rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Mała WIELKA książka.

Mała WIELKA książka.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Rzadko już płaczę nad książkami, jeszcze rzadziej trafiam na taką, która mnie zachwyca od pierwszej do ostatniej strony. Ale w kulminacyjnym momencie łzy bezsilności płyną same, a na usta ciśnie się jedno słowo "skur....."
WYBITNIE napisany reportaż.

Rzadko już płaczę nad książkami, jeszcze rzadziej trafiam na taką, która mnie zachwyca od pierwszej do ostatniej strony. Ale w kulminacyjnym momencie łzy bezsilności płyną same, a na usta ciśnie się jedno słowo "skur....."
WYBITNIE napisany reportaż.

Pokaż mimo to

Okładka książki Jest życie po końcu świata Joanna Kos-Krauze, Aleksandra Pawlicka
Ocena 7,8
Jest życie po ... Joanna Kos-Krauze, ...

Na półkach: , ,

Doskonały dialog dwóch kobiet. Od ludobójstwa w Rwandzie, przez kondycję współczesnej Europy aż do miłości. Nie jest to lektura na jeden wieczór, ale kopalnia mądrych cytatów i przemyśleń.

Doskonały dialog dwóch kobiet. Od ludobójstwa w Rwandzie, przez kondycję współczesnej Europy aż do miłości. Nie jest to lektura na jeden wieczór, ale kopalnia mądrych cytatów i przemyśleń.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Styl Ewy Winnickiej zasługuje na wszystkie laury! Portret kontrowersyjnej Polki, który wydaje się biografią, a tak naprawdę to świetny reportaż poparty solidną bibliografią.

Styl Ewy Winnickiej zasługuje na wszystkie laury! Portret kontrowersyjnej Polki, który wydaje się biografią, a tak naprawdę to świetny reportaż poparty solidną bibliografią.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie jest ważne jaki procent prawdy tkwi w tych bohaterach i zdarzeniach. Bo Kącki ma ten dziennikarski zmysł, "rewelacyjne ucho" do dialogów społecznych, umiejętność obserwacji, dzięki czemu mamy przed oczami tych bohaterów, bo podobnych spotykamy w swoich miastach. Powieść znakomicie obnaża mechanizmy działania i wzajemnych zależności mediów, polityki i show-biznesu w polskim wydaniu. Myślę że jest to książka, którą czytają obecnie całe redakcje, od dziennikarzy po pracowników ochrony. ;)

Nie jest ważne jaki procent prawdy tkwi w tych bohaterach i zdarzeniach. Bo Kącki ma ten dziennikarski zmysł, "rewelacyjne ucho" do dialogów społecznych, umiejętność obserwacji, dzięki czemu mamy przed oczami tych bohaterów, bo podobnych spotykamy w swoich miastach. Powieść znakomicie obnaża mechanizmy działania i wzajemnych zależności mediów, polityki i show-biznesu w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Coś dla fanów "Oskara i pani Róży". Kolejna powieść o najważniejszych aspektach życia i wyborach jakich dokonujemy w sytuacjach granicznych. Poprawna, napisana dobrym stylem, pewnie sporo osób wzruszy, ja miałam momentami "zgrzyty" - zbyt przewidywalna.

Coś dla fanów "Oskara i pani Róży". Kolejna powieść o najważniejszych aspektach życia i wyborach jakich dokonujemy w sytuacjach granicznych. Poprawna, napisana dobrym stylem, pewnie sporo osób wzruszy, ja miałam momentami "zgrzyty" - zbyt przewidywalna.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie mogę tej książki zakwalifikować jako typowy kryminał (mimo śledztwa w sprawie 2 trupów), bo siłą tej historii są różnorodne postaci imigrantów, od dilerów aż po policjantów. I to ich losy, punkty widzenia opisane dość wnikliwie, składają się na współczesną powieść psychologiczno-społeczną.

Nie mogę tej książki zakwalifikować jako typowy kryminał (mimo śledztwa w sprawie 2 trupów), bo siłą tej historii są różnorodne postaci imigrantów, od dilerów aż po policjantów. I to ich losy, punkty widzenia opisane dość wnikliwie, składają się na współczesną powieść psychologiczno-społeczną.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zauroczyła mnie ta historia miłości, która nie ma szans przetrwać. Wszystko tu jest symboliczne: tytuł, pozornie przypadkowe spotkania, rozmowy. Miłość uwikłana we współczesną sytuację polityczną wzbogacona przemyślanym stylem literackim.

Zauroczyła mnie ta historia miłości, która nie ma szans przetrwać. Wszystko tu jest symboliczne: tytuł, pozornie przypadkowe spotkania, rozmowy. Miłość uwikłana we współczesną sytuację polityczną wzbogacona przemyślanym stylem literackim.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Thrillerowate czytadło dla fanów "Zaginionej dziewczyny" i "Dziewczyny z pociągu".

Thrillerowate czytadło dla fanów "Zaginionej dziewczyny" i "Dziewczyny z pociągu".

