rozwiń zwiń
monis1900

Profil użytkownika: monis1900

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 12 lata temu
92
Przeczytanych
książek
153
Książek
w biblioteczce
23
Opinii
77
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

„Wilken. Bracia krwi” intrygujący tytuł, tajemnicza trójwymiarowa okładka, zachęcający opis. Wszystko to co potrzebne jest by sięgnąć po książkę, jednak dlaczego dopiero teraz książka wpadła w moje ręcę? Otóż z żalem się przyznam, iż nie słyszałam wcześniej o tej książce, nigdzie się na nią nie natknęłam. Dziwne prawda? O twórczości Di Toft słyszałam nie wiele, gdyż dopiero teraz spotkałam się z książką tej autorki, jednak po małym przeszukaniu Internetu, dowiedziałam się, że ma tyle samo fanów co antyfanów. Do której grupy ja należę? Hmm myślę, że do tej pierwszej. W obecnym czasie, na topie są Książki fantastyczne, mamy przesyt wampirów i wilkołaków, jednak Do Toft, była wstanie aby wymyślić coś zupełnie nowego, i właśnie dlatego ta powieść mnie tak zaintrygowała. Bo w końcu co to jest ten Wilken? Jak wspomniałam wyżej, okładka jest trójwymiarowa, raz przedstawia nam głowę wilkena a raz głowę chłopca. Cała okładka ma w sobie coś magnetycznego, przyciąga nas każdym swym calem.

Nat Carver zamieszkał wraz z mamą u swoich dziwnych dziadków, chłopiec jest bardzo samotny, gdyż nie ma nikogo z kim mógłby się pobawić czy też porozmawiać. I tym sposobem, dziadek obiecuje mu kupić psa. Gdy przyjeżdżają na farmę po obiecanego szczeniaka, okazuje się, że zamiast małego, ślicznego pieska dostaną brudnego, śmierdzącego i odpychającego psa. Jednak coś sprawiło, że Nat chciał właśnie tego psa. Co to było? Otóż, poczuł jak pies przekazuje mu wizję, w której widzi utopionego psa. Wiedział, że właśnie to się z nim stanie, gdy go nie weźmie. Od momentu gdy Woody pojawia się w życiu Nata, wszystko w jego życiu się zmienia. Woody staje się jego najlepszym przyjacielem, ratuje go przed oprychami, towarzyszy mu we wszystkim co robi, jednak nie jest to taki zwyczajny pies, i Nat o tym wie. Podejrzewa, że jest on wilkiem lub ma coś związanego z wilkami gdyż po wykąpaniu i wysuszeniu łudząco przypomina białego wilka. Czy ma racje? Odpowiedź na to pytanie uzyska szybciej niż by się spodziewał. Po odnalezieniu przez babcię Nata, tatuaży na karku Woodiego, zaczyna się coś dziwnego dziać. Pewnej nocy gdy wszyscy już spali Nat zszedł do kuchni by napić się wody, wtedy właśnie usłyszał łkanie, gdy wyszedł na zewnątrz zauważył nagiego chłopca, który płaka. Gdy zrozumiał wreszcie, że chłopcem jest Woody, to nie mógł w to uwierzyć, przecież to nie możliwe. Później dowiedział się o rasie Wilkenów i że tym właśnie jest jego pies. Co jednak było w tym najgorsze? To, że Woodiego szukali źli ludzie, przed którymi Nat musi ukryć młodego Wilkena.

Książka napisana jest bardzo prostym językiem, czyta się ją lekko jednak, nie zaczarowała mnie tak jak to robiły inne powieści. Autorka w powieści zawarła dużo ciekawych pomysłów oraz dobrego humoru, dzięki czemu nie mogłam przestać się uśmiechać, jednak czegoś brakowało. Czego? Otóż, tego dreszczyku emocji, oczekiwania i ekscytacji, wszystkie ważniejsze sceny kończyły się równie szybko co zaczynały. Należy przyznać, że pomysł na książkę jest rewelacyjny, jednak nie jest wykorzystany w stu procentach, nie do końca przekonał mnie styl pisania pani Toft. Czy pomimo tych wad książka mi się podobała? Oczywiście, że tak, jednak nie jest to powieść ambitna. Na okładce jest napisane, iż jest to powieść odkrywcy Harrego Pottera, jednak jeśli chodzi o tę książkę to jedno jest pewne nie umywa się do kultowego Harrego Pottera. Czy warto przeczytać? Sądzę, że tak. Można w pochmurny dzień spędzić z nią parę dobrych chwil, i na pewno nie będzie się żałowało straconych godzin.

