą.
Rewelacyjna kontynuacja i kolejna bardzo ciekawa sprawa kryminalna. Autorka konsekwentnie rozwija postać głównej bohaterki, której doświadczenia wpływają na wybory i postrzeganie świata, jednocześnie stawiając przed nią coraz trudniejsze wyzwania. Dramaturgia tomu jeszcze poważniejsza i bardziej znacząca od poprzedniego, a książka okazuje się niezwykle dojrzałą lekturą.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-08
Bardzo pozytywne zaskoczenie - baśniowy klimat, ciekawa koncepcja świata i magii, ciekawe odwołania do znanych motywów, napięcie i specyficzny, podszyty niepokojem klimat.
Bardzo pozytywne zaskoczenie - baśniowy klimat, ciekawa koncepcja świata i magii, ciekawe odwołania do znanych motywów, napięcie i specyficzny, podszyty niepokojem klimat.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-08
Czytałam tę książkę lata temu i wracam teraz do niej jako dojrzalszy czytelnik.
Z zaskoczeniem odkryłam, jak bardzo ta powieść o czasach wojny secesyjnej w USA jest aktualna i jak łatwo odnaleźć w niej odniesienia do znanych nam realiów. Opisana przez autora mechanika narastającego konfliktu wewnątrz jednego narodu, podsycana przez wzajemne uprzedzenia, przywiązanie do tradycji, ale też eskalowana bezmyślnie przez fanatyków oraz żądnych władzy polityków wydaje przeraża trafnością spostrzeżeń. Trudno nie uciec się w trakcie lektury do refleksji.
Jednocześnie książka pozostaje świetną rozrywkową lekturą, sagą rodzinną osadzoną w historycznych realiach, przepełnioną wyrazistymi bohaterami i trzymającą w napięciu nawet czytelnika, który choć w nikły sposób pamięta przebieg fabuły. Niesamowite, jak po latach wciąż wydaje mi się atrakcyjna lekturą, a jednocześnie jak wiele zupełnie innych elementów dostrzegam, niż pierwotnie.
Czytałam tę książkę lata temu i wracam teraz do niej jako dojrzalszy czytelnik.
Z zaskoczeniem odkryłam, jak bardzo ta powieść o czasach wojny secesyjnej w USA jest aktualna i jak łatwo odnaleźć w niej odniesienia do znanych nam realiów. Opisana przez autora mechanika narastającego konfliktu wewnątrz jednego narodu, podsycana przez wzajemne uprzedzenia, przywiązanie do...
2023-07
Ta książka jest dowodem na to, że powieści kryminalne dla młodzieży mogą zawierać całkiem dojrzałą i interesującą zagadkę kryminalną, pozostającą jednak w zasięgu młodej, nietuzinkowej bohaterki, która poza zdolnościami dedukcji jest całkiem zwyczajną nastolatką. Tym, co czyni ją wyjątkową, jest za to dojrzałość, lojalność, przenikliwość i wytrwałość w dążeniu do prawdy.
Powieść nie ma w sobie ani krzty infantylności i może być interesująca zarówno dla młodych, jak i dojrzalszych czytelników. W zalewie miałkich, powtarzalnych historii, które na siłę upychają "medialnie chwytliwe" motywy, wyróżnia się niezaprzeczalnie.
Ta książka jest dowodem na to, że powieści kryminalne dla młodzieży mogą zawierać całkiem dojrzałą i interesującą zagadkę kryminalną, pozostającą jednak w zasięgu młodej, nietuzinkowej bohaterki, która poza zdolnościami dedukcji jest całkiem zwyczajną nastolatką. Tym, co czyni ją wyjątkową, jest za to dojrzałość, lojalność, przenikliwość i wytrwałość w dążeniu do...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-07
Bardzo lubię takie fantasy - z historią po części inicjacyjną, ciekawie wykreowanym światem i bohaterami oraz nietuzinkowym systemem magicznym. Wciąga tak, że nie odczuwa się objętości książki.
Bardzo lubię takie fantasy - z historią po części inicjacyjną, ciekawie wykreowanym światem i bohaterami oraz nietuzinkowym systemem magicznym. Wciąga tak, że nie odczuwa się objętości książki.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-07
Świetna kontynuacja Tygla dusz. Z wartką akcją, ciekawym systemem magicznym, kreacją świata i bohaterów. Wciąga od pierwszej do ostatniej strony.
Świetna kontynuacja Tygla dusz. Z wartką akcją, ciekawym systemem magicznym, kreacją świata i bohaterów. Wciąga od pierwszej do ostatniej strony.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-06
To była najlepsza książka, jaką przeczytałam (choć właściwie powinnam napisać: jakiej wysłuchałam) w maju. Służące Joanny Kuciel-Frydryszek - mimo pozytywnych opinii - wciąż jeszcze tkwią na mojej liście "to be read", ale nie oparłam się Chłopkom. Opowieści o naszych babkach i bardzo się z tego cieszę.