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rozczarowanie na początku roku. Zamiast współczesnego zwierciadła migracji przeczytałam literacką wydmuszkę. Za dużo przeintelektualizowanych fragmentów. Jestem z siebie dumna, że dotrwałam do końca, bo ostatnie 20 stron to naprawdę interesujący opis Stambułu. Niestety to zbyt mało jak na 400stron.

Rozczarowanie na początku roku. Zamiast współczesnego zwierciadła migracji przeczytałam literacką wydmuszkę. Za dużo przeintelektualizowanych fragmentów. Jestem z siebie dumna, że dotrwałam do końca, bo ostatnie 20 stron to naprawdę interesujący opis Stambułu. Niestety to zbyt mało jak na 400stron.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Po prostu wielkie WOW! Nie spodziewałam się, że na koniec roku przeczytam tak rewelacyjny thriller psychologiczny. Jest tu wszystko co lubię, niejednoznaczne postaci, akcja która przyspiesza w najmniej oczekiwanym momencie i ta aura nawarstwiających się niedopowiedzeń. Ze względu na narracje 1-os. miałam wrażenie, że czytam świetnie napisaną powieść. (Nie tylko dla fanów gór i wspinaczki) :)

Po prostu wielkie WOW! Nie spodziewałam się, że na koniec roku przeczytam tak rewelacyjny thriller psychologiczny. Jest tu wszystko co lubię, niejednoznaczne postaci, akcja która przyspiesza w najmniej oczekiwanym momencie i ta aura nawarstwiających się niedopowiedzeń. Ze względu na narracje 1-os. miałam wrażenie, że czytam świetnie napisaną powieść. (Nie tylko dla fanów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pierwszy kryminał Mroza jaki przeczytałam, do tej pory podchodziłam do niego z rezerwą. Ale skoro rzecz się dzieje w przedwojennej Warszawie to nie mogłam przepuścić. Po prawie 100 stronach miała wielką ochotę rzucić tę książkę w kąt, tak bardzo irytowaĺa mnie ślamazarność akcji. Nie zdążyłam tego zrobić, bo autor zrobił tak nagły zwrot akcji (nieostatni zresztą), że z dużą przyjemnością doczytałam do końca.
Zaimponował mi niezwykle przemyślaną fabułą i dość wiernym otworzeniem specyfiki tamtego okresu w dziejach stolicy.

Pierwszy kryminał Mroza jaki przeczytałam, do tej pory podchodziłam do niego z rezerwą. Ale skoro rzecz się dzieje w przedwojennej Warszawie to nie mogłam przepuścić. Po prawie 100 stronach miała wielką ochotę rzucić tę książkę w kąt, tak bardzo irytowaĺa mnie ślamazarność akcji. Nie zdążyłam tego zrobić, bo autor zrobił tak nagły zwrot akcji (nieostatni zresztą), że z dużą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Macierzyństwo non fiction opisane błyskotliwym i absolutnie prawdziwym językiem. Myślę że pozycja obowiązkowa dla młodych matek. A literacko? Dwa lata temu chłonęliśmy Żulczyka, rok temu Halber, teraz mamy Fiedorczuk.

Macierzyństwo non fiction opisane błyskotliwym i absolutnie prawdziwym językiem. Myślę że pozycja obowiązkowa dla młodych matek. A literacko? Dwa lata temu chłonęliśmy Żulczyka, rok temu Halber, teraz mamy Fiedorczuk.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Powieść w powieści, intrygująca od pierwszych stron. Przypomniała mi czas spędzony przy lekturze powieści Eleny Ferrante - taki sam poziom zaangażowania, a raczej uzależnienia od opowieści. :)

Powieść w powieści, intrygująca od pierwszych stron. Przypomniała mi czas spędzony przy lekturze powieści Eleny Ferrante - taki sam poziom zaangażowania, a raczej uzależnienia od opowieści. :)

Pokaż mimo to

Okładka książki Punkty zapalne. Dwanaście rozmów o Polsce i świecie Jerzy Borowczyk, Michał Larek
Ocena 6,5
Punkty zapalne... Jerzy Borowczyk, Mi...

Na półkach: ,

Jeśli ktoś chce zrozumieć współczesne konflikty, kotłujący się świat, powinien to przeczytać.
Dzięki niej wiem co jeszcze powinnam "doczytać", żeby lepiej uporządkować sobie przyczyny konfliktów na Bliskim Wschodzie.
Mam jeden niedosyt - te wywiady są za krótkie. Każda z tych osób to indywidualność, "chodząca erudycja" i ogromne zawodowe doświadczenie. na szczęście większość z nich ma w swoim dorobku własne publikacje, więc jest do czego wracać.