Powieść przeznaczona zdecydowanie dla młodzieży i dla tej młodszej i dla starszej. Warto ją przeczytać choćby dla tego iż mamy w niej coś nowego, powiew świeżości czyli Wilkeny. Na rynku już możemy znaleźć drugą część serii o Wilkenie, a mianowicie „Wilken. Cyrk Półmroku”, okładka równie piękna co pierwsza, utrzymana w tej samej stylistyce, osobiście chętnie po nią sięgnę, z czystej ciekawości. Wielkimi krokami zbliża się także premiera trzeciej części „Wilken. Czas złego wilka”. Czy będzie lepsza od pierwszej części? Mam nadzieję!

Ocena: 7,5/10

„Wilken. Bracia krwi” intrygujący tytuł, tajemnicza trójwymiarowa okładka, zachęcający opis. Wszystko to co potrzebne jest by sięgnąć po książkę, jednak dlaczego dopiero teraz książka wpadła w moje ręcę? Otóż z żalem się przyznam, iż nie słyszałam wcześniej o tej książce, nigdzie się na nią nie natknęłam. Dziwne prawda? O twórczości Di Toft słyszałam nie wiele, gdyż dopiero...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

„Otchłań. W potrzasku” książka mnie zafascynowała gdy po raz pierwszy zobaczyłam ją na półce w księgarni. Dlaczego tak bardzo zapragnęłam przeczytać tę powieść? Otóż, książka ma niesamowitą okładkę, jest w pewien sposób przerażająca ale także przykuwająca uwagę. Jednym słowem jestem zachwycona tym, że posiadam tę książkę. Pomijają okładkę, należy przyznać, że powieść mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się, że mnie wciągnie tak bardzo, że nie będę mogła oderwać się od niej. Po przeczytaniu, że powieść jest podobna do Prison Break, miałam małe obawy, gdyż nigdy nie rozumiałam szału związanego z tym serialem. Jednak muszę stwierdzić, że za każdym razem jestem ogromnie zdumiona, gdy książka mi się spodoba w takim stopniu jak ta, a na początku miałam wątpliwości. Czy sięgnę po kolejną część? Zdecydowanie tak!

Alex, sympatyczny chłopak, który przez jeden zły uczynek w młodości, wstąpił na złą drogę. Zaczęło się od drobnych wyłudzeń od słabszych kolegów, z czasem jednak to nie wystarczyło i zaczęła się prawdziwa gra. A co mianowicie? Hmm drobne kradzieże a następnie zorganizowane i przemyślane włamania do bogatych domów. Zawsze uchodziło mu to płazem, żył w luksusie, nie martwił się o pieniądze, czuł się jakby nic nigdy złego nie mogło mu się przytrafić. Jednak pewnego feralnego dnia wszystko się zmienia. Życie Alexa już nigdy nie ma być takie jak wcześniej. Razem z przyjacielem Tobym, włamuje się do kolejnego domu. Właściciel wyjechała a dom skrywał w sobie skarby pod różną postacią. Prosta robota, bez wysiłku. Czy aby na pewno wszystko poszło tak łatwo? Otóż nie. Gdy tylko chłopcy się rozdzielili, coś zaczęło się dziać. W pokoju, w którym znajdował się Alex, nagle pojawia się potężnie zbudowany mężczyzna w garniturze z przerażająco srebrnymi oczami. Na domiar złego zaczyna go ścigać i wołać po imieniu. Ale skąd i dlaczego zna jego imię? Gdy tylko Alex odnajduje przyjaciela, orientuje się, że wokół niego jest czterech innych mężczyzn z przerażającymi srebrnymi oczami oraz dziwnie do siebie podobnych. Jednak nie to było najgorsze, obok nich stał dziwny stwór, który miał skórę przypominającą pergamin, małe oczy jak u kreta oraz oddychający przez maskę gazową. Właśnie ten stwór, bezlitośnie rozkazał zabić Tobyego. Po tych wydarzeniach, życie Alexa przewraca się do góry nogami, zostaje wrobiony w morderstwo swojego przyjaciela i skazany na dożywocie do Otchłani.

Otchłań więzienie dla młodocianych przestępców. Powstało po Letniej Rzezi, której to młodzi ludzie dopuścili się serii morderstw. Jedno z najgorszych miejsc na świecie, gdy człowiek raz tam trafi, to już nigdy nie będzie taki sam jak wcześniej. Czy myślał ktoś kiedyś jak może wyglądać piekło? Dla Alexa i innych, piekło było by bezpiecznym schronieniem w porównaniu z Otchłanią.

