-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać4
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant2
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2024-05-03
2021-11-14
2024-03-08
Świetny reportaż. Bardzo mi się spodobało, że autorka ograniczyła się do przytoczenia faktów i oddała głos przewodnikom psów. Ocena należy do czytelników.
Jeżeli ktoś z czytających moją opinię zna inne książki z tej tematyki proszę o podpowiedź. Chętnie zgłębiłabym temat, ponieważ zaciekawiły mnie pewne informacje podane przez autorkę, ale nie rozwinięte szerzej, np. jak w US Army rozwiązali problem skrętu żołądka u dużych psów i dlaczego u nas nie wykorzystali tego rozwiązania (być może już stosują, bo książka wydana w 2021 roku).
Świetny reportaż. Bardzo mi się spodobało, że autorka ograniczyła się do przytoczenia faktów i oddała głos przewodnikom psów. Ocena należy do czytelników.
Jeżeli ktoś z czytających moją opinię zna inne książki z tej tematyki proszę o podpowiedź. Chętnie zgłębiłabym temat, ponieważ zaciekawiły mnie pewne informacje podane przez autorkę, ale nie rozwinięte szerzej, np. jak w...
2024-03-27
Już od dawna chciałam przeczytać ten reportaż. Miałam co do niego wysokie oczekiwania.
Relacje żołnierzy odnośnie ogólnie pojętego życia wojskowego, szkolenia, funkcjonowania na misji, problemów ze sprzętem itp., oddane wiarygodnie. Biorąc pod uwagę, że była to misja bez żadnych ograniczeń operacyjnych (sic!) w g...wnianych warunkach i sprzętem o takich samych właściwościach, chłopaki wykonali naprawdę dobrą robotę. To cud, że z Afganistanu wrócili wszyscy z Delty.
Każda wojna zbiera swoje żniwo, także wśród cywili. To co się stało 16.08.2007 było wielką tragedią - nie tylko dla rodzin ofiar, ale także dla żołnierzy i ich rodzin. Wykorzystywanie tego nieszczęśliwego wypadku do osiągnięcia celów politycznych i szkalowania munduru żołnierzy WP jest, najdelikatniej mówiąc, niemoralne.
Mistrzostwem wykazał się ten, kto porozmieszczał fotografie w książce. Nie ma opcji, by zdjęcia humviee po wjechaniu na ajdika umieszczone zaraz przed i po opisie ostrzału osady z moździerza LM-60 nie wpłynęły na - i tak już podkręcone - emocje czytelnika. Fotografie potwierdzają też problemy z wyposażeniem. Np. pustynny mundur w zestawieniu z kamizelką w ciemnozielone moro.
Według mojej oceny po macoszemu potraktowano tu sam proces, więc pozostał pewien niedosyt.
Na uznanie zasługuje postawa niektórych głównodowodzących, którzy murem stanęli za oskarżonymi żołnierzami.
To co mi się nie podobało, to zauważalny brak obiektywizmu ze strony autorki. Zupełnie nie interesują mnie jej sympatie i antypatie polityczne, z którymi się nie kryła. Jako czytelnik lubię sama wyrobić sobie zdanie. Do tego potrzebuję faktów popartych dowodami lub relacji bezpośrednich uczestników. Autorka wskazała, że praca nad książką zajęła jej rok, powołuje się na informacje, czy zachowania pewnych osób niepoparte żadnymi dowodami (np. odesłania do wywiadów, dokumentów, sygn. akt sądowych). Miałoby to zupełnie inny wydźwięk, zdecydowanie bardziej miażdżący niż przekonania polityczne autorki - przykładowo ujawnienie kto w MON podpisał się pod zamówieniem na wraki z lat 80-tych dla żołnierzy z 18. Batalionu.
Na pewno warto przeczytać.
Już od dawna chciałam przeczytać ten reportaż. Miałam co do niego wysokie oczekiwania.
Relacje żołnierzy odnośnie ogólnie pojętego życia wojskowego, szkolenia, funkcjonowania na misji, problemów ze sprzętem itp., oddane wiarygodnie. Biorąc pod uwagę, że była to misja bez żadnych ograniczeń operacyjnych (sic!) w g...wnianych warunkach i sprzętem o takich samych...
Książka bardzo absorbująca. Pochłania się ją jednym tchem. Służbę snajperów i żołnierzy innych wojsk w Afganistanie przedstawiono bez zadęcia i bufonady, tak często spotykanej w amerykańskiej literaturze poświęconej misjom zagranicznym. Szczególne wrażenie zrobił na mnie opis powrotu do kraju rannych żołnierzy. Tym większy szacunek dla tytułowego Snajpera za to, co zrobił i robi nadal dla weteranów.
Książka bardzo absorbująca. Pochłania się ją jednym tchem. Służbę snajperów i żołnierzy innych wojsk w Afganistanie przedstawiono bez zadęcia i bufonady, tak często spotykanej w amerykańskiej literaturze poświęconej misjom zagranicznym. Szczególne wrażenie zrobił na mnie opis powrotu do kraju rannych żołnierzy. Tym większy szacunek dla tytułowego Snajpera za to, co zrobił...
więcej Pokaż mimo to