Wydawca zachęca: "Autorka Służących do wszystkiego wraca do tematu wiejskich kobiet, ale tym razem to opowieść zza drugiej strony drzwi chłopskiej chałupy. Podczas, gdy Maryśki i Kaśki wyruszają do miast, by usługiwać w pańskich domach, na wsiach zostają ich siostry i matki: harujące od świtu do nocy gospodynie, folwarczne wyrobnice, mamki, dziewki pracujące w bogatszych gospodarstwach. Marzące o własnym łóżku, butach, szkole i o zostaniu panią. Modlące się o posag, byle »nie wyjść za dziada« i nie zostać wydane za morgi. Dzielące na czworo zapałki, by wyżywić rodzinę. Często analfabetki, bo »babom szkoły nie potrzeba«.
Nasze babki i prababki".
Czytelnik dostaje dokładnie to, co wydawca zapowiada w opisie książki, ale kluczowa jest tu jakość przekazu. Bo tu autorka dała pokaz klasy - cały zgromadzony materiał zostaje czytelnikowi podany w klarownej, przystępnej formie i w teki sposób, że lekturę czyta się płynnie jak dobrze napisaną powieść, a jednocześnie umysł pracuje na najwyższych obrotach, chłonąc wszystkie zgromadzone informacje.
A tych jest tu niemało, ponieważ autorka bada temat z każdej możliwej perspektywy. Zerka w przeszłość, przygląda się życiu naszych babek i prababek, z empatią opisując blaski i - niestety przede wszystkim - cienie ich dawnego życia, a jednocześnie dokonuje analizy. Bo Kuciel-Frydryszak nie pyta jedynie "jak" żyły nasze babki, ale także "dlaczego" tak żyły. Analizuje wpływy patriarchalnego modelu społeczeństwa, kościoła, układów politycznych. Sprawdza, jak wiele musiało się zmienić nie tylko w sytuacji materialnej, ale też mentalnej, by nasze przodkinie miały szansę swoją sytuację odmienić. Przygląda się kobietom i mężczyznom, relacjom rodzinnym i społecznym, wpływom tradycji i nakazom wiary, kreśląc wielowymiarowy i niezwykle wnikliwy portret wiejskich kobiet.
Autorka podąża za swoimi bohaterkami od kołyski na ślubny kobierzec, wędruje po chacie, zagląda do garnków, śledzi obrządek, a także zerka pod kołdrę. Wie, jak były wychowywane, wie, jak wychowują swoje dzieci. Z jednymi przemierza drogę od chaty rodziców do mężowskiego domu, za innymi ucieka do miasta w nadziei na poprawę lodu, a nawet przemierza ocean. Wszystko po to, by opowiedzieć nam o nich jak najwięcej, pozwolić pochylić się nad naszymi korzeniami, zrozumieć, ile się zmieniło, ale też co wciąż kładzie się cieniem na teraźniejszości.
To dość przygnębiająca lektura, ukazująca los kobiet jako pasmo nieustających zmagań i jednym ruchem przekreślająca mity o sielskim życiu na wsi. Kuciel-Frydryszak mówi bowiem o ciężkiej pracy, głodzie, biedzie, pokazuje tragiczne skutki rozszalałego patriarchatu i braku dostępu do edukacji. Jednocześnie przywraca chłopkom godność, nie uszlachetniając i nie romantyzując ich cierpienia, za to pokazując drzemiącą w nich siłę, determinację, z jaką walczyły często nie tylko o swoje przetrwanie, ale o lepsze życie dla swoich dzieci. Akcentuje oddanie rodzinie, ale też dokumentuje całą nierówną walkę w zdominowanym przez mężczyzn społeczeństwie.
Jest to ogromnie wartościowa pozycja z tak naprawdę niskim progiem wejścia. Autorka zadbała o to, by całość była czytelna dla przeciętnego odbiorcy. Jej siłą jest zarówno wnikliwa analiza tematu, jak i sposób jej przedstawienia. Bo Chłopki to świadectwo historii, które wciąga, fascynuje, uwiera i boli. Od lektury trudno się oderwać, choć coś ściska trzewia. To historia autentyczna i bolesna, zwraca naszą uwagę na nie aż tak odległą przeszłość i pozwala inaczej spojrzeć na historie własnych rodzin. Pokazując mechanizmy, które wpłynęły na nasze babki, łatwiej nam zrozumieć nie tylko je same, ale też zidentyfikować naleciałości, których echo jeszcze nie umilkło. Autorka dotyka ważnych, a jednocześnie bardzo pomijanych tematów związanych z historią naszych rodzin i robi to fenomenalnie. Zachowując rzeczowy ton porusza do głębi, a o książce długo nie można zapomnieć.
To była najlepsza książka, jaką przeczytałam (choć właściwie powinnam napisać: jakiej wysłuchałam) w maju. Służące Joanny Kuciel-Frydryszek - mimo pozytywnych opinii - wciąż jeszcze tkwią na mojej liście "to be read", ale nie oparłam się Chłopkom. Opowieści o naszych babkach i bardzo się z tego cieszę.