„Poniżej niebios rozpościera się piekło. A na dnie piekieł czeka otchłań”

Po tym jak Alex trafia do Otchłani, nie może przestać walczyć sam ze sobą, jego ciało się buntuje. Wymiotuje częściej niż przez całe życie, jest wycieńczony a dodatkowo gang Czerepów nie ułatwia mu życia. Po cało dniowych robotach przy kopaniu czy też czyszczeniu kibli, nie ma siły aby myśleć o czym kol wiek. Jednak czy życie w tym miejscu jest takie straszne? Hmm zastanówmy się. Myśli samobójcze a nawet samobójstwa, jęki i płacze po zgaśnięciu świateł, piekielne psy, które ślinią się na widok więźniów. To jednak nie koniec. Wyobraź sobie, że żyjesz w przerażającym miejscu, bez dostępu do światła dziennego, bez świeżego powietrza a na każdym kroku czyha na Ciebie śmierć. Czy już wiesz jak żyje się w Otchłani? Uwierz mi nie wiesz, bezlitosny system więzienny potrafi doprowadzić nie jednego do szaleństwa.
Czy książkę czyta się dobrze? Zapewniam, że czyta się wręcz ekspresowo. Nie ma momentu, w którym książka nudzi, akcja jest szybka i wartka, nie ma czasu na zwolnienie akcji czy też na chwilę refleksji. Przeczytałam ją jednym tchem i już nie mogę się doczekać kolejnej części. Bohaterowie są skrojeni w taki sposób, że bez najmniejszych problemów, możemy się z nimi identyfikować czy też mieć wrażenie, że znamy ich od zawsze. Nie znajdziemy tu bezbarwnej postaci, czy też takiej, która się nie wyróżnia. Język pana Smith’a jest zaskakująco prosty ale też oryginalny, przez co łatwo i przyjemnie czyta tę powieść. Książkę polecam każdemu, jest idealna zarówno dla dziewczyn jak i dla chłopaków, dla młodzieży jak i dla dorosłych. Jestem pełna podziwu dla Alexandra Gordona Smitha, gdyż jego wyobraźnia jest na wysokim poziomie, wszystkie elementy w książce są idealnie dopracowane co tworzy wspaniałą powieść fantastyczną.


Ocena: 10/10

„Otchłań. W potrzasku” książka mnie zafascynowała gdy po raz pierwszy zobaczyłam ją na półce w księgarni. Dlaczego tak bardzo zapragnęłam przeczytać tę powieść? Otóż, książka ma niesamowitą okładkę, jest w pewien sposób przerażająca ale także przykuwająca uwagę. Jednym słowem jestem zachwycona tym, że posiadam tę książkę. Pomijają okładkę, należy przyznać, że powieść mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

„Król demon” jest to najbardziej wyczekiwana przeze mnie książka tego lata! Gdy okazało się, że będę miała okazję ją przeczytać, jednym słowem byłam wniebowzięta. Jednak dlaczego tak mi zależało? Po pierwsze gdy ujrzałam okładkę, to z miejsca się w niej zakochałam i chciałam mieć tę książkę za wszelką cenę. Po drugie, mój brat, który czytał książkę po angielsku, zachwalał ją i nie mógł przestać o niej mówić, wręcz mnie to irytowało. Jednak muszę przyznać, że mamy identyczny gust co do książek, więc byłam tym bardziej zachwycona. Faktem jest, że nazwisko Cinda Williams Chima, nic mi nie mówiło. Zastanawiałam się jednak czy aby na pewno książka jest taka świetna skoro wcześniej o niej nie słyszałam? Wszelkie moje wątpliwości się rozpłynęły gdy sięgnęłam po powieść. Czuję, że popadnę w szaleństwo jeśli następna część serii „Siedem Królestw” nie zostanie szybko wydana w Polsce.
Można powiedzieć, że książka jest podzielona na dwie części. Chodzi mi o to, że możemy przeczytać historię księżniczki Raisa’y a w następnym rozdziale możemy czytać o perypetiach Hana „Bransoleciaża” Alistera. Czytamy więc, jakby dwie oddzielne historie. Jednak ich losy po pewnym czasie się splatają, co czyni powieść ciekawszą.

Na pierwszych stronach poznajemy Hana, ubogiego chłopca, który musi zarabiać by utrzymać matkę i siostrę. Niegdyś herszt bandy „Łachmaniarzy”, teraz czyści buty, zbiera rośliny na sprzedaż czy też robi za „kuriera”. Wszystko się zmienia gdy wraz ze swoim przyjacielem Tancerzem, spotyka na górze Hanalei trzech młodych czarowników. Właśnie wtedy w ręce Hana wpada tajemniczy amulet, który zdaje się być równie kosztowny co potężny. Parę dni później po tym jak zostaje pobity przez gang „Południarzy”, zostaje oskarżony o morderstwo 8 z nich. Gwardia Królewska szuka go w każdym zakamarku Fellsmarchu, co nie polepsza jego sytuacji. Wówczas jego losy krzyżują się z losami księżniczki Raisy. Zdesperowany, porywa ją, jednak nie wie on, że Raisa jest księżniczką, gdyż przedstawia się jako Rebeca. Co stanie się z nim i z księżniczką? I co takiego ma w sobie tajemniczy amulet? I dlaczego ma te bransolety, których nie może ściągnąć i zdaje się, że rosną razem z nim?