Jeśli ktoś chce zrozumieć współczesne konflikty, kotłujący się świat, powinien to przeczytać.
Dzięki niej wiem co jeszcze powinnam "doczytać", żeby lepiej uporządkować sobie przyczyny konfliktów na Bliskim Wschodzie.
Mam jeden niedosyt - te wywiady są za krótkie. Każda z tych osób to indywidualność, "chodząca erudycja" i ogromne zawodowe doświadczenie. na szczęście...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

I niedziela z głowy! :)
Nareszcie polska powieść z maksymalnie uniwersalnym wydźwiękiem i na dodatek tak aktualna w kontekście europejskich problemów.
Plebanek wykorzystała swoje multikulturowe brukselskie obserwacje, zaczerpnęła z literatury mówionej i stworzyła portret czarnoskórej kobiety, która przyjeżdża z Konga do Brukseli. Chociaż bohaterka wybiera nieszablonową drogę życiową, wszystkie jej decyzje i wahania determinuje poszukiwanie tożsamości. To jest książka o próbie określenia się we współczesnym świecie i dotyczy nas wszystkich, nawet jeśli temat imigracji obserwujemy tylko z perspektywy TV.

Zamiast kolejnej prozy o dziedziczeniu wojny w drugim pokoleniu (które od roku zalewają polski rynek) albo nostalgicznych powrotów do PRL-u, możemy przeczytać bardzo dobrze napisaną polską powieść, od 3 lat na taką czekałam i stąd "8 oczek". :)

I niedziela z głowy! :)
Nareszcie polska powieść z maksymalnie uniwersalnym wydźwiękiem i na dodatek tak aktualna w kontekście europejskich problemów.
Plebanek wykorzystała swoje multikulturowe brukselskie obserwacje, zaczerpnęła z literatury mówionej i stworzyła portret czarnoskórej kobiety, która przyjeżdża z Konga do Brukseli. Chociaż bohaterka wybiera nieszablonową...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ultrakrótka a mimo to przezabawna.

Ultrakrótka a mimo to przezabawna.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo dobre czytadło o młodzieńczym idealizmie, który promieniuje na decyzje w dorosłym życiu. To także książka o bezwarunkowej przyjaźni osób o różnym statusie społecznym. Autorka umiejętnie lawiruje narracją, płynnie przechodzi od wydarzeń z lat 60. do tych współczesnych, dzięki temu śledzimy ciągłość przyczynowo-skutkową konkretnych decyzji bohaterów.
Jeśli szukacie ciekawej powieści na letni relaks czy też jesienny wieczór - kupujcie! :)

Bardzo dobre czytadło o młodzieńczym idealizmie, który promieniuje na decyzje w dorosłym życiu. To także książka o bezwarunkowej przyjaźni osób o różnym statusie społecznym. Autorka umiejętnie lawiruje narracją, płynnie przechodzi od wydarzeń z lat 60. do tych współczesnych, dzięki temu śledzimy ciągłość przyczynowo-skutkową konkretnych decyzji bohaterów.
Jeśli szukacie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lekki reportaż bazujący wyłącznie na informacjach o życiu codziennym Szwedów, zwyczajach i różnych socjologicznych aspektach. Książka, z której można dowiedzieć się wiele, porównać z polskimi realiami (niestety zawsze na korzyść Szwedów..). Trochę mierził mnie styl, zbyt potoczny język.

Lekki reportaż bazujący wyłącznie na informacjach o życiu codziennym Szwedów, zwyczajach i różnych socjologicznych aspektach. Książka, z której można dowiedzieć się wiele, porównać z polskimi realiami (niestety zawsze na korzyść Szwedów..). Trochę mierził mnie styl, zbyt potoczny język.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jestem pod dużym wrażeniem Nawrata, ponieważ osiągnął to, co nie udało się pisarzom w Polsce. Opisał pół wieku polskiej rzeczywistości w sposób absolutnie dowcipny, czasami ironiczny, a z zachowaniem proporcji. Zaczęłam czytać z rezerwą, bo to przecież czasy wojny, odradzającej się polskiej rzeczywistości, stan wojenny. Nawrat mieszka w Niemczech od lat i dzięki temu mógł zachować dystans opisując zabawnie tamte czasy. Zna je z opowieści rodzinnych, na potrzeby książki wiele zdarzeń przejaskrawił, ale to nadal relacja wnuka opowiadającego z humorystycznym szacunkiem o dziadku. Nie ma tu Hitlera, Stalina czy socjalizmu. Są "Szare Czasy", pan z wąsikiem jak Charlie Chaplin czy "mąż stanu w białej kelnerskiej marynarce". Czytając trzeba mieć się na baczności, bo Nawrat opisał i przesłuchania ojca przez opolską milicję i areszt dziadka, ale zrobił to między wierszami z właściwą sobie ironią. Dzięki temu powieść nie jest oderwana od rzeczywistości, nie zakłamuje jej, a sam Nawrat broni się przed ewentualnym zarzutem, że autor od lat nie mieszkający w Polsce nie może wiarygodnie opisać Polski.

Jestem pod dużym wrażeniem Nawrata, ponieważ osiągnął to, co nie udało się pisarzom w Polsce. Opisał pół wieku polskiej rzeczywistości w sposób absolutnie dowcipny, czasami ironiczny, a z zachowaniem proporcji. Zaczęłam czytać z rezerwą, bo to przecież czasy wojny, odradzającej się polskiej rzeczywistości, stan wojenny. Nawrat mieszka w Niemczech od lat i dzięki temu mógł...

więcej Pokaż mimo to