Wydawca zachęca: "Autorka Służących do wszystkiego wraca do tematu...
2023-06
2023-06
2023
To, że człowiek jest istotą społeczną, brzmi trochę jak banał. Taka oczywistość, której nie trzeba wygłaszać. Chociaż te społeczne więzi przez dekady zmieniały swój charakter, to nadal relacje z innymi kształtują nas jako ludzi. I właśnie temu kształtowaniu za pośrednictwem relacji przygląda się w swojej książce Szczegóły Ia Gunberg.
Ta niewielka objętościowo powieść złożona z czterech historii bardzo trafiła w moje zainteresowania i skłonność do refleksji nad naturą relacji, choć nie jest książką porywającą ani kreśloną z rozmachem. Wydaje się dość surowa i przesycona melancholią, która nie każdemu odbiorcy przypadnie do gustu. Jej dość jednostajny rytm zrodzonych w gorączce wspomnień może być nużący, chyba że znajdziemy wyjątkową przyjemność w jej refleksyjnym wydźwięku.
Genber za pośrednictwem swojej narratorki-bohaterki przygląda się dynamice relacji międzyludzkich i temu, jak wpływają one na osobę bohaterki. Opowiada o czterech relacjach, które dla narratorki-bohaterki okazały się najważniejszymi w dorosłym życiu i które na swój sposób ją samą ukształtowały. W tej wspominkowej analizie, przyglądając się ludziom z własnej przeszłości, narratorka odmalowuje jednocześnie swój, zmieniający się na przestrzeni lat, portret.
Szczegóły to ten rodzaj prozy, który stawia pytania o naturę relacji, ale nie daje jednoznacznych odpowiedzi. Pomiędzy wierszami zawiesza pytania, tworząc też przestrzeń do refleksji. Analizując opisaną historię, czytelnik może rozważać różne aspekty opowieści, a jednocześnie przyglądać się sobie samemu - choćby wskazując podobieństwa i różnice z emocjami narratorki.
Genberg pokazuje, że każdy człowiek, z którym nawiązujemy relację, zostawia w nas swój ślad, który można odnaleźć nawet po wielu latach, niczym odciski stóp na rozgrzanym od słońca asfalcie, pozornie nieistotne, ale zawsze już obecne. Te ślady mogą z czasem nieco zmienić swój kształt, a nawet stać się mniej intensywne, ale można do nich dotrzeć przy odrobinie wysiłku. To, jacy jesteśmy w takich relacjach i jak zachowujemy je we własnych wspomnieniach, dużo więcej mówi o nas samych niż można by przypuszczać.
Ta opowieść - choć w znacznie bardziej kameralnej skali - kojarzy mi się z techniką tworzenia portretów za pomocą portretowych zdjęć innych ludzi, z których każdy staje się jednym pikselem większego obrazu. Ten obraz staje się widoczny z oddalenia, kiedy zacierają się szczegóły twarzy z poszczególnych zdjęć. W Szczegółach mamy szansę przyjrzeć się obrazom konkretnych relacji, a im więcej o nich wiemy, tym wyraźniejszy staje się obraz tego, kto te małe portrety odmalowuje.
Książka jest jednak nie tylko wnikliwą analizą śladów, jakie zostawiają w nas dawne relacje i ludzie, którzy przez pewien czas byli dla nas istotny. Jest też refleksją nad tym, jak nieobiektywne mogą być wspomnienia i jak opowiadamy historie. A przy tym jest też opowieścią o naszych relacjach z literaturą, o tym, co z niej czerpiemy i co odrzucamy. Jak bardzo to indywidualne doświadczenie, porównywalne do unikatowych więzi, jaki mamy z ludźmi. I to również skłania czytelnika do autorefleksji, do analizowania własnego postrzegania opowieści i swoich związków z literaturą.
Ponieważ z emocji wybija się tu najbardziej melancholia, książka może się momentami wydać odrobinę monotonna. Nie wiem, jak wypada w trakcie osobistej lektury, ale w wersji audiobookowej w moim przypadku wypadła bardzo dobrze. Trafiła w moje ulubione zagadnienia, te związane z literaturą, pamięcią i relacjami, i wciągnęła bez reszty. Pociąga mnie jej niespieszność, aura nostalgii, a także intertekstualność tej opowieści. Refleksyjność i impuls do autorefleksji dokonywanej wraz z postępem fabuły i po jej zakończeniu. Takie książki bardzo sobie cenię.
To, że człowiek jest istotą społeczną, brzmi trochę jak banał. Taka oczywistość, której nie trzeba wygłaszać. Chociaż te społeczne więzi przez dekady zmieniały swój charakter, to nadal relacje z innymi kształtują nas jako ludzi. I właśnie temu kształtowaniu za pośrednictwem relacji przygląda się w swojej książce Szczegóły Ia Gunberg.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTa niewielka objętościowo powieść...