Równocześnie poznajemy Raise ane’Marianne, której matka jest królową, natomiast ona jest prawowitą następczynią tronu. Jej życie jednak nie jest tak wspaniałe, jak każda mała dziewczynka myśli, jest sfrustrowana tym, że nigdy nie jest sama, musi zachowywać się tak jak przystało na królową a nie na szesnastoletnią dziewczynę. Nie może oddychać, wszyscy od niej wymagają idealnych manier i posłuszeństwa. Jednak czy szesnastoletnia dziewczyna z temperamentem pozwoli sobą manipulować? Raczej nie, i właśnie dlatego Raisa spotyka się na schadzki z czarownikiem Micah Bayerem, mimo że jest to zakazane przez Naeming. Jednak czy tylko z nim lubi się całować? Ależ nie, z trzy letnich szkoleń dal wojowników, wraca jej przyjaciel z dzieciństwa Amon Byrn, syn kapitana gwardii królewskiej. Pomimo tego, że związek z nim nigdy nie byłby zaakceptowany przez jej matkę, ona nie może przestać się z nim spotykać. Tylko czemu? Zbliża się jej święto imienia, po którym stanie się kobietą, do wzięcia. Zaczynają się zaloty i propozycję matrymonialne. Jednak ona nie chce jeszcze wychodzić za mąż z obowiązku, chce poczuć wolność i być ważna. Chce być jak Hanalea, która ponad 1000 lat wcześniej pokonało swoją odwagą i siłą charakteru, króla Demona.

Faktem jest, że niektórzy bohaterowie powieści, zaskarbiają sobie naszą sympatię od pierwszych stron, jednak są i takie postacie, które od początku napawają nas gniewem i złością. Do tych pierwszych na pewno należy Han oraz Tancerz, do drugich Micah Bayer oraz jego ojciec Wielki Mag, a jeśli chodzi o Raisę, hmm często mnie irytowała, więc mam mieszane uczucia. Sądzę, że książka zasługuję na uznanie, nie ma w niej momentu, który wprawiłby mnie w znurzenie, byłam podekscytowana i zniecierpliwiona, gdyż chciałam jak najszybciej wiedzieć jak dana scena się zakończy. Jedna z najlepszych powieści, jakie czytałam. Nie jest to typowy paranormal romance z jakimi się często spotykam. Jest to powieść fantastyczna dla osób w każdym wieku. Książke czyta się w ekspresowym tempie, mimo że mam wrażenie, że powieść jest wprowadzeniem do czegoś większego, co mnie ogromnie cieszy. Idealna książka na wakacje. Jestem zachwycona i zdecydowanie nie zawiodłam się na opinii brata, jest zgodna z prawdą w każdym calu. Pozostaje mi jedynie czekać na kolejną część.

Ocena: 10/10

„Król demon” jest to najbardziej wyczekiwana przeze mnie książka tego lata! Gdy okazało się, że będę miała okazję ją przeczytać, jednym słowem byłam wniebowzięta. Jednak dlaczego tak mi zależało? Po pierwsze gdy ujrzałam okładkę, to z miejsca się w niej zakochałam i chciałam mieć tę książkę za wszelką cenę. Po drugie, mój brat, który czytał książkę po angielsku, zachwalał...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika monis1900

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


Ulubione

Antoine de Saint-Exupéry Mały Książę Zobacz więcej
Alan Alexander Milne Kubuś Puchatek Zobacz więcej
Alan Alexander Milne Kubuś Puchatek Zobacz więcej
J.K. Rowling Harry Potter i Insygnia Śmierci Zobacz więcej
J.R.R. Tolkien Hobbit, czyli tam i z powrotem Zobacz więcej
J.K. Rowling Harry Potter i Kamień Filozoficzny Zobacz więcej
J.K. Rowling Harry Potter i Kamień Filozoficzny Zobacz więcej
J.R.R. Tolkien Władca Pierścieni Zobacz więcej
Stephenie Meyer Zmierzch Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
92
książki
Średnio w roku
przeczytane
7
książek
Opinie były
pomocne
77
razy
W sumie
wystawione
92
oceny ze średnią 7,0

Spędzone
na czytaniu
495
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
6
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]